1.

Zablokowany
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

picie to jest życie ;) ale rzuciłem z piciem ;) jzu tylko czasem piwko spiję od czasu do czasu

palic nie palę choc kiedys kopciłem i to nie papierosy ;)

jezdzic na fazie tez nie polecam
kaziu
Mat
Mat
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
Numer GG: 7230085
Lokalizacja: Sagan

Post autor: kaziu »

ehhh mój brat 2 razy nie zdał na studiach przez picie więc raczej tego gówna nie dotkne(wóda sux)....[/img]
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

A ja lubię pić wódkę, szybko można się naspawać :P
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

ja z wodki to tylko koloryzowana preferuje dobry alkohol musi ksoztowac te minimum 100$ :D

ale juz zarzucilem tą rozpustę i nie pijam :p
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 7 maja 2007, 15:03 przez Eglarest, łącznie zmieniany 1 raz.
jokemaster
Marynarz
Marynarz
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
Numer GG: 4340922
Lokalizacja: Big Village
Kontakt:

Post autor: jokemaster »

AC pisze:A ja lubię pić wódkę, szybko można się naspawać :P
Czyli że co? Po wódce można się upić można wyziebić sobie organizm i zrobić wiele innych żeczy ale jak można się po niej naspawać? A wracając do tematu wódki nie pije czasem wypije sobie likier winko ewentualnie koniak ( najlepsza żecz jaką zrobił napoleon to właśnie koniak Napoleon ;-) Kiedyś też paliłem ale już rzuciłem.
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

To zależy co w twoim slangu znaczy "naspawać się", dla mnie to mniej więcej tyle co być w innym stanie świadomości - po alkoholu również.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

naspawać się dlamnie znaczy np. tyle co wyrzygać się ;) bo się wtedy spawa :D

co do koniaku Napoleona musze powiedziec ze calkiem niezly je:)
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

Eglarest pisze:co do koniaku Napoleona musze powiedziec ze calkiem niezly je:)
Prawdę mówiąc wolę whisky z kolą a gdy nie ma tak pełnych portfeli to wódka też dobra!!
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

whysky TAK ! ale z Colą to juz profanacja ! toz to okropnie tak nsizczyc tak dobry trunek ;) jak whysky to tylko z Lodem ;)
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

Z lodem terz dobre ale samo już tak nie smakuje. A wyobrażasz sobie w jaki sposub mam wziąść lód ma ognisko gdzie prawie całą noc się pije a nie ma nigdzie w pobliżu lodówki. Lód nie ma szans co innego Cola. a przeważnie pijemy gdzieś przy ognisku... kiełbaski, i rozmowy nad gołym niebem a przedewszystkim kupa śmiechu.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

są takie przenośne lodoweczki naprawde bardzo praktyczne ;)

no jak niema lodu to pije się czystą whysky.
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

Lodówki przenośnej nie mam.

A czysta jakoś mi nie wchodzi w takich ilościach jak z Colą.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

no dobra jesli nie jest to whyski z wyzszej polki to Ci wybaczę ;) ale naprawde szkoda whyskacza dobrego jesli sie miesza go z cola :/
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

przeważnie pijemy johnny'ego walker'era jeśli chodzi o whyski. Według twojej opini to jest z wyższej pułki czy może tej niższej?
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

liego zalezy jaki :) Jak red lable to sobie pij z cola ;)
ale balck lable juz np szkoda

no a green albo gold lable no kurde to naprawde szkoda niemowiac juz o blue!
kaziu
Mat
Mat
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
Numer GG: 7230085
Lokalizacja: Sagan

Post autor: kaziu »

Hmmm.. taa jeszcze wypije je wszystkie, wszystkie 151 nalewek xD

Co do alko to nikt nie przebije kelerisa i lipy z miodzikiem ;] no chyba, że jabłuszko sandomierskie czy jakoś tak ;]
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

To jest red lable. Ta pez przesady nie jesteśmy jakoś bardzo nadziani i po paru drinkach i innych trunkach już nie robiło by to różnicy, dopiero wtedy byłaby szkoda pić szlachetne trunki tylko po to żeby się naje*
Obrazek
Zablokowany