[WH - Freestyle] Drużyna Druga

[Atendi]

Istorvir

-No coz...taki moj los...nie urodzilem sie przeciez wojownikiem. Po tych slowach stanal posrodku calej grupy i przygotowal sie do miotania zaklec.

[Ninerl]

Ninerl
Poruszyła dłońmi: "Milcz. Nie alarmuj innych. Powiedz człowiekowi" Nachyliła się do ucha Zaana i szepnęła: -Cisza. Nie hałasować.
Miała nadzieję, że drow zrozumie o co jej chodzi- miał przekazać Kozakowi, by tamten był cicho.
Zamigała do maga: " Nie znasz cichej mowy? Czekamy, co się zdarzy. Powiedz abbilowi". Ponownie powiedziała szlachcicowi: - Na razie czekamy. Nie ujawniamy się.
Uniosła dłoń, po czym przyłożyła ją do ucha. Czekała. Wieża Magii...niepokoił ją fakt, ze brudne pomioty dostały się w jej pobliże. To było niebezpieczne, dla nich wszystkich i całego miasta. Ale najpierw...uśmiechnęła się do siebie- niech przetrzebią towarzyszy ofiary. "Tym lepiej dla nas"-pomyślała.
Czekała na rozwój wydarzeń...wytężając wszystkie zmysły....

Czy z tego wytężania wszystkich zmysłow , czegoś udało się mi dowiedzieć?

[Atendi]

Istorvir]

Nachylil sie nad uchem kozaka i szepnal:-Ninerl kaze byc cicho i czekac na rozwoj wydarzen. Nastepnie zwrocil sie do Nin, nieporadnie ukladajac palce-Mowe rozumiem, na tyle by wylapac sens slow, natomiast z mowieniem w niej, jak sama widzisz jest duzo gorzej-

[Ant]

Igor Antonov

Kozak posłuchał Istorvira. Zatrzymał się bez ruchu w niewygodnej pozycji. Wytężał wzrok z całej siły, po to by dojrzeć, coś bo mogłoby wyjść za chwilę z niewiadomo skąd. Rozglądał się. Czekał na dalszy rozwój wydarzeń

[Mr.Zeth]

Zanzafaar:

Szlachcicowi nie było trzeba dwa razy powtarzać. Ninerl jednak chyba uważala inaczej. Cóż... Tak czy ianczej Zan zatryzmał się w bezruchu stojąc w wypracowanej przez lata załatwiania różnych spraw w urzędach pozycji "spocznij".
Zastanawiał sie co się stanie teraz. Znów poprawił chwyt na szabli, gotów do ewentualnej walki. Już się nawet zastanawiał kogo weźmie "w obroty".

[Ninerl]

Ninerl
Poruszyła powoli palcami, by odpowiedzieć magowi : To nie problem. Ważne, że rozumiesz...kłopot to pewnie przez ten wypadek.
Była ciekawa, czy magowi poprawi się z czasem, jeśli nie to bedzie kaleką. Chociaż pozornie był zdrowy, ale z uszkodzeniami mózgu, nigdy nie było do konca wiadomo. "Lepiej wtedy dla niego, by nie wracał do Podmroku. Szybko, by zginął, chyba, że jest twardszy niż myślę." Podczas całego swojego pobytu tam, bardzo uważała, by być w pełni sprawną- nie chciała mieć żadnego poważnego wypadku. Życie było zbyt piękne, by je kończyć w brudnych, norowatych tunelach.

[Mekow]

Lilian

Patrząc na chłopca Lilian widziała swoje odbicie sprzed kilkunastu lat. Posłała mu lekki uśmiech i łagodnym głosem powiedziała:
- Dobrze się sprawiłeś, to ważne wieści.
Zastanowiła się przez chwilę.
- Mam dla ciebie zadanie. Ja teraz zdrzemnę się trochę, ale nie chce zaspać na spotkanie z panem Bargą.
Uśmiechnęła się rozmarzona myślami o bombardierze. Nasępnie spojrzała na chłopca i dodała:
- Jak pan Barga przyjdzie do gospody, to przybiegnij tutaj, zapukaj głośno i powiedz mi o tym. A jak się sprawisz, dostaniesz nagrodę.
Lilian posłała małemu szeroki uśmiech. Była przy kasie. A ten chłopiec był takim biednym dzieckiem ulicy, zupełnie jak ona kiedyś. Gotowa była troszkę się z nim podzielić.

