Nocny pociąg do Rigel – recenzja

Nocny-pociag-do-Rigel-Timothy-Zahn-_bc10940Nocny Pociąg do Rigel autorstwa Timothy’ego Zahna to, jak można przeczytać na okładce brawurowe połączenie space opery i kryminału. Wybierając tę książkę do recenzji, spośród kilku innych, bardzo zastanawiałem się, co ten zwrot tak właściwie znaczy.

Mimo, iż mamy do czynienia z powieścią sci-fi, przez kilka pierwszych stron można faktu tego nie zauważyć. Miejsca, jakie przychodzi nam odwiedzać, wyglądają bowiem nader znajomo: miasta, kurorty, stacje i oczywiście tytułowy pociąg – wyciągnięty niczym z klasycznych powieści detektywistycznych. Panuje w nim klimat, który może przywieść na myśl ten goszczący w często wykorzystywanym w literaturze Orient Expressie.

Jednakże główny bohater – Frank Compton – nie podróżuje zwykłą koleją, lecz transgalaktyczną i to w dodatku czteroszynową. Łączy ona najdalsze zakątki naszej galaktyki, a kontrolowana jest przez tajemniczą rasę Pająków. Sam Frank również nie jest zwykłym detektywem, a byłym agentem Wywiadu Sojuszu Zachodniego (jednego z sojuszy państw na Ziemi). Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Compton zostaje wplątany w spisek, który może zagrozić ładowi i porządkowi całego świata. Na drodze stają mu tajni agenci obcych ras i mocarstw, walczące o wpływy na kosmicznej scenie organizacje. Pojawiają się groźni wrogowie i tajemniczy sojusznicy… Książka wydaje się być typową powieścią szpiegowską, która niczym czytelnika zaskoczyć nie może.

Na szczęście, nie do końca jest to prawdą. Przede wszystkim osadzenie fabuły w ramach science-fiction daje duże możliwości, z których autor chętnie korzysta. Również sama fabuła, zdawać się by mogło przewidywalna, co chwilę zaskakuje i nie pozwala oderwać się na dłuższy czas od lektury. Nie ma co ukrywać – nie jest to literatura z najwyższej półki, ale czyta się ją wyjątkowo dobrze. Spełnia ona doskonale podstawową swoją rolę – ciekawej rozrywki.

Czytając tę powieść warto zwracać uwagę na wszelkie drobne szczegóły, nieznaczące może w chwili swojego zaistnienia, lecz mające spore znaczenie dla końcowego rozwiązania. A jest ono z jednej strony absolutnie przewidywalne (i prawdopodobnie wytrawny czytelnik domyśli się go znacznie szybciej). Jednakże, mogę obiecać, że i ono w pewnym stopniu zaskoczy każdego. Czym? Przede wszystkim odpowiedzią, na postawione praktycznie na początku powieści pytanie: po co kolei czteroszynowej czwarta szyna?

Świat stworzony przez autora w Nocnym Pociągu… należy do barwnych i ciekawych. Powiązania pomiędzy galaktycznymi potęgami tworzą interesujące tło polityczne. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że akcja mogła toczyć by się na jednej planecie, a międzygwiezdne federacje, być federacjami państw.

Moim zdaniem zdecydowaną słabą stroną powieści są dialogi w niej zawarte. Miejscami brzmią one nader sztucznie. Być może jest to wina przekładu, jednak mi nie było tego dane sprawdzić. Mimo to bohaterowie którzy je wypowiadają są nakreśleni bardzo wiarygodnie. Być może prócz jednej postaci. Jak się jednak okazuje, jest to wybieg celowy, należący do grupy tych rzeczy, które w książce zaskakują.

Reasumując – Nocny Pociąg do Riegel, to dobry przedstawiciel swojego gatunku – książek mających umilić nam czas. Nikt po jej przeczytaniu nie poczuje się mądrzejszy, ani też nie zastanowi nad losem ludzkości. Nie pożałuje też, że spędził te kilka godzin nad ponad trzystustronicową powieścią. Wręcz odwrotnie.

Kończąc dodam tylko, że nadal nie wiem, cóż oznacza zwrot: brawurowe połączenie space opery i kryminału; skoro jednak czytało się dobrze – nie będę się nad tym problemem rozwodził.

Tytuł: Nocny pociąg do Rigel [Night train to Rigel]
Autor: Timothy Zahn
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2007
Stron: 328
Ocena: 4
borg Opublikowane przez:

Wychowany na starym dobrym radzieckim science-fiction oraz poczciwym Commodorku. Fantasy też lubi, szczególnie jeśli za oknem naparzają się magowie.

Jeden komentarz

  1. 10 lutego 2023
    Reply

    Czytałem jakiś czas temu w oryginale i uczuciwie muszę się przyznać, że trochę się męczyłem… Ostatnio naszła mnie ochota na odświeżenie trylogii, ale tym razem chyba skuszę się na tłumaczenie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.