FUN ZONE
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Autentyczne wyrażenia z czeskiego
W liście do Koryntian - Hymn o miłości: - "miłość się nie obraża i gniewem nie unosi" - "laska se ne wypina i ne wydyma sa" .
"Zaczarowany Flet" - "Zahlastana fifulka"
ogórek konserwowy - styrylizowany uhorek
narzeczony - produpnik
narzeczona - produpnica
Uwaga pociąg - Pozor vlak
Terminator - Elektronicky mordulec: - "Ne ubiwajte me pane Terminatore!"
na przystankach napis (odjazdy..): - Odchody autobusow
mam pomysł - mam napad
miejsce stałego zamieszkania - trvale bydlisko
stonka ziemniaczana - mandolinka bramborova
plaster na odciski - naplast na kure oko
wiewiórka - drevni kocur
chwilowo nieobecny - momentalnie ne przitomni
"Gwiezdne Wojny" z czeskim dubbingiem - "Luk! jo sem twoj tatinek!"
Hot dog - parek v rohliku
plyta CD - cedeczko
teatr narodowy - narodne divadlo
"Drodzy Widzowie" - "wazeni divacy"
zepsuty - poruhany
koparka - ripadlo
"Być albo nie być, oto jest pytanie" - "Bytka abo ne bytka to je zapytka"
Komentarz meczu hokeja:"... z levicku na pravicku, pristavka i ... sito!!!"
gwiazdozbiór - hvezdokupa
dziewczyna – divka
W liście do Koryntian - Hymn o miłości: - "miłość się nie obraża i gniewem nie unosi" - "laska se ne wypina i ne wydyma sa" .
"Zaczarowany Flet" - "Zahlastana fifulka"
ogórek konserwowy - styrylizowany uhorek
narzeczony - produpnik
narzeczona - produpnica
Uwaga pociąg - Pozor vlak
Terminator - Elektronicky mordulec: - "Ne ubiwajte me pane Terminatore!"
na przystankach napis (odjazdy..): - Odchody autobusow
mam pomysł - mam napad
miejsce stałego zamieszkania - trvale bydlisko
stonka ziemniaczana - mandolinka bramborova
plaster na odciski - naplast na kure oko
wiewiórka - drevni kocur
chwilowo nieobecny - momentalnie ne przitomni
"Gwiezdne Wojny" z czeskim dubbingiem - "Luk! jo sem twoj tatinek!"
Hot dog - parek v rohliku
plyta CD - cedeczko
teatr narodowy - narodne divadlo
"Drodzy Widzowie" - "wazeni divacy"
zepsuty - poruhany
koparka - ripadlo
"Być albo nie być, oto jest pytanie" - "Bytka abo ne bytka to je zapytka"
Komentarz meczu hokeja:"... z levicku na pravicku, pristavka i ... sito!!!"
gwiazdozbiór - hvezdokupa
dziewczyna – divka
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
Zapomniałeś o niezapomnianej grupie czeskich napastników hokejowych, wymienianych jako: Popil, Poruhal a Smutny.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
-
- Tawerniak
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 8 września 2004, 15:50
- Lokalizacja: Inąd
He, jest jeszcze krótszy:Khazar pisze: Jeszcze krótszy (chyba najkrótszy w Polsce):
Profesor Lepper :-)
Polska gola!
;).
"Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty. Kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym - to mój sposób na życie..."
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Poradnik dla kobiet mieszkajacych na wsi
Poradnik dla kobiet mieszkajacych na wsi
cytaty:
"Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też
dodatnio wpływają na samopoczucie kobiety".
"Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą
miednicę do mycia się i mniejszą miedniczkę do podmywania.
Karmienie w miednicy prosiąt, cieląt lub kur jest niedopuszczalne".
"Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę.
Nie można używać do tego celu ścierek do garnków [...]"
"W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową
[...] Jednak do przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać
na głowę cienką chusteczkę".
"Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków.
Są one niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na
błoto".
"Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem.
Gdy się drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy
z cholewki starej pończochy".
"Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku,
temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego
jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny
wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana.
Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak
jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody".
"Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w
zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej,
bardziej estetycznej i higienicznej oprawy".
"Środki zapobiegające ciąży (środki antykoncepcyjne) można nabyć w
każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet.
Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy"
[..] Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może
pęknąć".
"Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez
nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu.
