![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Młodziutki wojownik został lekko... leciutko zraniony w dłoń. Przeszkadzało mu to we władaniu mieczem, więc poszedł (w końcu) do kapłana - którego postać prowadził inny gracz.
Oto fragment ich rozmowy
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- No ja tu nic poważnego nie widzę, jakieś zadraśnięcie czy coś, na gwoździu się przejechałeś czy co? Gangreny nie ma, nic obcinać nie trzeba, właściwie to nawet nie widzę żeby tu jakiś problem był. - spokojnie powiedział kapłan z bliska przypatrując się ręce.
- To ja może zdejmę opatrunek, bo Ci chyba widok zasłania. - zaproponował wojownik.