Nagonka na użytkowników P2P a kwestia moralna
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mimo wielu publicznych deklaracji artystow, ze nie zyczą sobie, aby osoby udostępniające niekormercyjnie ich utwory byly zmuszane do placenia wysokich odszkodowań (zwykle w ramach "ugody" jest to 750$ za utwor!), RIAA nadal ściga za udostępnianie tych utworów.
Powiem to jeszcze raz, bo chyba ci umknęło - większość procesów ze zwyklymi użytkownikami, o ile pozwani mają sensowną opiekę prawną, RIAA przegrywa! ich taktyka polega głównie na zastraszaniu użytkowników i proponowaniu "ugody".
Ponadto nawet organizacje takie jak Human Rights Watch wskazuja, ze proponowane przez RIAA prawodawstwo dot. praw autorskich oraz przede wszystkim stosowana przez te organizacje praktyka (np. przeszukania w obecnosci przestawicieli dystrubutora, wystepowanie ich - czyli strony - jako niezaleznych ekspertow) stanowi pogwalcenie praw i wolnosci obywatelskich.
Powiem to jeszcze raz, bo chyba ci umknęło - większość procesów ze zwyklymi użytkownikami, o ile pozwani mają sensowną opiekę prawną, RIAA przegrywa! ich taktyka polega głównie na zastraszaniu użytkowników i proponowaniu "ugody".
Ponadto nawet organizacje takie jak Human Rights Watch wskazuja, ze proponowane przez RIAA prawodawstwo dot. praw autorskich oraz przede wszystkim stosowana przez te organizacje praktyka (np. przeszukania w obecnosci przestawicieli dystrubutora, wystepowanie ich - czyli strony - jako niezaleznych ekspertow) stanowi pogwalcenie praw i wolnosci obywatelskich.
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pozwole sobie na post pod postem, jakiegos admina prosilbym o polaczenie obu w jeden...
Ciekawy wpis dotyczący praw autorskich pojawil sie na blogu Kultura 2.0. Poniżej kilka cytatów, zachęcam wszystkich zwolenników DRM i ścigania tzw. "piractwa" do zapoznania się z całym tekstem.
Ciekawy wpis dotyczący praw autorskich pojawil sie na blogu Kultura 2.0. Poniżej kilka cytatów, zachęcam wszystkich zwolenników DRM i ścigania tzw. "piractwa" do zapoznania się z całym tekstem.
Znamienne, że napisała to przedstawicielka wydawcyAlek Tarkowski na Kultura 2.0 pisze:Znaczącym przykładem zmiany nastawienia jest dla mnie stwierdzenie wygłoszone przez Anne Sweeney z Disney Media Networks w trakcie targów treści audiowizualnych Mipcom:
Przyjmując takie nastawienie, mówiła Sweeney, z piractwem walczy się nie z użyciem policji lub prawników, lecz na rynku - oferując treści łatwo dostępne, tanie i wysokiej jakości. Co więcej, badania zamówione przez Disney’a nie wykazały, by dostępność treści online szkodziła oglądalności programów w telewizji, czy nawet sprzedaży w iTunes.Anna Sweeney pisze: “Uznajemy obecnie, że piractwo to model biznesowy. Istnieje on, gdyż odpowiada na zapotrzebowania konsumentów, którzy oczekują telewizji na życzenie. Piraci konkurują na rynku w ten sam sposób co my - jakością, ceną i dostępnością. Nie podoba nam się ten model, ale jednocześnie rozumiemy, że jest on wystarczająco konkurencyjny, by stanowić znaczącą konkurencję”.
Anna Sweeney pisze:“Treści są motorem napędzającym całość. Nowe platformy [dystrybucji - AT] powodują wzrost popytu na treści”.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
100% racji. Ale osobiście wolę kupować oryginały.Ra-V pisze:Korzystanie z p2p jest przestępstwem i temu nie da się zaprzeczyć.
Jednak oczywiście korzystam z tego dobrodziejstwa, gdyż po pierwsze nie wyobrażam sobie kupna każdej rzeczy, która mi się podoba (zwłaszcza płyt, z których potrzebuję 1-2 nagrania). Po drugie, pomimo najszczerszych chęci niektóre towary po prostu nie są dostępne.
