SLIDERS
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Ronald
- Dobra Jack, zaprowadź nas do siebie. Najlepiej ruszmy się szybko, bo jeszcze przyjdą tamci.
Podszedł bliżej Jacka i spytał go cicho:
- Czy dobrze mi się wydawało, że masz broń?
Claudia
- Licznik otworzy portal za nieco ponad godzine. - odpowiedziała Charliemu na jego pytanie.
"Zostać w tym wymiarze to by było straszne."
Claudia spojrzała na zegarek, wskazywał godzinę 00:25.
W tym wymiarze musiało być znacznie wcześniej - jednak zaczynała powoli czuć się zmęczona i senna.
Zamyśliła się.
"Mam nadzieje, że następny wymiar będzie lepszy. Sądząc po wyglądzie tego, istnieje na to wysokie prawdopodobieństwo. Dobrze by było gdybyśmy zostali w nim chociaż na tyle długo, żeby się troche zdrzemnąć."
- Dobra Jack, zaprowadź nas do siebie. Najlepiej ruszmy się szybko, bo jeszcze przyjdą tamci.
Podszedł bliżej Jacka i spytał go cicho:
- Czy dobrze mi się wydawało, że masz broń?
Claudia
- Licznik otworzy portal za nieco ponad godzine. - odpowiedziała Charliemu na jego pytanie.
"Zostać w tym wymiarze to by było straszne."
Claudia spojrzała na zegarek, wskazywał godzinę 00:25.
W tym wymiarze musiało być znacznie wcześniej - jednak zaczynała powoli czuć się zmęczona i senna.
Zamyśliła się.
"Mam nadzieje, że następny wymiar będzie lepszy. Sądząc po wyglądzie tego, istnieje na to wysokie prawdopodobieństwo. Dobrze by było gdybyśmy zostali w nim chociaż na tyle długo, żeby się troche zdrzemnąć."
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Chmury się przerzedziły odkrywając słońce. Było już po południu. Droga do domu Jacka zajęła około 20 min (do zjazdu pozostało 45min). Nie było żadnych przeszkód nikt podróżników nie zaczepiał, lecz przez cały czas mieli dziwne wrażenie, że ktoś ich obserwuje. Dom detektywa znajdował się w znacznie bardziej zadbanej części miasta. Nic dziwnego, Jack mieszkał w dużym starym ceglanym budynku nieopodal centrum centrum. Widząc okolicę można było zauważyć, że ludzie z wyższych sfer i tym, którym się lepiej powiodło mieszkali w centrum a biedota została zepchnięta do slumsów na przedmieściach. Po całej klatce schodowej rozchodził się zapach gotowanej kapusty. Po krótkiej wędrówce po schodach w końcu wszyscy dotarli do drzwi na drugim piętrze. Jack nie wiedział, co zastanie w mieszkaniu. Drzwi były zamknięta. Jack powoli wsunął klucz do zamka, który o dziwo pasował jak ulał. Przekręcił i spróbował powoli otworzyć drzwi, lecz wciąż były zamknięte na drugi zamek. To oznaczało jedno, nie ma nikogo w domu. Po otwarciu drzwi drużyna cicho wsunęła się do przedpokoju. Mieszkanie było średniej wielkości. W przedpokoju znajdowała się garderoba. Dalej można było dostać się do salonu. Po środku salonu leżał miękki brązowy dywan, na którym stał stolik na kawę za nim skórzana sofa o po obu jego stronach skórzane fotele. Tuż obok wejścia do przedpokoju znajdowała się komoda, na której stał telewizor i jakieś zdjęcia. W salonie było dość ciemno gdyż żaluzje były opuszczone. W salonie były kolejne drzwi. Drzwi po lewej prowadziły do kuchni a stamtąd do łazienki. Drzwi po drugiej stornie komody prowadziły do sypialni i do tej samej łazienki. Drzwi po prawej były o dziwo zamurowane. W świecie rodzinnym prowadziły do biura Jacka. W mieszkaniu było w miarę czysto. Na stoliku leżały dwie szklanki i butelka martini.
-
- Majtek
- Posty: 112
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
Claudia chwyciła pilota od telewizora i usiadła wygodnie na kanapie.
