[Forgotten Realms] Planobiegacze

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Darkan:

Był to najkrótszy i najbardziej zażarty bój wewnętrzny, jaki Darkan stoczył ze samym sobą. Wycofał się o kilka kroków i zdecydował się wykorzystywać wyłącznie kulę kwasu jako "środek perswazji", pozostając poza zasięgiem demonów... W razie, jakby jakiś z nich podszedł bliżej, to używa młota. Niezadowlenie malowało się na twarzy skrywanej cieniem. Moze to i dobnrze, że Darkan nosi taki hełm? Demony mogły by się spłoszyc, lub dostać niestrawności na jego widok.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Silmathiel

Dziewczyna zgodnie ze słowami abishaia nie ryzykowała. Cięcia w demony zdarzały się tylko w wypadkach, gdy te zbytnio się do niej zbliżyły... Na przykład jeśli udało im się przecisnąć przez szereg otaczających ją i jej towarzyszy abishai. Sama nie podejmowała inicjatywy jeśli idzie o walkę. Nie chciała mieć w razie czego jakichś problemów... Poza tym miała na oku Irvine'a. Będzie bardzo zła jeśli jemu się coś stanie... Bardzo, bardzo zła!
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Feyra

Okazało się być lepiej niż myślała - Abiszai gotowi byli oddać za nich życie. Feyra nie wiedziała dlaczego, ale ich motywy nie były istotne.
"Oby nie oczekiwali w zamian za dużo" - pomyślała nieco materialistycznie.
Ta pierwsza linia dała mi trochę czasu i Feyra mogła pozwolić sobie na te parę sekund nieuwagi. Odłorzyła torbę w bezpieczne miejsce i zaraz potem była gotowa do walki. Z mieczem w dłoni czekała tylko, aż jakiś demon przebije się przez Abiszai, wtedy będzie mogła pokazać na co ją stać.
Nawet była zadowolona, że Irvine zobaczy jak ona znakomicie radzi sobie z mieczem. Jednocześnie chciała zobaczyć jak on sobie z tym radzi, ale nie poświęciła temu dużo uwagi, bo mogłoby to kosztować ją życie, ot zerknęła kątem oka.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Anthar

Srebrny elf ciągle skupiał się na tworzeniu golema. Ale był w ciągłym ruchu by stało mu się jak najmniej. Demony mogły strzelać a ściągnięcie niewidzialności nie jest zbyt trudne. Po tym jak stworzył golema zabrał się za tworzenie ściany ektoplazmy wokół całej grupy i abiszai. Następnie zrobił inaczej. Skupił się na klatce piersiowej jednego z demonów w skupiał się na wytworzeniu kryształów które wbiją się w jego ciało. Gdyby się udało robi tak z pozostałymi a jak nie to zaczyna rzucać energią w demony, ciągle biegając jak opętany
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Starcie abiszai z demonami szybko stało się na tyle zażarte, że nie było jak wrzucić nawet kuli kwasu między nich, nie ryzykując trafienia pozostałych. Karczma opustoszała błyskawicznie.
Nagle za waszymi plecami rozległ się dziwny dźwięk. Odwróciliście się, a z portalu wylazło wielkie, humanoidalne coś o trzech twarzach, dziesięciu stopach wzrostu i ośmiu ramionach, a w każdym trzymało miecz.
- Zajmijcie się tym! - rzucił jeden z abiszai.
- Coś się nasi spóźniają. - warknął drugi.
- Nie, są na zewnątrz! - krzyknął Darkan, wyglądając przez okno.
- I to chyba zajęci. - dodał Irvine.
Nagle mały golem pojawił się w miejscu, gdzie stał Anthar, który oczywiście już po chwili stał gdzie indziej...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Anthar

Psion odsunął się maksymalnie, ale tak by oberwać od demonów. Nie myśląc wiele wskazał na dziwoląga by go ogłuszyć wyładowaniem elektrycznym. Gdy mutant wyglądał na ogłuszonego, elf wytworzył dźwięk ryku smoka za nim. Następnie zrobił kilka ruchów i nagle wszyscy usłyszeli głos tysiąca siewek. Podczas gdy inni słyszeli ptaki, Anthar rozbiegał się w kierunku mutanta. Golemowi również kazał atakować dziwne stworzenie. Gdy już dokonał ataku natychmiastowo odbiegł od niego. Tylko po to by obrzucić to strzałami energii i wytworzyć kryształy, które wyrastając z podłogi wbiją się w nogi mutanta i skutecznie go zatrzymają.
Ostatnio zmieniony piątek, 2 marca 2007, 17:00 przez Ant, łącznie zmieniany 1 raz.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Darkan:

