Niezapomniana sesja

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: KuKi »

yyyyyyyyy...o co ci chodzi?Przynajmniej już rozwijałem swoją pasję.To najlepszy pomysł.Później mi sie już o wiele lepiej grało.Nie wiem o co ci chodzi...
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: fds »

Koval pisze:Yezoo... sesja w wieku pięciu lat... co to się z tym światem dzieje...
EEE a co w tym dziwnego czy złego? o_O
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: WinterWolf »

No właśnie! Moje pierwsze sesje tylko, że zupełnie niesformalizowane i nie związane z żadnym istniejacym systemem rozgrywałam już w wieku 6 lat tak na prawdę. Zdarzyło mi się z rodzeństwem wymyślić całą masę różbych ras, przygody były pokręcone i zwariowane, ale to już było prawdziwe RPG... Mimo że niewiele na to wskazywało...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: Koval »

Wolę tego nie komentować.
A przy okazji: czytając posty w tym topicu można odnieść wrażenie, że gdyby forumowicze zebrali się na jakąś sesję, to od razu byłaby "niezapomniana".
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: fds »

I to jest prawda, połowa by się pobiła, część zanudziła i usnęła, parę osób nachlało a pewnie z dwie osoby grały :) No i sam fakt zebrania forumowiczów w jednym miejscu to byłby cud prawie ;)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: KuKi »

Ja ja gram w jakiegoś RPG to raczej nie moge powiedzieć że grałem niezapomnianą sesje...po prostu nieraz jest za dużo jaj na sesji choć nie gramy wtedy w nieboraków ;-)
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: Koval »

Niezapomniana to bardzo ogólnikowe pojęcie i fds ma rację. Właśnie o coś takiego mi chodziło.
W ogóle odnoszę wrażenie, że z biegiem czasu i w miarę grania jakoś coraz trudniej o wybitną sesję. Może mg się powoli wypala ? Może graczy coraz trudniej zaskoczyć, bo w końcu po tych paru kampaniach i parunastu jednostrzałówkach można sobie wyrobić zdanie o misiu i sposobie, w jaki prowadzi. Musiałoby się stać coś niezwykłego żeby tak nagle gracze jednogłośnie stwierdzili "ale było super, dawno już takiej sesji sobie nie dziabnęliśmy". U mnie ostatnio przeważają po prostu porządne sesje: graczom się podoba, mnie mniej lub bardziej (to zależy od wielu czynników), ale gdzieś czytałem, że jedną z ról mg jest służyć, więc pewnie wypadałoby mieć trochę pokory :D Dawno już nie zawaliłem przygody, a jednocześnie nie pamiętam żeby ktoś nagle chciał chwytać krzesło i wybiegać na klatkę schodową z żądzą mordu w oczach (nie takie rzeczy się działy po dawnych sesjach).
Tłumaczę to sobie brakiem czasu na perfekcyjne dopracowanie scenariuszy, które nie są znowu aż tak słabe, ale wiadomo - zawsze może być lepiej. Muszę za to przyznać, że wielokrotnie, kiedy ja byłem raczej średnio dysponowany do grania to gracze niemal sami robili sobie przygodę, a ja ograniczałem się li tylko do nadzorowania czy aby nie chcą iść z kozikiem do Elizjum na księcia. Jednak dobry gracz to skarb :D
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: KuKi »

Koval pisze:, a jednocześnie nie pamiętam żeby ktoś nagle chciał chwytać krzesło i wybiegać na klatkę schodową z żądzą mordu w oczach (nie takie rzeczy się działy po dawnych sesjach).
No u mnie to chyba dzień powszedni jak gram z paroma kolegami xD Musze zrobić w końcu kampanie z jakimiś lochami,truposzami,i innymi potworkami xDKiedy jednak gracze są w mieście no to się zaczyna...:) kiedy wchodzą do karczmy to zazwyczaj zaczyna się rozróba (najczęściej z braku piniędzy,zaspokojenia swojej żądzy krwi):)
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: Force »

To była dopiero niezapomniana sesja: WFRP
Miejsce: Mroczny las na krańcu Imperium; bardzo ciemny - dzień odgrywany był przy pomocy światła z zielonej żarówki, noc odgrywana była w całkowitych ciemnościach, w lesie całkowity brak jakiejkolwiek zwierzyny. Rzadkie ogniska imitowała jedna swieca w ciemności.

