Mam nadzieję, że nawet jeżeli pierwszy mecz z Niemcami przegramy, to spuscimy im łupnia w drugim
Piłka nożna

-
krucaFuks
- Tawerniany Trickster

- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:

-
Nadir
- Kok

- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
wazne ze wygralismy- potrzebne bylo chlopakom zeby sie odbudowac psychicznie... oby tak dalej:)
krucafuks- o niemcow sie bym nie martwil- jak to sie ostatnio mowi, u nich teraz tez afera korupcyjna w pilce noznej wiec sie jakos dogadmy
krucafuks- o niemcow sie bym nie martwil- jak to sie ostatnio mowi, u nich teraz tez afera korupcyjna w pilce noznej wiec sie jakos dogadmy
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


- BAZYL
- Zły Tawerniak

- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
No - i nie ma ani zwycięztwa, ani nawet bojówek 
Ale tak sobie myślę, że z Polską i Niemcami może być tak jak z Senegalem i Francją 4 lata temu - Niemcy nas chyba troch lekceważą, a nasi zawodnicy sporo grają w Bundeslidze... Mam cichą nadzieję, ze w środe bedzie niespodzianka... Tylko niech Janas ustawi ich jakoś normalnie, bo z niemcami nie ma się co bronić - zresztą pokazała to Kostaryka...
Ale tak sobie myślę, że z Polską i Niemcami może być tak jak z Senegalem i Francją 4 lata temu - Niemcy nas chyba troch lekceważą, a nasi zawodnicy sporo grają w Bundeslidze... Mam cichą nadzieję, ze w środe bedzie niespodzianka... Tylko niech Janas ustawi ich jakoś normalnie, bo z niemcami nie ma się co bronić - zresztą pokazała to Kostaryka...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...



-
krucaFuks
- Tawerniany Trickster

- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Powiem krótko - wstyd jak beret. Jak do tej pory, to jesteśmy najgorszą drużyną tego turnieju, jedyną która nie wie po co tam pojechała i gra z porażką w oczach. Oglądając mecz Argentyna - Wybrzeże KS cieszyłem się tylko, że nie trafiliśmy do tamtej grupy - od Wybrzeża dostalibyśmy z taką grą tak lekko licząc z 7:0.
Co do gry naszych kopaczy: ciężko jest wygrać mecz, nie strzelając w bramkę. A pierwszy strzał w bramke (oprócz nieuznanego gola Krzynówka) oddaliśmy coś koło 80 minuty. Ciut późno. Oczywiście istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że przeciwnik strzeli sobie 3-4 samobóje, ale liczenie na to daleko nas nie zaprowadzi. Żuraw za każdym razem wbiegając w pole karne stawał, ustawiał sobie piłke, chwilę się zastanawiał w które okienko strzelić, a potem robił zdziwioną minę, że piłkę już wybił któryś z trzech obrońców, którzy w tym czasie dobiegli do niego... Dużo lepiej było po wejściu Irka Jelenia, ten się nie zastanawiał, dostał piłke i pakował od razu petardę, jeśli tylko widział kawałek siatki zza Ekwadorczyków; niestety mieliśmy pecha i zarówno on jak i Brożek przypakowali w drewno.
Moim zdaniem Żurawia należałoby wycofać do pomocy, Szymka zdjąć, bo chwilowo mu nie idzie, Ebiego i Kosę/Krzynówka na skrzydłach, w ataku Jeleń i Rasiak (zmieniony na Brożka po 60 minutach, kiedy szwaby bedą już troche wybiegani). To tak z punktu widzenia amatora
Ja wierzę (mam nadzieję?), że Polacy coś pokażą w meczu z Niemcami. W końcu jesteśmy specjalistami od zadań beznadziejnych
Poza tym, po tych wszystkich żartach o tynkarzach, przydałby im się taki prysznic 
Co do gry naszych kopaczy: ciężko jest wygrać mecz, nie strzelając w bramkę. A pierwszy strzał w bramke (oprócz nieuznanego gola Krzynówka) oddaliśmy coś koło 80 minuty. Ciut późno. Oczywiście istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że przeciwnik strzeli sobie 3-4 samobóje, ale liczenie na to daleko nas nie zaprowadzi. Żuraw za każdym razem wbiegając w pole karne stawał, ustawiał sobie piłke, chwilę się zastanawiał w które okienko strzelić, a potem robił zdziwioną minę, że piłkę już wybił któryś z trzech obrońców, którzy w tym czasie dobiegli do niego... Dużo lepiej było po wejściu Irka Jelenia, ten się nie zastanawiał, dostał piłke i pakował od razu petardę, jeśli tylko widział kawałek siatki zza Ekwadorczyków; niestety mieliśmy pecha i zarówno on jak i Brożek przypakowali w drewno.
Moim zdaniem Żurawia należałoby wycofać do pomocy, Szymka zdjąć, bo chwilowo mu nie idzie, Ebiego i Kosę/Krzynówka na skrzydłach, w ataku Jeleń i Rasiak (zmieniony na Brożka po 60 minutach, kiedy szwaby bedą już troche wybiegani). To tak z punktu widzenia amatora
Ja wierzę (mam nadzieję?), że Polacy coś pokażą w meczu z Niemcami. W końcu jesteśmy specjalistami od zadań beznadziejnych