Czarny strażnik cofnął młot do formy miecza i uderzywszy kulą kwasu w istotę zaatakował trującym ostrzem. Walka to było wszsytko, czego mu było trzeba. Nadmiar przciwników raz na jakisczas to jest to, czego trzeba dla przerwania monotonii zycia. *Czasem mam wrażenie, że jesteś bardziej chory niż się wydaje* mruknął nekromanta. *Trzy razy!* padła odpowiedź Darkana.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Feyra

"Ale bydlę!" - pomyślała Feyra z niesmakiem na widok trzy metrowego stwora z ośmioma rękoma (i mieczami).
Nie było rozsądnym pchać się na wroga posiadającego przewagę w bezpośredniej walce, ale sami też nie potrafili ranić na odległość, więc niespecjalnie mieli wybór.
Feyra przybrała dziwny wyraz twarzy, w chwilę potem całe jej ciało pokrył pancerz, przypominający zbroją płytową, przejrzystą, zrobioną z czystego lodu.
Była gotowa do walki. Ruszyła na wroga. Jej głównym celem było zabicie przeciwnika, a zmniejszenie ilości jego rąk przez obcięcie ich było celem drugorzędnym.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Silmathiel

Półdemonica zaklęła szpetnie. Skoncentrowała się i skrzydła zniknęły. Nie chciała ich uszkodzić w czasie walki. Leczenie obrażeń delikatnych skrzydeł jest potem bardzo długotrwałe i bolesne... Jej skóra stała się twarda jak skóra golema. Golema, którego postać przyjęła w Otchłani. Przyda jej się jego siła i możliwości bojowe oraz odporność na ciosy. Szczególnie w starciu z takim przeciwnikiem jak ten tutaj... Zamachnęła się długim ogonem zakończonym jadowym kolcem wywerny. Ujęła miecz w obie dłonie i wraz z Darkanem i Feyrą natarła na dziwacznego stwora o wielu rękach uważając przy tym, by nie zostać przez niego trafioną. Użycie kuli ognia było według niej nie na miejscu w zamkniętym pomieszczeniu... Szkoda... Z całą jednak pewnością przydatne było oślepienie stwora.
- Darkan, uważaj - krzyknęła do Strażnika zatrzymując Feyrę w jej marszu na potwora i rzuciła w niego kulą ciemności. Gdy jego postać skrył mrok rzuciła się do walki mając nadzieję, że jeżeli dziewczyna nie uniknie wymierzonego w nią ataku to chociaż skóra golema wytrzyma ciosy ośmiu mieczy... Podjęła też próbę zatrucia poczwary jadem wywerny...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Anthar usiłował ogłuszyć stwora, który zniknął w kuli mroku zanim ten zdołał odkryć co się stało. Psion odbiegł więc do tyłu, rozkazując golemowi atak.
Kula kwasu wpadła w mrok i wyleciała z drugiej strony, rozchlapując się na ścianie. Darkan warknął, cofając się o krok od kuli mroku, niepewny jak atakować.
Feyra, okuta w lodową zbroję, również stanąła na krawędzi, nie widząc co dzieje się w mroku.
Sil wpadła w mrok.
I wyleciała z niego nagle, nawet nie zdoławszy policzyć uderzeń które w nią trafiły. Dwa miecze poleciały w Anthara, gwiżdżąc w powietrzu. Psion wyminął jeden, nadziewając się dokładnie na drugi. Charknął krwią, gdy ostrze otarło się o żebra. Na szczęście rana nie była poważna, ale zabolała.
Miecze w mgnieniu oka wróciły w mrok. Stwór nie kwapił się do wyjścia z cienia, widać czuł się tam całkiem nieźle.
Sil zebrała się z podłogi. Rzeczywiście, skóra jak dotąd wytrzymała wszystko.
Abiszai odepchnęły demony kawałek do tyłu, zabezpieczając Irvine'a.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Silmathiel Ha! Całe szczęście, że można to zaklęcie przerwać :D

