Zabicie smoka to pestka. Czarny, złoty, gruby, chudy – to bez różnicy. Ważne, by pilnował solidnego skarbu, inaczej nie warto sobie nawet głowy zawracać. Potem trzeba tylko te kosztowności podzielić…
Żeby w ogóle myśleć o upolowaniu tego stwora, trzeba zebrać drużynę niezłych rębajłów. Bez rycerza, wojowniczki, maga i złodzieja się nie obędzie. Nasza grupa jest najlepsza w tym fachu. Nie wierzysz? A kto poskromił Złotołuskiego, który terroryzował wschodnie rubieże? A Rubinowe Oko, który mordował owce w Górach Szarych przez kilka dobrych lat? Tak, to właśnie moja kompanija rozwiązała te palące problemy. Bez rycerza i wojowniczki nie ma sensu się fatygować, bo ktoś musi w końcu to bydle powalić. Najważniejsza jest jednak współpraca – chociażby taki złodziej może skorzystać z zamieszania i zwinąć coś od nieuważnej konkurencji, ale mając kilka gadżetów od czarodzieja, nie musi obawiać się o wykrycie, i sprawa staje się o wiele łatwiejsza. Tylko ile takie chucherko może unieść? Niestety niewiele. Dlatego też grunt to być cwanym przy podziale łupu z zabitej poczwary. Musisz być wygadany i sprytny, by przekonać rywali do oddania ci tego, czego według nich nie potrzebujesz, a tak naprawdę przyniesie ci sławę i bogactwo. Zwłaszcza magowie potrafią być przydatni… niby te ich czerwone kryształy są warte niewiele, ale potrafią wytworzyć takie cuda, że głowa mała! No, ale negocjacje muszą odbyć się szybko, bo inaczej ani się obejrzysz i skarb przepadnie…
Łowcy smoków to szalenie łatwa w założeniach gra negocjacyjna. Zadanie jest proste – na stole rozłożone są cztery karty smoków, do których zabicia których wysyłamy swoich podopiecznych. Na kartę każdego ze smoków, losowane są z woreczka znaczniki skarbów. Gdy siła śmiałków wyrówna lub przeważy siłę potwora, następuje podział skarbów. Gracze mają minutę na dogadanie się lub cenne znaczniki trafią do pudełka, zamiast za ich zasłonki. Oprócz tego mechanika została doprawiona przez magiczne przedmioty, a także możliwość wymiany posiadanych już skarbów z innymi graczami. Poza tym nierzadko tylko część skarbów, które będą możliwe do zdobycia, jest wyłożonych na karcie smoka – pozostałe losowane są dopiero w chwili rozstrzygnięcia konfliktu.
Każdy z graczy, po wybraniu swojego koloru, otrzymuje do dyspozycji losowy magiczny przedmiot oraz cztery karty przedstawiające śmiałków, którzy będą walczyć ze smokiem. Najsłabszy, bo mający zaledwie jeden punkt siły, jest złodziej, ale pozwala z kolei na zabranie rywalom w ciemno nieraz bardzo cennego skarbu zza zasłonki. Mag jest o jedno oczko mocniejszy, oprócz tego za czerwone znaczniki dobiera dodatkowe magiczne przedmioty. Działając wraz ze złodziejem, umożliwia kradzież skarbu przy jednoczesnym zaglądnięciu za zasłonkę przeciwnika. Ostatnie dwie postaci to wojowniczka i rycerz – silniejsi, ale nie posiadający specjalnych umiejętności. W swojej turze można wystawić jedną z tych kart do walki ze smokiem. Gdy bilans sił zostanie wyrównany lub przeważony na korzyść bohaterów, rozpoczynają się negocjacje, po których zakończeniu wojownicy wracają zakryci przed graczy. Dopiero w chwili, gdy nie mamy karty do wyłożenia, a przed nami znajdują się zakryci bohaterowie, możemy ich z powrotem odwrócić awersem do góry.
