Henio RPG: szklanka, butelka, puszka:D

[Krycho]

Wychodzicie na ulicę. Obok przeleciała wrona i nasrała Argh! Satanowi na łeb. Obok koleś sprzedaje mapy miasta i jakaś babcia gwałci swojego wnuczka.

[laRy]

ARRRRGGGHHH! SATAN!
ide do tego kolesia z mapami i mowie:
ave satan! (:D) daj no jakas mape!
jak nieda mi mapy za darmo to palowanie + glanowanie do czasu az dostane mape...

[Gimli]

Sasza

Podchodzę do kolesia z mapami :
- Muże się wymienimy ?? Ja ci dac ogórek kiszona, a ty mi mapa??

[Krycho]

(słyszycie odgłosy kosiarki)
-Ogóras? Zajebaszczo! Dawaj no go! HEJ! On jest nieświeży! (Patrząc na minę sług szatana) eee... macie mapę! To mapa do skarbu... no przecież nie mówiliście jaką mapę... Hej, tylko nie za jaja! Przysięgam że ta mapka jest prawdziwa! Jeśli nie to Bogusław Linda kosi trawnik w domu obok! (Odgłos kosiarki ustaje, zza płotu wychyla się Boguś Linda)
- Co ja, co k**** ja!? Pier****** ktoś ci kiedyś ch*** j*****? (chowa się za płot i nadal kosi trawnik, sprzedawca kontynuuje):
- Jeśli odzyskacie ten skarb, bo należał on do mojej prababkim, to znaczy dacie mi 1/10 częsć, stawiam każdemu browara i dam po 1 egzemplarzu każdej z map: mapy ścieków, map miasta, map polski, map sklepów z browcami itd. Co wy na to?

[laRy]

ARRRRGGGHHH! SATAN!
ja na to, ze ja od bogusia kosiarke pozycze i ci nia po plecach pojezdze!! dawaj kazda mape jaka masz, albo ide po kosiarke!
jesli mi nieda map to dostaje glanem w morde, a ja ide po kosiarke (jak bogus nieodda dobrowolnie to tez dostanie z glana, a nawet z bejzbola, bo to twardy gosc ) i zaczynam jezdzic kosiarka po plecach i glowie tego faceta.
jesli dostane te mapy to i tak robie to co opisalem wyzej toz on jest niewierny jedynej slusznej religi!!

[Dante]

Maciej:
Biore puszkę od piwa i zaczynam namierzać cel. Po namieżeniu jego głowy zaczynam odliczanie po, którym zaczynam ostrzał bronią biologiczną.

[Cwaniak]

skrzacik

ty głupia wrono poj^%$%# jesteś do domu mam wracać do matki ona na mnie z tasakiem czeka ty gówno powinnaś robić a nie życzenia spełniać ty ja tuchce nową różdczke bo starą mama ojcu w dupe wsadiła i tak dokończył biedak żywotu ja tu che rózdczke i 9 lit czystej i napalonej laluni a nie kórwa do haty wracać co za pojebana wrona ja cie zajebie I wale z jakigos czaru w tą pojebana wrone i gadam do kolesia od map " zrobie z tobą to samo jak nie dasz tych pojebanych map s%&$&%

[Gimli]

Sasza

-Ej no ! Moje ogurasy nie są niedobre !!
Sięgam po kałacha i zaczynam mierzyć:
- Dawaj no mapy !! Czułgista umieć przypindolić dobrze z kałacha.

[Krycho]

-Cóż, ja mam w swoim łbie zagubioną mapę... Znaczy, mam połowę mapy, a drugą znam na pamięć... To znaczy... ( wyjmuje shotguna)
Ja jestem uczciwy sprzedawca, ale jak się w****** to skoda gadać!
Kasa za mapy albo bez mapy! Albo- alternatywnie- w ryj! Ode mnie i od Boguśka ( Linda przeskakuje przez płot, wyjmuje 2 pistolety).
- Co to k***** ? Trawnika kosić nie można? Bo ci kosiarą w dupę wjade!
- Uspokój się ,Bodzio - powiedział spredawca- wy dacie puszkę piwa, my damy mapę do skarbu, wy dacie nam 1/10 skarbu, my wam damy reszte map i pojedziemy na hawaje. W porzo czy w ryj?

[laRy]

ARRRRGGGHHH! SATAN!
no to zrobimy to glupie zadanie!!!! dawaj ta mape a my wrocimy ze skarbem!!!