Włączyła telewizor i skakała powoli po kanałach w poszukiwaniu programu informacyjnego.
"Może dowiemy się czegoś ciekawego."
Ronald
- Możesz zamknąć drzwi od tej strony tak jak były zamknięte? - spytał Jacka.
"Jeśli nas śledzili, to tutaj powinniśmy utrzymać się do zjazdu."
Usiadł na kanapie obok Claudi i rozprostował kości. Następnie wyjął z kieszeni licznik i spojrzał na niego.
- Jeszcze 45 minut. - poinformował pozostałych, po czym schował go spowrotem do kieszeni.
Co jest w TV?
_______________________________________________________
100 postów
Claudia chwyciła pilota od telewizora i usiadła wygodnie na kanapie.
Włączyła telewizor i skakała powoli po kanałach w poszukiwaniu programu informacyjnego.
"Może dowiemy się czegoś ciekawego."
Ronald
- Możesz zamknąć drzwi od tej strony tak jak były zamknięte? - spytał Jacka.
"Jeśli nas śledzili, to tutaj powinniśmy utrzymać się do zjazdu."
Usiadł na kanapie obok Claudi i rozprostował kości. Następnie wyjął z kieszeni licznik i spojrzał na niego.
- Jeszcze 45 minut. - poinformował pozostałych, po czym schował go spowrotem do kieszeni.
Co jest w TV?
_______________________________________________________
100 postów
-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
David Hadre
Chłopak spojrzał po mieszkaniu. Najwidoczniej Jackowi lepiej się powiodło w tym świecie, ale czy na pewno. Dokładnie spenetrował mieszkanie szukajac jakiś zdjęc, przez to chciał się upewnić że mieszkanie naprawde należy do detektywa, inaczej mogliby mieć dodatkowe kłopoty. Chodząc z pomieszczenia do pomieszczenia powiedział do reszty.
- A co zrobimy jak przyjdzie sobowtór Jacka z tego świata, chyba nie uweiży że nasz detektyw jest jego bratem bliźniakiem?- uśmiechnął się do nich, najwidoczniej oni o tym nie pomyśleli.
Chłopak spojrzał po mieszkaniu. Najwidoczniej Jackowi lepiej się powiodło w tym świecie, ale czy na pewno. Dokładnie spenetrował mieszkanie szukajac jakiś zdjęc, przez to chciał się upewnić że mieszkanie naprawde należy do detektywa, inaczej mogliby mieć dodatkowe kłopoty. Chodząc z pomieszczenia do pomieszczenia powiedział do reszty.
- A co zrobimy jak przyjdzie sobowtór Jacka z tego świata, chyba nie uweiży że nasz detektyw jest jego bratem bliźniakiem?- uśmiechnął się do nich, najwidoczniej oni o tym nie pomyśleli.
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
Jack Merter
- Poradzimy sobie z nim, nie zapominaj, że jestem detektywem i potrafię obezwładniać ludzi. - powiedział Jack i także zaczął szukać jakichś przydatnych rzeczy.
Czy jest możliwe by Jack jako detektyw miał jakieś skrytki w domu? Jeżeli tak to chciałbym aby były one przeszukane przez niego czy w ogóle istnieją w tym świecie
- Poradzimy sobie z nim, nie zapominaj, że jestem detektywem i potrafię obezwładniać ludzi. - powiedział Jack i także zaczął szukać jakichś przydatnych rzeczy.
Czy jest możliwe by Jack jako detektyw miał jakieś skrytki w domu? Jeżeli tak to chciałbym aby były one przeszukane przez niego czy w ogóle istnieją w tym świecie
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Ronald
'... potrafię obezwładniać ludzi.' - powiedział Jack.
- Może nie będzie takiej potrzeby. Znikamy stąd za niecałe trzy kwadranse.
- Ale faktycznie lepiej uniknąć takiej sytuacji. - powiedział Ronald, po krótkiej chwili namysłu.
- Wystarczy chyba jak ktoś będzie patrzył przez okno, czy gospodarz nie wraca.
"Ewentualnie wyjdziemy na klatke schodową na wyższe piętra."
"Albo nawet na dach."
