postnuklearna gra

[Dorre]

Scope, idź na dach, będziesz ubezpieczał nas z góry.
Mosi i Shadow, idźcie na przód, pamiętajcie że reszta jest za wami,
jakby co strzelamy. Wszyscy gotowi?

[Runiq]

Scope

Wchodzę na dach samochodu, kucam, aby miec lepszą celność i celuję w łeb największego szakala.

-Czas na zabawę... - po czym mówię do reszty - Jestem gotów!

[Ripper]

Wyciągam Berette, odkręcając tłumik by mieć lepszą celność.
Kucam niedaleko Dorre...
-Dobra ja jestem gotów. Jeden fałszywy ruch i po zaje**nych szakalach.
Wyciągam papierosa i przyteptuje, gasząc go.

[Dorre]

Wszyscy na pozycjach?
Dobra..
Scope pamiętaj jeden strzał, przeciw pancerny pocisk, między ślepia [profilaktycznie].
Reszta odziału, też się przygotować..
Mosi.. Shadow.. zajdzcie je od obu stron.. Jesteście w końcu mistrzami w fechtunku, dacie radę? Musicie!

Zrobimy im krwawą łaźnię!

Zgłaszać gotowość!

[Mosi]

-Mosi. Gotowy!

[LukaS]

Steav O.

Czyekaj. Może któryś dożuci tam granatem. jeden granat i po sprawie. Scope strzel w takiej chwili by załatwioć tamtego ale inne nie rozbiegły się przed wybuchem.

[Runiq]

Scope

Czekam na moment, gdy granat będzie tuż nad głowami szakali. Wtedy strzelam największemu w łeb.

-Dobra... Poślijmy ich do piachu! - mówię chwytając pewniej karabin snajperski.

Najgorzej będzie jak w ostatnim momencie poderwę za mocno karabin w którąś stronę i spudłuję...

[Dante]

Shadow

- Tak jest!
Zachodze Szakale z flanki wyciągając Katane.

[laRy]

<poza sesja: rzucajcie ten granat i akcja sie zacznie!!!>

[Dorre]

Dobra..
Shadow, Mosi.. po wybuchu wykańczajcie niedobitki.
Scope, prosto między oczy, żeby skur**el nie miał żadnych szans!
Reszta, z berret robi to samo!

chwytam za granat, wyciągam zawleczkę, rzucam prosto w środek stada, chwytając berretę w prawą dłoń

no to papa - mówię..

<poza sesją:
do RG kliknijcie tu bo to spprawy Runicznej Gwardii.. no!

[laRy]

dorre rzuca granat, ktory wpada dokladnie w srodek stada, wybuch i kilka z mniejszych pada.

scope strzela i strzal poszedl w szyje, bestia jak by tego niezauwazyla i biegnie na was, reszta stada za ta bestia (to duze + 15 mniejszych)

shadow tnie z swojej katany i jedno z mniejszych stracilo jedna lape, jeszcze zyje i atakuje shadowa. lekkie drasniencie na klacie (bedzie sie czym chwalic )


mosi tez tnie katana i udalo mu sie zasiec jednego z mniejszych szakali
(czyli jest ten duzy + 1 ranny kolo dantego + 13 biegnie na was)


reszta strzela w stado i trafiacie 3 razy ta duza bestie w korpus i zastrzeliliscie 5 mniejszych

(zostalo 1 duze + 1 ranny przy Dante + 8 biegnie na was)

<poza sesja: jak sie komus chce to policzcie ilu graczy jest w sesji, bo mi sie niechce >

[Lord of Dorkness]

'Joker'


-O no pięknie.-Zdejmuje z głowy kapelusz i klękam na jedno kolano w samochodzie- Skoncentrujcie ogień na tym wielkim!-Krzyczę.
Ustawiam pema w odpowiedni tryb i strzelam w największą bestie krótkimi seriami. Staram się celować w pysk lub szyje.

[Runiq]

Scope

Zostawiam karabin snajperski w samochodzie, odbezpieczam maszynówkę i pomagam Jokerowi strzelając w przywódcę stada z serii.

[laRy]

Scope i Joker wala w bestie, wywaliliscie po magazynku, ale bestia padla. jeszcze sie na ziemi troche rusza, ale to tylko drgawki przed smiercia. cialo jest pelne ran od pociskow

reszta mniejszych ciagle biegnie w wasza strone. sa ok. 25m od was.

[LukaS]

Steav O.

Rzucam granaty tak by wybuchały dokładnie pod szakalami a potem chowam się w samochodzie i ostrzeliwuje je ze środka

[Ripper]

-Yeah rozwaliliśmy GNOI!!!
Chowam moje wierne pistoleciki...
-Więcej takich akcji, było świetnie
<poza sesją LukaS spóźniłeś się troszku z tym twoim atakiem >

[Runiq]

Scope

-Ripper, co ty za szopkę odpi***alasz?!! Jeszcze 8 mniejszych biegnie na nas! - mówię i wchodzę spowrotem na dach auta biorąc snajperkę.

Po kolei ściągam szakale. Staram się celować w głowy. Gdy skończą mi się naboje w magazynku, odstawiam karabin i biorę pistolet... o ile jeszcze jakaś bestia będzie żyła (nie liczę rannej przy Dantem).