[Poszukiwacze] Sesja

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

[Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Grim »

Długa podróż i dotkliwy mróz, wyczerpały was zarówno psychicznie jak i fizycznie. Z ulgą powitaliście widok ośnieżonych zabudowań Trio, miasteczka, gdzie dokonać się miało wasze przeznaczenie. Zaczynało już zmierzchać, a zachodzące zimowe słońce, rzucało wam do stóp długie cienie. Trio nie wyglądało zbyt okazale. Ot, zwyczajna wioska, w której większość budynków sklecono z byle jak ociosanych pni drzew. Jedynie najważniejsze wzniesiono z wypalanej cegły, z której zrobiono też główną bramę. Resztę fortyfikacji miasta, stanowiła jednak prymitywna palisada. Wśród wszystkich budowli, tylko majacząca na wzgórzu świątynia, sprawiała wrażenie porządnej. Jej wielka kopuła lśniła w ostatnich promieniach umierającego słońca, rozsiewając zielonkawy blask. Trójka przybyszów przekroczyła bramy miasta, zostawiając za sobą mocno odciśnięte ślady. Nawet Narenthal nie starał się już poruszać w bardziej elegancki sposób, gdyż przygniatające go zmęczenie twardo dociskało go do ziemi. Assar i Cyel nie mieli już sił nawet na rzucanie sobie czułych spojrzeń. Miasteczko wyglądało na opustoszałe, tylko nieliczni przechodnie mijali jeszcze Poszukiwaczy, zmierzając szybko do domów. Wszyscy mieli na sobie futrzane płaszcze i czapki, chroniące ich przed mrozem, a w ramionach nieśli naręcza chrustu. Nigdzie nie zauważyliście żadnych żebraków czy nędzarzy, co nadawało miastu dziwny, nieco sterylny wygląd. Przechodząc, Tilika zwróciła uwagę jedynie na przysadzistą oberżę, wykonaną z cegły, co dobrze świadczyło o jej statusie w mieście. Nigdzie indziej, chyba nie było już podobnych przybytków. W końcu, wdrapaliście się na pagórek, zipiąc z wysiłku i wydychając kłęby pary. Wielką, żelazną bramę kościoła zdobił symbol składający się z połączonych trzech węży, oplatających Wielkie Oko, symbol Stwórcy. W pięknych witrażach przedstawiających sceny bitewne, odbijały się wasze umęczone twarze. Gdy Aminter uniósł drżącą pięść aby zastukać, brama uchyliła się a z jej wnętrza wysunął się niewielki, otyły mnich, odziany w lśniący bielą habit.
- Świątynia, jest już zamknięta. – stwierdził wyniośle – Przyjdźcie jutro, o wschodzie słońca.
Po czym odwrócił się od was i pospieszył w sobie znanym kierunku. Wasze nadzieje na przeprowadzenie rozmowy z Nomadem stopniały jak śnieg na wiosnę. Jedynym wyjściem było przeczekać do jutra.
For Honor & BIG Money!
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Tilika Cyel

Droga do Trio była chyba najgorszą przeprawą w całym, w sumie nie tak krótkim, życiu Cyel. Zimno i śnieg, w którym zapadała się po kolana. Nie ważne, ile warstw ubrań by na siebie ubrała, i tak było jej zimno. Czuła, ze na rzęsach ma już kryształki lodu.
Sama mieścina zrobiła na Żółtej całkiem dobre wrażenie. Zresztą, teraz nawet szałas pasterski byłby dla niej niczym willa z basenem - mur! Tu. Jest. Mur! A nie goła równina, gdzieniegdzie urozmaicona krzakami.

Tilika może i była zmęczona podróżą, jednak sposób, w jaki zostali potraktowani, sprawił, że była jeszcze zła. A to już mogło być niebezpieczne. Ku zaskoczeniu przechodniów, kopnęła z rozmachem w zamknięte drzwi, aż prawie wypadły z zawiasów. Z sapnięciem złości, obróciła się w stronę reszty ekipy.
- Capy - oświadczyła, mając na myśli kapłanów. - Jutro dowiedzą się, co o nich myślę.
Tilika dmuchnęła w stulone dłonie.
- Wiecie co? Po drodze widziałam karczmę, chodźmy się grzańca napić - zasugerowała.
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Matt_92 »