[Ouzaru]

Postanowiłam zawiesić sesję na czas matur, nie chcę nikogo odciągać od nauki i zaprzątać myśli głupotami Starszych (i młodszych) graczy przepraszam za tę chwilową niedogodność. Zamczysko i sesje nr 1 i 2 nie są aż tak ważne, więc będą sobie powoli iść i żyć własnym życiem.
Pozdrawiam,
Wasz Wredny MG,
Ouzaru.

[Soulfein]

Jakie matury? Już chyba wszyscy dawno są po...

[Atendi]

23 jest ostatnia pisemna;P potem leca ustne i kolo 29-30 koncza sie juz wogole wszystkie matury;P

[Ninerl]

Eech, to strasznie długo:/ i kaurat teraz jak wszystko się zaczęło rozkręcać...

[Soulfein]

Ethel Furie

Wampir powolnym krokiem szedł za swoją ofiarą, nie mógł się zdradzić, tym bardziej teraz, kiedy jego przeciwnik nasłuchiwał odgłosów swoich przyjaciół. Sondował jego mózg, ale nie udało mu się uzyskać jakichkolwiek informacji. Jego przeciwnik - elf - bał się czegoś panicznie. Czyżby go wyczuł?
-niemożliwe.. - pomyślał wampir. Przecież to nie mroczniak..
Ethel nasłuchiwał jego towarzyszy, byli blisko, a jego grupa podążała za nim. Nie mógł wciągnąć ich w bezpośrednią walkę. Wdarł się w umysł elfa, szeptem w jego myślach nakazał mu podążać w przeciwnym kierunku, oddalając go od przyjaciół. Gdy elf się oddalił, wampir zasyczał za jego plecami wyciągając ostre szpony, tnąc okolice karku...

Chciał pomóc swoim podopiecznym, przy nadarzającej sie okazji, wiedział, ze po wyjściu z kanału, za dnia, na wiele się im nie przyda. Wyczekiwał nocy z upragnieniem, chciał pozbyć się w końcu Livriana i udać się na zasłużony odpoczynek. Miał jednak świadomość, że zadanie będzie trudne, skoro Harad wybrał jego.

Ruszamy ludziska, pisać!

[Mr.Zeth]

Hmm.. ja nie mam co odpisywać... ale na upartego

Zanzafaar:

Mężczyzna ostrożnie wysunął się naprzód, zrównując z Ninerl. Zatrzymał się i zastygł w miejscu. Gdzieś w paskudnej woni ścieku unosił się słodkawy zapach krwi. Szlachcic się wzdrygnął. Widać wampir w ciemności uronił trochę swego "posiłku", a ten podciekł aż tutaj... pod jego nogi. Zan spojrzał w dół. Faktycznie, w fekaliach koło jego buta byłą krew....
Szlachcic powstrzymał odruch wymiotny i powrócił do cichego marszu kilka kroków za Nin. Obrócił szablę w dłoni. Poprawił chwyt. Zan był dumny z pewności swej ręki....
Potrząsnął głową. Nie czas na rozmarzenie. Mężczyzna mrugnął oczyma. Na powrót stąpał twardo po ziemi... lub raczej ścieżce koło leniwie płynącej rzeki ścieków...

[Ninerl]

Co z naszą sesją, buuu ? Ja chcę żeby nadal istniała, .... A tu się nic nie dzieje....

[Ouzaru]

Sesja będzie żyć po moim powrocie i kiedy łaskawie zatrudnią jakiś nowych pracowników, bo póki co z Hikiem robimy dwie posady i brakuje nam czasu, żeby się chociaż po tyłku porządnie podrapać
02-09.06 będę zapewne offline, w końcu po 10 miesiącach lecę do Polski i muszę nieco pozbyć z rodzinką... Po powrocie zapewne aktywuję sesje, więc nie mazać mi się tutaj

[Ninerl]

Buu, a ja się będę mazać... Bo tak czekam i czekam, aż sesja wreszcie odżyje...

[Mr.Zeth]

Ja wróciłem i tez czekam.. a z tym mazaniem... noo.. mozę tez powtóruję Nin?