1.

[Khazar]

To nie alter ego, to Szatan pod postacią Qinura! Mówię to ja, o. Khazek. Trzeba siać, siać, siać, aż odsiejemy masońskiego Szatana z serca tego biednego katolika. A kiedy już tak się stanie, będzie mógł włączyć swoje ukochane Radio MaRyja i wpłacić na nasze konto 10 000 zł, byśmy mogli szerzyć wirę katolicką (czyt. : "Żebyśmy sobie nowe felgi do naszych merców." ).

[Runiq]

Dobrze, Qinur! Teraz wytrzyj miecz i leć do Rydzyka. Aj! Zapomniałem, że siedzisz w moim ciele. Szkoda...

Qinur:Szefie, czy muszę posprzątać te trzy góry flaków?

Nie. Woźny się tym zajmie. HEJ WOŹNY! BRUDNO TU! ŻE CO?! ŻE CI SIĘ NIE CHCE? Qinur, pokaż panu, jak się zakłada cementowe buty...

A ty, Khazar, to mnie Radijem MaRyjem nie strasz. Mnie przestraszysz, ale Qinura nie. Z resztą on nie jest szatanem. On jest tak zły, że szatan stał się jego wyznawcą (to wyobrażacie sobie tego rycerza śmierci - patrz. mój poprzedni post).

[Khazar]

"I ujrzałem:
oto koń trupio blady,
a imię jego Śmierć,
i Otchłań mu towarzyszyła.
I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi,
by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta."

Apokalipsa św. Jana
6,8

No faktycznie, Szatan to to nie jest. I nic dziwnego, że Szatan trzęsie przed nim portkami. Takie to to złe, że ziemię rozpierdzelić może. Ten Qinur jest taki zły, okropny, potworny, szkaradny, obrzydliwy, straszny, przerażający i demoniczny, że... podoba mi się

[wiki-yu]

nie no co ostatnio tak wszystkich wzięło na apokalipsę św. Jana ? najpierw w szkole psorka nas tym raczyła, potem na forum CDA w przeciekach pojawił się motyw z Apokalipsy, a teraz tutaj... ludzie RATUNKUUUU

[Khazar]

Apokalipsa ma w sobie to coś. Niektóre fragmenty są w miarę jasne, inne wymagają przemyśleń, a jeszcze inne są zupełnie nierozszyfywalne. Wszystkie Księgi, Ewangelie, Przypowieści, Psalmy, Listy, itp. są dość jasne, a Apokalipsa opisuje coś, co dopiero się wydarzy. Nie wiadomo kiedy dokładnie, ale niektóre opisywane w Apokalipsie wydarzenia pokrywają się z tymi, które już były. Dlatego tak wszystkich ciągnie do Apokalipsy św. Jana.

[Runiq]

Ten Qinur jest taki zły, okropny, potworny, szkaradny, obrzydliwy, straszny, przerażający i demoniczny, że... podoba mi się

Witaj w klubie!

[Khazar]

Ja nie mam alter ego. Mam za to "niewidzialnego" przyjaciela. Jest duchem. Ma na imię Rajah (czyt. Radża) i twierdzi, że brał udział w jednej bitew V Wyprawy Krzyżowej. Był po stronie Turków. Jest bardzo fajny (Zabić, spalić, rozgnieść, zmiażdżyć i wbić na pal wszystkich chrześcijan! Niech ich dusze zczezną w piekle, a Allah niech ich skarze na wieczne katusze w Otchłani Piekła, gdy nastanie Dzień Sądu! Allah ak'abar! - dop. Rajah). Mówiłem, że fajny. Może się skumpluje z Qinurem. Mają podobne charaktery.

[Haer'dalis]

Odchodząc "nieco" od tematu. Czy ktoś wie dlaczego dnd.rpg.net.pl nie działa? Ciągle nie chce mi wyświetlać strony (dawniej wyświetlało, więc to nie powinny byc ustwienia netu).
A propos alter ego. Moje jest tak mroczne i skryte w sobie, że samo o sobie nie wie. Ze względu na tą aurę tajemniczości, nikt nie wie gdzie udeżyc by zabolało...zresztą nikt nie wie gdzie udeżyć by trafić, więc póki co jest nieśmiertelne

[Runiq]

... więc na razie nic nam nie zrobi, bo samo jest w sobie tak skryte i tak tajemnicze, że chyba nie wie, który mamy wiek.

