Trudności wielkich erpegowiczów
-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Popieram Kaczora. Prowadzę trzem drużynom, przy czym dwie z nich sam skołowałem. Poprostu podszedłem do kilku kumpi, powiedziałem, że szukam ludzi do RPG (nie obyło się bez wyjaśnień z czym to sie je). Z kilkudzieszieciu osób zainteresowałem cztery i juz miałem jedną dryżynę. Z drugą było podobnie, tyle, że dla odmiany składa się z samych dziewczyn (i ja, jedyny facet pośród nich). Podsumowując prowadzę około 15 osobą, z czego tylko 4-5 interesowało się fantastyką i RPG (to oni mnie wprowadzili w te arkana)
Jak widać drużynę można dość łatwo skołować. Przeważnie nawet się nie wie, ze osoba, którą widzi się na co dzień, chętnie by spróbowała swych sił w RPGach.
Jak widać drużynę można dość łatwo skołować. Przeważnie nawet się nie wie, ze osoba, którą widzi się na co dzień, chętnie by spróbowała swych sił w RPGach.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Marynarz
- Posty: 380
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 23:18
- Lokalizacja: Nogrod
- Kontakt:
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Otóż to... Właściwie z tej ankiety tylko ten punkt (no i może brak drużyny - na odpowiednim poziomie ) jest istotnym problemem... Na szczęście maturki już za mną, a przede mną najdłuższe wakacje tego okresu życia Żyć(Grać){Tworzyć} nie umierać!
"A droga wiedzie w przód i w przód..."
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Nie sądziłem, że tak szybko to napiszę... ale brak drużyny. Chodzi o to, że ostatnio cały czas komuś coś "wypada", nie chce, nie może etc. Wychodzi na to, że ewentualnie byliby na sesji najwięksi zapaleńcy (czyli ja i kolega, który się przewija od czasu do czasu na forum). A we dwóch sobie nie pogramy, bo to trochę mija się wg nas z celem, a i we trzech tracimy czas na głupoty ^^ Wychodzi na to, że już od miesiąca nie graliśmy. Mam nadzieję, że to się zmieni... Na szczęście zawsze jak coś zostają sesje na forum:D
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
A wiesz, że ostatnio zauważyłem u swoich graczy podobną tendencję. No ale oceny końcowe są ważniejsze niż sesje, więc żalu nie mam. W gruncie rzeczy nawet miło jest czasami porobić coś innego w weekednd, niż w warhamca popykiwać. Np popykać w Neuro
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Pomywacz
- Posty: 20
- Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 12:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Największym problemem jest brak czasu drużyny. Jeden z graczy wyjeżdża, drugiemu nie odpowiada data, a jeśli się ja zmieni, to ktoś inny nie może. Czasami też po prostu mu/im się nie chce. Teraz wystarczy tylko poczekać na wystawienie ocen, a potem wakacje. Mam nadzieję, że żaden z graczy nie wyjedzie na dłuższy okres .
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Skąd ja to znam... To jest najgorsze, że każdy członek drużyny ma w innych dniach zajecia dodatkowe -.-Glamdring pisze:Największym problemem jest brak czasu drużyny. Jeden z graczy wyjeżdża, drugiemu nie odpowiada data, a jeśli się ja zmieni, to ktoś inny nie może.
Ja z moja drużyną na przykład jedziemy na ten sam obóz:PGlamdring pisze:Teraz wystarczy tylko poczekać na wystawienie ocen, a potem wakacje. Mam nadzieję, że żaden z graczy nie wyjedzie na dłuższy okres .
2 tygodnie nieprzespanych nocy...
.
-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Z doświadczenia wiem, że sesje kilkunastogodzinne to nie jest najlepszy pomysł...
A co do problemów, to zdecydowanie brak czasu, ale to jeszcze można zrozumieć - sesja za dwa tygodnie. W wakacje wszyscy wyjeżdżamy do roboty. Generalnie zawsze jest tak, że im więcej wolnego, tym trudniej zebrać ludzi. Taki paradoks. Kiedy zaś jest masa roboty, terminy gonią, projekty "na wczoraj", to chłopaki dzwonią: "To kiedy gramy ?". Jak to jest ?
A co do problemów, to zdecydowanie brak czasu, ale to jeszcze można zrozumieć - sesja za dwa tygodnie. W wakacje wszyscy wyjeżdżamy do roboty. Generalnie zawsze jest tak, że im więcej wolnego, tym trudniej zebrać ludzi. Taki paradoks. Kiedy zaś jest masa roboty, terminy gonią, projekty "na wczoraj", to chłopaki dzwonią: "To kiedy gramy ?". Jak to jest ?