Gracze trafili do tego lasu w celu znalezienia "wioski ukrytej w liściach" Horror zaczał sie o 4 w nocy otoczyły nas nieumarłe wilki i nietoperze. Trzymały sie na odległość, ale kiedy próbowalismy sie połozyc spac atakowały> efekt? 10 dni bez snu. Znaleźliśmy jaką czarownice która opowiedział nam bajkę o miłosci i zacisnietej piesci. Potem gracze spotkali mnie jako jedynego ocalałego z zwiadu elfów.

Moja postac psychicznie chora była podejrzewana o zabicie swojej całej drużyny. Tymczasem oni popełnili harakiri bo nie mogli juz tego zniesc psychicznie. Potem incydenty z martwa wiedzmą i dziewczynką która pojawiała sie i gadała o swoim ojcu by wtrącic na granicy słyszalności : "zabije was" albo "zabijcie mnie" Nikt tego nie dosłyszał i nagle poczulismy sie jak w Blair Witch Project. Nie było sesji na której bałem sie bardziej. Wielki respekt dla mistrza gry.

Jeszcze trzeba wspomniec o głosie w naszych glowach- Kuba(MG) podłaczył mikrofon do sprzetu w radio i mówił przez niego zostawiając po sobie taki niepokojacy pogłos. :D wielki respekt!
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: KuKi »

Teź bym chciał mieć taką sesyjke xD
Aczkolwiek raz grałem w podobnych klimatach:
Graliśmy w sylwestra (w D&D) gdzieś koło północy lecz nie wiem kiedy skończyliśmy :)
W pokoju (moim) panował półmrok.Jedyne światło dochodziło z płonącej świecy pośrodku pokoju...
Bardzo podobało mi sie w tej sesji:
1)Klimat.Nie dość że graliśmy po północy to jeszcze atmosfera była taka "mroczna";]
2)MG.Mój brat mistrzował.Do tej pory myślałem że nie wywiąże sie z obowiązków Mistrz gry no ale wywiązał się prawie wzorowo :)
3)System.Wtedy jak grałem ze starszymi w D&D to mieli o wiele lepsze pomysły na postacie,qesty itd.
Kampanie którą właśnie robie chce,żeby była w podobnych klimatach tylko że jak będziemy grać,nie będzie nawet półmroku:/będzie światło
Sayos
Szczur Lądowy
Posty: 17
Rejestracja: wtorek, 5 czerwca 2007, 10:34
Numer GG: 6901551
Lokalizacja: Okolice Wa-wy, Sochaczew

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: Sayos »

Przyznaje sie bez tortur ... nie czytalem nawet polowy topicu, z dosc oczywistych powodow - zycia by mi niestarczylo gdybym mial przeczytac kazdy zakamarek tego miejsca.

Alvan, mozesz mi wierzyc, ze mrok nie jest konieczny do wprowadzenia nastroju, dobry prowadzacy da sobie rade w kazdych warunkach ... no poza syberia i empikiem >.< (dno - nvm, napomkne przy innej okazji ktore z pewnoscia sie nadarza) Choc przyznam szczeze ze mi o tym niewiele wiadomo, jak juz zabieramy sie za gre to sesja zazwyczaj trwa od 21/24 do 5/6 nad ranem ... choc i to ma swoje wady.