Czasem jest też warto ściągnąć jakąś grę przed zakupem jej w oryginale - wtedy wiem, iż nie wyrzucę pieniędzy w błoto.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Trudno nie zgodzić się z przedmówcą. Ja już od kilku lat kupuję oryginały... i dobrze mi z tym. Osobiście wolę kupić grę lub płytę raz na miesiąc lub dwa niż co chwila trzaskać pirackie gierki. W ten sposób każdy zakup jest wielokrotnie przemyślany i korzystanie z takiego towaru sprawia więcej przyjemności. Lepsze to niż kupić pirata, którego zaraz ktoś rzuci w kąt, bo i tak go miał za grosze. Jak ktoś nie wie co prezentuje dana gra to żeby sie nie rozczarować są przecież recenzje, strony www czy różne fora. Poza tym nie można zapomnieć jak wiele ciekawych rzeczy można nabyć w tanich seriach, np. Morrowind+dodatki za 20 zł
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Ja w zamierzchłych czasach miałem same piraty . Szkoda mi było kasy na nowe gry. Bo niby po co kupować skoro można mieć coś za darmo? Ale od jakichś dwóch lat zaniechałem pirackich praktyk i kupuję tylko oryginały. Np. we wspomnianej przez Ravandila eXtraKlasyce. Co prawda, Morrowinda kupiłem dwa razy, najpierw wersję podstawową, a po około pół roku Złotą Edycję. No ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Przejechałem się natomiast na NWN. Kupiłem Platynową Kolekcję za 60zł i gra nie spodobała mi się. Ale też nie żałuję, może kiedyś - gdy nie będzie w co grać - do niej wrócę.
...
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Heimdall pisze:Ja w zamierzchłych czasach miałem same piraty:? Bo niby po co kupować skoro można mieć coś za darmo?
Takie podejście prezentuje dalej spora część moich kolegów Moim zdaniem zabija to ducha grania. Bo co to za przyjemność grać w każdą gierkę jaka się nawinie? Nie ma w tym tej przyjemności, jaka towarzyszy otwieraniu pudełka już w autobusie i czytania instrukcji Miło widzieć tylu nawróconych na jednym forum
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Nieźle, nieźle Jak widać, 20 oryginałów robi większe wrażenie niż 100 piratów w jednym pudełku Ja takich "prawdziwych" (czyli kupionych normalenie) oryginałów mam około 15, a poza tym caaaaałą furę płytek z czasopism, głównie z CD-Action. I po co komu piraty?Deep pisze:Ostatnio mój facet z angielskiego pokazał nam na lekcji jego kolekcję płyt.
Byłem pod wrażeniem. około 20 oryginałów w jednym etui
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
A myślisz, że moi nie? Prawie nikt nie kupuje oryginałów, a jeśli kupuje, to tylko z braku moliwości 'załatwienia' sobie gry w inny sposób. Jak powiedziałem, że kupiłem sobie Neverwinter Nights, to stwierdzili, że głupi jestem, bo mogli mi załatwic za darmo .Ravandil pisze:Takie podejście prezentuje dalej spora część moich kolegów
Hm, może jakby zsumować wszystkie moje płyty to by się nazbierało ze 30 . A tak to nie mam zbyt wielu gier w domu. No bo jak gra sie tylko w cRPG-i i ma się taki komp jaki ja, to nie można mieć dużo.Deep pisze:Ostatnio mój facet z angielskiego pokazał nam na lekcji jego kolekcję płyt.
Byłem pod wrażeniem. około 20 oryginałów w jednym etui
Też mam gdzieś tyle, a jeśli chodzi o czasopisma, to kupuję CDA od około roku, ale jeszcze żadnej gierki, która by mi podpasowała, nie dali (no, dali Gothic, ale już go przeszedłem kilkakrotnie ).Ravandil pisze:a takich "prawdziwych" (czyli kupionych normalenie) oryginałów mam około 15, a poza tym caaaaałą furę płytek z czasopism, głównie z CD-Action. I po co komu piraty?
...
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Gothic to chyba ostatnia gra z CD-Action, którą przeszedłem. Dużo czeka na upgrade kompa. A co do kolegów, to mi się przypomniał dialog z kumplem, który grał sobie w FarCry. Gdy mu powiedziałem że kupiłem sobie grę (chyba BG, ale głowy nie dam), odparł "Ale po co? Przecież to ma taką grafę że piksele jak cegły". I tu się właśnie gubi klimat starych gierek, którego wychowani na pirackich wybajerzonych gierkach nie potrafią docenić
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
To ja miałam chyba gorzej... Wygrałam dwa konkursy w CDA i dwa razy dostałam jakieś kosmiczne symulatory lotu połączone ze strzelankami, a tak się akurat składa, że to jedyny gatunek gier, który mnie *zupełnie* nie interesuje. No ale przynajmniej znajomy dwa razy z rzędu dostał orginalne gierki na urodzinyHeimdall pisze:kupuję CDA od około roku, ale jeszcze żadnej gierki, która by mi podpasowała, nie dali (no, dali Gothic, ale już go przeszedłem kilkakrotnie ).
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Hm, to u mnie nie jest aż tak źle. Mam w klasie takiego gościa, kóry ma trochę pirackich gier, ale lubi grać w strategie i cRPG-i. Ostatnio sprzeczał sie ze mną, co ma ładniejszą grafikę. Planescape: Torment czy Arcanum . Ja stawiałem na Tormenta. Poza tym, grafika dwuwymiarowa starzeje się klika razy wolniej niż 3D, co już tu gdzieś pisałem. No, ale to temat na osobną dyskusję...Ravandil pisze:"Ale po co? Przecież to ma taką grafę że piksele jak cegły". I tu się właśnie gubi klimat starych gierek, którego wychowani na pirackich wybajerzonych gierkach nie potrafią docenić
...