oczy otwierane zapałkami
wargi spragnione nawilżenia
drżące dłonie i ten papieros
co się tli całkiem sam
ze śladem szminki na filtrze
bywa ze pióra plują atramentem
ochlapując wilgotne uda czarnym tuszem
a ja pogrążona w modlitwie
mimo ze na boga obrażona
pisać już nie potrafię
i tylko puste kartki śmieją mi się w twarz
nakładając akapity warstwami na skronie.
Klęska poety
- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
-
- Mat
- Posty: 503
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 15:43
- Numer GG: 1668791
- Lokalizacja: Ziemia Niczyja
- Kontakt:
Opsiane całkiem niezłe i z użyciem niezłych metafor, niebanalne..
Tylko, że temat znów ten sam... Potea = palacz, narokam lub alkoholik + ból istnienia... .
A połowa z nas.. 'poetów' nic o tym bólu nie wie.. bo nie wiemy nic o samym istnieniu.
I dlatego tylko 3. Choć coś mi mówi, że powinno być 4.
Tylko, że temat znów ten sam... Potea = palacz, narokam lub alkoholik + ból istnienia... .
A połowa z nas.. 'poetów' nic o tym bólu nie wie.. bo nie wiemy nic o samym istnieniu.
I dlatego tylko 3. Choć coś mi mówi, że powinno być 4.
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Mimo iż nie taka jest moja wizja poety, szukania natchnienia - przekrwione oczy za mgłą papierosowego dymu, zachrypnięty głos, ból oczu narażonych na światło świtu - to podoba mi się ujęcie wiersza, może nie nowatorstwo, ale zręczność językowa. Dałbym 4, może 4,5.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Wizja poety.. ciekawa sprawa
To chyba zależy od upodobań
Ja dla przykładu (z czego nie jestem dumny) często aby odnaleźć te ukryte pokłady liryzmu i głębszych myśli muszę sięgać po butelkę. O papierosach nie wspomnę- bez nich nie pojadę... a co do przekrwionych oczu... jak sie śpi średnio po 2 lub 3 godz. dziennie ( a tyle śpię... serio. Może wypadnie 5 dni w miesiącu, że dłużej) to naturalne jest...
Ale to tylko moje zboczenia.
Zawsze chciałem mieć taki czarny lekki szal i jasną marynarę w kratę jak Tuwim... Wrecz powalał To była wizja poety (aczkolwiek jego poezja mi nie siada)
OK... OFFTOP KONIEC
To chyba zależy od upodobań
Ja dla przykładu (z czego nie jestem dumny) często aby odnaleźć te ukryte pokłady liryzmu i głębszych myśli muszę sięgać po butelkę. O papierosach nie wspomnę- bez nich nie pojadę... a co do przekrwionych oczu... jak sie śpi średnio po 2 lub 3 godz. dziennie ( a tyle śpię... serio. Może wypadnie 5 dni w miesiącu, że dłużej) to naturalne jest...
Ale to tylko moje zboczenia.
Zawsze chciałem mieć taki czarny lekki szal i jasną marynarę w kratę jak Tuwim... Wrecz powalał To była wizja poety (aczkolwiek jego poezja mi nie siada)
OK... OFFTOP KONIEC