Na koniec mala notka ... nie chce abys odebral ja jakos zlosliwosc. Aczkolwiek wydaje mi sie ze RPG to nieco wiecej niz ,,pomysly na postacie' i jak to ujoles ,,qesty"

Na koniec wypowiem sie na temat wlasciwy, czyli sesji. Powiedzialem ,,wypowiem sie" ? wybaczcie za blad, wlasciwie to nie napisze nic na ten temat, bo chwalenie jakiejkolwiek sesji w moim wypadku brane musialo by byc za objawy narcyzmu ... z racji tego ze to ja zwyklem je prowadzic.
,,Gdybym miał niebios wyszywana szatę
Z nici złotego i srebrnego światła ... "

William Butler Yeats
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: KuKi »

Ja to wiem Sayos-ie.Wiem że nie potrzeba tego "mroku"...bez tego też sobie poradze ;-)
Cóż by to był za MG który musi mieć idealne warunki do "mistrzowania";]
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: WinterWolf »

Idealne warunki nie zdarzają sie nigdy tak naprawdę :D Ale to w sumie dobrze, bo gdy uda się poprowadzić bardzo dobrą sesję, która zapada w pamięć to bez wyrzutów sumienia można czuć się dumnym.
Ja mam jeszcze kilka sesji, które mogę nazwać niezapomnianymi. Prowadziłam kiedys nocną sesyjkę D&D. Pryjaciółka u mnie nocowała to razem z moją siostrą grałyśmy do 5 nad ranem. Klimat horrorowy, przygoda luźno oparta na podstawie filmu "Nawiedzony". Późna pora, paskudna kawa i migająca lampka oraz masa moich pomysłów sprawiły, że graczki naprawdę się bały :P Musiałam je uciszać, gdy zaskoczone wydały z siebie okrzyk przestrachu (zgasła lampka... w odpowiednim momencie :P ). Poza tym wyciągnęłam z tego naukę - następnym razem nie pozwolę graczom włazić do mojego łóżka w czasie sesji żeby mogli się schować. Potem takie nie chce sobie pojść...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: BlindKitty »

@fds (gdzieś tam wyżej) ale jaka by była niezapomniana sesja z grupą forumowiczów! cokolwiek by się nie działo, nawet jakby nie było sesji, to nikt by nie zapomniał więcej niż piątki forumowiczów w jednym miejscu XD (piątkę da się zebrać: ja, WW, Zeth, Ugurth, Altar :P wiem! kiedyś ściągniemy Zaka na jeden dzień i będzie szóstka, być może nowy rekord forum ^^")

@WW - na bogów chaosu, Ty nagrywałaś moje (przy małokalibrowym wsparciu Ugurtha i Altara) tłumaczenia 'co się z Tobą stało'? Matko :P i zaraz, my chyba na razie jesteśmy w momencie w którym próbujemy wskrzecić jej synalka, nie? :P o matko... :D

