Witam. Od dawien dawna gram w DD z dwoma znajomymi.
Jeden gra wojownikiem a drugi czarodziejem.
Ja gram kapłanem, człowiekiem praworządnym złym którego bogiem jest Hextor.
Jako ze nasza gra jest czysto klimatyczna zdarza nam sie czasami delikatnie naginac zasady, wykorzystywac naszą pomysłowość w wymyślaniu oręża i wykuwaniu go własnoręcznie lub z pomocą doświadczonych kowali.
No cóż, jak dotąd naszym "przewodnikiem" po świecie DnD był pan który grał czarodziejem jednak kiedy sam dorwałem sie do intensywnej lektury podręcznika gracza zauważyłem ogrom niedociągnięć. Jesteśmy MP na zmiane, każdy wymyśla swój scenariusz.
Czarodziej był jak dotąd naszym mentorem ktorego slowo bylo swiete.
Chcialbym wiec wyjasnic pare spraw, zasad i dopytac sie doswiadczonych graczy.
Smiesznia sprawa... kiedy doczytalem czesc zasad okazalo sie ze nasz przyjaciel oslabia wszystkie bojowe umiejetnosci i wzmacnia czary swojej postaci ;]
1.Np. taki banal jak ataki krytyczne, mowil nam ze musimy wyrzucic 19-20 x dwa pod rzad
tymczasem z mojej dedukcji wynika ze jesli wyrzucimy k20'stką odpowiednia wartosc w zaleznosci od naszej broni to aby sprawdzic czy mamy krytyka, za drugim rzutem k20+premie musimy otrzymac wynik przekraczajacy badz rowny KP wroga.
Np moj kaplan atakuje przeciwnika ktory ma 20KP
Premie
bazowa premia do ataku:+6
premia z siły: +3
zogniskowanie broni: +1
łącznie: =10
Pierwszy rzut=19+10
Drugi rzut= 11+10 a więc 21 czyli udało mi sie uzyskac wynik wiekszy od KP przeciwnika tak wiec zadaje (1k8+3)x2
Czy mam racje?
2. Jak dotad interesowalem sie tylko czarami kaplana.
Ostatnio podczas mojego scenariusza pan potezny mega hiper super czarodziej polozyl moich 2 kaplanow, kazdy 13 poziom wciskajac mi tzw. kit ze ma zmaksymalizowany czar widmowy zabojca.
Kolega czarodziej ma 7 poziom, tak wiec maksymalny jego czar jest z 4 poziomu i do tego może go uzyc tylko raz. Zmaksymalizowanie czaru powoduje zwiększenie poziomu czarów o 4 tak więc zmaksymalizowany widmowy zabójca ma poziom czaru równy 8.
Stwierdził też że przez zmaksymalizowany czar zaczyna nabierać właściwości obszarowych i tak również przekłamując rzuty obronne, wciskając mi wałek że mam tylko jeden rzut na wole położył mi dwóch 13 poziomowych kapłanów, nie przewidziałem, że podejmie z nimi walke, jednak ku mojemu zdziwieniu bez problemu ich położył tym jednym spellem.
wtedy sie wkur... zdenerwowalem i zaczalem intensywna lekture na temat czarow ktorych uzywal.
3.Hymmm, jesli chodzi o tworzenie broni.
Swojemu kaplanowi chcialem wykuc dwukulowy kiścień. Żeby nie sprawiać problemów zaaplikowałem kilka realistycznych wlasciwosci, taki jak np zarzucenie jednej z kul za tarcze przeciwnika, badz odbicie ich od jego tarczy i powodowanie obrazen u wlasciciela(czyli u mnie) na co kolega parsknal smiechem i powiedzial ze mialbym zbyt potezna bron i przy kazdym trafieniu musze losowac ktora kula uderze przeciwnika.
Normalne obrazenia kiścienia (tzw. korbacz) to 1k10. Pomyslalem ze korbacz dwukulowy wazylby niebywale duzo tak wiec zmniejszylem srednice kul i zmniejszylem obrazenia kazdej z nich 1k8 .