Wszystkie zebrane skarby mają odpowiednią wartość punktową. W zasadach umieszczone zostały dwa warianty punktowania, które nieco urozmaicają rozgrywkę. Za każdym razem po pokonaniu smoka jest on zastępowany przez kolejnego z talii. Gra kończy się w momencie, gdy nie ma dodatkowych skarbów do wyłożenia na karty smoków, więc wtedy trzeba rozstrzygnąć pozostałe konflikty ze smokami leżącymi już na stole, po czym następuje podliczanie punktów.
Rozgrywka w Łowcach smoków jest szybka i emocjonująca. Partię w maksymalnym gronie sześciu osób, można zamknąć w 50 minut, co jest czasem optymalnym w stosunku do tego, co oferuje ten tytuł. Niemal nieustanne negocjacje pod presją czasu sprawiają, że w przypadku niektórych podziałów łupów można dostać rumieńców. Niestety, nie obyło się bez drobnych wad w tym aspekcie – w pewnych sytuacjach, bądź przy grze w nieodpowiednim gronie, gracze mogą próbować celowo blokować jakiekolwiek negocjacje, co wiąże się z utratą całego skarbu.
Dla wielu poważną przeszkodą może być występująca w grze spora losowość i chaos. Ta pierwsza, objawia się w doborze kart magicznych przedmiotów, a także przy wyciąganiu z woreczka ukrytych wcześniej żetonów skarbu w trakcie rozliczania starcia. Planowanie w grze jest bardzo uciążliwe, a czasami wręcz niemożliwe. Sytuacja na stole może zmienić się dość szybko, więc wymagane jest ciągłe śledzenie rozgrywki (na przykład, by przyłapać kogoś na podkradaniu żetonów skarbów, co umożliwia jeden z artefaktów).
Jeśli jednak jest się przygotowanym na niezbyt udane aspekty tej pozycji, można zacząć świetną zabawę. Kluczem do sukcesu jest oczywiście sprytne manipulowanie podziałem łupów tak, by samemu dostać najlepsze kąski, a przy tym zmylić przeciwników. Podobnie jak w przypadku innych tytułów o podobnej konstrukcji, także tutaj po pewnym czasie, gra wymyka się z ram zasad i toczy, przede wszystkim, nad stołem, w trakcie ustaleń z oponentami.
Kilka słów należy się jeszcze jakości wydania. Gra zapakowana jest w fantastyczną metalową puszkę, karty zdobią humorystyczne grafiki, a dodatkowym plusem są wysokiej jakości drewniane znaczniki skarbów. W przypadku tych ostatnich, jednak w słabym świetle mogą się mylić białe i srebrne, co może być przyczyną pewnych nieporozumień. Oprócz tego, dołączone do gry zasłonki mogą w trakcie okazać się nieco zbyt małe. Pomaga ustawianie znaczników w stosik, ale nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie.
Bruno Faidutti to autor wielu gier, których podstawą jest interakcja między graczami. Nie inaczej jest w przypadku Łowców smoków. Dla jednych to murowana zaleta i gwarancja przyjemnie spędzonego czasu, dla innych wręcz przeciwnie. Biorąc jednak pod uwagę, że negocjacje często bywają blokowane przez graczy, to bez odpowiedniego towarzystwa ciężko jest czerpać z gry należytą przyjemność. Mając jednak pewność, że trafimy na graczy, chcących przede wszystkim dobrze się bawić, nic nie stoi na przeszkodzie żeby gra trafiała na stół dosyć często.
Plusy:
- nieustanna interakcja,
- świetne ilustracje,
- krótki czas rozgrywki.
Minusy:
- sporo chaosu i losowości,
- zbyt małe zasłonki.
Tytuł: | Łowcy smoków |
---|---|
Autor: | Bruno Faidutti |
Wydawca: | Bard Centrum Gier |
Rok: | 2012 |
Liczba graczy: | 3-6 |
Czas gry: | 45 minut |
Ocena: | 4+ |
Kotoperz
Gra bardzo fajna. Wzbudza wiele emocji co jest jej wyjatkowym plusem. Polecam nowicjuszom jak o graczom zaawansowanym