'... potrafię obezwładniać ludzi.' - powiedział Jack.
- Może nie będzie takiej potrzeby. Znikamy stąd za niecałe trzy kwadranse.
- Ale faktycznie lepiej uniknąć takiej sytuacji. - powiedział Ronald, po krótkiej chwili namysłu.
- Wystarczy chyba jak ktoś będzie patrzył przez okno, czy gospodarz nie wraca.
"Ewentualnie wyjdziemy na klatke schodową na wyższe piętra."
"Albo nawet na dach."
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Claudia wygodnie rozłożył się na kanapie i zaczęła skakać po kanałach. W telewizji nie było nic specjalnego, same reklamy, trochę oper mydlanych i jakiś program dokumentalny o paliwach kopalnianych. David kręcił się koło komody, na której stał telewizor i zdjęcia w ramkach. Przyglądał się zdjęciom, na których był, Jack i jakaś blondynka. Nie przypominała żony Jacka, który był z nim. Detektyw spacerował po mieszkaniu. Rozmieszczenie i wygląd mebli był taki sam ja w jego prawdziwym domu. Jack pamiętał, że w biurze przechowywał służbową broń, lecz nie wiedzieć, czemu dostęp do niej został zamurowany. Przebywając w kuchni przypomniał sobie, że pod kredensem ukrył glocka na czarną godzinę. Odchylił deskę i we wnęce zobaczył zawiniątko. Rozchylił czarną szmatkę i ukazał się glock i dwa magazynki. W kuchni oprócz pistoletu leżało dużo prowizorycznej broni noży patelni i tasaków. Jack poszedł do łazienki w poszukiwaniu medykamentów. Znalazł trzy bandaże, pięć paczek gazy, wodę utlenioną, aspirynę i trochę środków przeciwbólowych. W sypialni znalazł dwa duże plecaki.
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
Jack Merter
- A jednak mój odpowiednik ma podobne przyzwyczajenia do mnie. - powiedział do wszystkich.
- Znalazłem drugi pistolet i troche medykamentów, mogą nam się przydać. Nie wiem tylko dlaczego moja skrytka w biurze jest zamurowana. Może powinniśmy zburzyć ten kawałek ściany. Co o tym myślicie? - Po tej wypowiedzi usiadł na kanapie obok Claudii.
- Dowiedziałaś się czegoś ciekawego z telewizji? - zapytał dziewczyny, gdyż był tak pochłonięty przeszukiwaniem mieszkania, że nie zauważył co leci na kanałach.
- A jednak mój odpowiednik ma podobne przyzwyczajenia do mnie. - powiedział do wszystkich.
- Znalazłem drugi pistolet i troche medykamentów, mogą nam się przydać. Nie wiem tylko dlaczego moja skrytka w biurze jest zamurowana. Może powinniśmy zburzyć ten kawałek ściany. Co o tym myślicie? - Po tej wypowiedzi usiadł na kanapie obok Claudii.
- Dowiedziałaś się czegoś ciekawego z telewizji? - zapytał dziewczyny, gdyż był tak pochłonięty przeszukiwaniem mieszkania, że nie zauważył co leci na kanałach.
-
- Majtek
- Posty: 112
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
- Kontakt:
Charlie Tagger
Odwrucił głowe w kierunku Jacka
- Niema sensu rozwalać tej ściany przecież za niedługo spadamy z tego świata
Wstał i podszedł do okna. Rozejrzał się po okolicy. Zatłoczona ulica zdawała się niczym nie różnić od ulic z ich świata.
- Dziwnie by było spotkać samego siebie w tym świecie co nie?
Odwrucił głowe w kierunku Jacka
- Niema sensu rozwalać tej ściany przecież za niedługo spadamy z tego świata
Wstał i podszedł do okna. Rozejrzał się po okolicy. Zatłoczona ulica zdawała się niczym nie różnić od ulic z ich świata.
- Dziwnie by było spotkać samego siebie w tym świecie co nie?
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
Jack Merter
Skierował głowę w stronę Charliego.
- Skoro tak uważasz. Ja bym jednak to zrobił bo w tym miejsu było coś waż nego, może tak samo jest i w tym świecie. To co pomoże mi ktoś? - Rozejrzał się po grupie i czekał.
