[Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

To jest miejsce, w którym przeprowadza się wcześniej umówione sesje.
ODPOWIEDZ
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

Weszła do zdemolowanego budynku i podeszła ostrożnie do mężczyzny. Nie kryła swojej obecności. Poruszała się normalnie, nie starając się zachować ciszy, gdy stawiała kolejne kroki. Mimo wszystko zachowała daleko posuniętą czujność. W razie czego towarzysze nie mogli jej przyjść z odsieczą... Stanęła z boku mężczyzny i delikatnie położyła mu dłoń na ramieniu.
- Chodź - powiedziała cicho i miękko. Jej głos wyraźnie odbijał się od ścian pomieszczenia. - Tutaj nie jest bezpiecznie - powiedziała spokojnie, czekając na reakcje ze strony klęczącego mężczyzny. Na wszelki wypadek zadbała o to, by mieć pole manewru i możliwość błyskawicznego odwrotu...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Silvanus

Popatrzył się na Ragona - Ja tam wolałbym iść gdzieś gdzie inni jeszcze nie poszli
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

*Przynajmniej jeden zabrał głos...* -pomyślał. Dobra, ruszamy się z tąd-powiedział zabójca pod nosem i ruszył w wyznaczonym kierunku.
Obrazek
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Yang Lou:

Koło kryjówki przeszła grupka demonów w ciężkich pancerzach z toporami. Pięciu, co najmniej trzeci krąg, sądząc po posturze i rozmiarze. Poruszali się w stronę wyjścia... przeszli obok Yanga, nie zauważając go.


Nadir:

W Wojownika Świata wbiły się dwie pary sukkubich oczu. Dwie smukłe demonice uśmiechnęły się słodko. –Może chcesz nas poczęstować czymś innym?- jedna oblizała czerwone usta. Druga zaśmiała się. –naprawdę chcesz z nami walczyć?- przejechała dłonią od szyi po piesi, brzuchu i pozostawiła ją na udzie.

Ragon Mertroni, Achamir, Silvanus, Liego:

Stanęli miedzy walącym się budynkiem, a posiadłością z nadpalonym dachem. nagle Ragon drgnął. Na końcu ulicy była druga posiadłość - jedna jej wieża była opleciona przez czerwone żyły.. takie, jakie oplatały wnętrze baszty, w której znaleźli pierwszy Demicron.


Eltharond:

Udało się.. mniej więcej. Cios przeklętego miecza dobił co prawda ciężej opancerzonego, drugi – przypalony łotrzyk - nie miał za wiele sił, ale zdołał dwa razy trafić Eltharonda, nim sam poległ. (Eltharond-2HP) W ruinach zapanowała cisza. Martwa cisza.

Eltharond otrzymał 30 exp

Velius i Ugurth:

Bicz wodny trafił Demona Ognia, kładąc go trupem na miejscu. Ugurth wpadł i uderzył na następnego, który został odepchnięty strumieniem wody Veliusa. Uderzył na oślep przez kłęby pary i trafił idealnie. Oba demony padły na ziemię martwe. W kuchni byłą wielka dziura w posadzce i drabinka, prowadząca w dół.

Obaj po 3 exp

Arilyn Faerith:

Postać zajęczała przeciągle. -Zostawić... ja nie...- bulgotała. Wstała z klęczek, podnosząc głowę... głowę z dwoma martwymi oczodołami, z których głębi patrzyły na elfke dwa małe, zielonkawe płomyczki. Przed Arilyn stał olbrzymi thrall. Widać niedawno przemieniony, bo skóra nie złuszczyła się i dalej pozostawała na mięśniach. -na nie być człowiek. Zostawić... ja zabijać demony!- warknął i chwycił a siekierę. -Iść i zabić wszystko demony. Odwet! Zemsta!- warczał. Gdyby nie to, ze jest nieumarły zapewne miałby wilgotne policzki. Thalle nie płaczą.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Nadir

Piekelne demonice... Nie dam się skusić! Zachowajcie swoje sztuczki dla tych o słabej woli. O ile w ogóle jeszcze jakichś spotkacie.. powiedział ze złośliwym uśmieszkiem i posłał bełta w pierś stojącej dalej. Wprawnym ruchem zarzucił kuszę na plecy i piruetem odskoczył od drzwi jednocześnie tnąc mieczem na odlew w tą bliżej. Następnie przyjął postawę bojową oczekując na rozwój sytuacji.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

Westchnął ciężko. Nienawidził się chować, wycofywać, uciekać...
Tak naprawdę, to teraz chciał tylko stanąć na jakiejś straconej pozycji, szańcu którego już nie da się obronić, i stać tam powstrzymując fale uderzających przeciwników, aż nie polegnie.
Ale może lepiej nie oni.

