Ech... zawsze może kombinować, gre sobie sprowadzić (lub zdobyć w nieco mniej legalny sposób).
No i trzeba również posiadać przerobioną konsolę, a mój model niestety niezbyt nadaje się do przerobienia :/ .
Czy to jest naprawde takie dziura, że wszystkie fajne jRPG tu nie dotrą?
Po prostu niemal nikt tutaj nie kupuje jRPG, które nie mają dwóch literek "F" w tytule... :/
BTW pamiętam jak ubolewałem na wieść, iż Suikoden 3 nie zostanie u nas wydany ...
No i oczywiście mnóstwo gier nie opuszcza nawet granic Japonii!
Bywa i tak, ostatnio tak było np. z Front Mission 5. Do niedawna też z Dragon Quest'em (ta seria mi akurat powiewa) i Shin Megami Tensei (wyprowadzenie tej serii poza Japonię, było jednym z lepszych posunięć ostatnich lat ... W dziedzinie gier, znaczy się)
Punished is not the man himself, but the evil that resides in him.
nie, tu chodzi akurat nam o gry wydane w USA, ale nie u nas. Powody są różne np. Final Fantasy Tactics i Xenogears były zbyt obrazoburcze, a taki Dragon Quest 7 był nie wart zachodu z wydawaniem w Europie - za małe zyski. Szczegolnie, ze u nas trzeba sie bawic w kilka/kilkanascie wersji jezykowych.
Pita pisze:nie, tu chodzi akurat nam o gry wydane w USA, ale nie u nas. Powody są różne np. Final Fantasy Tactics i Xenogears były zbyt obrazoburcze
Obrazoburcze? Nie wiem nic na temat treści tych gier, ale skoro wyszły w USA, to znaczy że w Europie mogą wyjść i po tysiąc razy.
Pita pisze:a taki Dragon Quest 7 był nie wart zachodu z wydawaniem w Europie - za małe zyski. Szczegolnie, ze u nas trzeba sie bawic w kilka/kilkanascie wersji jezykowych.
Bo ja wiem? W końcu robi się lokalizacje gier w Polsce, gdzie schodzi pewnie niewiele egzemplarzy - powiedzmy kilkadziesiąt tysięcy (głównie za sprawą piractwa, ale mniejsza o to). W Wielkiej Brytanii czy Francji potencjalnych odbiorców jest naprawdę dużo - nie tylu co w Stanach, ale jednak.
OK, mądrzę się tutaj, ale jednak sam nie wiem, dlaczego nie wydaje się w Europie gier japońskich... No zupełnie nie wiem.
Po prostu gry japońskie w Europie nie mają takiego rynku zbytu :/ Sam byłem tym zirytowany, bo za Oceanem (czy to Atlantyckim, czy Pacyfikiem) pojawiało się wiele godnych uwagi tytułów na GBA, które ze względu na brak chęci od jakiegokolwiek wydawcy nie pojawiały się w Europie. Dlaczego więc tych chęci nie było? Ponieważ nie przyniosłoby kasy, więc po co się produkować? Europejczycy są jeszcze trochę za biedni
Przeszedłem Golden Suna. Lara temu grałem w Pokemony. Grałem w SNESowe Finale. Jak widać moje doświadczenie z jRPG nie jest zbyt duże, zwłaszcza w porównaniu z normalnymi c RPG. Tylko niech ktoś mi powie dlaczego nigdze nie mogę znaleść PCtowych Finalki VII i VIII? Bo chętnie bym przeszedł a tu wała.
Bo tak szczerze mowiac malo kto je ma... O wiele bardziej rozpowszechniona jest wersja PSX. Szczegolnie jest to widoczne przy FFVII - zreszta, wiele osob woli wersje konsolowa, gdyz powszechna jest oponia, ze Eidos popsul konwersje m in przerabiajac temat z ostatecznej walki na jakies midikowe pobrzdekiwania.
Oryginal zas, jesli chcesz byc legalny, mozesz przy odrobinie szczescia wyrwac za okolo 100 zl (serio mowie).
Jezeli nie - porozgladaj sie po torrentach, warezach itd - moze cos znajdziesz
tak SS obrazoburcze, wjeżdżające na religię, filozofię, zajmujące się sprawami w wiary i to w sposób wybitnie niepoprawny politycznie. Oczywiście w USA jest nagonka na takie rzeczy, ale to nie gdzie indziej tylko w Europie dzieją się takie jaja z cenzura. Inne przykłady? Nie wydanie Rule of the Rose w Europie (bo pokazuje, że dzieci potrafią być bezlitosne i osoby poniżej 15 roku życia eksponują swa seksualność), zmiany cenzuralne w serii Tenchu (bo shuriken jest zabroniony w Wielkiej Brytanii). A Tobie polecam obie gry, jak je przejdziesz zrozumiesz, że wydanie ich choćby w Polsce równałoby się marszowi moherów z Giertychem na czele. Nie są to gry bluźniercze, one mają po prostu przekaz. I to wielki.
