Alucard 666 pisze:Jakoś nie przeszkadzają im walki plemienne w afryce (sorry że troszkę od tematu odbiegam) czy naruszanie praw człowieka w Czeczeni...
a czym się własciwie walki w czeczeni różnią od Iraku i afganistanu?
pozatym że w Polsce nie lubimy rosjan
Zajcev pisze: Jak wcześniej zaznaczyłem z szybów korzyści czerpią Irakijczycy, żołnierze USA je tylko ochraniają.
tia... i dlatego i dlatego amerykańskie koncerny będą przez kilkanasie lat opiekowa się Irackimi szybami
Tevery Best pisze:A wojna w Iraku nie powinna była nastąpić. Dlaczego Bush nie zastosował się do rezolucji ONZ? Bo to nie była wojna z terrorystami. Saddam nie posiadał broni jądrowej, nie miał powiązań z Al-Kaidą, a bronią chemiczną i biologiczną to on mógł strzelić sobie tak daleko, jak sięgnąć ręką. Fakt, był tyranem, należało go pozbawić władzy. Ale nie w ten sposób. To była wojna polityczno - gospodarcza. Bush nie tylko pokazał siłę, ale także poradził sobie z problemami gospodarki w Ameryce. Za jednym zamachem! A Irak jest teraz tylko zniszczonym państewkiem na Środkowym Wschodzie, które go g***o obchodzi.
z tego co czytałem to Saddam chciał program "Ropa za żywnośc" przewalutowac z Dolara na Euro
a biorąc pod uwage fakt że 60% zielonych jest poza USA byłaby to niebezpieczna tendenencja
Zajcew pisze:
Tarcza antyrakietowa nie zwiększa bezpieczeństwa naszego kraju, lecz je wręcz zmniejsza. Nie dość, że staniemy się ewentualnym celem ataku, to na dodatek odłamki rakiet będą sie walać po Polsce a złomiarze będą mieć pełne ręce roboty. Nie jestem przeciwnikiem montowania tarczy w Polsce ale niech USA nam da jakieś wymierne korzyści z tego. Niestety chyba rządzący nami upośledzeni na umyśle, chyba tak do tego nie podchodzą. Kurduplowaty premier np. uważa że tarcza będzie nas chronić przed atakiem Korei Północnej -_- ręce opadają.
To nie Polska stanie się celem ataku ale same instalacje rakietowe.I to na pewno nie będzie atak nuklearny bo na tak mały cel to się nie opłaca. A pierwsze zostaną zaatakowane ewentualne czeskie instalacje radarowe, bo bez nich system nie działa. Szczątki rakiet? Jeśli nie zostaną przechwycone nad Polską to jak się przewiduje spadną gdzieś nad Ukrainą. Co cię to obchodzi. A nawet jeśli to nie zostaniemy zasypani setkami rakiet, ale najwyżej paroma, z których niewiele zostanie.Zgadzam się natomiast, że powinniśmy coś zyskać za ewentualne ryzyko od Amerykanów. I na koniec radziłbym wyrażać się grzeczniej o naszych władzach.Możesz ich nie lubić i się z nimi nie zgadzać, ale ich szanuj ty tępaku, baranie, debilu itd. itp. Miło ci prawda?
hmm a gdzie on obraził premiera? fakt że premier jest kurduplem jest powszechnie znany
Zajcew pisze:Heimdall pisze:
No cóż, terroryzm nie jest pojęciem jednoznacznym i denerwowało mnie jak w telewizji mówili np. o ty że iraccy terroryścy zaatakowali amerykańskich żołnierzy. Wolałbym żeby powiedzieli partyzanci albo chociaż bojówki. Bo obronę włsnego kraju nie można nazwać terroryzmem tylko dlatego, że okupantem jest najpotężniejsze mocarstwo świata.
Można by ich nazwać partyzantami w czasie działań wojennych. Teraz Irak ma własny rząd, władze i wojsko. Jest niepodległy(choć można by kwestionować to twierdzenie zastanawiając się czy amerykanie nie wywierają na niego presji). Czy partyzantem można nazywać kogoś kto walczy przeciw własnemu rządowi
zy żołnierze AK walczacy z rosjanami po manifeście PKWN też byli terrorystami?
problem w tym że swiat jest relatywistyczny
i że na wiele rzeczy mozna spojrzec z wielu punktów widzenia
fds pisze:To nie jest takie proste wcale Smile Za dużo książek sensacyjnych Smile Taka prostacka machlojka od razu by wyszła na jaw. I nie wspominaj co drugie zdanie o służbach specjalnych bo to zakrawa na paranoję Wink. A nielegalny handel bronią się robi mniej więcej (wg moich źródeł) tak:
Państwo A chce kupić broń od państwa B. Przy tego typu transakcjach zwykle potrzebne jest świadectwo końcowego użytkownika, czyli dokument stwierdzający, że państwo B zamówiło broń o która chodzi. Świadectwo jest potrzebne do wywiezienia broni z kraju producenta (A). Jednak państwo A nie sprzeda tej broni państwu B ze względów np. politycznych. Państwo B "wykupuje" więc odpowiedniego urzędnika w państwie C (może to być np któryś z biednych krajów afrykańskich, potrzebujących na gwałt funduszy), najlepiej powiązanego z ministerstwem obrony. Wtedy państwo C kupuje broń, która rozmywa się następnie w tajemniczych okolicznościach po przekroczeniu granicy państwa A, które uważa, że ma czyste sumienie. Jednak należy mieć na uwadze, że państwo obłożone międzynarodowym embargiem może sobie kupić co najwyżej pałki i dzidy. Żaden, całkowicie żaden kraj (z tych co mają broń godną kupienia, ale nie tylko) nie sprzeda broni państwu obłożonego embargiem. Gdyby to się wydało to "ręka, noga, mózg na ścianie". Pamiętacie jaka była afera jak polakom coś się pochrzaniło i oskarżyli Francję o sprzedaż Irakowi rakiet?
hmm tyle że wody w pobliżu państw objętych embargiem są patrolowane
zreszta w dobie satelit nie jest już tak prosto zgubi sprzęt
dalej... zauważyc warto że w rękach odbiorców o wątpliwej renomie nie pojawiają się produkty szanujacych się producentów
dlatego są to zazwyczaj regionalne klony AK, Cetme ( hiszpański brat H&K G3 ) w wojnie na Bałkanach pojawiły się wyprodukowane w Singapurze licencyjne wersje rozwojowe M16 ( notabene lepsze od oryginału )
[swoją drogą szkoda że nie ma to odbicia w podrecznikach do RPG ]
kolejną sprawą sa działania wywiadu które też coraz efektywniej kontrolują handel bronią oraz to że najbardziej zidustrializowane państwa są coraz bardziej zależne od siebie więc z hurtowych producentów broni to najlepiej się USA trzyma
AC pisze:Przykłady? Zeznania Masy, zeznania "Wiktora Suworowa", polskie kałasznikowy w Afryce, wielu ludzi z WSI na całym świecie (np. Pineiro).
Jeśli sądzisz, że nie ma "tyle" służb specjalnych to powinieneś coś zrobić, żeby brednie wypadły ci z głowy.
a te polskie Kałasznikowy to kiedy się tam pojawiły? ( bo swego czasu sporo najróżniejszego sprzętu tam eksportowaliśmy )