Weźmy przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po
polu".
"Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda
czy stara. Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i
przed dostaniem się do nich kurzu z różnymi zarazkami
[...] Można sobie u kupnych majtek podłużyć nogawki doszywając
kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy na drutach
[...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie
zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać
się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym,
ligniną czy kawałkiem starej, czystej szmatki".
"Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urządzenia
sobie kąpieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W
kąciku do mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w
jakiejś zamkniętej sieni, drewutni czy stodole rozebrać się i wejść do
tego plastykowego worka ustawionego dnem na podłodze lub na ziemi i
zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego koszyka ziemniaków".
"Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo
wytopionego smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety
używają go z powodzeniem".
"Jeśli ma się zapalenie warg dolnych (sromowych) [...]"
"Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub
specjalny miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po
stosunku z mężem (ruchem w tył ciała), by nie wycierać się koszulą
i nie brudzić pościeli".
"Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem,
przykładając go lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać".
"[...] podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także
je bez żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać
- bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy
zaschnięte. Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez
kilka godzin, potem płucze, pierze mydłem w gorącej wodzie i
wygotowuje.
Idąc w gości lub w drogę, trzeba wziąć z sobą podpaskę na zmianę.
Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na drogę taką, którą można
by zakopać lub wyrzucić do ustępu".
"Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem
do włosów lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpecą kobietę,
bo są jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było
robactwo".
"Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni -
trzeba je usunąć [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się
wstawić zęby sztuczne".
"W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzątkiem
odchody drobiu wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie
ściągają do tych reszyek chmary much z całej okolicy, cisnąc się
drzwiami i oknami do kuchni, gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie
łażą po naszym jedzeniu i wpadają w garnki [...] Nie można pozwolić na
to, by tuż przed progiem dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne".
"Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim
kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu
swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na
samopoczucie kobiety, bo zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się
rozglądać, aby jej kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące
wprost z ludzkich, nie zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy
garnkach dokuczają. Kobieta, czując się odpowiedzialna za zdrowie
rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej
obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od
dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały dostępu".
"Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej
jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec".
"[...] muchy świetnie łapią się w zawieszoną na noc u pułapu izby miotłę
z bylicy, pokropioną mlekiem lub serwatką. W nocy wszystkie muchy wejdą
w bylicę, rano, skoro świt, trzeba na nią od dołu naciągnąć worek, razem
z nim zdjąć bylicę z gwoździa i oblać wrzątkiem".
"Wesz łonowa, zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosioną w dolnej części
ciałą; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i latwo wytępić, posypując
miejsca przez nią zaatakowane azotoksem lub nacierając octem sabadylowym".
cytaty:
"Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też
dodatnio wpływają na samopoczucie kobiety".
"Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą
miednicę do mycia się i mniejszą miedniczkę do podmywania.
Karmienie w miednicy prosiąt, cieląt lub kur jest niedopuszczalne".
"Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę.
Nie można używać do tego celu ścierek do garnków [...]"
"W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową
[...] Jednak do przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać
na głowę cienką chusteczkę".
"Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków.
Są one niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na
błoto".
"Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem.
Gdy się drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy
z cholewki starej pończochy".
"Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku,
temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego
jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny
wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana.
Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak
jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody".
"Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w
zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej,
bardziej estetycznej i higienicznej oprawy".
"Środki zapobiegające ciąży (środki antykoncepcyjne) można nabyć w
każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet.
Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy"
[..] Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może
pęknąć".
"Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez
nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu.
Weźmy przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po
polu".
"Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda
czy stara. Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i
przed dostaniem się do nich kurzu z różnymi zarazkami
[...] Można sobie u kupnych majtek podłużyć nogawki doszywając
kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy na drutach
[...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie
zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać
się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym,
ligniną czy kawałkiem starej, czystej szmatki".
"Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urządzenia
sobie kąpieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W
kąciku do mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w
jakiejś zamkniętej sieni, drewutni czy stodole rozebrać się i wejść do
tego plastykowego worka ustawionego dnem na podłodze lub na ziemi i
zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego koszyka ziemniaków".
"Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo
wytopionego smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety
używają go z powodzeniem".
"Jeśli ma się zapalenie warg dolnych (sromowych) [...]"
"Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub
specjalny miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po
stosunku z mężem (ruchem w tył ciała), by nie wycierać się koszulą
i nie brudzić pościeli".
"Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem,
przykładając go lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać".
"[...] podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także
je bez żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać
- bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy
zaschnięte. Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez
kilka godzin, potem płucze, pierze mydłem w gorącej wodzie i
wygotowuje.
Idąc w gości lub w drogę, trzeba wziąć z sobą podpaskę na zmianę.
Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na drogę taką, którą można
by zakopać lub wyrzucić do ustępu".
"Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem
do włosów lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpecą kobietę,
bo są jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było
robactwo".
"Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni -
trzeba je usunąć [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się
wstawić zęby sztuczne".
"W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzątkiem
odchody drobiu wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie
ściągają do tych reszyek chmary much z całej okolicy, cisnąc się
drzwiami i oknami do kuchni, gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie
łażą po naszym jedzeniu i wpadają w garnki [...] Nie można pozwolić na
to, by tuż przed progiem dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne".
"Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim
kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu
swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na
samopoczucie kobiety, bo zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się
rozglądać, aby jej kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące
wprost z ludzkich, nie zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy
garnkach dokuczają. Kobieta, czując się odpowiedzialna za zdrowie
rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej
obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od
dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały dostępu".
"Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej
jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec".
"[...] muchy świetnie łapią się w zawieszoną na noc u pułapu izby miotłę
z bylicy, pokropioną mlekiem lub serwatką. W nocy wszystkie muchy wejdą
w bylicę, rano, skoro świt, trzeba na nią od dołu naciągnąć worek, razem
z nim zdjąć bylicę z gwoździa i oblać wrzątkiem".
"Wesz łonowa, zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosioną w dolnej części
ciałą; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i latwo wytępić, posypując
miejsca przez nią zaatakowane azotoksem lub nacierając octem sabadylowym".
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
wchodzi facet do łazienki, a tam z sy\ufitu zjeżdża na nitce pajączek i woła
- cześć! - facet zdziwiony ale odpowiada
- eee...cześć?
- Masz młotek?
- eeee....nie
- No to cześć!
Następnego dnia to samo:
-Cześć!
- Y...Cześć
-Masz młotek?
- Nie...
- No to cześć!
W kolejnym dniu, facet nie wytrzymał i uległ pokusie - przyszedł do łazienki z młotkiem i znów pojawia sie pajączek
- cześć!
- No cześć!
- Masz młotek?
- No mam!
- No to cześć!
(dowcip lepiej brzmi opowiadany)
-
- Majtek
- Posty: 124
- Rejestracja: piątek, 21 stycznia 2005, 19:33
- Lokalizacja: Leszno
- Kontakt:
Mam nadzieję, że jeszcze nie było tych dowcipów... jestem na infie i nie mam czasu czytać tych ośmiu stron.
Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach.
Lekarz: Ożesz k***a!
W więzieniu, w jednej celi siedzą razem: masochista, sadysta, pedofil i sodofil.
Pedofil: Ale bym sobie zgwałcił takiego siedmiolatka....
Sodofil: Ale żeby to był kotek! Żeby to był kotek!
Sadysta: I tego kotka tak siekierą w łeb!
Masochista: Miauu!
Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach.
Lekarz: Ożesz k***a!
W więzieniu, w jednej celi siedzą razem: masochista, sadysta, pedofil i sodofil.
Pedofil: Ale bym sobie zgwałcił takiego siedmiolatka....
Sodofil: Ale żeby to był kotek! Żeby to był kotek!
Sadysta: I tego kotka tak siekierą w łeb!
Masochista: Miauu!
Some say the end is near.
Some say we'll see armageddon soon.
I certainly hope we will.
I sure could use a vacation from this
Bullshit three ring circus sideshow of
Freaks
Some say we'll see armageddon soon.
I certainly hope we will.