Nalenthar Mylyrr

Mnich zmarszczył brwi. Jemu także nie podobało się to, jak zostali potraktowani.
-Chyba dziś tu nie wejdziemy- stwierdził, beznamiętnym głosem. -No, może ja bym wlazł- rzekł, uśmiechając się lekko i oglądając bramę, witraże, ściany, a także wszelkie zabezpieczenia którymi chroniona była świątynia.
Gdy rozzłoszczona Tilika kopnęła bramę, uśmiechnąl się szerzej.
-Nigdy nie mają czasu dla turystów- zauważył, spluwając przez lewe ramię. -Chodźmy do tej karczmy. Padam z nóg, muszę odpocząć. Po długiej podróży przydałaby się odrobina relaksu.- powiedział, zaglądając jednocześnie do sakiewki. Miał nadzieję, że pieniędzy wystarczy na towarzystwo jakiejś uroczej damy. Jego towarzysze pewnie wynajmą wspólny pokój, a on nie chciał spędzać tej nocy samotnie.
A d'yaebl aep arse!
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Errer_Avares »

Assar

Elf był naprawdę utrudzony całą przeprawą, ale nie przejmował się tym zbytnio. Bardziej obchodziła go jego kobieta i jej trud włożony w podróż. Wchodząc do miasta rozglądał się nerwowo, jak zawsze gdy pojawiał się w nowym otoczeniu. Zauważywszy karczmę postanowił zapamiętać gdzie się znajdowała i zdobył się na jednoznaczny uśmiech w stronę Tiliki. Miał nadzieje, że nie będzie ona aż tak zmęczona... I w nocy nadrobią stracony na szlaku czas.

Kiedy mnich obwieścił, że nie wejdą dzisiaj do świątyni, nie wkurzył się zbytnio na ten fakt. Wkurzył się natomiast na sposób w jaki zostało im to obwieszczone... Posłał wyzywające spojrzenie w stronę mnicha, przymrużywszy drapieżnie powieki. Tilika kopnęła w drzwi. Elf uśmiechnął się z myślą: *A więc nie jest aż tak zmęczona*. Nalenthar ma rację- zaczął mówić- powinniśmy udać się do karczmy i odpocząć oraz napić się czegoś... No i mam ochotę na małe co nieco- tu zwrócił się do Tiliki mrużąc oko. Mógł mówić o tym otwarcie... Ich przyjaciel wiedział o nich oraz o wszystkim co się z nimi działo.
Mój miecz to moja siła
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Grim »

Szybko zeszliście ze wzgórza, a myśl o ciepłej karczmie, stopiła nieco chłód, ciążącego wam zmęczenia. Wasze cienie znikały w gęstniejącym mroku, rodzącej się nocy. Światła przysadzistego budynku karczmy, kojarzyły się z latarnia morską, witającą strudzonych wielomiesięcznym rejsem marynarzy. Na cichej ulicy, głośne śmiechy i okrzyki dobiegające zza półotwartych drzwi oberży, przeobraziły się w waszych uszach w najpiękniejszą muzykę. „Dębowy Kufel” – głosił dumnie drewniany szyld, z wyrysowanym wprawną ręką kuflem, wypełnionym bursztynowym płynem. Po tylu miesiącach ciężkiej wędrówki, nareszcie będziecie mogli zakosztować nowego towarzystwa, trunku, śmiechu, tańca! Wizja czystych, wygodnych łóżek, unosiła się nad wami, zacierając wspomnienia o niewygodnych śpiworach, w których spędzaliście jedną ciężką noc, za drugą. Ciepły, buchający ogień, jakże inny od ledwie tlących się łuczyw obozowego ogniska! Pieczeń! Chleb! I wino, oj tak, wino, piwo i inne alkohole. Wszystko to dodało wam sił, tak, że kiedy przekroczyliście wreszcie próg karczmy, niemal rozpłakaliście się ze szczęścia.
Karczma była obszerna i z nisko osadzonym stropem. Ze zdziwieniem wyczuliście różane perfumy, kryjące nieco buchający alkoholowy odór i przyciężki, charakterystyczny, smród potu. Karczma nie była przesadnie zapełniona, kilku chłopów siedziało okupując drewniana ławę i słuchając z przyjemnością przygrywającego na lutni półelfiego barda. Głos miał czysty i piękny, a jego ballada w której opiewał bohaterską walkę z orkami, drużyny śmiałków na pustyni, nawet w was, choć nigdy nie interesowaliście się przesadnie sztuką, wzbudziła podziw. Za kontuarem siedział krasnolud o wojowniczym wyglądzie, przecierający ścierką i tak bardzo czysty blat. Mimo, że był niewątpliwie barmanem, nie rozstawał się z przewieszonym przez plecy oburęcznym toporem. Wasze bystre oczy spostrzegły jeszcze jedna osobę, która wyraźnie starała się nie rzucać w oczy. Ukryty w kącie, zakapturzony mężczyzna przyglądał się wam ukradkiem spod półprzymkniętych powiek.
Bard przerwał pieśń, z uśmiechem słuchając owacji swoich słuchaczy i zbierając drobne monety, które powrzucali mu do kapelusza. Po chwili podjął nową pieśń, tym razem miłosną balladę, o zakochanej parze ; wilkołaku_ i_ wampirzycy.
For Honor & BIG Money!
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Matt_92 »

