Tatuaże
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Wedle mej wiedzy, przy dziaraniu samo polanie jakiegoś wydrapanego "wzorka" tuszem nie wystarczy - trzeba go zmieszać albo z witaminą C, albo z ludzkim moczem - wtedy wniknie wgłąb komórek i zostanie tam na długo.
Ponoć wyraźniejsze i ciemniejsze są dziary z tuszu zmieszanego z moczem, ale to niesprawdzona plotka
Ponoć wyraźniejsze i ciemniejsze są dziary z tuszu zmieszanego z moczem, ale to niesprawdzona plotka
Koyaanisqatsi!
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Lo matko, chlopcy, skad wy wiecie TAKIE rzeczy!? Dla mnie DZIARA = TATUAZ, dziaranie to normalny zmudny proces, do ktorego uzywa sie maszynki, koncowek, pigmentow. Nawet w wiezieniach, z tego co wiem, uzywano igly, szpilki, struny od gitary itp., owinietych nitka i maczanych w tuszu, takim z dlugopisa, dlatego wiezienne dziary slyna ze swej szlachetnej, blekitnej barwy A i to KIEDYS, bo teraz zrobienie prostej maszynki z dlugopisa i silniczka od walkmana nie stanowi problemu. Metody o ktorych piszecie musza pochodzic z zamierzchlej przeszlosci.
Jeszcze raz pragne polozyc nacisk na slowo "dziara", oznacza ono tatuaz i uzywa sie go nawet w najlepszych studiach w Polsce, wiec prosze mnie wiecej nie lapac za slowka.
Jeszcze raz pragne polozyc nacisk na slowo "dziara", oznacza ono tatuaz i uzywa sie go nawet w najlepszych studiach w Polsce, wiec prosze mnie wiecej nie lapac za slowka.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
To pewnie dlatego, że z grypsery wiele słów przeniknęło do ogólnego slangu. Takie słowa jak "jarać" na przykład: kiedyś była to totalna nisza, dziś jara każdy przedszkolak.Szelmon pisze:Jeszcze raz pragne polozyc nacisk na slowo "dziara", oznacza ono tatuaz i uzywa sie go nawet w najlepszych studiach w Polsce, wiec prosze mnie wiecej nie lapac za slowka.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Pani Steni/Stasi nie posadzaj o kontakty z polskimi recydywami. To raczej ich posadz o kontakty z ruska mafia, bo to wlasnie z rosyjskiego pochodzi slowo czaj.Tori pisze: No ale nawet do serialu pt Klan przenikają elementy grypsery. Przykład? Np powiedzonko pani Steni (czy tam Stasi) Zaparzę ci czaju
Proponuje skonczyc OT.
Ostatnio zmieniony środa, 16 maja 2007, 05:36 przez Szelmon, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Nie tylko z gitami, ale i z recydywą więzienną - w IIRP i PRL tatuaż był postrzegany jako forma swego rodzaju "samo-napiętnowania" a nie jako ozdoba. Taka moda, to dopiero ostatnich kilkanaście lat i moda ze zgniłego, kapitalistycznego zachodu - ot, co
Może i błędnie, ale mi osobiście dziara kojarzy się właśnie z tatuażem amatorskim. A "tatuaż artystyczny" to dla mnie coś zupełnie innego
Ale to ja jestem dziwoląg.
A żeby nie było off-topa: Osobiście od prawie półtora roku planuję strzelić sobie tatuaż. Projekt autorstwa znajomego - czarny obrys husarza (albo pełny rysunek, jeszcze się nie zdecydowałem). Na plecach - skrzydła na łopatkach, delikatnie zachodzące na ramiona, szyszak kończący się w połowie łopatki i "drzewko" postawione na sztorc z żeleźcem kończącym sie na karku, poniżej linii kołnierzyka. Kopyta konika opierałyby się na linii miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
http://www.zso-kowary.pl/jaroslaw_kotli ... husarz.jpg - coś w ten deseń, tylko od przodu i rzecz jasna wymierzone tak, by się razem z koniem ten cudak zmieścił na moich plecach Przewidywany koszt - minimum 1400zł. Pieniądze odkładam od prawie roku i jeszcze prędko nie uzbieram.
Może i błędnie, ale mi osobiście dziara kojarzy się właśnie z tatuażem amatorskim. A "tatuaż artystyczny" to dla mnie coś zupełnie innego
Ale to ja jestem dziwoląg.
A żeby nie było off-topa: Osobiście od prawie półtora roku planuję strzelić sobie tatuaż. Projekt autorstwa znajomego - czarny obrys husarza (albo pełny rysunek, jeszcze się nie zdecydowałem). Na plecach - skrzydła na łopatkach, delikatnie zachodzące na ramiona, szyszak kończący się w połowie łopatki i "drzewko" postawione na sztorc z żeleźcem kończącym sie na karku, poniżej linii kołnierzyka. Kopyta konika opierałyby się na linii miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
http://www.zso-kowary.pl/jaroslaw_kotli ... husarz.jpg - coś w ten deseń, tylko od przodu i rzecz jasna wymierzone tak, by się razem z koniem ten cudak zmieścił na moich plecach Przewidywany koszt - minimum 1400zł. Pieniądze odkładam od prawie roku i jeszcze prędko nie uzbieram.