Shade może zaktualizuj nasz ekwipunek na 1 stronie, żeby się nie zatraciło gdzieś dalej w sesji.
Skierował głowę w stronę Charliego.
- Skoro tak uważasz. Ja bym jednak to zrobił bo w tym miejsu było coś waż nego, może tak samo jest i w tym świecie. To co pomoże mi ktoś? - Rozejrzał się po grupie i czekał.
Shade może zaktualizuj nasz ekwipunek na 1 stronie, żeby się nie zatraciło gdzieś dalej w sesji.
-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
David Hadre
Dave spojrzał na detektywa po czym powiedział.
- Ja bym tego nie ruszał- podrapał się po czuprynie i kontynuował- Narobimy niepotrzebnego hałasu i jeszcze sobie kogoś na głowe sprowadzimy. Według mnie powinniśmy czekać tutaj aż do skoku. Po co nam wiedza o tym co jest za ścianą jeśli kolejny świat może być nasz?- Wiara w to jeszcze nie umarła w młodym chłopaku, strał się jednak myśleć dość racjonalnie dlatego dodał- Powinniśmy jednak zabrać te plecaki, trochę żarcia i potrzebne rzeczy, tak na wszelki wypadek.
Dave spojrzał na detektywa po czym powiedział.
- Ja bym tego nie ruszał- podrapał się po czuprynie i kontynuował- Narobimy niepotrzebnego hałasu i jeszcze sobie kogoś na głowe sprowadzimy. Według mnie powinniśmy czekać tutaj aż do skoku. Po co nam wiedza o tym co jest za ścianą jeśli kolejny świat może być nasz?- Wiara w to jeszcze nie umarła w młodym chłopaku, strał się jednak myśleć dość racjonalnie dlatego dodał- Powinniśmy jednak zabrać te plecaki, trochę żarcia i potrzebne rzeczy, tak na wszelki wypadek.
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Claudia
- Racja, nie ma co burzyć. - poparła Charliego i Davida.
- Ale jeśli trzymałaeś tam coś tajnego albo cennego, to może jest jakieś tajne przejście.
- A w telewizji to samo co u nas, czyli nic ciekaweeeego. - powiedziała Claudia, z kiepską próbą zamaskowania ziewnięcia.
Oddała pilota Jackowi.
- Chyba wezme szybki prysznic. - powiedziała przecierając oczy i spojrzała na zegarek.
- Według naszego czasu jest za dziesięć pierwsza. Może ktoś zrobić kawy? - powiedziała zmęczonym głosem.
Ronald
- Ja zrobie. - powiedział prostując się na kanapie.
- Też się napije. Chyba wszystkim nam się przyda.
Wstał i poszedł do kuchni. Dało się potem słyszeć dźwięk nalewanej do jakiegoś naczynia wody. Rozbrzmiało głośne (bo z innego pomieszczenia) pytanie:
- To kto pije kawe?!
Claudia
- Ide wziąć prysznic. - powiedziała.
"Kto wie jak będzie na następnym świecie." - pomyślała i poszła do łazienki.
Wkrótce potem dało się słyszeć (dochodzący z łazienki) odgłos lecącej z prysznica wody.
shade. Może ekwipunek (zamiast na pierwszej stronie) pisz w miarę na bieżąco - w postach.
Albo lepiej wyślij na PW kto co ma i niech każdy pilnuje siebie (a MG wszystkich).
- Racja, nie ma co burzyć. - poparła Charliego i Davida.
- Ale jeśli trzymałaeś tam coś tajnego albo cennego, to może jest jakieś tajne przejście.
- A w telewizji to samo co u nas, czyli nic ciekaweeeego. - powiedziała Claudia, z kiepską próbą zamaskowania ziewnięcia.
Oddała pilota Jackowi.
- Chyba wezme szybki prysznic. - powiedziała przecierając oczy i spojrzała na zegarek.
- Według naszego czasu jest za dziesięć pierwsza. Może ktoś zrobić kawy? - powiedziała zmęczonym głosem.
Ronald
- Ja zrobie. - powiedział prostując się na kanapie.
