Matuchno, jak ja sobie przypomnę ile to razy wykłócałem się z otoczeniem o to, że używanie kodów w cRPG (i nie tylko w nich) jest be i nie godzi się z naszym honorem to... no, doliczyć się nie mogę . Jasne, gdzieś tam, jeśli się gra znudzi to nie ma przeciwskazań, ale jeśli wszystko jeszcze przed nami, takie "oszustwa" mogą jedynie wszystko spartolić. Jaka frajda z tego, że wymiatasz hordy plugastwa, z którego za cholerę nie rozwaliłbyś ni jednej sztuki bez użycia cheatów? I gdzie ta satysfakcja? Gdzie klimat? Gdzie idea gry?
Cheaty... nie można!
Rozumiem, ze jesli ktos ma jakąś skrakowaną wersję, pirata i inne cuda stadionowe to może miec błędy i bez czita nie poradzi sobie.
Z drugiej strony jesli ktos wlaczy czita bo ma ochote sobie porozwalac i w ten sposob przechodzi grę... To jest to najnizszy stopień na jaki mozna upasc :/ . N. ja nie mogę grać dwa razy w tą samą grę cRPG, bo dla mnie już się wypaliła, znam rozwiązania - i nie ma dla mnie to sensu. I gdybym uzyl czitya do przejscia gry.... rety, straszliwa strata! Nie moglbym zagrac jeszcze raz, nie mialbym wogole ochoty ;p
Czitery być głupiem.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
Ja sam się wyleczyłem (na szczęście) z czitowania, i czekam 10 lat, aż moja kartoteka ulegnie wymazaniu ((
Cierpię z tego powodu i wstydzę się patrzeć w lustro...
To zależy od rodzaju gry. Jeśli chodzi o przygodówki, takie jak Myst, to poradnik powinien być pod ręką, nie jest oszustwem jak nie rozwiążesz jakiegoś zadania z fizyki i właściwie nie porozumujesz... Do Myst II Exile dodali mojemu bratu poradnik do gry...
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
Poradniki to nie oszustwo. Jak masz z czyms klopoty to sie probujesz. Jak nie daje to zadnego efektu to pytasz. Prose. Problem raczej polega na tym w jakim stopni kozysta sie z poradnikow.
I tu znow wracamy do czerpania przyjemnosci z gry. Bo jesli ktos gra w rpga zeby go przejsc, to mu wszystko jedno czy zrobi to z poradnikiem czy nie.
Jesli ktos gra zeby sie dobrz bawic, a przy okazji odgrwywac stworzona przez siebie postac, to poradnika nawet nie dotknie. To tak, jakby na sesji MG dawal mozliwosci odpowiedzi (to tak a propos jednego kfiatka )
cheaty są ZŁE!!! Nie wiem jak można w ogóle ich używać Ja używam poradników w ostateczności, wtedy kiedy katuję jeden poziom cały dzień i dalej nie mogę go przejść...
ja używam podręczników tylko wtedy kiedy siedzę nad jekimś questem dłużej niż dwa dni i za cholerę nie mogę go rozwiązać a i tak towarzyszy mi uczucie wstydu i wybrakowanie intelektualnego gdy dowiaduje się jak trzeba było to rozwiązać. Dlatego staram się ich nie używać ponieważ po pierwsze psują klimat i przyjemność z gry. a po drugie żle się czóję wiedząc że przeszedłem gre na kodach czy na poradniku
P.S zrobiłem to tylko raz i już nigdy więcej tego nie zrobię
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Cheaty są złe. Psują całkowicie rozgrywkę i klimat! Ale poradniki to nie to samo. Ja z nich nie korzystam ale to przecież nie jest oszustwo. To tak jak zapytać jak coś zrobić... Co do piratów to mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie wszystkich stać na jakąś grę, ale z drugiej to przecież nie trzeba zaraz iść na giełdę i pirata kupować...
Pozdrawiam
Timon
---------
Kosci zostały rzucone, jak głosi stare powiedzonko nekromantów
ale sa tez poradniki do fpp/fps. to jest moim zdaniem dobra rzecz. jak jest napisane jak strzelac z np. raila czy rocket launchera, ale jesli ktos gra w crpg czy przygodowke i co 10 min patrzy co zrobic to przegiecie (taka akcje u kumpla widzialem jak jego brat w fallouta 2 gral... zalosne...)
jesli ktos sie naprawde zatnie to rozumiem ze mozna uzyc poradnika, ale niejest wytlumaczenie zeby uzywac cheatow!
jeżeli chodzi ci o poradniki do strzelanek, to nie jest zla rzeczy poniewaz wtedy bedziesz wiedzial jak strzelac itd. Co prawda sa tez poradniki do cRPG-ów np. jak grac druidem, czy inną klasą.
P.S - Jest różnica między poradnikiem a opisem przejścia....
Cheaty są dobre (dziwnie to brzmi ).... bo to co jest ZŁE! można używać.... ja staram sie nie używać cheatów bo psują grę i dają coś w rodzaju niedosytu po przejśiu gry i troche wstydu... to tak jakbyśmy w życiu zapisali sobie stan gry (do tej pory pamiętam jak kumpel miał paranoje że jest w Matrixie i próbował zapisać stan gry ) a jak coś na nie wyjdzie to od nowa... tak NIE WOLNO!!.. be .. kto używa cheatów to w koajany i do lochu na pożarcie ścianożernych mrówek (c)...
ale nie to co łatwiają gre... ale ją urozmaicają.. ot w painkillerze (nieznikające pociski = przybijanie cał ddo sufitów ścian )... z takimi kodami sie zgodze ale na bogooff kody nie powinny byc do pomocy w grze !!
Ja nietsety prze swoja właśną głupote pozbawiłem sie wieeeelkiej porcji satysfakcji z ukończenia gry. Nie było to co prawda cRPG, lecz przygodówka. Najlepsza przygodówka w jaką grałem czyli The Longest Jorney. Dobrze pamiętam jak utknełem na początku i ściągnełem solucję . Skorzystałem z niej raz potem drugi i zanim sie zorientowałem przeszedłem całą gierkę w parę godzin! Pozbawiłem sie satysfakcji płynącej z rozwiazanych zagadek i kilkunastu dni zajęcia ( czyli gorączkowego myślenia jak do cholery przejść dalej ). Od tamtej pory nie używam solucji ani cheatów w żadnych gierkach, gdyz zdałem sobie sprawę, że po prostu nie warto. Szczerze żałuje mojego przewinienia i obiecuje poprawę .
Według mnie ludzie którzy używają cheatów w cRPG są po prostu głupi, nie rozumiem co to za frajda z przejścia całej gry kosząc przeciwników kombinacją jakichś klawiszy... palce tylko od tego bolą a zabawy żadnej, to już lepiej gry nie kupowac tylko popatrzec jak gra ktoś normalny. Patrzec i się uczyc!
Seth
Mu! (ja przynajmniej działam pod przykrywką) http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!