Krucze Wrota – recenzja

40811_krucze-wrota_300Chociaż kondycja fantastyki w Polsce nie jest najgorsza, to z rodzimych pisarzy kojarzę tylko dwóch, którzy zdecydowali się tworzyć fantastykę dla młodszych. Nic więc dziwnego, że wydawcy sięgają po sprawdzone, zagraniczne tytuły i wydają je także u nas. Podobnie jest z Kruczymi Wrotami – na fali sukcesu Harrego Pottera, brytyjski pisarz, Anthony Horowitz postanowił wykorzystać zainteresowanie młodych gatunkiem i napisał własny cykl, liczące w tej chwili już trzy tomy (z czego dwa wydane po polsku) Księgi Pięciorga. A Wydawnictwo Znak zdecydowało się udostępnić serię polskim czytelnikom.

Pierwsza część historii to właściwie przedstawienie czytelnikowi Matta Freemana – czternastoletniego, osieroconego chłopca, który wykazuje pewne zdolności parapsychiczne, z których nie do końca zdaje sobie sprawę. Najpierw pojawiają się wizje i głosy, później dołącza do tego telekineza i pewne cechy telepatyczne. Nie jest jednak tak prosto jak mogłoby się wydawać. Bohater popada w konflikt z prawem i zostaje – w ramach rządowego programu NIWA, resocjalizacji najmłodszych przestępców – oddany pod opiekę do rodziny zastępczej, a konkretnie demonicznej wdowy w tajemniczej wsi w hrabstwie Yorkshire.

Tam, chcąc jak najszybciej wyrwać się spod skrzydeł znienawidzonej opiekunki, szybko przekonuje się, że jego życie nie było zlepkiem niemiłych zbiegów okoliczności, a starannie zaplanowaną historią, z finałem w postaci jego przybycia do przerażającej wioski. Gdy okazuje się, że nie ma stamtąd ucieczki, a wszyscy, którzy pragną chłopcu pomóc umierają w tajemniczych wypadkach, Matt zmuszony jest sam stanąć naprzeciw lokalnej społeczności.

Krucze Wrota to horror dla dzieci. Jednakże bardzo różny od Szkoły przy cmentarzu jaką raczył czytelników w swoim czasie wrocławski Siedmioróg, czy inne tego typu publikacje. Przyznam szczerze, że nie do końca byłem przekonany, czy powieść ta ma dobrze wybraną grupę docelową (według wydawcy 12-18 lat). Z jednej strony mamy tam mroczne kulty, czarownice, krew i okultystyczne rytuały, śmiertelne wypadki i, co się z nimi wiąże, trupy, z drugiej zaś, autor pozwala sobie na pewne uproszczenia – odwrócone krzyże, modlitwy wypowiadane od końca i czarodziejskie programy komputerowe reagujące na wszystko co się dzieje w Internecie bez względu na czas i miejsce. Myślę, że osiemnastolatek zwyczajnie w to nie uwierzy.

Sama historia jest bardzo dynamiczna – bohater rzucany z miejsca na miejsce, praktycznie nie ma chwili na wytchnienie. Trochę przypomina to nawet konstrukcję Kodu Leonarda da Vinci; też nie wiadomo komu można zaufać, a komu nie, a fabuła bardziej przypomina sceny z filmu niż typową powieść. Lecz, jak już wspominałem, autor miejscami za bardzo to wszystko upraszcza.

Od strony edytorskiej książka prezentuje się nieźle. Korekta spisała się dobrze, zaś jeśli chodzi o redakcję, to naliczyłem najwyżej dwie wpadki, które i tak szybko giną wśród dynamicznej fabuły powieści. Na osobne, bardzo pozytywne słowa, zasługuje okładka. Utrzymana w tonacji niebiesko-granatowej, ze stadkiem kruków, zwiastunów śmierci i nieszczęść, jest bardzo sugestywna i klimatyczna. To doprawdy jedna z najlepszych okładek jakimi może poszczycić się książka.

Dochodząc do oceny staję przed dużym dylematem. Niby jest to powieść przeznaczona dla młodszych czytelników i nie wątpię, że wielu się ona spodoba, jednak mimo wszystko nie jestem do końca przekonany w to, że wszyscy czytelnicy pójdą ślepo za Horowitzem i uznają jego historię za wiarygodną. Jak dla mnie nastolatek jest wystarczająco dociekliwy, żeby wyłapać nieścisłości i stwierdzić, że coś tu nie gra. Ale myślę, że nie powinien specjalnie się wzbraniać przed sięgnięciem po kolejną część cyklu.

Tytuł: Krucze Wrota [Raven’s Gate]
Seria: Księgi Pięciorga
Autor: Anthony Horowitz
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2007
Stron: 260
Ocena: 4
BAZYL Opublikowane przez:

Zaczął od tekstowego Hobbita na Commodore 64, a potem poszło już z górki. O tamtej pory przebił się przez wszystkie chyba rodzaje fantastyki – i nie przestaje drążyć tematu dalej.

5 komentarzy

  1. MK
    10 sierpnia 2009
    Reply

    film

    czy film na podstawie tej ksiazki juz jest, albo bedzie?? dzieki:)

  2. BAZYL
    10 sierpnia 2009
    Reply

    🙂

    Nie słyszałem, żeby mieli to ekranizować…

  3. Sunburn
    24 stycznia 2010
    Reply

    ksiązka jest rewelacyjna

    czytałam tą ksiązke chyba rok temu i byłam nią zachwycona, teraz gdy znowu po nią sięgnęłam znów jestem nią zachwycona!Bardzo bym się ucieszyła gdyby powstał film na podstawie ksiązki, bo mam problemy z wyobrazeniem sobie Matta(i nie wiem czemu)

  4. MKK
    26 sierpnia 2010
    Reply

    Super!

    Bardzo fajna książka, czytałam z wielkim zaciekawieniem, uważam że fajnie by było obejrzeć jej ekranizację. 🙂

  5. Pirania
    17 listopada 2010
    Reply

    świetne

    byłoby świetnie gdyby powstał film, bo akurat czytam drugą część „mroczna gwiazda” a nigdzie nie mogę znaleźć Kruczych wrót ;p
    sunburn- mam ten sam problem, nie mogę sobie wyobrazić Matta ;p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.