Nalenthar Mylyrr

Cień rozejrzał się po karczmie. Spojrzał na barda.
*Gdzieś już chyba widziałem tą gębę.* zastanowił się. *Eee, pewnie tylko mi się wydaje.*
Pewnym krokiem podszedł powoli do barmana. Oparł się dłońmi o blat i przysunął twarz blisko twarzy krasnoluda.
-Jeden pokój dla mnie. Z odpowiednim towarzystwem rzecz jasna.- powiedział cicho, wyciągnął z kieszeni sakiewkę, w której było 60 sztuk złota i położył ją przed krasnalem. -DOBRYM towarzystwem-zaznaczył. Kątem oka zobaczył zakapturzonego mężczyznę.
-Wiesz może kto to jest? Znasz tego faceta?-spytał barmana i skinął głową w kierunku tajemniczego gościa siedzącego w kącie. Gdy krasnolud sięgnął po sakiewkę, z kłykci dłoni Nalenthara wysunęły się ostre jak brzytwy ostrza. -Za tą informacje nie mam zamiaru płacić. A jeśli będziesz milczał, to nie płacz potem że ktoś narobił tu bałaganu i nie chce posprzątać, dobrze?-zagroził.
A d'yaebl aep arse!
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Errer_Avares »

Assar

Assar ze zdumiewająco przyjemnym wyrazem twarzy, który niezbyt często gościł na smukłej twarzy elfa, wszedł do karczmy i zamykając oczy, całą piersią zaczerpnął karczemnego zapachu. Był szczęśliwy widząc zdumiewająco zadbaną oberżę, w niczym nie przypominającą mu o trudach oraz brudach drogi. Pod chodząc do krasnoluda robiącego za ladą, jednym uchem nasłuchiwał pieśni barda (pół-elfa :P), a drugim ze skupieniem łowił słowa rozmawiającego oberżysty z jego druhem Nalentharem. Czekając na odpowiedź krasnoluda, postanowił uśmiechnąć się do swojej kochanki... Był to prawdziwy, ciepły uśmiech jakim obdarzał tylko ją. Następnie wskazał na swoje kolana, w geście w którym kobieta odczytała to, że ma na nich usiąść, w sposób jaki mieli w zwyczaju. Grajek zmienił piosnkę na jakiś tandetny i niemogący się nigdzie wydarzyć romansie między wilkołakiem, a wampirem... *Ci bardzowie to mają tupet i wyobraźnie* pomyślał po czym pocałował Tilike w szyję.
Mój miecz to moja siła
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Tilika Cyel

Tilika wkroczyła do karczmy z szerokim uśmiechem na twarzy. Standard oberży mile ją zaskoczył - spodziewała się raczej pospolitej meliny, w której śmierdzi dymem tytoniowym, a po stołach pokładają się bezzębni bywalcy.
Żółta przysiadła na kolanach Assara - nawet przez myśl by jej nie przeszło, aby odmówić. Gdy elf pocałował ją w szyję, ta odpowiedziała całusem w policzek i promiennym uśmiechem, który stanowił główny atut jej urody.
Gdzieś w tle śpiewał bard - Tilika nieświadomie jednym uchem słuchała jego pieśni, drugim zaś rozmowy Mylyrra. Dopiero teraz zwróciła uwagę, że ktoś się im przygląda - wcześniej jej wzrok był utkwiony raczej w obliczu Assara.
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Grim »