Wyszedł z niszy i starając się nie tupać poszedł klatką schodową w dół, gotów w razie potrzeby użyć miecza.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

-Chyba mamy kolejny Demicron. -Powiedział zabójca do towarzyszy i tę samą wiadomość nadął telepatycznie chwilę później. Pokazał gestem towarzyszom aby ruszyli za nim. Ragon Mertroni cicho poszedł do budynku przyglądając się mu uważnie. Jeśli nikogo/niczego nie było widać z zewnątrz to ostrożnie zajrzał do środka z kuszą gotową do strzału. Jeśli w pierwszej sali było czysto to zamienił kuszę na rapier i ruszył przeczesywać budynek.
Obrazek
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:

Przesunął jeden z bebli by zahrył wejście. Speneterujemy je później, tymczasem zakryję je by od dołu nie dało się tu dostać - no chyba, że ktoś jest potężny - a nawet jeśli się odstanie to zapewnie nie przesunie go spowrotem i będziemy wiedzieć, że mamy towarzystwo.... - powiedział do towarzysz po czym rozejrzał się za czymś ciekawym w kuchni, a następnie postanowił spenetrować resztę pomieszczeń (jeśli na dole żadnego już nie ma to idzie na górę )
I tak nikt tego nie czyta...
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Eltharond

" Coraz bardziej oddalam się od swojego zawodu. "- Stwierdził w myślach elf patrząc na zakrwawiony miecz. Lubił widok krwi. Napełniał go... Czymś co trudno określić... Może mocą... Może pewnością... Może wyższością. W każdym razie to uczucie motywowało go do dalszej działalności. Do dalszego zabijania.
Gdy zabił trójkę siedzącą w ruinach, przeszukał ich w poszukiwaniu czegoś wartościowego, albo czegoś co mogłoby się przydać później, lub brakujących tudzież lepszych części zbroi. Przepatrzył też ich oręż. A nóż coś by się przydało. Potem przegryzł trochę pieczeni i wyszedł szukając Azazela. Gdy go znalazł, przekazał mu raport o tym co zaszło w ruinach i o odniesionych ranach. Powiedział mu także, że za odniesione rany to chyba musi być jakiś dodatek, gdyż trudno jest pracować gdy rany dokuczają w poruszaniu się.
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Post autor: ugurth »

Ugurth

po zabiciu zaczął penetrować pomieszczenia by coś znaleźć cenniejszego. Zbiera też przedmioty z dobrej stali którą potem przetopi i zrobi z niej coś cenniejszego
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Silvanus

-Idziecie? Powiedział do Achamira i Liega po czym ruszył za Ragonem.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

W pierwszej chwili elfka chciała odruchowo się cofnąć przed nieumarłym. Otworzyła oczy szerzej ze zdziwienia ale została na miejscu. Był nieumarły, ale nie wygasła w nim żądza odwetu... Elfka przechyliła głowę patrząc na thralla ze szczerym współczuciem.
- Tak. Zabijać demony. Chodź. Będziemy zabijać demony - powiedziała do thralla mając nadzieję, że przystanie na to. Chciała pomóc temu nieumarłemu tak jak kiedyś pomogła zjawie elfki S'vin... Ale nie wiedziała jak mogłaby tego dokonać...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Altar
Majtek
Majtek
Posty: 115
Rejestracja: sobota, 2 września 2006, 05:17
Lokalizacja: Z pokoju!

Post autor: Altar »

Ależ oczywiście że tak - odrzekł Anioł - czekałem tylko aż pojawi sie jakiś kark do poderżnięcia. - Po czym ruszył w stronę tego budynku z mieczem w ręce - Już nie dam sie uderzyć macką skur.. - wyszeptał.
....
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Nadir:

Demonica padła na posadzkę i skonała dobita ciosem miecza. Druga cisnęła książką w Nadira, trafiając go w głowę i wykorzystawszy chwilę dezorientacji zaatakowała paznokciami, które momentalnie przeobraziły sie w długie szpony (Nadir -1HP).


