Niezbyt zachęcający tytuł i brzydka okładka to pierwsze co rzuca się w oczy w przypadku najnowszej książki Brandona Sandersona wydanej w naszym kraju. Jedyne co mogłoby zachęcić potencjalnego czytelnika do zakupu książki Z mgły zrodzony to recenzje i opinie na temat innej książki tego autora – Elantris. Mam nadzieję, że ta recenzja także przyczyni się do zwiększenia zainteresowania tą pozycją. Bo naprawdę warto.
Pierwsze co rzuca się w oczy podczas lektury to genialnie zarysowany świat. Niby to zwykła kraina fantasy, jakich było wiele wcześniej, a jednak ma unikalne cechy, dzięki którym jest bardzo świeża i bardzo fascynująca. Miejsce magii zajęła tu sztuka Allomancji, czyli wewnętrznego spalania metali i ich stopów, sprawiająca, że Allomanta dysponuje mocami podobnymi do magicznych i zależnych tylko od substancji którą spala.
Pikanterii dodaje fakt, że Allomancji używać mogą jedynie szlachetnie urodzeni, zaś główni bohaterowie wywodzą się spośród skaa, czyli gorzej urodzonej rasy ciemiężonej i zmuszanej do niewolnictwa przez arystokrację i okrutnego Ostatniego Imperatora. Oczywiście zdarzają się także niewolni, którzy są potomkami z nieprawego łoża arystokracji i przejawiają pewne moce Allomantyczne. Ci jednak tępieni są przez okrutnych Stalowych Inkwizytorów, ludzi-potworów, w których oczodołach znajdują się końce stalowych prętów przebijających czaszkę. Dysponują oni olbrzymią siłą pochodzącą ze spalania metali i, jak głosi legenda, są nieśmiertelni, podobnie jak ich stwórca, mieniący się bogiem i Skrawkiem Nieskończoności Ostatni Imperator.
Głównymi bohaterami powieści są skaa-Allomanci zebrani w szajkę przez Kelsiera – Zrodzonego z Mgły, czyli Allomanty dysponujący wszystkimi mocami tej sztuki. Do grupy dołącza także Vin – młoda złodziejka, przejawiająca pewne moce, a która wzbudziła zainteresowanie grupy skaa oraz Zakonu Inkwizytorów. Bohaterowie za cel postawili sobie wywołanie wyzwoleńczego powstania niewolnych, zaś ich przywódca chce także pozbawić życia samozwańczego boga rządzącego światem. Ponoć może w tym pomóc legendarny jedenasty metal, z tym że nikt nie wie jak należy go użyć.
Już od pierwszych stron historia opisana w powieści fascynuje i wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Znakomicie zarysowany świat i niebanalni bohaterowie tylko pobudzają ciekawość, zaś stopniowo odkrywane przez czytelnika i bohaterów elementy tego świata wzbogacają go i sprawiają, że z każdą stroną chce się czytać następne i następne. Co więcej czytelnik od początku wie, że cały plan szajki bohaterów jest niemożliwy do realizacji, za prosty i zbyt naiwny, ale Sanderson nie szczędzi im niepowodzeń i rozczarowań, a często prawdziwe motywy najważniejszych postaci pozostają ukryte do samego końca.
Wydanie, jak wspominałem na samym początku, nie zachwyca. Jest solidne, estetyczne, lecz mi osobiście okładka nie przypadła do gustu. Za to bardzo doceniam załączniki znajdujące się na końcu książki – dwie mapki oraz tabelę i spis ośmiu podstawowych metali Allomancji. Dla czytelnika to nieopisana pomoc, szczególnie na początku, gdy gubi się jeszcze w powiązaniach między metalem a mocą jaką udostępnia jego spalanie. Do największych minusów publikacji zaliczam jednak korektę. Jest ona bardzo niestaranna, miejscami z bardzo widocznymi błędami przepuszczonymi do druku (zjedzone literki, literówki, tautologie). Widać, że ktoś niezbyt dobrze wywiązał się ze swoich obowiązków.
Mimo wszystko powieść Z mgły zrodzony zasługuje na najwyższe słowa uznania. Jest frapująca, zabawna i lekka, a czyta się ją naprawdę szybko. Mimo pokaźnych rozmiarów, po ostatnich stronach prosi się o więcej, a na zachętę, na stronie autora znajduje się pierwszy rozdział drugiego tomu powieści (cykl ma być docelowo trylogią), niestety w oryginale. Ogólne wrażenia po lekturze są bardzo pozytywne, szczególnie dla miłośników prostej lektury stanowiącej odskocznię od ciężkostrawnego stylu Dukaja i jemu podobnych, czy klasycznego tolkienowskiego podejścia do fantasy. Książka z pewnością warta uwagi; z niecierpliwością oczekuję kolejnych tomów cyklu.
Tytuł: | Z mgły zrodzony [Mistborn] |
---|---|
Autor: | Brandon Sanderson |
Wydawca: | Mag |
Stron: | 644 |
Rok wydania: | 2008 |
Ocena: | 5 |
HMMM
Wszystko ok tylko dlaczego tak długo trzeba czekać na kolejne tomy książka rewelacja…..:-(