- Też się napije. Chyba wszystkim nam się przyda.
Wstał i poszedł do kuchni. Dało się potem słyszeć dźwięk nalewanej do jakiegoś naczynia wody. Rozbrzmiało głośne (bo z innego pomieszczenia) pytanie:
- To kto pije kawe?!
Claudia
- Ide wziąć prysznic. - powiedziała.
"Kto wie jak będzie na następnym świecie." - pomyślała i poszła do łazienki.
Wkrótce potem dało się słyszeć (dochodzący z łazienki) odgłos lecącej z prysznica wody.
shade. Może ekwipunek (zamiast na pierwszej stronie) pisz w miarę na bieżąco - w postach.
Albo lepiej wyślij na PW kto co ma i niech każdy pilnuje siebie (a MG wszystkich).
-
- Majtek
- Posty: 112
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 17:33
- Kontakt:
Charlie Tagger
-Ja się chętnie napije- odpowiedział Rolandowi, troche głośniejszym tonem gdyż Roland był już w kuchni.
Nagle odszedł od okna odwrucił się do reszty
- Za oknem tak samo jak w telewizji, nuda- powiedział a w jego głosie można było wyczuć zmęczenie.
Podszedł do fotela i usiadł
-Ja się chętnie napije- odpowiedział Rolandowi, troche głośniejszym tonem gdyż Roland był już w kuchni.
Nagle odszedł od okna odwrucił się do reszty
- Za oknem tak samo jak w telewizji, nuda- powiedział a w jego głosie można było wyczuć zmęczenie.
Podszedł do fotela i usiadł
Dobry bajer, to połowa Sukcesu
-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Claudia brała prysznic a reszta siedziała w salonie, piła kawę i oglądała telewizję oprócz Davida, który przygotował trochę prowiantu i wsadził je do jednego z plecaków. Po jakiś 10 minutach rozległ się dźwięk pukania do drzwi. (Do zjazdu pozostało niecałe 30 minut)
Będę pisał ekwipunek przy każdym poście. Sorka, że zdecydowałem za Sergia, ale uznałem, że plecaki bardzo wam się przydadzą.
-David
Ekwipunek portfel z dokumentami, wisiorek z emblematem bractwa, zegarek, okulary przeciwsłoneczne, komórka, dwa solidne plecaki, prowiant dla pięciu osób na trzy dni
Odzienie buty nike, granatowe jeans'y, lekka biała koszula z krótkimi rękawami, lekka czarna bluza z białymi rękawami
-Claudia
Ekwipunek: -
Odzienie: -
-Ronald
Ekwipunek: Telefon komórkowy, zegar
Odzienie: Czarne sztruksy, biała koszula z krótkim rękawem i czarne buty
-Charlie
Ekwipunek: komórka, aktówka, długopis, notatnik i trochę makulatury
Odzienie: Garnitur
-Jack
Ekwipunek Beretta (1 magazynek), Glock (2 magazynki), trzy bandaże, pięć paczek gazy, woda utleniona, aspiryna, środki przeciwbólowe
Odzienie: -
Będę pisał ekwipunek przy każdym poście. Sorka, że zdecydowałem za Sergia, ale uznałem, że plecaki bardzo wam się przydadzą.
-David
Ekwipunek portfel z dokumentami, wisiorek z emblematem bractwa, zegarek, okulary przeciwsłoneczne, komórka, dwa solidne plecaki, prowiant dla pięciu osób na trzy dni
Odzienie buty nike, granatowe jeans'y, lekka biała koszula z krótkimi rękawami, lekka czarna bluza z białymi rękawami
-Claudia
Ekwipunek: -
Odzienie: -
-Ronald
Ekwipunek: Telefon komórkowy, zegar
Odzienie: Czarne sztruksy, biała koszula z krótkim rękawem i czarne buty
-Charlie
Ekwipunek: komórka, aktówka, długopis, notatnik i trochę makulatury
Odzienie: Garnitur
-Jack
Ekwipunek Beretta (1 magazynek), Glock (2 magazynki), trzy bandaże, pięć paczek gazy, woda utleniona, aspiryna, środki przeciwbólowe
Odzienie: -