Gospoda pod Czerwonym Smokiem po raz drugi zaprasza graczy w swoje skromne progi. Tym razem bard, iluzjonistka, krasnolud i półogr przekonają się, które z nich posiada najmocniejszą głowę i najlepiej pilnuje swojego trzosu.
Oprócz talii alkoholu oraz osobistych, dla każdej z czterech postaci, w pudełku znajdziemy również plansze graczy, żetony złota, a także znaczniki alkoholu i wytrzymałości. Wszystkie zasady w klarowny sposób opisuje instrukcja. Nie można mieć większych zastrzeżeń odnośnie jakości wydania, grafiki na kartach są ładne i humorystyczne. Niestety trochę ciężko jest upchnąć wszystkie elementy wewnątrz wypraski, szczególnie problematyczne są dużych rozmiarów żetony złota.
Przed rozpoczęciem rozgrywki każdy z graczy otrzymuje w ciemno pierwszego drinka, a także ustawia znacznik alkoholu na torze swojej planszy gracza na polu z zerem, a znacznik wytrzymałości na dwudziestce. Gracz swoją turę rozpoczyna od odrzucenia dowolnej liczby kart i uzupełnienia ręki do siedmiu. Dzięki temu rozwiązaniu możemy pozbyć się ciążących nam na ręku, niepotrzebnych w danej chwili kart, by wzbogacić się o bardziej ciekawe opcje. Drugim etapem jest rozegranie jednej karty akcji. Trzecią czynnością w turze jest zakup drinka jednemu z przeciwników. Nie musimy uiszczać za to opłaty, wpłacenie jednego dukata jest natomiast wymagane w momencie wyczerpania się talii alkoholu, aby karczmarka przyniosła kolejne do naszego stolika.
Na końcu tury następuje faza picia. Odkrywamy pierwszą kartę do wypicia z naszego stosiku i spełniamy jej efekty. Czasem będą niewielkie, ograniczające się do drobnego wzrostu stanu upojenia alkoholowego, od czasu do czasu czeka nas jednak popitka
, czyli odkrycie kolejnej karty. Oprócz tego występują także specjalne wydarzenia czy konkursy, a także napoje pozytywnie wpływające na naszego bohatera, pomagające w wytrzeźwieniu. Także w momencie, gdy w czwartej fazie nie mielibyśmy nic do wypicia na naszej planszy, trzeźwiejemy o jeden punkt na torze alkoholu (co jednak w praktyce się nie zdarza). Gracz odpada z gry w momencie, gdy znacznik alkoholu i wytrzymałości spotkają się lub miną na jego planszy, lub gdy straci wszystkie dukaty. Postać, która wytrzyma najdłużej, wygrywa.
Mechanika jest więc bardzo prosta, aczkolwiek występują jeszcze pewne dodatkowe reguły. Jedną ze specjalnych akcji, jakie możemy zagrać w swojej turze to karta Gambling? I’m in, która rozpoczyna rundę hazardu. Następnie gracze kolejno mogą spasować lub zagrać kartę, podbijając stawkę, oszukując, przedstawiając wygrywającą rękę
, czy zwyczajnie opuszczając zmagania lub zmuszając do tego innego gracza. Warto przy okazji zaznaczyć, że pasowanie w danej rundzie nie jest tożsame z jej opuszczeniem i karty można dograć nawet na samym końcu.
Kolejnym dodatkiem są karty typu Somtime i Anytime, pierwsze z nich można zagrać zgodnie z opisem karty w jednej z poszczególnych faz tury lub w odpowiedzi na inną kartę przeciwnika. Drugiego rodzaju można użyć oczywiście w dowolnym momencie. Służą one przede wszystkim do uprzykrzania życia towarzyszom, czy negowania efektów drinków.
Po zaznajomieniu się z zasadami można już wysnuć pierwsze wnioski, przede wszystkim, że gra będzie dość szybka i pełna humoru, dzięki lekkiej tematyce; tak też jest w istocie. Czteroosobowa rozgrywka mieści się w granicach 45 minut, co jest czasem optymalnym jak na ciut bardziej rozbudowany wypełniacz. Dodatkowo spora dawka zabawnych elementów w postaci nazw drinków (na czele z trolową lurą, czy wodą święconą), czy ilustracji na kartach sprawia że w Red Dragon Inn 2 gra się bardzo przyjemnie i to w każdej konfiguracji osobowej.
Niestety pewne zastrzeżenia można mieć do mechanizmu hazardu, który automatycznie przerywa normalny przebieg tury i staje się grą w grze. Pomysł jest fajny, bo urozmaica rozgrywkę, ale niekoniecznie dobrze zaimplementowany, gdyż wybija nieco z rytmu. Kolejną wadą jest fakt eliminacji graczy, który choć uzasadniony fabularnie, to czasami może zepsuć komuś grę poprzez zbyt wczesne odpadnięcie.
Gra Slugfest Games nie jest może odkryciem sezonu, ale na pewno bardzo dobrym tytułem do luźnych rozgrywek. Kart w talii jest sporo, dodatkowo postacie można sobie rozdzielać na przeróżne sposoby, na przykład losując, wiec nie można się bać o regrywalność. Zwłaszcza że każdym bohaterem gra się trochę inaczej, gdyż posiadają oni zróżnicowane mocne i słabe strony. Zresztą w razie czego można sobie dokupić część pierwszą lub trzecią i rozszerzyć grono osób, które mogą dołączyć do gry. Na spotkanie ze znajomymi Red Dragon Inn 2 jest więc pozycją wyśmienitą.
Plusy:
- pełna humoru,
- przyjemna, lekka tematyka,
- dobra skalowalność,
- zróżnicowani bohaterowie,
- dość wysoka regrywalność.
Minusy:
- hazard trochę wybija z rytmu,
- szybka eliminacja psuje przyjemność z rozgrywki.
Tytuł: | Red Dragon Inn 2 |
---|---|
Autorzy: | Cliff Bohm, Geoff Bottone, Colleen Skadl |
Wydawca: | SlugFest Games |
Rok: | 2008 |
Liczba graczy: | 2-4 |
Czas gry: | 45 minut |
Ocena: | 4+ |
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz