Rytuał, tom 1 – recenzja książki

rytual1Pierwszy tom Rytuału Dušana Fabiána na wstępie zachwyca okładką. Klimatyczna, tłoczona, z elementami odblaskowymi już od pierwszych chwil zachęca do lektury. A dla miłośników opowieści z demonami i magią w tle, zdaje się wskazywać tytuł obowiązkowy.

Historia opisana w książce skupia się na osobie doradcy bankowego, Dawida Abla, który w pozornie zwykłym dniu, takim jak wiele z minionych, na swojej drodze spotyka Ifryta, demona ognia. Jak łatwo się domyślić całe starcie kończy się dla bohatera w szpitalu, a i to tylko dlatego, że w pobliżu była urocza niewiasta, która walką z takimi stworami zajmuje się na co dzień. I właściwie, jak się okazuje, to właśnie ona miała być celem ataku.

Na tym to wszystko by się skończyło, gdyby nie fakt, że Dawida zaczynają męczyć przerażające sny, które specjaliści od spraw demonów identyfikują jako efekt klątwy. Co więcej znaki pojawiające się w snach układają się w odliczanie, która sugeruje, że bohaterowi do końca (cokolwiek by to miało oznaczać) zostały dwa tygodnie.

Rytuał czyta się lekko i całkiem przyjemnie, ale nie jest to książka najwyższych lotów. Fabuła jest bardzo uproszczona, fantastyczny świat nie zachwyca, zaś pojawiające się postaci sprawiają wrażenie wyciętych z papieru i nie posiadających życia poza głównym nurtem powieści. Bohater rzucany jest z miejsca na miejsce, ale właściwie nie wiadomo w jakim celu, bo to co go tam czeka nijak nie prowadzi do rozwiązania problemu demonicznej klątwy. Co więcej, najciekawszy wątek fabularny – poszukiwanie głównego złego – odbywa się niejako za plecami czytelnika. Co rusz poznajemy jakiś szczegół, ale to za mało, aby naprawdę wciągnąć czytelnika.

Do wydania nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Jak wspominałem – okładka jest fantastyczna, a kompozycja wewnętrzna zachęcająca i schludna. Pracy korekty czy redakcji, a także tłumacza (o ile można się zorientować nie znając oryginału) nie można zarzucić absolutnie niczego.

Narracja prowadzona jest na równym, dobrym poziomie. Czasami brakuje w tym tylko szczegółów i życia, przez co świat wydaje się być pusty. Bohaterowie podejmują działania, ale otoczenie właściwie nie reaguje – wszystko toczy się swoim rytmem, nie krzyżując się z główną fabułą historii. Wstawki w postaci snów, które powinny raczej budować klimat, wydawały mi się być nieco nużące, tym bardziej, że poza symbolicznym udziałem w historii, niczemu właściwie nie służą.

Polski wydawca Rytuału zdecydował się rozbić powieść na dwa tomy. Pierwszy zdaje się być tylko wprowadzeniem w historię, ale tak naprawdę nie porywa. Książkę czyta się dalej, lecz siłą rozpędu i dzięki lekkości narracji, a nie jakiejś porywającej fabule, dlatego oczekiwanie na finał historii Dawida Abla może zakończyć się zapomnieniem, że czytaliśmy coś takiego. Bo nie ma co ukrywać – ta książka jest dobra do zabicia czasu, ale niezbyt wymagająca dla czytelnika. Może drugi tom okaże się lepszy.

Tytuł: Rytuał tom 1 [V čarodejnej pavučine]
Autor: Dušan Fabián
Wydawca: Red Horse
Rok wydania: 2007
Stron: 260
Ocena: 4
BAZYL Opublikowane przez:

Zaczął od tekstowego Hobbita na Commodore 64, a potem poszło już z górki. O tamtej pory przebił się przez wszystkie chyba rodzaje fantastyki – i nie przestaje drążyć tematu dalej.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.