Domowy arsenał

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Swego czasu mieliśmy motyw na "pożyczanie" pewnych elementów autobusów od MZK - Zauważcie, że pod niektórymi siedzeniami są takie wypukłe, okrągłe blachy o średnicy ok 30cm i grubości gdzieś ok. 2mm. Kształtem pasowały znakomicie, wystarczyło okrąglakiem wyklepać, ale nie zdały egzaminu bojowego.

Wywołałem wilka z lasu: Oto moje cudo, listonosz doniósł dosłownie 15minut temu. Jeszcze ciepły :twisted: Ręcznie kuty ze stali narzędziowej, hartowany i odpuszczony (ale nie pamiętam do ilu :( ), stylisko olchowe.

:arrow: http://img406.imageshack.us/img406/3650/hpim3288oy3.jpg
:arrow: http://img219.imageshack.us/img219/9863/hpim3289pp0.jpg
:arrow: http://img95.imageshack.us/img95/2159/hpim3290ht7.jpg
50cm długości, żeleźce ma 18cm długości i 5cm ostrza. Zastanawiam się, jak go ochrzcić - "Morderca" to zbyt trywialne, a "300-gramowa śmierć" zbyt skomplikowane i do tego zajęte :twisted:
Koyaanisqatsi!
Pan_Feanor
Marynarz
Marynarz
Posty: 185
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
Lokalizacja: Siemiomosze :)
Kontakt:

Post autor: Pan_Feanor »

Cacuszko :) Jest lekki więc da się nim pewnie szybko machać i ręka się niemęczy. Ciekawi mnie jak niektórzy maniacy wymachują swoimi 2 kligramowymi toporzyskami...
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH ! :D
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Ten będzie tylko jako ozdoba, do walki go nie wezmę. Za duże ryzyko, nawet w przypadku pełnych blach i dobrej przeszywki. Tu nawet dużo siły nie trzeba, by kogoś ciężko uszkodzić.
Jest leciutki, całość waży góra 550g, na szali równoważy go pół litra wody :D - Gdyby nie znokautowany palec (wczorajszy trening skończył się dla mnie przykrym "znieczuleniem") właśnie testowałbym jego możliwości.
Odnośnie "mrocznej" broni: 2kg to nie rekord. Nie wiem po co oni to robią, ale jak - To wiem: Bardzo powoli :twisted:
Koyaanisqatsi!
Herbert
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 15:37

Post autor: Herbert »

Jeśli o mnie chodzi to:
Bazooka na kulki(W takich granatach sprzedawali a miałem plastikową rurę i mocną sprężynę).Tylko do naciągania muszę młota używać :lol:
Gdzieś tona patyków.
40-letnia skóra(twarda jak .........)
Zęby(Patrzę w lustro a tu kły jakbym je piłował)
Obrazek
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Zrzucilem kilka fotek, wiec dam obiecane linki:
Kord, zrobiony przez znajomego:
http://img444.imageshack.us/my.php?imag ... ik1qu6.jpg

Sztylecik, maly ale za to szeroki, wykuty wlasnorecznie na prezet dla dziewczyny :D :
http://img365.imageshack.us/my.php?imag ... cikju2.jpg

Sztylet wlasnej roboty. Moja duma :D :
http://img365.imageshack.us/my.php?imag ... et5py2.jpg

Szabla lekiej kawalerii brytyjskiej z okresu wojen napoleonskich. Replika gotowa do walki. Nawet nie pytajcie o cene.
http://img365.imageshack.us/my.php?image=szablazf3.jpg

Scramasax. Oddalem go kumplowi na 30. urodziny :D :
http://img444.imageshack.us/my.php?imag ... saxtz3.jpg

Miecz celtycki. Najnowszy nabytek.
http://img444.imageshack.us/my.php?image=mieczqh3.jpg

To nie wszystko, ale wszystko co mam na zdjeciach ;)
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Pan_Feanor
Marynarz
Marynarz
Posty: 185
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
Lokalizacja: Siemiomosze :)
Kontakt:

Post autor: Pan_Feanor »