Koyaanisqatsi!
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Ojoj, pomnoz koszt razy dwa, albo i trzy. Pomysl zacny musze przyznac. Zycze powodzenia, szczerze!
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Spokojnie - jak zrobię magistra z historii i będę pracować w IPN to wystarczy jedna łapówka i usunięcie z archiwów jednej teczki, żeby mnie było stać na 20 takich tatuaży :lol2:
A tak na poważnie - jak mi się już znudzi oszczędzać, to pomyślimy nad tańszą alternatywą. Na pewno husarz, może w nieco innej formie:] Zawsze może być profilem (to ponoć mniej roboty):
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Bran ... Husarz.jpg
Albo nie na plecach, a na ramieniu Choć przyznam, że bardziej odpowiada mi wizja ze skrzydłami na ramionach, a na sam pomysł napaliłem się jak szczerbaty na suchary
A tak na poważnie - jak mi się już znudzi oszczędzać, to pomyślimy nad tańszą alternatywą. Na pewno husarz, może w nieco innej formie:] Zawsze może być profilem (to ponoć mniej roboty):
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Bran ... Husarz.jpg
Albo nie na plecach, a na ramieniu Choć przyznam, że bardziej odpowiada mi wizja ze skrzydłami na ramionach, a na sam pomysł napaliłem się jak szczerbaty na suchary
Koyaanisqatsi!
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Lepiej niz ramie, na taki wzor nadawala by sie lopatka. Jakby huzar byl z profilu, to skrzydlo moglo by wylazic lekko na bark, zas lanca siegac okolicy karku. Gdyby wierzchowiec stal deba, albo przysiadl lekko na zadzie, ladnie by sie to prezentowalo na lopatce, a i w 1000 zl bys sie spokojnie zamknal. Potem bys sobie dozbieral kasy i walnal lustrzanego husarza na przeciwnej lopatce i lance by im sie krzyzowaly na karku.Trankvilus pisze:Albo nie na plecach, a na ramieniu Choć przyznam, że bardziej odpowiada mi wizja ze skrzydłami na ramionach, a na sam pomysł napaliłem się jak szczerbaty na suchary
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Walnij sobie taki mega szpanerski tatuaż z jakiegoś lizaka, gumy etc Nikt Ci wtedy nie podskoczy. Szkoda, że takie tatuaże jakoś znośnie wyglądają przez mniej więcej godzinę, ew do pierwszego zmarszczenia skóry Zacytuję jeszcze Kabaret Moralnego Niepokoju - "Tak się spociłem, że mi się aż tatuaże poodklejały" A tak serio to raczej tatuażu bym sobie nie zrobił. Jakoś nie lubię zbytnio w swoje ciało ingerować, nawet jeśli mógłbym go usunąć po dwóch tygodniach. Poza tym nie ma takiej rzeczy, która po pewnym czasie nie zaczęła by mnie drażnić, dlatego to raczej zabawa nie dla mnie.Alucard 666 pisze:Ja sobię walnę na ramieniu "moja ex to zdzira"
A tak na serio to chyba niewielkiego sępa na łopatce...
Albo Alucarda
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Tatuaże
Nie widziałem tego wątku jeszcze więc rozpocznę chyba że już gdzieś jest to proszę mojego ulubionego admina "B" o usunięcie lub przeniesienie [Przyznaj się, że nie szukałeś! - dop. BZL]
[Przyznaję się bez bicia - dop. EGL]
Otóż macie jakieś tatuaże jak tak pochwalcie się i powiedzcie co dla was one znaczą co was podkusiło by akurat to zrobić gdzie robicie za ile i czy znacie jakieś dobre studia lub osoby godne polecenia.
no i może macie jakiś pomysł na miejsce i na sam tatuaż może zainspirujemy się na wzajem heh;)
ja wpadłem w zajawkę tatuaży ostatnio i chyba sprawdza się powiedzenie zrób jeden i nie będizesz mógł przestać
[Przyznaję się bez bicia - dop. EGL]
Otóż macie jakieś tatuaże jak tak pochwalcie się i powiedzcie co dla was one znaczą co was podkusiło by akurat to zrobić gdzie robicie za ile i czy znacie jakieś dobre studia lub osoby godne polecenia.
no i może macie jakiś pomysł na miejsce i na sam tatuaż może zainspirujemy się na wzajem heh;)
ja wpadłem w zajawkę tatuaży ostatnio i chyba sprawdza się powiedzenie zrób jeden i nie będizesz mógł przestać
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 marca 2012, 13:50 przez Eglarest, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Majtek
- Posty: 116
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 14:09
- Numer GG: 21666460
- Skype: rata_el_deserto
- Lokalizacja: Mnichowice
Re: Tatuaże
Chcę sobie zrobić tatuaż, może na urodziny mam wizję trującej żaby, ale jeszcze nie wiem w jakim miejscu na ciele.
"Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"