-
Nadir
- Kok

- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Zacznijmy od tego ze nasi w ogole nie umieja bronic.. Nic nie atakuja biegaja za przeciwnikiem i licza tylko na przeciecie jakiegos podania... A gdyby zaczeli sie kiwac to juz koniec i wchodza do bramki... Ustawienie obrony tez kijowe jest jak widac bylo w sytuacji gdy stracilismy 2 bramke...
Jezeli nie poprawi sie obrona to nie ma na co liczyc.
W ataku tez slabo, jedynym graczem ktory cos probowal zdzialac byl Smolarek ale sam przeciez Niemcow nie pokona
Jezeli nie poprawi sie obrona to nie ma na co liczyc.
W ataku tez slabo, jedynym graczem ktory cos probowal zdzialac byl Smolarek ale sam przeciez Niemcow nie pokona
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

- BAZYL
- Zły Tawerniak

- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
W sumie teraz chłopaki nie maja nic do stracenia - albo zaczną grać i skopią Niemców, albo wtopią i będą wygwizdywani przez następne 4 lata 
A co do meczu w środę - bez pomocy Rosji w 17 minucie, nie dadzą nam rady...
A co do meczu w środę - bez pomocy Rosji w 17 minucie, nie dadzą nam rady...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

-
krucaFuks
- Tawerniany Trickster

- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zasadniczo na tym polega obecnie zadanie obrony. Na bieganiu za przeciwnikiem i przecinaniu podań.Nadir pisze:..nie umieja bronic.. Nic nie atakuja biegaja za przeciwnikiem i licza tylko na przeciecie jakiegos podania.(
Akurat wiekszość naszych obrońców przy tej akcji zachowała się jak należy, tj. wyszła do przodu, żeby złapać napastników na offside. Tylko Baszczyński zapomniał na czas wyjąć palca z... z ucha, powiedzmy, i się spóźnił - ta bramka to w całości jego "zasługa", zresztą przy pierwszej też się nie popisał, bo powinien zaasekurować Jopa.Nadir pisze:Ustawienie obrony tez kijowe jest jak widac bylo w sytuacji gdy stracilismy 2 bramke...
Głównym problemem obrony jest to, że nie wspierają ataku przy akcjach skrzydłami (szczególnie Baszczyński) tylko są potwornie nieruchawi.