Ten kord z 1 foto, jest szlifowany czy pzzerobiony z bagnetu ?
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH ! :D
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

A szabla minimum 1500-1600zł, jeżeli sam dostarczyłeś materiał, albo masz znajomego rzemieślnika. Zgadłem? :)
Broń ładna, fakt. I użyteczna, w przeciwieństwie do mojej :wink:
Koyaanisqatsi!
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Pan_Feanor pisze:Ten kord z 1 foto, jest szlifowany czy pzzerobiony z bagnetu ?
Zrobiony od zera. Kumpla brat byl w woju w jakiejs placowce, gdzie bron biala robili, dla jakichstam prezydentow, jednostek reprezentacyjnych czy cos. W Walbrzychu chyba, nie jestem pewien. Wiem ze kord w calosci jest wykonany przez Niego, zadnych przerobek.
Trankvilus pisze:A szabla minimum 1500-1600zł, jeżeli sam dostarczyłeś materiał, albo masz znajomego rzemieślnika. Zgadłem? :)
Broń ładna, fakt. I użyteczna, w przeciwieństwie do mojej :wink:
Nie dostarczalem materialu, ani nie mam znajomego rzemieslnika. Co do wyceny zas, to mozna powiedziec ze zgadles ;)
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Piwowar
Szczur Lądowy
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 15:33
Lokalizacja: Z Radomia(ka)

Post autor: Piwowar »

A ja mam:
Siekiery w liczbie 3
Ciupagi razy 2
wiatrówkę ( nie pamiętam firmy, celownik optyczny)
Encyklopedie :P
Grabki (metalowe)
Czołg (zabawka, ale zawsze)
Morgenstern
Jesteś kromką. Kromką chleba. Teraz cię posmaruje. O tak. a teraz położę pomidorka, sałatę i szyneczkę. Zrozumiałeś ? Nie ?...


I dobrze.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

A oto moje badziewne noże :P Kolejność wiekowa :P

Mój pierwszy nóż, miałem wtedy... 10 lat, jakoś tak. Kupiony w sklepie za bandycką cenę 4.70 zł. Cholerstwa nawet porządnie naostrzyć nie idzie. Ale praktycznie nie do zepsucia :P

Obrazek
Obrazek

Kupiony na targu badziew za złodziejską cenę 20 zeta. Sam nie wiem po co go kupiłem... Pierwszego dnia poszła blokada (jeszcze trzyma, ale złożony ma ostrze w takiej pozycji jak widać na zdjęciu)

Obrazek
Obrazek

Nóż typu Rambo, kupiony w sklepie za 9.70 zł. Spodobał mi się kształt, i nic więcej. Po zeszlifowaniu ostrza i dorobieniu rękojeści nawet wygląda (ba! nawet da się zaostrzyć ;) ).
Obrazek

Własnej roboty sztylet do rzucania ala Fallout. Zrobiony z nożyka do otwierania listów, rękojeść owinięta rzemieniem. Prawdziwym, grubym, wytrzymałym okrągłym rzemieniem, a nie tym badziewiem co teraz po Krupuwkach sprzedają... Śmiga jak złoto, ale o naostrzeniu można zapomnieć (ale w płytę paździerzową się wbija :P )

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I wszystkie "ostrza" w komplecie :P
Obrazek
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

A zadam takie niedyskretne pytanie - Po kiego wała wam noże? :wink: Jeżeli jesteście kolekcjonerami i uwielbiacie dodawać nowe egzemplarze do zbioru, zawieszając je na ścianie - rozumiem, popieram i pochwalam, jako że sam tak robię.
Jeżeli nosicie je na ulicy...
Koyaanisqatsi!
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Nie! Nożom na ulicach. Nożem jest cholernie, ale to cholernie łatwo zabić. Można pesymistycznie (lub realistycznie?) przyjąć, że każde dźgnięcie/cięcie=śmierć. Ja noże zbieram tak o, jak inni znaczki. Ale ostatnio poluję na mały, bardzo mały składany folderek- a to karton przeciąć, łykowatą gałązkę odrąbać, linkę przeciąć...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
kajtek Raulin
Kok
Kok
Posty: 1025
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
Numer GG: 0