I sure could use a vacation from this
Bullshit three ring circus sideshow of
Freaks
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
fajny filmik o paleniu http://www.gryonline.org/animacje/flash.php?gra=88
http://www.wagenschenke.ch/ to pewnie kazdy juz zna, ale...
moj rekord 69m
http://www.funpic.hu/funblog.click.php? ... .html&en=1 fajna wersja teledysku
http://granda.room-303.com/ glupia piosenka, ale fajnie przerobiona
http://koti.welho.com/alaari/lodger/ swietna muzyka w filmiku, a filmik tez fajny
http://www.omvf.net/doorsteps.html jeszcze jedna czesc powyzszego
http://www.ziemni.risp.pl/ troche wulgarne ale fajne
http://www.htfgames.com/games/cubshoot.htm bardzo ciekawa gra (sterowanie myszka)
http://www.wagenschenke.ch/ to pewnie kazdy juz zna, ale...
moj rekord 69m
http://www.funpic.hu/funblog.click.php? ... .html&en=1 fajna wersja teledysku
http://granda.room-303.com/ glupia piosenka, ale fajnie przerobiona
http://koti.welho.com/alaari/lodger/ swietna muzyka w filmiku, a filmik tez fajny
http://www.omvf.net/doorsteps.html jeszcze jedna czesc powyzszego
http://www.ziemni.risp.pl/ troche wulgarne ale fajne
http://www.htfgames.com/games/cubshoot.htm bardzo ciekawa gra (sterowanie myszka)
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Eee... laRy-> z takim postami to może lepiej do ciekawych linków.. bo się zamieszanie zrobi...
A teraz dowcip
Na dyskoteke przychodzi Rusek z koszulką z wielkim napisem "Turkowie mają 3 Wielekie Problemy". Natychmiast oczywiscie podchodzi do niego Turek, chłop jak dąb, cały napakowany itp. i mówi:
- No to masz przewalone!
- Ach, I to jest wasz Pierwszy Wielki Problem - odpowiada Rusek - Ta cała agresja, całkiem niepotrzebna...
Turek się na chwilę zmieszał, więc Rusek wmieszał się w tłum... dyskoteka, jak dyskoteka - po jakimś czasie dobiegła końca... Ruski wychodzi na zewnącz a tam Turek z całą bandą jemu podobnych stoi i krzyczy:
- Teraz dostaniesz!
- I to jest wasz Drugi Wielki Problem - odrzekł Rusek - Nie potraficie niczego załatawić jak mężczyźni, jeden na jednego, tylko zaraz całą swoją bandę sprowadzacie...
- No to przegiąłeś! - zakrzykneli Turkowie wyciągając noże..
- I to jest wasz Trzeci Wielki Problem - przynosicie noże na strzelaninę...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Ten dowcip przypomniał mi inny - stary:
Wpada zajączek do baru pręzy mięsnie i krzyczy:
-Kto jest najtwardszym kolesiem w całym lesie?!!!
Wstaje niedżwiedź, chwyta zajaczka za fraki i pyta:
-No kto??
-Oj, nie musi sie pan unosić, jeżeli nie zna pan prawidłowej odpowiedzi...
Wpada zajączek do baru pręzy mięsnie i krzyczy:
-Kto jest najtwardszym kolesiem w całym lesie?!!!
Wstaje niedżwiedź, chwyta zajaczka za fraki i pyta:
-No kto??
-Oj, nie musi sie pan unosić, jeżeli nie zna pan prawidłowej odpowiedzi...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Siedzi sobie orzeł na skale i patrzy jak sokól wchodzi na skałe skacze i metr nad ziemia rozwija skrzydłą i spokojnie wzbija sie w góre.
-Co robisz? - pyta
-Luzuję się - odpowiada sokół.
-A mogę z tobą?
-Jasne.
Orzeł i sokół robią to razem a do skały podchodzi wilk. Chwilę obserwuje i pyta:
-Chłopaki, co robicie?
-Luzujemy się.
-A mogę z wami?
-Jasne że mozesz!
Więc skoczyli Orzeł, sokół i wilk. Lecą metr, lecą dwa metry, lecą 10 metrów. Nagle orzeł sie pyta:
-Wilk, ty masz skrzydła?
-Nie, nie mam...
-Ale z ciebie luzak...
-Co robisz? - pyta
-Luzuję się - odpowiada sokół.
-A mogę z tobą?
-Jasne.
Orzeł i sokół robią to razem a do skały podchodzi wilk. Chwilę obserwuje i pyta:
-Chłopaki, co robicie?
-Luzujemy się.
-A mogę z wami?
-Jasne że mozesz!
Więc skoczyli Orzeł, sokół i wilk. Lecą metr, lecą dwa metry, lecą 10 metrów. Nagle orzeł sie pyta:
-Wilk, ty masz skrzydła?