Dziewczyna zaklęła. Odwołała kulę ciemności.
- Moim celem nie jest ułatwianie ci roboty, śmieciu, tylko przerobienie na krwawą miazgę! - warknęła wściekła, że jej manewr odniósł zupełnie niepożądany skutek. Pewniej chwyciła miecz i ponownie natarła na stwora. Jej celem było jak najdotkliwsze zranienie przeciwnika albo - jeśli tylko sie da - zabicie go.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Darkan:

Darkan zaklął, warknął i ruszył koło Sil z mieczem w dłoni. To coś się ukrywa, a skoro się ukrywa... to w dalszym ciągu można to zranic... może... a moze nie? Tak czy inaczej czarny strażnik miał zamiar to sprawdzić w praktyce, co nekromanta skwitował westchnieniem.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Feyra

Podeszła bliżej ciemnej chmury. Mniejsza o to, że nie widzi przeciwnika. Istotniejsze, żeby poczuł jej miecz. Lub by stracił za jego sprawą kilka kończyn, albo życie.
Feyra siekała mieczem miejsce w którym stał stwór.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Anthar

Na ziemi pojawił się krople krwi. Była to krew psiona. Elf widząc swoją krew zareagował tak jak zwykle reagował na rany. Nie cierpiał tego. W jego oczach pojawiła się chęć zabijania. Na szczęście opanował się. Lecząc swoją ranę siłą umysłu starał się skontaktować z golemem, by sprawdzić jak jemu idzie z dziwolągiem. Gdy rana już się odrobinę chociaż zasklepiła. Srebrnowłosy psion skupił się na przepuszczeniu przez mutanta i tylko przez niego pioruna, tak jak u Miedziookiego przez towarzyszy
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Stwór, zaatakowany wściekle z trzech stron, uderzył gwałtownie w golema, czeterema mieczami przerabiając go na pierwotną ektoplazmę. Przywołana istota rozpłynęła się i wsiąknęła w podłogę.
Dwa abiszai niemal jednocześnie padł, trafione potężnymi łapskami demonów, ale jeden z nich pociągnął za sobą z powrotem w Niższe Plany jednego z demonów, więc choć szala zwycięstwa przechylała się lekko na stronę Otchłani, to jednak wyglądało na to że na razie interwencja nie jest konieczna.
Ciosy Sil, Feyry i Darkana brzęczały o zasłonę z ostrzy, którą trzema ramionami ustawił wokół siebie stwór, na którego twarzach tymczasem wykwitły paskudne uśmiechy. Ostatnie wolne ramię uderzyło Feyrę, lekko tylko zarysowując jej pancerz. Jednocześnie jednak stwór otworzył się na cios wywerniego ogona Sil, i trafiony w rękę cofnął ją jak oparzony.
Psion tymczasem zdołał załatać ranę i wypuścił piorun, który jednak popłynął po stworze jak woda po kaczce, nie czyniąc mu szkody.
Kątem oka dostrzegacie, że w walce rozgrywającej się na zewnątrz przewagą uzyskują abiszai.[/url]
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Silmathiel

Dziewczyna była coraz bardziej wściekła. Coraz bardziej chciała przywalić stworowi ognistą kulą. Pragnienie to rosło z każdym sparowanym przez jej przeciwnika ciosem. Aż wreszcie nastąpiło trafienie wywernim ogonem. Dziewczyna natarła na stwora z nową energią. Zastanawiała się jak, by tu rzucić kule ognia nie raniąc towarzyszy... No i czy ten dziwaczny stwór nie jest przypadkiem na ogień odporny? Miała nadzieję, że nie...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Darkan:

Czarny strażnik zdecydował dołożyć wiecej siły do ataku. Może uda się przebić tą choleną zasłonę... (tryb potężnego ataku). O powaleniu zapewne nie mogło być mowy, więc Darkan "regulaminowo tłukł to cholerstwo". Taktyka może prymitywna ale do wypróbowania w przypadku braku lepszej.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Zablokowany