Tak wiec przy kazdym trafieniu zadawalbym 2k8, z tym, że broni tej nie mozna ulepszyc o wlasciwosci takie jak obrazenia od ognia, przyspieszenia itp. Skoro mnie wysmial a koledze wykul mistrzowski miecz póltoraręczny ognia +1(1k10+1k6+1[maks 17]) zdało sie dla mnie oczywiste ze moja bron nie bedzie jakos specjalnie lepsza od jego, w szczegolnosci jesli uwzglednimy ryzyko zwiazane odbiciem jednej z kuli w moim kierunku.
Czy moglbym wykuc taka bron i zadawac obrazenia tak jak wyzej opisalem? I czy to nie koliduje specjalnie z zasadami DnD ktore i tak powinny ograniczac sie do naszej wyobrazni?
Kiścień dwukulowy
obrazenia: 2k8
krytyk: x2[19-20]
waga:11,5kg
kule: średnica 10cm wykonanie z drewna i nabijane metalowymi kolcami
typ:żołnierska
Wady
-podczas ataku celu broniacego sie tarcza istenieje 60%[1k10, 1-6 odbija sie,7-10 patrz zalety] szans na odbicie kuli i trzymanie przez wlasciciela 1k8 obrazen[refleks neguje].
Zjawisko wystapi tylko wtedy gdy nie trafie w cel
-wyciaganie trwa 1 runde, lecz w 2. rundzie wlasciciel moze wykonac maksymalnie 1,5 m ruch lub zaatakowac przeciwnika z kara do trafienia -3
Zalety:
-Jesli kula kiścienia nie odbije sie od tarczy ruchem nadgarstka mozna zarzucic ja za tarcze przeciwnika(udany test na atak z kara -4) ktory zada mu 1k4 obrazen
DnD, naginanie zasad i wymarzony bohater? Uwazajcie :P
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 22:05
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 3
- Rejestracja: czwartek, 18 lutego 2010, 13:19
- Numer GG: 2958815
Re: DnD, naginanie zasad i wymarzony bohater? Uwazajcie :P
Ad 1 Tak to ty masz racje:
1 rzut zagrożenie krytyczne 2 <> KP czy jest krytyk inaczej nie miałoby to większego sensu gdyż prawdopodobieństwo krytyka wynosiło by przy 19-20 około 1%
Ad 2
Zmaksymalizowanie czaru zużywa wyższe komórki czarów więc skoro jego maks jest 1 czar 4 poziomowy to nie powinien mieć możliwości go nawet zmaksymalizować.
Ad 3 Moim zdaniem broń ciut za mocna choć nigdy nie bawiłem się w tworzenie własnych broni.
1 rzut zagrożenie krytyczne 2 <> KP czy jest krytyk inaczej nie miałoby to większego sensu gdyż prawdopodobieństwo krytyka wynosiło by przy 19-20 około 1%
Ad 2
Zmaksymalizowanie czaru zużywa wyższe komórki czarów więc skoro jego maks jest 1 czar 4 poziomowy to nie powinien mieć możliwości go nawet zmaksymalizować.
Ad 3 Moim zdaniem broń ciut za mocna choć nigdy nie bawiłem się w tworzenie własnych broni.
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Re: DnD, naginanie zasad i wymarzony bohater? Uwazajcie :P
Niby masz rację, ale prawda jest taka, że o zasadach decyduje MG. Jeśli twierdzi on, że na krytyk ma być 2x20, to znaczy, że takie są zasady na sesji.
Wielu graczy i MG o tym zapomina i potem powstają wątki pokroju "Absurdy w DD" i przykłady postaci przeżywających niemożliwe wypadki.
Misiu gry ma pełne prawo do modyfikowania zasad pod swoje potrzeby, w ten sposób utrudniając, bądź ułatwiając pewne czynności (jak np wykuwanie niezwykłych przedmiotów i ich właściwości). Ba, niektóre rzeczy z podręcznika (patrz, waga przedmiotów) zdecydowanie powinny zostać poddane weryfikacji.