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Hmmm
Bo jak jest masa roboty to każdy ma jakoś ustawiony ściśle grafik i wie kiedy co robi. Tym samym wie kiedy czegoś nie robi. Więc wie kiedy może pograć. Jak mamy masę wolnego, to robimy rzeczy z doskoku, niezaplanowane i w powodzi niezaplanowanych zajęć nie ma miejsca, które można oznaczyć jako wolne :] Chociaż u mnie to różnie bywa. Jeśli nikt nie wyjeżdża poza granice kraju to zawsze, niezależnie co by się działo, czas na sesje się znajdzie. Może to kwestia tego, że piątek wieczór to cotygodniowy termin sesji i wrósł wszystkim w świadomość i zawsze każdy nastawia się by wtedy pograć.
Bo jak jest masa roboty to każdy ma jakoś ustawiony ściśle grafik i wie kiedy co robi. Tym samym wie kiedy czegoś nie robi. Więc wie kiedy może pograć. Jak mamy masę wolnego, to robimy rzeczy z doskoku, niezaplanowane i w powodzi niezaplanowanych zajęć nie ma miejsca, które można oznaczyć jako wolne :] Chociaż u mnie to różnie bywa. Jeśli nikt nie wyjeżdża poza granice kraju to zawsze, niezależnie co by się działo, czas na sesje się znajdzie. Może to kwestia tego, że piątek wieczór to cotygodniowy termin sesji i wrósł wszystkim w świadomość i zawsze każdy nastawia się by wtedy pograć.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Przyczyna jest znacznie prostrza: Jak się ma co do roboty to sie nikomu nie chce jej wykonywać. Lepiej sobie z kumplami poograć
A jak jest wolne to trzeba by było coś ciekawego zrobić granie zostawiając na pracowite dni
A jak jest wolne to trzeba by było coś ciekawego zrobić granie zostawiając na pracowite dni
.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Moje doświadczenie mówi mi, że to doskonały pomysł.-Koval- pisze:Z doświadczenia wiem, że sesje kilkunastogodzinne to nie jest najlepszy pomysł...
I tu Deep walnął w samo sedno. Granie to jednak wysiłek, którego czasami nie chce się człowiekowi podjąć; potrzebna jest do tego pewna samodyscyplina. Co innego, gdy stanowi ono pretekst do nierobienia czegoś innego, czego robić nie chcemy - wtedy nagle wszystkim się chce!Deep pisze:Przyczyna jest znacznie prostrza: Jak się ma co do roboty to sie nikomu nie chce jej wykonywać. Lepiej sobie z kumplami poograć
A jak jest wolne to trzeba by było coś ciekawego zrobić granie zostawiając na pracowite dni
-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Trochę już offtopicując, to z tym brakiem czasu jest tak niemal wszędzie. W wakacje ruch na forach zamiera (nie wiem jak tutaj, bo jestem od nie tak dawna), mniej telefonów, rozmów na gg etc., a wydawało by się, że skoro tyle czasu ludziska mają, to wtedy właśnie powinno się wszystko rozwinąć. Zaiste, przewrotna ta nasza natura.
A sesje kilkunastogodzinne, to tylko z pozoru świetna sprawa. Wszystko jest super, poza godzinami tak 2 - 5 w nocy. Najgorsza pora dla organizmu, co niestety przekłada się na percepcję graczy i - co gorsza - mg. Trzeba się chyba posiłkować litrami kawy czy coli, żeby utrzymać się w kupie,ale to też nie zapewni, że któryś z graczy nam zwyczajnie nie przyśnie na którymś z dłuższych opisów. Gracz też człowiek.
Dlatego też bardzo mnie ciekawi jak to robią ludzie, o których czasem czytam, że np. grali trzy dobry non stop. Ok, trzy dobry to może dali radę, ale usiedzieć.
A sesje kilkunastogodzinne, to tylko z pozoru świetna sprawa. Wszystko jest super, poza godzinami tak 2 - 5 w nocy. Najgorsza pora dla organizmu, co niestety przekłada się na percepcję graczy i - co gorsza - mg. Trzeba się chyba posiłkować litrami kawy czy coli, żeby utrzymać się w kupie,ale to też nie zapewni, że któryś z graczy nam zwyczajnie nie przyśnie na którymś z dłuższych opisów. Gracz też człowiek.
Dlatego też bardzo mnie ciekawi jak to robią ludzie, o których czasem czytam, że np. grali trzy dobry non stop. Ok, trzy dobry to może dali radę, ale usiedzieć.
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: Trudności Wielkich RPGowiczów
Koval.. A to dlatego ze jest goraco.... Wszyscy zamiast pykac w Erpegi lub cErpegi walesaja sie po dworzu... Wlasciwie to sie nie dziwie bo ja najbardziej lubie grac kiedy jest brzydka pogoda.. Czuje wtedy jakis popych... motywacje.. Dobra pora roku jest jesien ( w sumie to moja ulubiona ) dlatego, ze jest tak cicho i poprostu fajnie.. Zeby nie robic offtopu... Najlepszym miejscem jest jakis strych, czasem wieczor, a najwieksza trudnoscia jest niestety brak czasu... Ale wiem jak temu zaradzic ... Najlepiej przedluzyc dobe... Bedzie twedy wiecj godzin na dzien a wiec wiecej czasu