Post autor: kajtek Raulin »

Jeśli ktoś na przykład gra w LARP'a to potzebne mu są wszelakie bronie typu toporek czy sztylecik.
A co do kolekcji to posiadam:
:arrow: mały nożyk za również bandycką cene okołu 5.00 zł,kupiony w sklepie ze starociami
:arrow: rozkładany nozyk od wujka dostałem :)
:arrow: i kolejny od innego wujka

A co do mojej skromnej kolekcji to wszystkie 3 przedmioty kupiłem nie wiem po co. A teraz gniją gdzieś w szafce!!! :P
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Właśnie - nożom do "samoobrony" stanowcze nie. Nóż to broń dedykowana do zabijania i do "obrony" się nie nadaje. Chyba, że przez obronę uważacie zarżnięcie oponenta i odsiadywanie stosownego "bonusa" w pierdlu. Ja widzicie, chłopaki, trochę w "combacie" siedzę (bardzo trochę :) ) i jestem na świeżo po śmierci kumpla, zadźganego nożem na ulicy (na warszawskiej Woli).
Koyaanisqatsi!
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

kajtek Raulin pisze:Jeśli ktoś na przykład gra w LARP'a to potzebne mu są wszelakie bronie typu toporek czy sztylecik.
A co do kolekcji to posiadam:
:arrow: mały nożyk za również bandycką cene okołu 5.00 zł,kupiony w sklepie ze starociami
:arrow: rozkładany nozyk od wójka dostałem :)
:arrow: i kolejny od innego wójka

A co do mojej skromnej kolekcji to wszystkie 3 przedmioty kupiłem nie wiem po co.A teraz gniją gdzieś w szafce!!! :P
Jak można napisać wujek przez ó... Jak można napisać wujek przez ó... _-_"

Dajmy na to że nic nie zauważyłem :/ Bo miałem ochotę wyciągnąć nową własnoręcznie zrobioną broń: bat. Jako że własnej roboty to taki nieco dziwny wyszedł ;). Trzonek z obitego i odpowiednio przyciętego kijaszka. Trzy linki, metalowe, cieniutkie ale mocne jak Pudzian w dniu swych urodzin z przypiętymi na końcu takimi małymi "półksiężycami" (około 2 cm srednicy) troche obitymi młotkiem. Na razie siedzi to-to sobie bezpiecznie w garażu ponieważ autor ma uraz do wypróbowaniu owego narzędzia po tym jak o mało sam sobie nie trafił w rękę i kolano. ^^"
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Trankvilus pisze:Właśnie - nożom do "samoobrony" stanowcze nie. Nóż to broń dedykowana do zabijania i do "obrony" się nie nadaje. Chyba, że przez obronę uważacie zarżnięcie oponenta i odsiadywanie stosownego "bonusa" w pierdlu. Ja widzicie, chłopaki, trochę w "combacie" siedzę (bardzo trochę :) ) i jestem na świeżo po śmierci kumpla, zadźganego nożem na ulicy (na warszawskiej Woli).
Hehe, czyżby kolejny, który siedzi na sfd? ;) BTW, w combacie, teorii, to też siedzę :P Praktyki niestety, czy też na szczęście, nie mam okazji spotkać :) Ale Wola (z tego co wiem) taka zła nie jest... Przynajmniej w porównaniu z Pragą Północ... Miałem nieprzyjemność iść tamtymi uliczkami... Wszędzie żulernia, każdy wyrostek z nożem, a co drugi z "amstafem" czy też "pitbulterierem" (nazwy specjalnie przekręcone) z allegro...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Nie, nie SFD, choć korzystałem z ich porad (odnośnie treningów siłowych). Sekcja sztuk walki. Oficjalnie Ju-jitsu. Tak naprawdę "wolna interpretacja" naszego instruktora :wink: Teoria również. Z niewielką praktyką, jako że traktuję samoobronę "całościowo" czyli uczę się nie tylko obijać twarze, ale też unikać sytuacji w których jest to konieczne.
Koyaanisqatsi!
ODPOWIEDZ