Yang Lou:

Schody wiodły do sporej sali. W sumie był to sam basen z gorącym płynem... wrzącym płynem koloru czerwonego. Po środku był piedstał wystający ponad powierzchnię. Na piedestale stał obiekt chłonacy energie z płynu. Po prawej były dwa zawory. Zakrecenie obu spowoduje opadnięcie poziomu cieczy...
Jest rez przejscie na prawo - w czarny kamienny korytarz i w dół - surową jaskiną o pomaranczowawych ścianach.


Ragon Mertroni, Silvanus, Achamir, Liego:

Cała trójka weszła do zawalonego tylnkiem i szczątkami mebli holu. Rozległ się trzask i z góry urwała się belka, która trafiła Liego prosto w głowę. Achamir skrzywił sie widząc, że mózg maga obryzgał jego pancerz...
Z pokoju były trzy przejścia. Była dziura wybita w scianie, prowadząca na klatkę schodową, droga naprzód i w lewo - przez zniszczone drzwi do salonu... bedącego w równie opłakanym stanie co hol.

Liego umarł z racji olania sesji (wrócił z wyjazdu a nie odpisuje)


Velius:

Zostały jeszcze drzwi dla służby. W przebiralni był demon drugiego kręgu, który bez chwili zstanoweinia rzucil sie w stronę maga wymachując toporem (dystans Velius - demon to 4m)


Ugurth:

kartę postaci wyśle przy następnym upie
Stali nie było.. ale była nienaruszona, ozdobna zastawa z porcelany! Stała z boku i nikt jej nie ruszył. Zrządenie losu. Metalowe były zawiasy w szafkach... ale był to mosiądz...


Eltharond:

Elf uniósł sie w górę, dxwigniety mocą chaosu i łupnął z dużą siłą o ziemię (Eltharond –1HP). -Dostajesz to na co zasługujesz i ani drobiny więcej- warknął arcydemon. -Służysz, nie żądasz!- dodał. Gdy elf wstał z ziemi poczuł, że został uzdrowiony (Eltharond znów jest w pełni sił). -Nie wyskakuj z czymś takim po raz kolejny. "Premię" otrzymasz, gdy JA uznam to za stosowne. A teraz otrzymasz swą nagrodę, choc za to bezsensowne żądanie powinienem był jej nie przynać!- dodal Azazel i rzucił w elfka ładuniem energii, który natychmiast się wchłonął. -Kolejne zadanie - weź grupe demonów - zbierz ich z ruin - i poprowadź do niewielkiej osady na północ. Sa tam jeszcze ludzie, którzy nie uciekli. Wyjaśnij im, że był to błąd. Weź to- podał Eltharondowi mała kulę. –Będze to pochłaniać ich dusze. Przyniesiesz mi tą kulę, gdy zakończysz rzeź!- powiedział. -Ruszaj![/i]- wskazał kierunek.

Eltharond awansuje na wyzszy poziom, otrzymuje +1 do siły i Zwinnosci. Otrzymuje 2 pkt umiejętnosci i zdolnosć "Kula ognia" (3 uszk od ognai za 1PE, rzut na max 10 metrów)


Arilyn:
Thrall wstał. -Pójdę za tobą!- wybulgotał i stanął na baczność.

pozostało 56 minut
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

Dziewczyna skinęła smutno głową i ruszyła przodem.
- Chodź - dodała raz jeszcze. Wyszła na zewnątrz rozglądając się uważnie i wzrokiem szukając Torosara i Erytryna. Ruszyła w stronę, w którą skierowali się towarzysze, gdy ostatnio się widzieli.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Post autor: ugurth »

Ugurth

Ugurth lekko zdenerwowany z braku cennych przedmiotów które łatwo zdołał by przetransportować, przyjrzał się drzwiom które były zamknięte a raczej zabarykadowane i spróbował je otworzyć jakimś sposobem.
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

- Powoli zaczynam mieć dość tego cholernego piekła. No trudno, czas wziąć się do roboty i albo zrobić tu niezły bajzel, albo stąd spadać. - wyburczał sam do siebie. Trzymaną w dłoni katanę zanurzył ostrożnie w cieczy. Jeśli nie wyglądała na tak gorącą, by stopić białe żelazo, zanurzył ją aż po tsuba, a potem wyciągnął i z westchnieniem rezygnacji poszedł zakręcić zawory. Gdy ciecz opadła na tyle, by dało się przejść, ruszył w prawo, oglądając się za siebie żeby sprawdzić co stało się z obiektem.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
ODPOWIEDZ