Kobiety mężczyzn i mężczyźni kobiet grających w RPG
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Kobiety mężczyzn i mężczyźni kobiet grających w RPG
Czyli kim są i co sądzą o waszym zajęciu drugie połowy?
Co mówią kiedy drzemy sie do wimaginowaniej prostytutki: "Zabije Cie ty k***wo !!!"
Co myślą kiedy podczas intymnej sytuacji mówimy: "Ty mój artefakcie..."
Czy wściekają sie kiedy MUSICIE iść na następna sesje...
Czy tez może grają z wami i potulnie staraja się zrozumieć dlaczego dostajemy automatycznego banana na twarzy na widok plastikowych sześcianów?
I nie piszcie tylko że przebijacie ich mieczem +5.
Co mówią kiedy drzemy sie do wimaginowaniej prostytutki: "Zabije Cie ty k***wo !!!"
Co myślą kiedy podczas intymnej sytuacji mówimy: "Ty mój artefakcie..."
Czy wściekają sie kiedy MUSICIE iść na następna sesje...
Czy tez może grają z wami i potulnie staraja się zrozumieć dlaczego dostajemy automatycznego banana na twarzy na widok plastikowych sześcianów?
I nie piszcie tylko że przebijacie ich mieczem +5.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Mój luby gra z nami i chodzi ze mną na sesje, ale równie dobrze mógłby tego nie robić. Ot, można zagrać i się dobrze pobawić, a jak sesji nie będzie, to równie dobrze można zrobić coś innego. Gra w rpg to coś w stylu wypadu ze znajomymi do kanjpki, tylko z mniejszą ilością jedzenia ;)
Na sesjach traktuje mnie jak osobę z drużyny - ani go ziębię, ani grzeję, zwłaszcza, że gram całkiem brzydkim gnomem (mężczyzną) w blond-peruce ;)
Ogólnie ja go nieco skrzywiam na punkcie rpg (już go te wszystkie głupie dowcipy śmieszą), a on mnie skrzywia na punkcie kompów (i mnie te wszystkie głupoty śmieszą). Tak więc jest całkiem fajnie i żadne z nas nie narzeka.
Dodam jeszcze, że oboje strasznie lubimy, jak sesje są u nas w mieszakaniu. Jednak każde lubi to z innej przyczy: ja jestem leniwa i nie lubię się szlajać po mieście, a on lubi trzymać swoją kartę postaci na 23-calowym monitorze ;)
Na sesjach traktuje mnie jak osobę z drużyny - ani go ziębię, ani grzeję, zwłaszcza, że gram całkiem brzydkim gnomem (mężczyzną) w blond-peruce ;)
Ogólnie ja go nieco skrzywiam na punkcie rpg (już go te wszystkie głupie dowcipy śmieszą), a on mnie skrzywia na punkcie kompów (i mnie te wszystkie głupoty śmieszą). Tak więc jest całkiem fajnie i żadne z nas nie narzeka.
Dodam jeszcze, że oboje strasznie lubimy, jak sesje są u nas w mieszakaniu. Jednak każde lubi to z innej przyczy: ja jestem leniwa i nie lubię się szlajać po mieście, a on lubi trzymać swoją kartę postaci na 23-calowym monitorze ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Marynarz
- Posty: 249
- Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
- Numer GG: 2956891
- Lokalizacja: Celestrin
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmmm
Zazwyczaj jest obojetna, sama interesuje sie fantastyką choc RPG jakos jej nie kreci i jakos nie mam zamiaru tego zmieniac. Chociaz faktycznie sesje sa dosc czasochłonne zwlaszcza jak sie jest MG i co chwila rzuca tekstem "dzis nie moge kochanie bo mam fajny motyw na scenariusz i musze go spisac" "nie tym razem skarbie bo wpadla mi w reke ksiazka ktora mozna doskonale zaadoptowac na sesji" "jutro ide na sesje wiec nie bede mial czasu" itp itd. Mozna sie wkurzyc, ale jak narazie moje kochanie jest bardzo wyrozumiałe
Zazwyczaj jest obojetna, sama interesuje sie fantastyką choc RPG jakos jej nie kreci i jakos nie mam zamiaru tego zmieniac. Chociaz faktycznie sesje sa dosc czasochłonne zwlaszcza jak sie jest MG i co chwila rzuca tekstem "dzis nie moge kochanie bo mam fajny motyw na scenariusz i musze go spisac" "nie tym razem skarbie bo wpadla mi w reke ksiazka ktora mozna doskonale zaadoptowac na sesji" "jutro ide na sesje wiec nie bede mial czasu" itp itd. Mozna sie wkurzyc, ale jak narazie moje kochanie jest bardzo wyrozumiałe
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Moja dzięki Bogu to akceptuje bo sama gra w Warhammera (i tu zgrzyt bo ja kocham D&D )
W sumie to fantastyką (literatura, film) interesujemy się oboje, ale już mojej miłości do cRPG nie potrafi zaakceptować (Jak możesz tyle czasu spędzać przed tymi grami! Tyle życia wycięte z życiorysu!Strata czasu... et cetera, et cetera)
Ogólnie to się jakoś dogadujemy
