
RPG a rodzice

-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 15:36
- Lokalizacja: Tworków
Moi nie mają nic przeciwko, a nawet na urodziny mi podręcznik do Warhammera kupili
. Aż się zdziwiłem. Szczerze wolałem elektryka, ale znając ich kupiliby mi jakiegoś za 300zł.

http://www.lastfm.pl/user/thorlan/ - Moje konto na lastfm

-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
A to mamy podobnie. Moi rodzice, również lubią obdarowywać mnie fantastyką, a tata to mi nawet na lewo w robocie podręcznik do WFRPG Ied wydrukował. Ogólnie to są zadowoleni, że interesuje się czymś konstruktywnym i czasami kształcącym.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 15:36
- Lokalizacja: Tworków
Moja mama na lewo wydrukowała 100 kart postaci
. Był niezły ubaw jak przyniosła tyle kart postaci. Powiedziałem żeby wydrukowała ile się da.


http://www.lastfm.pl/user/thorlan/ - Moje konto na lastfm


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Majtek
- Posty: 140
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 16:23
- Lokalizacja: Zamek Blackhill
Ja z moimi starszymi nie mam zadnego problemu. Zrobilem im postacie do Krysztalow Czasu a teraz pisze scenariusz do pierwszej przygody. Za jakies 2 tygodnie poprowadze im pierwsza sesje... Nie moge sobie za bardzo wyobrazic dwojki czterdziestolatkow grajacych w eRPGi...
Ale moze byc zabawnie. Polecam kazdemu. Moj tata juz sie nie moze doczekac. Caly czas czyta opisy czarow itp...
Ale moze byc zabawnie. Polecam kazdemu. Moj tata juz sie nie moze doczekac. Caly czas czyta opisy czarow itp...
Septimus Helmheid
Arcymag z Blackhill
Arcymag z Blackhill

-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
A co w tym dziwnego, znam kolesia co ma 53 lata i pyka w RPGi lepiej niż niejeden z "młodych i pięknych" graczy. No ale to jest wyjątek, który pewną regułę potwierdza. Ogólnie rzecz biorąc ciężko mi wyobrazić sobie moich rodziców pykających w erpegi. Chyba nie mieliby nerwów do tego. 

"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 15:36
- Lokalizacja: Tworków
Znam gościa który ma 65 lat i pogrywa w RPG. Ma sklep Rpg. Chwalił się nam jak pogrywał w Warhammer fantasy Role Play ed.1 . Chyba 10 min opowiadał nam o tych czasach w sklepie, w którym byliśmy kupić tylko kostki K10 i K100 

http://www.lastfm.pl/user/thorlan/ - Moje konto na lastfm

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2007, 14:33
- Lokalizacja: Underdark
cóż.... taa, moi ciesza się, że mam fajnych znajomych i że się spotykam... nie do końca to rozumieją, ale cóz....pojeli juz że wszelkie poróby wyrwanie mnie ze szponów szeroko pojetej fantastyki jest bezcelowe... ponadto udowadniem im moje rasistowskie teorie, które brzmią tak - fantasci to porzadni ludzie, na ogoł lepsi od innych
i to sie sprawdza na wycieczce klasowej wychowawcy i cała klasa chlala, a my mielismy sesje.... i niemniejszy ubaw niz inni!
ostatnio:
-mamo, owarli taki sklep s rpg i tam pożna tez przyjść i pograc. i ja bym tam poszła...
- no to idź
- no wiesz, ja bym tam grała z obcymi ludxmi... ie wzrusza cię to?
- nie, przeciez krzywdy ci nie zrobią, wierzę w twój zrdowy razsadek
-nooo, spodziewaam się inne reakcji!

ostatnio:
-mamo, owarli taki sklep s rpg i tam pożna tez przyjść i pograc. i ja bym tam poszła...
- no to idź
- no wiesz, ja bym tam grała z obcymi ludxmi... ie wzrusza cię to?
- nie, przeciez krzywdy ci nie zrobią, wierzę w twój zrdowy razsadek
-nooo, spodziewaam się inne reakcji!
You say I'm defenceless
You must be joking
I'm rough diamond
You are only shining me
You'd better watch out...
You must be joking
I'm rough diamond
You are only shining me
You'd better watch out...

- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła



-
- Majtek
- Posty: 140
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 16:23
- Lokalizacja: Zamek Blackhill
Re: RPG a rodzice
A moi starsi doczekali sie wreszcie swojej pierwszej sesji i nawet niezle im poszlo...
Jeszcze do konca nie zrozumieji zasad ale wszystko przyjdzie z czasem...
Jeszcze raz polecam kazdemu - grajac z rodzicami mozna po pierwsze dobrze sie bawic, a po drugie "testowac" swoje swenariusze przed uzyciem ich z inna druzyna.
Jeszcze do konca nie zrozumieji zasad ale wszystko przyjdzie z czasem...
Jeszcze raz polecam kazdemu - grajac z rodzicami mozna po pierwsze dobrze sie bawic, a po drugie "testowac" swoje swenariusze przed uzyciem ich z inna druzyna.
Septimus Helmheid
Arcymag z Blackhill
Arcymag z Blackhill

-
- Marynarz
- Posty: 212
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 17:38
- Numer GG: 8500364
- Lokalizacja: Poznań
Re: RPG a rodzice
Mieszkam tylko z matką, jej standardowy tekst to coś w stylu "e tam, głupoty" albo zwyczajne milczenie. Wiemjednak że woli to niż żebym zajmował się gorszymi rzeczami np. jaraniem trawy lub chlaniem.

-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
Re: RPG a rodzice
To jakiś ewenement, że rodzice się angażują w takim stopniu. Do tej pory spotykałem (i słyszałem) i przeróżnych sytuacjach, od oczywiście objeżdżania erpegów, że są "dla dzieci" albo "wyrośniesz z tego" ew. "ciekawe, kiedy ci przejdzie ?" po możliwie najlepszą wersję, czyli raczej przyjazną obojętność: "jak sobie coś tam robią, to niech sobie robią". Wydaje mi się, że generalnie pokolenie rodziców to nie jest jeszcze to, które miało styczność z takimi rzeczami, jak karcianki, rpg, gry komputerowe czy inne tego typu rzeczy i stąd pewnie trudno im zrozumieć (z tłumaczeniem nie raz nie jest łatwiej). Pozostaje zdać się na wyrozumiałość i swego rodzaju tolerancję. Jak moje dzieci będą ciupały w rpg, to się zdziwią, ile tatuś wie
Ale grać z rodzicami... tego jeszcze nie słyszałem. Może nie jest tak źle ?

Ale grać z rodzicami... tego jeszcze nie słyszałem. Może nie jest tak źle ?
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."

-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: RPG a rodzice
Moi są nad wyraz tolerancyjni. No, ale co mogą zrobić z 20-latkiem praktycznie niezależnym finansowo?
Wiecie, zawsze tacy byli - byłem zawsze człowiekiem, który chciał "na opak" i inaczej niż wszyscy. Bawiłem się w survival, militaria, słuchałem metalu, potem było jeszcze śmieszniej - RPG, manga, reenacting... (wśród "moich" uważa się to za "coś" - i nikt nie wierzy, że to z grubsza normalne
)Wszystko łykali jak młode foki
Jednak nie angażowali się w moje sprawy. Tzn. ojciec pomagał zbierać fanty, matka czasem pożyczyła jakiś komiks (!), jeżdżą niekiedy na pokazy, na trening podrzucą.
Myślę, że takie "zaufanie" połączone z trzymaniem ręki na pulsie jest najlepszym rozwiązaniem. Choć przychodzi niekiedy z trudem. Wiadomo - rodzice, to rodzice. Zawsze chcą jak najlepiej i zawsze wiedzą, jak zrobić, by tak było



Myślę, że takie "zaufanie" połączone z trzymaniem ręki na pulsie jest najlepszym rozwiązaniem. Choć przychodzi niekiedy z trudem. Wiadomo - rodzice, to rodzice. Zawsze chcą jak najlepiej i zawsze wiedzą, jak zrobić, by tak było

Koyaanisqatsi!

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: RPG a rodzice
Ale jeśli rodzice są przeciwni RPG to chyba lepiej żebyśmy grali sobie po cichu sesje niż 24/h na kompie siedzieli.Tak?