Z drugiej strony, prze dwóch MG mogą wyjść wałki. Nie zalecam oczywiście kurczowego trzymania się zasad, lepiej przyjąć zasadę, że to MG decyduje co jest odpowiednie, a co nie. Ewentualnie ustalić wspólną wersję zmodyfikowanych zasad. Na pewno zaś drugi przykład jest dość nieciekawy, gdyż gracz nagina zasady i do tego wciska kit MG.
I jeszcze jedno: na pewno nie bawiłbym się w modyfikowanie postaci do podręcznikowego schematu. Przerabiałem już to, psuje sporo zabawy. O wiele lepiej zostawić już to, co jest (łącznie z tym zmaksymalizowaniem czaru), ino w przypadkach przegięcia (patrz, zmaksymalizowanie czaru) dodać jakiś minus czy defekt. Moim zdaniem dobrym pomyłem byłoby w tym przypadku zastosowanie dla tego czaru zasad podobnych do dzikiej magii, włącznie z dużą szansą niepowodzenia (np 5% na brakujący poziom - oczywiście, zmniejszane stopniowo jak mag dochodzi do 8 poziomu zaklęć). Raz, doda to nieco dreszczyku na sesji, dwa, sprawi, że czar nie będzie nadużywany ze względu na ryzyko, trzy, zniweluje potrzebę majstrowania przy gotowych już postaciach.
I tak jeszcze BTW, kiścień dwukulowy (rozumiem, budowa jest to nietypowa) powinien być traktowany jako broń egzotyczna. Zasada oparta na tym samym schemacie, co np miecz rtęciowy, gdzie wypełnienie rdzenia rtęcią znacząco wpływa na sposób posługiwania się tą bronią.
Wielu graczy i MG o tym zapomina i potem powstają wątki pokroju "Absurdy w DD" i przykłady postaci przeżywających niemożliwe wypadki.
Misiu gry ma pełne prawo do modyfikowania zasad pod swoje potrzeby, w ten sposób utrudniając, bądź ułatwiając pewne czynności (jak np wykuwanie niezwykłych przedmiotów i ich właściwości). Ba, niektóre rzeczy z podręcznika (patrz, waga przedmiotów) zdecydowanie powinny zostać poddane weryfikacji.
Z drugiej strony, prze dwóch MG mogą wyjść wałki. Nie zalecam oczywiście kurczowego trzymania się zasad, lepiej przyjąć zasadę, że to MG decyduje co jest odpowiednie, a co nie. Ewentualnie ustalić wspólną wersję zmodyfikowanych zasad. Na pewno zaś drugi przykład jest dość nieciekawy, gdyż gracz nagina zasady i do tego wciska kit MG.
I jeszcze jedno: na pewno nie bawiłbym się w modyfikowanie postaci do podręcznikowego schematu. Przerabiałem już to, psuje sporo zabawy. O wiele lepiej zostawić już to, co jest (łącznie z tym zmaksymalizowaniem czaru), ino w przypadkach przegięcia (patrz, zmaksymalizowanie czaru) dodać jakiś minus czy defekt. Moim zdaniem dobrym pomyłem byłoby w tym przypadku zastosowanie dla tego czaru zasad podobnych do dzikiej magii, włącznie z dużą szansą niepowodzenia (np 5% na brakujący poziom - oczywiście, zmniejszane stopniowo jak mag dochodzi do 8 poziomu zaklęć). Raz, doda to nieco dreszczyku na sesji, dwa, sprawi, że czar nie będzie nadużywany ze względu na ryzyko, trzy, zniweluje potrzebę majstrowania przy gotowych już postaciach.
I tak jeszcze BTW, kiścień dwukulowy (rozumiem, budowa jest to nietypowa) powinien być traktowany jako broń egzotyczna. Zasada oparta na tym samym schemacie, co np miecz rtęciowy, gdzie wypełnienie rdzenia rtęcią znacząco wpływa na sposób posługiwania się tą bronią.