-Nie, nie mam...
-Ale z ciebie luzak...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Nad rzeka siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chce...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy :
- Bóbr kurwa, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!
Dwóch chłopów jedzie furmanką. Pierwszy mówi:
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy uprawiałem seks.
- Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
- Niesamowite.
- A gdzie tam. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
- O, w mordę. I co powiedziała?
- No co miała powiedzieć? ,,Meee!''
W sadzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?!
Odpowiedziała cisza. ściska wiec mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, kto? ty ?!
Dalej cisza... ścisnął z całej siły:
- Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!!
Zduszony głos wyjąkał:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi........
Mówi babcia do dziadka: -Idź zobacz stary czy w piwnicy nie ma jeszcze jednej flaszki koniaku.
Dziadek: - Przecież byłem w zeszłym tygodniu i nic nie znalazłem!!
Babcia: - No idź stary!!
Dziadek poszedł... Szuka, szuka, szuka i znajduje flachę caaałą zakurzoną, brudną. Przeciera etykietę i czyta "koniak" Uradowany idzie do góry i zaczynają z babcią pić. Po chwili nabrali ochotę na dziki sex. Zaczynają się kochać. Mija godzina, dwie, trzy...
W pewnym momencie babcia pada i pyta dziadka:
- Ty stary co tam było napisane na tej etykietce?
Dziadek mówi, że koniak. Babcia żeby się przekonać bierze butelkę w ręce. Dmucha, przeciera etykietkę i czyta: "Koń jak nie może, wlać dwie krople na wiadro wody.
W CIA robią nabór rekrutów. Zgłosiły się trzy osoby, 2 facetów i jedna baba. Dowódca zleca im zadania. Do pierwszego faceta:
- Masz tutaj pistolet, w tamtym pokoju jest twoja żona. Masz ją zabić! Wykonać!
- Ja tego nie zrobie! To moja żona! Nie, nie!
- W takim razie wy[cenzura]j z tąd i nigdy nie wracaj!!
Do drugiego faceta:
- Masz pistolet i zabij swoją teściową w tamtym pokoju!! Wykonać!!
- Nie, nie zrobie tego! To moja teściowa! Ja kocham swoją teściową!
- Ach tak? W takim razie sp[cenzurka]j z tąd!!
Przychodzi czas na kobiete.
- Masz tutaj pistolet i idź zabić swojego męża, siedzi w tamtym pokoju.
- Dobrze!
Po 10 minutach słychać 2x huk, a potem odgłos łamanego drewna.
- I jak - pyta się dowódca.
- Jakiś baran dał mi ślepaki, więc zabiłam go krzesłem.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chce...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy :
- Bóbr kurwa, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!
Dwóch chłopów jedzie furmanką. Pierwszy mówi:
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy uprawiałem seks.
- Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
- Niesamowite.
- A gdzie tam. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
- O, w mordę. I co powiedziała?
- No co miała powiedzieć? ,,Meee!''
W sadzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?!
Odpowiedziała cisza. ściska wiec mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, kto? ty ?!
Dalej cisza... ścisnął z całej siły:
- Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!!
Zduszony głos wyjąkał:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi........
Mówi babcia do dziadka: -Idź zobacz stary czy w piwnicy nie ma jeszcze jednej flaszki koniaku.
Dziadek: - Przecież byłem w zeszłym tygodniu i nic nie znalazłem!!
Babcia: - No idź stary!!
Dziadek poszedł... Szuka, szuka, szuka i znajduje flachę caaałą zakurzoną, brudną. Przeciera etykietę i czyta "koniak" Uradowany idzie do góry i zaczynają z babcią pić. Po chwili nabrali ochotę na dziki sex. Zaczynają się kochać. Mija godzina, dwie, trzy...
W pewnym momencie babcia pada i pyta dziadka:
- Ty stary co tam było napisane na tej etykietce?
Dziadek mówi, że koniak. Babcia żeby się przekonać bierze butelkę w ręce. Dmucha, przeciera etykietkę i czyta: "Koń jak nie może, wlać dwie krople na wiadro wody.
W CIA robią nabór rekrutów. Zgłosiły się trzy osoby, 2 facetów i jedna baba. Dowódca zleca im zadania. Do pierwszego faceta:
- Masz tutaj pistolet, w tamtym pokoju jest twoja żona. Masz ją zabić! Wykonać!
