Nie wiedziałem dokładnie gdzie to dać a tekst jest warty przeczytania zadecydowałem, że tutaj. Jeśli ktoś ma coś na przeciw to proszę modów o przesunięcie tego tematu do Offtopicu
To jest e-mail szczęścia.
Natychmiast po otrzymaniu wyślij go 11 osobom, które uważasz za najlepsze do otrzymania tego e-mail'a szczęścia (może to być jedna osoba, pod warunkiem że ma 11 adresów, ale może być jej trochę głupio, weź to pod uwagę).
Jeżeli wyślesz ten mail, to doznasz wielkiego szczęścia, albowiem nie spotka Cię żadne nieszczęście. A przynajmniej nie powinno. Jeśli nie masz komputera - poszukaj jakiegoś chętnego ptaka.
W 1453 roku Giaccomo Perucci, wenecki kondotier walczący w obronie Konstantynopola wysłał tego maila gołębiem pocztowym z dachu pałacu Blacherness. Od tego czasu ów email okrążył w niezmienionej postaci Ziemię 5257 razy, 287 razy natykając się sam na siebie i samodzielnie wysyłając się dalej.
Jan C., 52-letni podoficer zawodowy nie wysłał tego maila ponieważ nie miał komputera i 3 tygodnie później okazało się, że jego córka jest w ciąży.
32 letnia Eulalia N. powiedziała "w dupie mam ten email". Po tygodniu została wezwana przez Urząd Kontroli Skarbowej i słuch po niej zaginął.
Robert F., angielski misjonarz w Indiach Zachodnich, nie wysłał tego emaila, ponieważ nigdy on do niego nie dotarł. Po śmierci został potępiony osobiście przez św.Piotra, który miał powiedzieć: "Facet, ale kaszana! Nawet ja ci nie pomogę, a zresztą, nie mam na to kurcze ochoty", po czym wysłał email po raz 9 (do św. Antoniego), po raz 10 (do żony) i po raz 11 (do syna), po czym natychmiast wzrosły ceny akcji IG Farben, w które Piotr zainwestował przemyślnie jeszcze w '39.
Bill G. wysłał tego maila 11 tysięcy razy (w tym celu musiał stworzyć system operacyjny, w którym istnieje program zdolny wysyłać tę samą wiadomość w nieskończoność) i dorobił się wielkiej fortuny, a co ważniejsze przeszedł mu trądzik młodzieńczy.
Saddam H. powiedział, że maila nie wyśle, i na jego kraj posypały się klęska za klęska (większość zrzucana była z amerykańskich samolotów). Saddam H. opamiętał się i wysłał kilkadziesiąt maili do przyjaciół z Izraela (nowym programem pocztowym SKUD). Cena ropy wzrosła, a jego największy wróg - Bill C. dowiedział się, że pali za dużo cygar.
Nawet słynny radziecki podróżnik i odkrywca Pierdiajew w czasie swojej słynnej wyprawy polarnej, w sytuacji zdawałoby się bez wyjścia (zepsuła się lodówka z zapasami żywności) postanowił przełamać swój empiriokrytyczny sceptycyzm i korzystając ze specjalnie tresowanych murzynów śnieżnych wysłał 11 kopii tej wiadomości. Natychmiast kiedy to zrobił, okazało się, że zapasom wyprawy nic nie grozi, albowiem jest to mielonka wrocławska w puszkach. (mielonka ta zresztą okazała się później bardzo przydatna, odstraszając dzikie niedźwiedzie)
Roześlij więc tę wiadomość jak najszybciej do 11 osób, a szczęście Cię nie minie. Nie zrobisz tego - szczęście minie Cię obojętnie i zapuka do twojego sąsiada.
Nie strać szansy! Wyślij natychmiast, albo niech będą przeklęte wielbłądy Twoje, Twe nogi pokryją się serkiem "Feta", a twarz Twoja pojawi się w reklamie czosnkowych chipsów dla kotów.
Zaznaczam, że tekst nie jest moją własnością i pochodzi ze strony http://www.hoomor.pl/inne.php?page=email
Enjoy
[spam] E-Mail Szcżeścia
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro