postnuklearna gra

[Dorre]

Dobra.. jak chcecie to zostańcie sobie.. ja idę po sprzęt do Znachora

[LukaS]

Steav O.

Jocker... jak nie pije to jest przydatny... chyba... ale to twardy gość Mówie wychodząc z namiotu (czy czegoś tam nie pamiętam w czym to ja byłem) i daje reszcie do zrozumienia że powinni iść ze mną. Kieruje się w stronę namiotu znachora.

do MG
Żeby nie przedłużać przyjmij że wszyscy już wyszli i jesteśmy przed namiotem znachora (to tylko moja drobna sugestia)

poza sesją
czy ktoś wie co się dzieje z Naru i czy będzie grała?

[Dorre]

Naru.. Ożyj! Kijowo tak w bandzie samych facetów!

[Runiq]

Scope

-Czy ci, co byli w namiocie, to wszyscy z waszej grupy? - pytam się Steava - Czy może jeszcze ktos z wami był, tylko jeszcze śpi?

Do MG:
Może wyślesz Naru wiadomość na PW, że sesja trwa...

[Lord of Dorkness]

'Joker'


Potarłem sobie twarz dłońmi żeby się do końca przebudzić.
- Ripper to nie Uuuaaa! dzieciaaaak sam się upilnuje-Ziewając zacząłem sobie wpychać koszulę w spodnie.
Po czym szybko wybiegłem za namiot głośno wypuszczając z siebie resztki kolacji. Powróciłem do reszty sztywnym krokiem z lekko zieloną gębą.
-Hej obgadywaliście mnie? Uszy mnie piekły jak rzygałem.

---------------------------------
Sorry. Problemy z zasilaczem miałem tym razem.

[Dorre]

POZA SESJĄ:
laRy, bez kiciora, mógłbyś przyjąc, że tam już wszyscy jesteśmy..i kontynuować przygodę.. bo stoi w martwym miejscu!

[laRy]

juz jestescie wszyscy, macie swoj sprzet.

<poza sesja: sesja stoi bo nic nierobicie... a co ja moge zrobic? spuscic napalm na wioske?>

[Lord of Dorkness]

'Joker'



-Dobra, co będziemy tak tu stać i sobie w oczy patrzeć. Powinniśmy znaleźć HQ i spytać o nowe rozkazy. A jeśli nie to proponuje urządzić się w jakimś miejscu i zostać władcami okolicy. Z wszystkimi tego konsekwencjami.- klepie się po kieszeniach w poszukiwaniu papierosów. – Obstawą, pałacem z blachy falistej, haremem itp.

[LukaS]

Poza sesją
laRy my nic nie robimy bo nie wiemy co robić mógłbyś dać nam jakiś życiowy cel (sława/pieniądze/władza/itp.)

[Runiq]

Scope

-Nie wiem, co będziemy robić. - mówię pocierając ręką o broń - Ja juz powiedziałem, co myślę. Powinnismy rozwiązać zagadkę Mistrza. O ile on jeszcze żyje... Może w trakcie podróży coś nas zaciekawi, albo coś znajdziemy. Ciężko powiedzieć.

Po chwili dodaję:

-Ja bym albo chciał życ jak król, albo podrózować. To są dwie rzeczy, które wydają mi się sensownym celem.

[Dorre]

Scope,
w jakiej rzeczywistości, chcesz żyć jak król?
jaki świat, chcesz zwiedzać? A te 'zielone papierki' cóż one są warte? Pomyśl i wy teź pomyślcie choć chwilę..

Ten zniszczony, zniszczony przez podobnych do nas..
do siebie: a może to my mieliśmy, go odbudować.. musi być jakiś cel..

przerywam..

..wynośmy się stąd.. to nie jest nasze przeznaczenie.. przecież w jakimś celu nas w tą hibernację wprowadzono.. Nie wiem jak wy.. ja mam dość..

Odchodzę z tamtąd, dźwigając swój sprzęt..

[Runiq]

Scope

-No i polazł, Bóg raczy wiedzieć gdzie. Nie dał mi nawet odpowiedzieć... HEJ! DORRE! W czasie się nie cofniesz! Nie szukaj teraz przeszłości!

Wchodze do namiotu po resztę ludzi.

-Musimy sie przystosować do tego świata, w którym żyjemy. Może mieliśmy jakiś cel, ale został on pokrzyżowany przez wojnę. Nie wiem, jak niektórzy, ale ja ruszam w podróż. Kto idzie ze mną?

[Dante]

Shadow

Siada na łóżku ładuje swoją wierną berettę i MP oraz sprawdza czy wiertarka ma dobre baterie. Amunicje chowa po kieszeniach i do plecaka.
- Dobra co było mineło naszego świata nie ma teraz musimy żyć chwilą dalej idziemy!

[Ripper]

Jack Ripper

-Ja napewno ide ze Scope'em.-Przeładowuję Berette i otrzepuje T-Shirt "BAKER" z kurzu.
Do siebieEhhh...tej firmy juz dawno nie ma...

[LukaS]

Steav O.

Dobra możemy iść ale najpierw idę pogadać z wodzem
Idę do namiotu wodza nie zważając czy ktoś idzie ze mną
Kiedy już jestem na miejscu
Wodzu chcieliśmy bardzo podziękować za gościnę ale musimy już opuścić twojąwioskę.Pozwolisz że zadam ci kilka pytań?
Czy w pobliżu nie ma więcej takich bunkrów jak ten zz którego wyszliśmy? po usłyszeniu odpowiedzi pytam się
Czy w pobliżu są inne wioski podobne do tej?
Na co powinniśmy uważać po opszczeniu tej wioski?

[laRy]

wodz:
sa bunkry takie jak ten z ktorego wyszliscie... mistrz sie nimi opiekuje.... a co do wiosek to moze jakies sa, my tu zyjemy i niechcemy sie stad ruszac. tu jest nam dobrze. a co moge wam poradzic? jak cos duzego zobaczycie to zabijcie to jak najszybciej i modlcie sie zeby niebylo wiecej w okolicy...
oczywiscie jesli chcecie to mozecie zostac w naszej wiosce.

[Lord of Dorkness]

'Joker'



- Dobra mogę zostać warlordem w przyszłym życiu.-Odpalam papierosa -Ruszajmy w kierunku jakiegoś większego miasta ewentualnie bazy wojskowej. Topografia terenu nie powinna się zmienić tak ogromnie- Idę do hummera po drodze nad pompą wodną chłodzę sobie głowę i biorę kilka łyków.
Włażę do szoferki i studiuje mapy. Włączam też radio i próbuje złapać jakieś transmisje. Wojskowe lub cywilne.
-A co myślicie o tym żebyśmy założyli jakieś bractwo?!-Krzyczę do pozostałych-Tak jak w tej grze. Pamiętacie? Kurcze jak ona się nazywała? Zaraz, zaraz- Zagryzam wargi