A co do sprawy tłumaczeń - niestety Europa jest skażona piętnem serii Final Fantasy i inne serie mają małą siłę przebicia. A uwierz, że jak się robi premierę RPGa na konsole w Europie to wszystkie znaczące strefy językowe muszą dostać swoją wersje w tym samym momencie. Co czasami nie opłaca się wydawcy, szczególnie, że oczekiwanie przyczynia się i tak do importowania gier z USA. A średnio robi się wersje włoską, francuską, angielską, portugalską, niemiecką, hiszpańską itd. Genialny Vagrant Story, którego angielskie tłumaczenie wg. językowców przebijało nawet oryginał sprzedał się w Europie tak żałośnie, że wiele firm zrezygnowało z wydawania RPGów u nas. A co najciekawsze Vagrant Story to jeden z dwóch RPGów, które dostały maxymalną ocenę (40 na 40) w Famitsu. Miałby też jedną z najwyższych średnich ocenę historii gdyby...nie ocena oficjalnego magazynu playstation, która była najniższa oceną dla tej gry i ogólnie pełna farmazonów (jako podobną grę wskazano...Harvest Moon O_O, czyli epicka gra, gotycki, typowo europejski klimat, niezywkła oprawa, fabuła, tworzenie brani porównano do symulacji farmera ) . Dlatego wiele RPGów pozostaje w USA i jeszcze więcej w Japonii. Te, które wychodzą w Europie sprzedają się dobrze, ale rzadko się trafia coś naprawdę dobrego. Sorry za chaos posta xD
Anegdotka. Pisarz David Ferring, autor powiesci Warhammerowskich, przez jakis czas pracowal w NY w jakims komiksowym wydawnictwie, jako tlumacz Mangi. Co mnie rozwalilo, to ze kolo ni w zab nie kumal japonskiego, na podstawie obrazkow sam wymyslal teksty. Nie wiem jak dlugo to trwalo i z jakim efektem. Ciekaw jestem czy ktos sie wreszcie zorientowal.
Sorry za offtop.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Zamroczony mrrrok pisze:Hu Hu jak narazie wygrywa opcja "nie lubie takiego shitu" myslałem ze wiecej osob lubi Jrpg....
Pewnie dlatego, że jak ktoś nie zna żadnego jRPGa, to zaznacza właśnie tą opcję . Ja np. się nie wypowiem na temat tych gier, ponieważ ich nie znam (pewnie dlatego, że większość jest na konsole), a jak mam ocieniać coś, czego nie znam?
Heimdall pisze:Ja np. się nie wypowiem na temat tych gier, ponieważ ich nie znam (pewnie dlatego, że większość jest na konsole), a jak mam ocieniać coś, czego nie znam?
Ja ze słyszenia znam serię Breath of Fire i Final Fantasy. Nie grałem, bo nie miałem możliwości. A na PC-ty takie gierki to prawdziwa rzadkość, bo mało kiedy twórcom chce robić się konwersję. A poza tym rynek japonski i europejski sie różnią, więc im się to słabo kalkuluje. A faktycznie, widząc filmik z jednego jRPG prawie się poryczałem ze śmiechu, bo takie były dziwne te klimaty. Ale nic nie zaznaczę, bo nie wykluczam, że akurat FF by mi się spodobał
Zdecydowanie Chrono Trigger, głównie za klimat świata i pomysł, no a pozatym jedna z najlepszych RPG na SNES jaką widziałem, żadne inne jRPG mnie nie ciekawią ponieważ nie bardzo się tym gatunkiem interesuje a klimaty rodem z Jade Empire jakoś mi się nie podobają
Zamroczony mrrrok pisze:Hu Hu jak narazie wygrywa opcja "nie lubie takiego shitu" myslałem ze wiecej osob lubi Jrpg....
Pewnie dlatego, że jak ktoś nie zna żadnego jRPGa, to zaznacza właśnie tą opcję . Ja np. się nie wypowiem na temat tych gier, ponieważ ich nie znam (pewnie dlatego, że większość jest na konsole), a jak mam ocieniać coś, czego nie znam?
Solarius Scorch pisze:
To nie oceniasz i nie zaznaczasz, że to shit.
Ja zaznaczylem ze to shit, choc wcale tak nie uwazam. Nie ma opcji, nie lubie jRPG, nie przepadam za jRPG. Autor ankiety najwyrazniej wrzuca wszystkich, ktorzy nie lubia do jednego worka z napisem " pctowy fanatyk".
Coz ani mnie to ziebi ani grzeje. Ja jRPG shitem nie nazywam. Robi to za mnie autor ankiety.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
wrrrr..ankiety są za małe i tyle nie zmieścilem już, ale jak czas pokazał to niepotrzebnie umiescilem kilka serii w ankiecie. Moze po prostu ja wywalic, lub zrobic nowa?