- Nie najlepsza metoda negocjacyjna - zauważył obrażony oberżysta odchylając się do tyłu, poza zasięg ostrzy Nalenthara. Oparł osrożnie topór o ziemię i spojrzał na mnicha, już znacznie mniej przychylnie iż gdy ten wkroczył do gospody.
- Nie zamierzam tez brać pieniędzy, za przedstawianie przyjaciół. Nazywa się Xander, jest mnichem. Nie zwracaj na niego uwagi. Przygląda się wszystkim, którzy siedzą w tej oberży, za co w końcu mu płacę. Nie zrobi tobie ani twoim towarzyszom nic złego, chyba, że dalej zamierzasz wymachiwać tym żelastwem. Poza tym, jesteś w oberży, a nie podrzędnym burdelu. - Po czym przesunął po stole 30 sz. w twoim kierunku.
- Ostatni pokój na drugim piętrze. Mieszkasz z Jen. To dobre towarzystwo.
- Dla państwa też jakiś pokój? - spytał Elfa i Żółą. znacznie łagodniejszym i uprzejmiejszym tonem.
For Honor & BIG Money!
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Matt_92 »

Nalenthar

Mnich uśmiechnął się do karczmarza. Podniósł sakiewkę i schował do kieszeni.
-Wybacz, taka praca.- powiedział. -Zawsze trzeba być ostrożnym w dzisiejszych czasach.- rzekł. -Nie spowodujemy kłopotów- obiecał.
Spojrzał na towarzyszy i usmiechnął się do nich. Może i był zimnym draniem, ale oni byli mu bliscy- mógłby zrobić wszystko, dla ludzi których mógł nazwać przyjaciółmi. Wstał ze stołka i udał się po schodach na drugie piętro. Znalazł pokój i wszedł do środka.
A d'yaebl aep arse!
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Poszukiwacze- Sesja!

Post autor: Errer_Avares »

Assar

Nadal całował swoją wybrankę po szyi z precyzją i namiętnością, jednak wyglądało to trochę mechanicznie... Skończył dopiero kiedy usłyszał odpowiedź karczmarza. *Wydawało mi się czy on nam grozi... W to mi graj*. Wyćwiczone przez wiele lat ciało, zareagowało automatycznie: Mięśnie spięły się, dłonie zacisnęły się w pięści, a górna połowa szczęki mocno naciskała na bliźniaczą dolną część, podkreślając tym samym jego elfie rysy. Nagły zryw mięśni Assara musiała poczuć Tilika, siedząca cały czas na jego kolanach. Na szczęście usłyszał również spokojną odpowiedź swojego kompana, która momentalnie go rozluźniła. Zapytany i pokój odpowiedział szorstkim, zupełnie nieelfim głosem: Tak poprosimy pokój... Łóżko z baldachimem jak macie- po tych słowach pomyślał, że naprawdę ma ochotę poszaleć- I dwa razy wino! Czekając na realizację zamówienia zaczął przyglądać się tajemniczemu Xanderowi, jednak po chwili kiwając głową z rozbawieniem wrócił do przyjemniejszej czynności... Jego usta znowu spotkały się z aksamitną skórą na szyi Tiliki.
Mój miecz to moja siła
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Tilika Cyel

Istotnie, Tilika poczuła nagły zryw Assara. W duchu obiecała sobie, że jak faceci zaczną jakąś bójkę, to im przyłoży. Każdemu z osobna. A buty miała ciężkie, oj ciężkie - lepiej się pod nie nie dostać, gdy właścicielka jest zła... Dlaczego samce zawsze najpierw myślą mięśniami, potem rozporkiem, a dopiero w ostateczności mózgiem?, westchnęła w duchu.
Całe szczęście elf szybko sie rozluźnił i stracił ochotę do bójki, przemoc względem niego przestała być konieczna.
- Słońce, nie przesadzaj - poprosiła, gdy elf znowu zaczął całować ją w szyję. - Będziemy jeszcze mieli dla siebie dość czasu.
Żółta dała elfowi całusa, aby ten nie poczuł się urażony. Nie chciała, by pomyślał, ze się obraziła, po prostu "nie przy ludziach". Będą jeszcze mieli dla siebie dość czasu.
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Grim »