W sumie to fantastyką (literatura, film) interesujemy się oboje, ale już mojej miłości do cRPG nie potrafi zaakceptować (Jak możesz tyle czasu spędzać przed tymi grami! Tyle życia wycięte z życiorysu!Strata czasu... et cetera, et cetera)
Ogólnie to się jakoś dogadujemy
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Chwilowo jestem bez pary, ale mój były też jest zapalonym graczem w RPG. Gdy byliśmy jeszcze razem wspólnie knuliśmy sesje, tworzyliśmy postacie do sesji, bawiliśmy się w wymyślanie przedziwnych artefaktów itp... Hmm... Nadal w sumie to robimy Tylko trochę rzadziej się widujemy. Jakoś tak mam szczęście to ludzi grających w RPG. Poza tym porozumiewaliśmy się dość specyficznie, gdy nie chcieliśmy, by ktoś spoza kręgu zainteresowanych zrozumiał nasze wypowiedzi i dowcipy Zdarzało nam się prowadzić zażarte dyskusje w sklepie żargonem czysto RPGowym doprowadzając naszych rozmówców do białej gorączki
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
No to masz fajnie, bo mój luby nie czyta fantastyki. Ba, on beletrystki w ogóle nie czyta _-_ A co do filmów, to wyśmiewa moją miłość do Gwiezdnych Wojen i nudził się na Władcy. Ale za to FireFly i Serenity mu się podobały tak samo jak mi, więc nie narzekam ;)Alucard 666 pisze:W sumie to fantastyką (literatura, film) interesujemy się oboje
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Heh, mam to samo, tylko że mnie JUŻ uznają za psychopatę Może faktycznie nieco dziwny jestem W każdym razie - miny niektórych dziewczyn, gdy gadam z kimś o Warhammerze lub opowiadam jakiś ze swoich "włochatych" dowcipów - bezcenneDeep pisze:Łaaa... A ja nie posiadam drugiej połówki...
Ale sądzę, że uznawała by mnie za psychopatę
-
- Majtek
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 21:07
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Świat Wynurzony
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 15:33
- Lokalizacja: Z Radomia(ka)
Moja dziewczyna nie gra w Rpg, ale też nie sprzeciwiw się abym ja grał. Czasami tylko narzeka (znowu t głupoty... co w ty w tym widzisz ?). No ale mam patent na zdejmowanie kajdanków i ucieczke chyłkiem do kumpla
Jesteś kromką. Kromką chleba. Teraz cię posmaruje. O tak. a teraz położę pomidorka, sałatę i szyneczkę. Zrozumiałeś ? Nie ?...
I dobrze.
I dobrze.
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
RPG odstrasza dziewczyny... Jedna wprost mi powiedziała, że ma pecha do chłopaków grających w RPG, ale jej to nie przeszkadza. Phoven nie miał nic przeciwko w swoich najwyśmienitszych latach (nic nie podważy Twojego image żydomasona cyklisty) i nawet grał ze mną na paru sesjach, ale teraz się opuścił i nie wykazuje zbytniej chęci ^_-.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Na początku nie zrozumiałem o co chodzi Blackowi w tym poście, dopiero przed chwilą dowiedziałem że "byłem jego chłopcem". Żeby nie było - zaprzeczam, ja gustuję w doniczkachBLACKs pisze:RPG odstrasza dziewczyny... Jedna wprost mi powiedziała, że ma pecha do chłopaków grających w RPG, ale jej to nie przeszkadza. Phoven nie miał nic przeciwko w swoich najwyśmienitszych latach (nic nie podważy Twojego image żydomasona cyklisty) i nawet grał ze mną na paru sesjach, ale teraz się opuścił i nie wykazuje zbytniej chęci ^_-.
Jednak to wbrew zamierzeniu autora post niesie ciekawą konkulzje:
Zwiększenie intensywności kontaktów damsko-męskich i ogólnie towarzyskich zmiejsza również średnią ilosć sesji. Oczywiście może to być to spowodowane moimi specyficznymi wymaganiami wobec drużyny z którą miałbym grać, jednakże nie da sie zaprzeczyć że więcej czasu spędzanego z lubą/lubym/doniczką to mniej czasu na sesje.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Nie zawsze. Ja w towarzystwie mojego lubego spędzam średnio 15h dziennie (w weekendy 24h). Tak więc kontakty damsko-męskie nie zostały ograniczone. Jak idziemy na sesje, to razem. Poza sesjami nie widujemy się ze znajomymi, bo nam się nie chce ruszać z domu ;)Phoven pisze:Zwiększenie intensywności kontaktów damsko-męskich i ogólnie towarzyskich zmiejsza również średnią ilosć sesji. Oczywiście moze to być moimi specyficznymi wymaganiami wobec drużyny z którą miałbym grać, jednakże nie da sie zaprzeczyć że więcej czasu spędzanego z lubą/lubym/doniczką to mniej czasu na sesje.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"