A wracając do niezapomnianej sesji - w Dzikich Polach miałem kiedyś sesję roboczo określoną przeze mnie jako 1001 Punktów Chamstwa :D (tutaj dygresja: jak kiedyś graliśmy w Warhammera, to za totalne rozwalanie klimatu MG przyznawał nam Punkty Chamstwa, które były odwrotnością Punktów Przeznaczenia. I śmialiśmy się, że jeśli wyjdziesz z karczmy, i w tym momencie zabije cię meteoryt spaczeniowy, to znaczy że MG wydał Punkt Chamstwa :D) - najpierw gracze zostali napadnięci przez Tatarów (czterech, bo to byli wynajęci 'zabójcy'). Wykryli ich chowających się w krzakach, i postanowili zrobić kontrzasadzkę. Efekt? Jednemu muszkiet wybuchł w dłoniach, drugi strzelając z pistoletu do Tatara trafił trzeciego, a ostatni sam ciął się szablą w nogę. A z czterech strzał Tatarów wystrzelonych w jednego z BG wszystkie otarły się o niego, a żadna nie trafiła. Zdołali ich w końcu zlikwidować (jeden nieprzytomny, pocięty i własnymi i tatarskimi szablami, drugi na skraju śmierci po eksplozji muszkietu, trzeci z raną od pistoletu) i ruszają dalej. Znaleźli Szweda, którego ścigali, a on wyzywa jedynego nie rannego na pojedynek. Rzut na inicjatywę, wygrywa Szwed, pierwszy cios - krytyk, ostrze przebija gracza na wylot, jedynie mój mały przekręt na kościach ratuje go przed śmiercią (pozwoliłem mu zdać test Łba z Żelaza, mimo że rzeczywiście go nie zdał, rzucając za zasłonką :P). Znoszą go, wchodzi drugi, ten z raną od pistoletu, który jeszcze w miarę sprawnie działał. Inicjatywa, wygrywa Szwed, pierwszy cios... krytyk. I to taki, że nawet Łeb z Żelaza nie mógł uratować gracza. Stwierdziłem, że dość pecha na dziś (pod koniec poprzedniej sesji jeden prawie urwał sobie dłoń strzelając z pistoletu, a drugi atakując szablą w czasie konnego pościgu zabił własnego konia jednym ciosem w głowę...) i z jednego z domków wychyliła się babunia, strzałem z krócicy zabijając Szweda tuż przed zadaniem ciosu i wrzeszcząc:
- Nie hałasować mi przed domem, bo powystrzelam!
I schowała się z powrotem... :D
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: WinterWolf »

Phi... Już była naraz szóstka forumowiczów :P W Warszawie :P Zresztą we Wrocku też się zdarza :D Nie zapominaj Kotku, że moja siostra też jest tu zarejestrowana :D

Tak nagrywałam Twoje produkowanie się :D Czasem zakładam słuchawki na uszka moje wilcze i sobie słucham coś Ty tam wygadywał (przy okazji płaczę ze śmiechu :D ). No i owszem jesteście w tym momencie... A że ja teraz nie mam siły na żadną sesje (w sensie prowadzenia...) to jeszcze długo tam pobędziecie...

Pamiętam jak mi opowiadałeś o tej babince :lol: Więcej takich powinno się po światach RPG kręcić :D Ilu graczom życie to uratuje :D
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: BlindKitty »

W top 10 moich najgłupszych wypowiedzi ta zajmuje zapewne jedno z wyższych miejsc... :P Więcej jej nie puszczę samej pomyszkować po świątyni, dopóki nie będę wysoce epicki ;) I hm, faktycznie, ale to tylko tyle zmienia, że ściągając Zaka będziemy mieli siódemkę, czyli jednak rekord! :D BTW: weź mi wyślij ten kawałek jak możesz... Czasem mam ochotę sobie przypomnieć jak mówić nie należy nigdy i nigdzie :P

A ta babinka... Potem ich jeszcze poratowała misturami leczącymi, bandażami i chlebem z pajęczyną, i w ogóle gdyby nie ona to by tam chyba zczeźli :P Była prawie jak Feniks w naszych sesjach :D
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Niezapomniana sesja

Post autor: WinterWolf »

Po pierwsze Pheonix :P I po drugie właśnie wyobraziłam go sobie jako starą babinkę :lol: Sesje, które prowadziłam z nim jako NPC należą do jednych z lepiej przeze mnie wspominanych :D Może dlatego, że wtedy miało miejsce wiele różnych dziwacznych wydarzeń, których inicjatorami byli gracze :D No i niezapomniany tekst Altara, który naubliżał liszowi :D

"Lisz: Ha! Zjawiliście się tutaj! I widzę, że nawet przynieśliście mi to czego tak poszukiwałem przez stulecia! Głupcy!
Altar: Co? Aaa.. No tak, twoje jądra... Nie, no wiesz, w sumie zgubiliśmy po drodze..."
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
ODPOWIEDZ