Assar i Tilika

Oberżysta sięgnął pod blat, skąd wydobył niewielki, oprawiany w skórę notes. Mruczał coś niewyraźnie przesuwając grubym paluchem po linijkach runicznego pisma, jakim posługiwały się od dawien dawna krasnoludy. Jego spojrzenie zatrzymało się w pewnym punkcie i uśmiechnął się łagodnie.
- Myślę, że mam coś odpowiedniego – powiedział wygrzebując ze zwisającej mu u pasa pękatej sakiewki ładny, mosiężny klucz, który wręczył elfowi.
- Nie musicie płacić – dodał, gdy Assar sięgnął po pieniądze. – przynajmniej na razie. Zwykle nie biorę zapłaty z góry. Ale wasz przyjaciel nieco mnie... hmm... zirytował. Nie lubię, gdy ktoś mi grozi.
- Choć właściwie... – zamyślił się na chwile – moglibyście dostać ten pokój za darmo... Ale pod jednym warunkiem. Jedno z was, skosztuje mojego najnowszego napoju. Łamacza! Ha, wątpię, żeby taki elf, mu podołał, ale spróbować chyba nie zaszkodzi? – powiedziawszy to, spojrzał z kpiącym uśmieszkiem na Assara, posyłając mu lekko drwiące spojrzenie, jakim obdarzały się przez setki pokoleń, obie rasy.

Narenthal

Gdy wkroczyłeś do jasno oświetlonego, zakazanymi lampami gazowymi pokoju, pierwsze, co rzuciło ci się w oczy, to rozparta wygodnie, na szerokim łóżku blond włosa dziewczyna. Nie była co prawda, „boskiej urody”, ale musiałeś przyznać, że wygląda całkiem nieźle. Miała piękne rysy twarzy, niemal szlacheckie i roześmiane, zielone oczy. Długie, sięgające pasa włosy upinała w ciasny koński ogon, a na jej owalna twarz spływały pojedyncze złote kosmyki. Ubrana była w dziwny, zielono-matowy strój, który zdawał się nie być utkany ludzka ręką. Z pewnością, nie była to skóra, ani inna znana ci tkanina. Choć ubranie było jednoczęściowe, nie spostrzegłeś, nigdzie, żadnych pasków, ani guzików, jakby strój, stanowił jej drugą skórę. Kobieta usiadła na łóżku i uśmiechnęła się pogodnie, przerzucając nogi, przez jego skraj.
- Witaj. Więc będziemy dzielić pokój? Nazywam się Jen, a ty? Zamierzasz spędzić tu tylko te jedną noc, czy może zostaniesz dłużej? Nie krępuj się, bardzo stęskniłam się za towarzystwem, może opowiesz mi coś o sobie? Ja jestem tu już od tygodnia, a gospoda ciągle świeciła pustkami. Miejscowi to cholerne świętoszki, nic dziwnego, że oberża przynosi temu krasnoludowi tak mały zysk. Masz pojęcie, że mało kto zamawia tu choćby piwo, a co dopiero aquilę, nawiasem mówiąc świetny trunek, ten Gorim to niezły bimbrownik. Ale ty chyba nie stronisz od alkoholu? Strasznie się tu nudze, a zanim moje towarzyszki w końcu mnie znajda minie trochę czasu, zostawiłam im oczywiście wiadomość, ale to cholerne fajtłapy, to ja jestem przecież nawigatorką. – z ust dziewczyny popłynął potok słów, który łatwo przeobraził się w rzekę, aż w końcu całe morze gadulstwa. W końcu kobieta umilkła, ale widać tylko nabierała oddechu, dając ci sposobność, na udzielenie odpowiedzi, na choćby część pytań. Mimo wszystko, wyglądalo na to, że Nalenthar będzie mógł liczyć, na pracowitą nockę...
For Honor & BIG Money!
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Matt_92 »

Nalenthar Mylyrr

Nal przyjrzał się uważnie kobiecie. Może i wyjątkowo cudowna nie była- nie pasowala do jego gustu, ale w tej chwili było mu to całkowicie obojętne.
-Jestem Nalenthar- rzekł i spojrzał jej w oczy. -Mam pewien wyznaczony czas.- odpowiedział, przybierając wyraz twarzy, jakby brzydziła go myśl o tym, że może tu zostać z nią na dłużej. -Ale to ile procent wyznaczonego czasu spędzę tutaj, zależy wyłącznie od Ciebie.- stwierdził i uśmiechając się puścił do niej oko. -Alkohol. W sumie, to mógłbym się napić, ale nie lubię z tym przesadzać.- przyznał. -Słyszałem różne historie o tym, co robiłem pod wpływem trunków. Wiekszość nawet dla mnie brzmi dość nieprawdopodobnie.- zażartował. Zdjął plecak z ramion i wrzucił go do szafy, przewieszony przez plecy drąg oparł o ścianę. Podszedł do dziewczyny, usiadł na krawędzi łóżka. *To porzadny zajazd.*- pomyślał, wyjął zza pasa dwa sztylety i odłożył na stolik przy łóżku. Nie musiał martwić się o złodziei. Zdjął czarną kamizelkę i niedbale rzucił ją na podłogę obok łóżka. Przysunął sie bliżej dziewczyny, objął ją ramieniem. Jego druga dłoń, wędrowala przez dluższą chwilę po jej ciele- szczególnie dziwnym ubraniu które nosiła. -Co to za materiał? Nigdy czegoś takiego nie widziałem- spytał zaciekawiony. *Zapowiada się miły wieczór.*- stwierdził z zadowoleniem. Odrobina relaksu dobrze mu zrobi po długiej podróży.
A d'yaebl aep arse!
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Errer_Avares »

