Eglarest pisze:whysky TAK ! ale z Colą to juz profanacja ! toz to okropnie tak nsizczyc tak dobry trunek jak whysky to tylko z Lodem
Z lodem to tez profanacja tak gwoli scislosci. Jak mawiaja starzy Szkoci, gdyby whiskey nalezalo pic z lodem, to lod bylby w butelce.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
a powaznie to moje psy neinawidzą Puriny ! ale pedygri czy chapi sobie chwala lecz wole karmic je czyms bardziej zjadliwym a dla gosci zostawic czapie i pedygri
Tam, dużo mączki rybnej, przykleja się to to do żębów, smakuje hmmm....specyficznie, a późniejszy rybi oddech gwarantowany. Tak, też mam kota. Oprócz suchej karmy skusiłem się na puszkę kitekata i powiem wam, że to to samo co powyżej, tylko bardziej mokre i z galaretkowatym sosem. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będę korzystał z kuwety.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Eglarest pisze:zamienisz się w kota i bedziesz mialczal na dziewczeta
choc pewnie nie jedna mowi już do Ciebie kotq
generalnie te karmy dla psow i kotow nie sa najlepsze zastanawiam się tylko czym roznią się od fast foodow
Brak w nich przypraw. No i sa zdrowsze.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Niekoniecznie miedzi.. Jak sobie przygryziesz wargę, to posmak jest podobny do tego jakbyś polizał chociażby kawałek stali. Nie można więc smaku krwi porównywać tylko do miedzi. Wystarczy powiedzieć, że ma metaliczny posmak .
Metaliczny posmak krwii bierze się chyba z cząsteczek żelaza (zawartych w ferro-czymśtam...i ja się śmiem nazywać biol-chemowcem) zawartych w hemoglobinie, a może to od zbyt dużej ilości słuchanego metalu? W każdym bądź razie smak krwi może ulegać zmianie, w zależności od jej składu morfologicznego, a właściwie od sładu osocza. Ja osobiście posiadam metaliczny
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Ja tylko dodam, że nie polecam picia krwi towarzyszy jeśli utkniecie na pustyni bez wody. W tv opowiadali kiedyś o czymś takim i kolesiom się potem jeszcze tylko bardziej chciało pić bo w krwi są te wszystki sole mineralne. Ale tak poza tym to krew jest... smaczna! Dobra to kiedy się spotykamy, żeby porwac kogoś i wypic jego krew?