A ten Rajah to fajny koleś! Qinur powiedział, że jego poglądy mu się podobają.

[Khazar]

Rajah mówi, że jemu Qinur też się podoba (Chodź, bracie. Razem pójdziemy na jihad. Zabić chrześcijan! Spalić kościoły! Jedzmy mózgi dzieci niewiernych! Smażmy serca heretykom! Ku chwale Allaha, Qinurze! Wznieśmy ręce do góry i krzyczmy razem: "KU CHWALE ALLAHA!" - dop. Rajah). Mają podobne poglądy. To dobrze - wreszcie będzie miał jakichś przyjaciół. Bo wiesz, chciałem go z kimś zaznajomić, ale zostały po nim tylko wątroba i spalona skóra, którą Rajah przerobił na płaszczyk. Przykre.

[Ripper]

Sieema wszystkim! Jestem tu nofy. Więc pomyślałęm ze sie przedstawie, jestem Ripper.

[Khazar]

Sieeema, Ripper. Ja jestem Khazar i jestem tu od września i napisałem już 128 postów (czyli jestem na czwartym miejscu, jeśli chodzi o ilość postów :D:D).

[Runiq]

Oto aktualne wyniki Najbardziej Aktywnych Forumowiczów:

1.Miejsce: BAZYL: 317 postów, 14% całości (nagroda: psie jadło)
2.Miejsce: wiki-yu: 168 postów, 7% całości (nagroda: komplet 6 drutów)
3.Miejsce: Runiq: 156 postów, 7% całości (nagroda: cegła ze ślimakiem)
4.Miejsce: Khazar: 132 posty, 6% całości (nagroda: pęknięta szklanaka)
5.Miejsce: MAd Phantom: 108 postów, 5% całości (nagroda: klawisz F13 z klawiatury)

Jeżeli kogoś pominąłem, to przepraszam, ale brałem gości z Taferny PGR i Offtopic. Jeśli ktoś czuje się urażony, to niech się nie przejmuje, life is brutal and full of zasadzkas, and sometimes kopas w dupas, and people are sku******y.

[Khazar]

BAZYLA to chyba nikt nie pobije. A jak się komu uda, no to gratuluję (choć nie radzę z nim zadzierać bo BAZYLE są złe ).

[Runiq]

Rajah mówi, że jemu Qinur też się podoba (Chodź, bracie. Razem pójdziemy na jihad. Zabić chrześcijan! Spalić kościoły! Jedzmy mózgi dzieci niewiernych! Smażmy serca heretykom! Ku chwale Allaha, Qinurze! Wznieśmy ręce do góry i krzyczmy razem: "KU CHWALE ALLAHA!" - dop. Rajah). Mają podobne poglądy. To dobrze - wreszcie będzie miał jakichś przyjaciół. Bo wiesz, chciałem go z kimś zaznajomić, ale zostały po nim tylko wątroba i spalona skóra, którą Rajah przerobił na płaszczyk. Przykre.

Jest tylko jedno "ale": Qinur jest ateistą. Może mordować, ale nie w imię Allacha, tylko w swoje imię . No i Qinur może objąć moje ciało na max. 10 minut, bo później go "wyłączam". Dlaczemu? Bo kiedyś mi wykręcił taki numer, że chciał całkiem przejąć moje ciało. No, ale mu się nie udało...

[Ripper]

Ja niemam jeszcze (przynajmniej nie odkryłem) żadnej swojej drugiej "osobowości" jeśli tak moshna nazwać Qinura i Rajaha. Może przy pisaniu dalszych postów pojawi sie we mnie ta łagodniejsza, albo mroczniejsza osobowość...poczekamy zobaczymy...

[Khazar]

Rajah to nie jakaś tam "druga osobowość". To duch muzułmana, walczącego w Jerozolimie w czasie V Wyprawy Krzyżowej. Zginął on na polu bitwy, walcząc za Allaha.