[Krycho]

-Macie. Aha, jak wykonacie to dam wan 2 bilety na koncert AAAAAARRRRRRRGGGGGHHHHHHH!!!! SATAN!!!!.
Mapa pokazuje, że macie opuścić wiochę w kieruku zachodnim, za 1,5 km skręcić w lewo i iść przez las. Koleś powiedział, że dalej trzeba iść w prawo i na skuśkę przez las.

[Cwaniak]

kiedy odchodzimy a on chowa spluwe wale w niego z Fireball a jak nie wcelu to jeszcze raz .... i udaje sie za innymi jak trafie

[Gimli]

Sasza

Jak znasz Bogusia to wporzo, zrobić zadanie. Boguś ma wiekszy shotgun od moja, wy ruszyć dupy, my iść naprzód

[Krycho]

CWANIAK, BO CIĘ K**** Z SESJI WYWALĘ! POPRACUJ ŻE TROCHĘ NAD ORTOGRAFIĄ I RÓB PRZECINKI!!! Nie kapuję co ty piszesz w ogóle! I kto powiedział że on spluwę chowa- nadal do was mierzy! Poza tym skrzaciki są dobre i cacy. I stawiają przecinki. Nie wiem jak ty z nim Dante na sesjach wytrzymujesz, ja bym go pociął siekierą

No więc idziecie przez las. Jakaś wrona narobiła Argh! Satanowi na łeb
(Taki wielki klocek spadł ci na głowę. Przykro mi). No więc idziecie, idziecie... aż tu nagle widzicie wielką scenę itp. Widzicie też plakat:
KONCERT ZESPOŁU AAAAAAAAAAAARRRRRRRRRRGGGGGGHHHHHH
SATANA! Bilety: 20zł, słudzy szatana za darmo. Data: Dziś , godzina 20.30 - ( nerwowo zerkacie na zegarek) Jest 14.20.- Obok znajduje się wycieczka dzieciaków ze żdżar*, siedzą i opowiadają kawały.
- A słysieliśta to? Siedzi Babka na łowce, a dziadek tyż mo sandały, hyhy!
-Hyhy! Śmiszny jesteś ino!
(Nagle przychodzą 3 ziomy z VIa...)
- O, siema przygasy! Wy to uważacie za kawały? Posłuchajcie tego- powiedział najwyższy, najmądrzejszy, najlepszy i w ogóle wypasiony koleś w czarnej bluzie z pomarańczowym kapturem ( zgadnijcie o kogo chodzi ):
-Przyjeżdża Hrabia po polowaniu do domu, patrzy, a tu moczem na zaspie napisane WITAJ HRABIO!. Podchodzi sługa Jan i mówi:
-Podoba się Hrabi napis?
- Tak. ale ty przecież nie umiesz pisać!
- Wiem, pióro Hrabina trzymała...
( Pozostali dwaj , przykurcz Mafio i OSZM Bocian (Okręgowy Szachowy Mistrz) wybuchają szatańskim śmiechem i odchodzą kupić bilety na koncert.)
- To było niezłe Krycho, spławiłeś idiotów....

* Żdżary- Najwieksze wsiaki z największych wsiaków z największych wsi wsiowego świata. ( Po prostu wieśniaki.)

[laRy]

ARRRRGGGHHH! SATAN!
ale wsioki niewierne! jeszcze placic beda chodzmy ich zgalnowac i poturbowac bejzbolami i nozami!
po co mam pracowac na bilety jak wejde za darmo?! chodzcie idziemy sie dowiedziec gdzie ten koncert bedzie!

[Gimli]

Sasza

O jezusciku , co to za sa satany !! I co to za cyna?? 20 zyta Przeca nie jesteśmy w Uesa Ale mamy dużo czasu, to pójdźta ktoś do spożywczaka. Ogurasy sobie kupimy.

[Krycho]

laRy: Koncert jest tu, jesteście przy scenie, za 6h się zacznie.
Na południe stąd widzicie jamę, przy niej drogowskaz :
"Jeśli kupiłeś mapkę, tak jak ja, poszukaj tu skarbu nie wiem ile ten znak przetrwa, ale niech będzie przestrogę po mojej śmierci- tam są krasnoludki ogrodowe! Pijane! Ciągnęły mnie za elfie uszy! No trudno, wchodzę jeszcze raz
Dante Inferno, zapisano 1320 rok ery Faerunu.