-
Bortasz
- Majtek

- Posty: 78
- Rejestracja: środa, 1 lutego 2006, 19:28
- Numer GG: 8153680
- Lokalizacja: Marienburg
Jade sobie samochodzikiem i słucham Radia nagle wywiad z jednym z Piłkarzy Janasa.
No teraz nam nie wyszło ale na Meczu z stanami damy z siebie wszystko.
(Lekka konsternacja z mojej strony po chwili głos spikera w radiu.)
No tak ale najbliższy Mecz jest z niemcami.
Czy trzeba cosi jeszcze dodawać.
No teraz nam nie wyszło ale na Meczu z stanami damy z siebie wszystko.
(Lekka konsternacja z mojej strony po chwili głos spikera w radiu.)
No tak ale najbliższy Mecz jest z niemcami.
Czy trzeba cosi jeszcze dodawać.
Dyslektyk Dysortografik i Dysgrafik koszmar Senny Miodka postrach polonistów Wszelakiej płci
Nonkonformistyczne spojrzenie na problem ortografii polskiej.
Nonkonformistyczne spojrzenie na problem ortografii polskiej.

-
Nadir
- Kok

- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Moim zdaniem zadanie obrony to raczej proba odebrania pilki przeciwnikowi a nie bieganie kolo niego i liczenie na to ze kopnieta pilka akurat w niego trafi... Jak tak bedzie z Niemcami to nawet wielkie hasla (ktory to juz raz w historii reprezentacji) o meczu ostatniej szansy nie pomoga.. Dostaniemy łupnia ze az szkoda bedzie patrzec...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
Yacek
- Marynarz

- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Ja tylko przypominam, że przed Ekwadorem totalnie lekceważono tę drużynę, a jak wyszło każdy widział.
Co do Niemców to zgadzam sie z Tomaszewskim, wynik 3 : 0 to najniższy wymiar kary przy takim zaangażowaniu naszych " orłów".
O Kostaryce mówią, że to pewne 3pkt dla nas. Zeby nie było tak jak z Ekwadorem.
A ogólnie to taka gra to kpina z kibiców. Ci faceci zarabiają takie pieniądze, których większość z nas nigdy nie będzie nawet ogladać, więc przynajmniej można od nich wymagać zaangażowania w swoja pracę.
Co do Niemców to zgadzam sie z Tomaszewskim, wynik 3 : 0 to najniższy wymiar kary przy takim zaangażowaniu naszych " orłów".
O Kostaryce mówią, że to pewne 3pkt dla nas. Zeby nie było tak jak z Ekwadorem.
A ogólnie to taka gra to kpina z kibiców. Ci faceci zarabiają takie pieniądze, których większość z nas nigdy nie będzie nawet ogladać, więc przynajmniej można od nich wymagać zaangażowania w swoja pracę.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

-
krucaFuks
- Tawerniany Trickster

- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Phi... przesadzacie wszyscy. Pomyślcie, jakby to było, gdyby nasi grali jak Brazylia, a może nawet jeszcze lepiej. Futbol w Polsce utraciłby całą swoją nieprzewidywalność, cały swój urok. Nasi byliby postrzegani zawsze jako faworyci - i zawsze by wygrywali. Co mecz - to wygrana. Po prostu nuda. I wychodzę z kina :D

-
Nadir
- Kok

- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Teraz tez jest przewidywalny... Scenariusz prawie zawsze wyglada tak:
zapowiedzi jaka to mamy w tym roku swietna druzyne, ze tym razem wygramy pokazemy na co nas stac, a pozniej i tak łupnia dostajemy w pierwszym meczu i wszystko sie rozmywa i powraca do szarej rzeczywistosci... W takim wypadku wole przewidywalnosc taką jaką maja Brazylijczycy...
zapowiedzi jaka to mamy w tym roku swietna druzyne, ze tym razem wygramy pokazemy na co nas stac, a pozniej i tak łupnia dostajemy w pierwszym meczu i wszystko sie rozmywa i powraca do szarej rzeczywistosci... W takim wypadku wole przewidywalnosc taką jaką maja Brazylijczycy...
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


- BAZYL
- Zły Tawerniak

- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Nie wiem jak to wygladało, bo słuchałem meczu w radiu... Ale zdaje się, że przeważaliśmy... Bramka stracona w doliczonym czsie boli mocniej - ale mam wraeni, ze to zmiana ustawienia na defensywne tak zaskutkowało - Niemcy przestali sie bać ataków na swoja bramkę i zaatakowali skuteczniej. Szkoda.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...