- Ja tego nie zrobie! To moja żona! Nie, nie!
- W takim razie wy[cenzura]j z tąd i nigdy nie wracaj!!
Do drugiego faceta:
- Masz pistolet i zabij swoją teściową w tamtym pokoju!! Wykonać!!
- Nie, nie zrobie tego! To moja teściowa! Ja kocham swoją teściową!
- Ach tak? W takim razie sp[cenzurka]j z tąd!!
Przychodzi czas na kobiete.
- Masz tutaj pistolet i idź zabić swojego męża, siedzi w tamtym pokoju.
- Dobrze!
Po 10 minutach słychać 2x huk, a potem odgłos łamanego drewna.
- I jak - pyta się dowódca.
- Jakiś baran dał mi ślepaki, więc zabiłam go krzesłem.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo - szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą - jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo - szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą - jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Pomywacz
- Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 2 czerwca 2005, 20:54
- Numer GG: 0
Oto dwa kawały które wymyśliła moja przyjacióła o bardzo specyficznym poczuciu humoru i napewno nie kazdego to rozsmieszy ale zapewne znajdą się i tacy co sie bedą z tego ryli
1) Idzie facet ulicą i patrzy a tu leży marchewka i co najdziwniejsze ta marchewka zaczyna do niego krzyczeć - Ty debilu!!!! Ty daunie pie******! Zwariowałes?! Odbiło ci czy jak?! - - Dlaczego tak mówisz???? - pyta sie zdziwiony facet. - BO GADASZ Z MARCHEWKĄ!!!-....
2) w piekarniu rozgrzanym do granic możliwości siedzą dwa jabłka i jedno mówi do drugiego: o mój Boże!!! zginiemy!!! upieczemy się żywcem!! Zróbmy coś!!!! - na co drugie jabłko odpowiada - AAAAAAAAAAAA!!!!! GADAJĄCE JABŁKOOO!!!!!!!!!! .....
1) Idzie facet ulicą i patrzy a tu leży marchewka i co najdziwniejsze ta marchewka zaczyna do niego krzyczeć - Ty debilu!!!! Ty daunie pie******! Zwariowałes?! Odbiło ci czy jak?! - - Dlaczego tak mówisz???? - pyta sie zdziwiony facet. - BO GADASZ Z MARCHEWKĄ!!!-....
2) w piekarniu rozgrzanym do granic możliwości siedzą dwa jabłka i jedno mówi do drugiego: o mój Boże!!! zginiemy!!! upieczemy się żywcem!! Zróbmy coś!!!! - na co drugie jabłko odpowiada - AAAAAAAAAAAA!!!!! GADAJĄCE JABŁKOOO!!!!!!!!!! .....
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 16:11
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Tu i ówdzie
Oto mój sztandarowy kawał:
Idzie sobie ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie (ninja)xN. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył... (ninja)xN-1 nie przeskoczył... to po cholerę mam skakać jak i tak się utopię?!
Idzie sobie ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie ninja-ninja-ninja-ninja-ninja. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył, ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja też nie, ninja-ninja-ninja-ninja też nie, ale ja przeskoczę". Skoczył i się utopił.
Idzie sobie (ninja)xN. Widzi rów z wodą i myśli "Ninja nie przeskoczył... (ninja)xN-1 nie przeskoczył... to po cholerę mam skakać jak i tak się utopię?!
-
- Pomywacz
- Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 2 czerwca 2005, 20:54
- Numer GG: 0
-
- Tawerniak
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 8 września 2004, 15:50
- Lokalizacja: Inąd
Nadziany klient pojechał na polowanie do Afryki. Wraca i podbija do niego kumpel:
- i co? jak tam polowanie?
- zajebiście, zabiłem z 15 lwow, 30 nosorozcow, 14 zyraf i 30 noplisow.
- o, to faktycznie niezle. Tylko co to sa te noplisy?
- takie czarne, chowa się za drzewem i gdy do niego strzelasz krzyczy: no! please!
- i co? jak tam polowanie?
- zajebiście, zabiłem z 15 lwow, 30 nosorozcow, 14 zyraf i 30 noplisow.
- o, to faktycznie niezle. Tylko co to sa te noplisy?
- takie czarne, chowa się za drzewem i gdy do niego strzelasz krzyczy: no! please!
"Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty. Kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym - to mój sposób na życie..."