Assar

-Wolę zapłacić- powiedział do krasnoluda robiącego w tej nad wyraz czyściutkiej spelunie za karczmarza- i nie kosztować czegoś, czego nie kosztował nikt przede mną. Chwycił mosiężny klucz i z uśmiechem na twarzy podniósł Tilikę i niosąc ją na swoich rękach powiedział szeptem: Czas iść do pokoju kwiatuszku... Mamy tam wiele do zrobienia- uśmiechnął się drapieżnie.

Kiedy znaleźli się na górze i elf uporał się z zamkiem, który delikatnie się zacinał, rzucił swoją kochaną na łóżko z baldachimem. Było wielkie i przeraźliwie wygodne. Assar momentalnie pożałował, iż spędzą tu najpewniej tylko jedną noc. Ale za to jaką... Nasunęło mu się następnie. Położył się delikatnie na swojej kobiecie i pocałował ją z pasją. Początkowy pocałunek z ust przeniósł się z ust Tiliki na jej szyję, która była fetyszem elfa. Ręka mężczyzny zaczęła delikatnie sunąć od łydki kobiety w górę, podnosząc tym samym jej suknię, w odróżnieniu od jego pocałunku, który schodził niżej i niżej...
Mój miecz to moja siła
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Tilika Cyel

Karczmarz wątpił, czy elf podoła jego drinkowi? Tilikę aż korciło, aby spróbować - w końcu była człowiekiem. Gdyby nie błyskawiczna reakcja Assara, pewnie by nawet podjęła wyzwanie. Niestety, jedyne, co jej teraz zostało, to mocno objąć elfa za szyję i doczekać momentu, gdy będą sam na sam...

Tilika ledwo zdążyła zdjąć buty, nim Assar przystąpił do konkretniejszych pieszczot. Zawsze pozwalała swojemu partnerowi, aby to on nadawał tempo, ona się dostosowywała, jednak nie znaczyło to, że była bierna - angażowała się. Elf zapewne nawet nie zdążył się zorientować, gdy rozpięła koszulę, którą miał na sobie. Nareszcie mieli całą noc dla siebie...

[Opisy sobie z głowy wybijcie. I przepraszam za jakość tego posta, jestem z doskoku]
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: [Poszukiwacze] Sesja

Post autor: Grim »

Nalenthar

Kobieta wzięła cię w obięcia i wyszeptała jeszcze : " A czy to ważne? " i wysunęła się sgrabnie ze swojego kostiumu, jak jaszczurka, zrzucająca stara skórę, oddając ci się kompletnie. nie przechodząc w szczególy. było wam dobrze i spędziliście upojna noc. Tyle w kwestii sprośnych opisów xD.

Assar i Tilika.

Noc była jeszcze młoda, a trawiące was pożądanie znalazło wreszcie ujście tej nocy. było wam cudownie. Delkiatność Tiliki i pasja Assara, połączyła elfa i kobietę w gorącym i namitnym akcie. Tej nocy wiedzieliście, że zostaliście dla siebie stworzeni. W końcu, wyczerpani zasnęliście pod miękkim okryciem puchowej kołdry, jakże innym od szorstkiego koca. Spleceni i wtuleni wzajemnie we własne gorące ciała osunęliście się w łagodną ciemność snu...

Nastał ranek, a ostre promienie słońca przedarły się przez sztywne zasłony zaciągnięte nad łóżkiem. Swiatło muskało wasze twarze, nie pozwalając wam na dłuższy sen. otworzyliście powoli oczy.
For Honor & BIG Money!
Zablokowany