[System ogólny] Unnamed
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Sylian przyciska Kadira do ziemi i próbuje mu odebrac torbę z kryształem co wreszcie się mu udaje. Ściska torbe, zza niego wybiegaja cienie i wlaczą z Kadirem, Sylian ucieka przez tylne wyjscie...
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Budźwin Wigasz
Przez czas calej bitwy kotluje sie po kawalku podlogi .Mam wybaluszone bialka a z ust cieknie mi cienka strozka sliny . Po kilkunastu minutach udaje mi sie wstac , zipie ciezko i popijam raz po raz lyki wody z buklaka rozgladam sie dookola i zauwazam ze Kadir nie ma torby z kamieniem.-Ejj gdzie ukryles kamien!-Musimy szybko stad uciekac!-.
Przez czas calej bitwy kotluje sie po kawalku podlogi .Mam wybaluszone bialka a z ust cieknie mi cienka strozka sliny . Po kilkunastu minutach udaje mi sie wstac , zipie ciezko i popijam raz po raz lyki wody z buklaka rozgladam sie dookola i zauwazam ze Kadir nie ma torby z kamieniem.-Ejj gdzie ukryles kamien!-Musimy szybko stad uciekac!-.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Słyszycie nagle basowy, szatański śmiech. Cała ziemia zaczyna się trząść. W gmachu p[ekają kolumnady, sklepienie powoli osuwa się na was. Po ucieczce widzicie Syliana... odmienionego Syliana na szczycie czarnej skały na polu bitwy. Dobiegacie do krawędzi wzgórza miasta i widzicie u stóp Syliana okruchy kryształu. Tysiace poikilotonów, sciganych przez Cienie, uciekają do portali, na ślepo tworzonych, na różne planety prowadzace. Cienie wbiegają jedyna drogą, bo jeszcze całą, do miasta i wbijają czarną chorągiew na gruzowisku Gmachu Kryształu. Sylian oraz wielu innych zaczyna biec w waszą stronę, ale nagle zaczynają uciekać. Wali się na was ogromny obelisk. Jest za duzy, pozostaliscie w jego cieniu az przykrył was całkowicie...
Obudziliście się w łóżkach. Zza okien dochodził was codzienny gwar zbudzonego rankiem miasta... miasta ludzi. Zrywacie się z łóżek, ale parę silnych rąk kłądzie was z powrotem. Gdy wzrok wam sie juz wyostrzył, zobaczyliście pieciu poikilotonów z tamtej siódemki. Siedzieli ze smutnymi usmiechami na twarzach a wśród nich jeszcze jedna istota. Ten sam mężczyzna z tęczowymi oczyma i srebrnymi włosami, którego Budźwin spotkał w karczmie. Rzekł on:
- Nie wasza to wina, że się nie powiodło. Sylian zwiódł was, sam nie miałem jego na mysli jako zdrajcę, lecz innego, który juz zginął z mojej ręki. Zostało wiec tylko sześciu z siedmiu. Szósty gdzieś się kreci, nie martwcie się... Poza tym jeszcze nie wszystko stracone. Złoza Axonu nie mogą zostać zniszczone, powrócimy na naszą planete w chwale i sławie zwycięstwa. Teraz lud poikilotonów zostawia was. Chcemy, zebyscie nie mieli wiecej z nami nic do czynienia, więc zatrzemy wam pamięć. Wasze nagrody lezą w kacie <wskazał na kilka worków kosztownosci>. A teraz zapomnijcie o nas...
Chcac, nie chcąc poddaliscie sie ich hipnotycznej mocy i zasnęliscie... Nie pamietaliscie o nich nigdy, wasz umysł stworzył nowe obrazy na zapełnienie pustych kart waszego umysłu. Wasze życie toczy się dalej...
Troche nieudolne to zakończenie,a le chciałem zakończyc tą sprawę juz. Obiecujemy (ja i Eper), że następną sesję albo ja w całosci bedę prowadził albo Eper. roche narzucałem swą wole, ale tak juz wyszło... Mam nadzieje, ze nie było źle pod moim przewodnictwem, hm?
Obudziliście się w łóżkach. Zza okien dochodził was codzienny gwar zbudzonego rankiem miasta... miasta ludzi. Zrywacie się z łóżek, ale parę silnych rąk kłądzie was z powrotem. Gdy wzrok wam sie juz wyostrzył, zobaczyliście pieciu poikilotonów z tamtej siódemki. Siedzieli ze smutnymi usmiechami na twarzach a wśród nich jeszcze jedna istota. Ten sam mężczyzna z tęczowymi oczyma i srebrnymi włosami, którego Budźwin spotkał w karczmie. Rzekł on:
- Nie wasza to wina, że się nie powiodło. Sylian zwiódł was, sam nie miałem jego na mysli jako zdrajcę, lecz innego, który juz zginął z mojej ręki. Zostało wiec tylko sześciu z siedmiu. Szósty gdzieś się kreci, nie martwcie się... Poza tym jeszcze nie wszystko stracone. Złoza Axonu nie mogą zostać zniszczone, powrócimy na naszą planete w chwale i sławie zwycięstwa. Teraz lud poikilotonów zostawia was. Chcemy, zebyscie nie mieli wiecej z nami nic do czynienia, więc zatrzemy wam pamięć. Wasze nagrody lezą w kacie <wskazał na kilka worków kosztownosci>. A teraz zapomnijcie o nas...
Chcac, nie chcąc poddaliscie sie ich hipnotycznej mocy i zasnęliscie... Nie pamietaliscie o nich nigdy, wasz umysł stworzył nowe obrazy na zapełnienie pustych kart waszego umysłu. Wasze życie toczy się dalej...
Troche nieudolne to zakończenie,a le chciałem zakończyc tą sprawę juz. Obiecujemy (ja i Eper), że następną sesję albo ja w całosci bedę prowadził albo Eper. roche narzucałem swą wole, ale tak juz wyszło... Mam nadzieje, ze nie było źle pod moim przewodnictwem, hm?
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 27 grudnia 2004, 14:46
- Numer GG: 3206842
- Lokalizacja: Zapomniana planeta na obrzeżach galaktyki :)
- Kontakt:
Cóż nie poradzę nic że nie mam możliwości doprowadzić sobie netu do domu Przez co jestem zmuszony latać do caffe :/ Co najwyżej bym zagrał (nie grałem od...jakiegoś roku). Cóż jak chcecie postaram sie prowadzić ale będą ścisłe terminy kiedy będę. Bo naprawde ciężko mi było sie na forum dostać (pozatym w jednej kafejce sie net pochrzanil i nie moglem sie zalogować:().
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 27 grudnia 2004, 14:46
- Numer GG: 3206842
- Lokalizacja: Zapomniana planeta na obrzeżach galaktyki :)
- Kontakt:
Dobra! Wszyscy chcecie nową sesję? OK Macie jak w banku! |3ARA/\/ (Baran, dla tych co jeszcze nie wiedzą...a są tacy? ) powiedział że może pomisiować, więc ogłaszam że Unnamed 2 Oddaje w jego ręce (czytać: Wrabiam go ) |3ARA/\/ myślę że sesję poprowadzisz porządnie i sprawnie, no i że pozwolisz mi (w końcu!) być graczem na porządnej sesji...Obiecuję że postaram się udzielać jak najczęściej! Teraz chcę tylko żeby wszyscy grający zgłosili się do rekrutacji Unnamed 2...i to chyba wszystko. Dziękuję za uwagę.