[Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

To jest miejsce, w którym przeprowadza się wcześniej umówione sesje.
ODPOWIEDZ
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Podobnie jak arxel...

Nadir
Ze zdziwioną miną odprowadzil dziwnego demona wzrokiem. Zastanawial sie nad motywami jego dzialania, i czy jeszcze sie spotkaja. Mial nieodparte wrazenie, ze sporo moglby sie od niego dowiedziec. Gdy Velius i Urguth ruszyli do baszty biegiem ich dogonil.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Velius, Nadir i Ugurth:

Schody baszty trzeszczały z każdym krokiem Veliusa... tak samo w przypadku Ugurtha. Dotarli jednak na górę, by przekonać się, ze baszta nie jest pusta. Muszą stoczyć walkę z dwoma Marnymi Deamitami biegnącymi z muru w ich kierunku. Walka odbędzie się wewnątrz okrągłego pomieszczenia baszty o średnicy koło 4 metrów...

Arilyn:

Demony padły szybko. Nie były silne, były po prostu ciężkie. Nie zdołały już zadać żadnych obrażeń. Nikomu. -Wszystko w porządku?- zapytał Erytryn, podchodząc do Arilyn. Ta patrzyła na zabitego demona robiąc kwaśną minę –Słabeusz...- mruknęła zrezygnowana. –Hm?- odwróciła się do Mistyka. –A tak... Wszystko w porządku- uśmiechnęła się, chowając rapiery. Mistyk uśmiechnął się, Torosar zaś westchnął, nie zwracając uwagi na dialog pozostałej dwójki. -dalej chcesz sprawdzać wnętrze tego budynku?- zapytał. Mistyk westchnął i spojrzał na Arilyn. Elfka udała się do wewnątrz budynku. Był on zastawiony regałami z kolorowymi buteleczkami. Od prawej do lewej ciagnęły się szeregi mikstur o różnych zastosowaniach. Kilka pólek leżało i były tam tylko skorupy...

Yang Lou:

Morale –1

Maverick spojrzał na naramienniki. –Wolę swoje- postukał dwie płyty na ramionach kolczugi, która prześwitywała spod ubrania. –Nagolenniki to samo. Straszna rdza.. skąd żeś je wytrzasnął?- zaśmiał się. Spojrzał wreszcie na miecz. Westchnął. –Dzięki.. lepszy rydz niż nic- chwycił go oburącz i zamachnął się. –Ciężka zaraza.. to przez tą rdzę...- stwierdził i zamachnął się raz jeszcze. Z ostrza dobył się ciemnoczerwony dym i na ostrzu pojawiły się czerwone runy. Rdza odpadła jak za dotknięciem „Odrdzewiacza”, a Maverick upadł na kolana jakby nagle cos zabrało mu większość sił. Ostrze zaczęło połyskiwać czerwienią. Maverick powoli podniósł się z klęczek. –A to cholerstwo... co żeś mi dał?- warknął i uniósł miecz jednorącz. –Zaraza...- mruknął. –Nieważne... nie liczy się to już teraz, ale jak się okaże, że jesteś kolejną podpuchą demonów to nawet Bethrezen cię przede mną nie ocali- stwierdził. –Bywaj- dodał, zebrał ludzi i zaczął ich prowadzić na zewnątrz. –Drogę znam... byłem przytomny jak nas nieśli- powiedział na odchodnym.


Eltharond:

-Nie możesz tak po prostu porzucić służby. Wtedy moc zwróci się przeciw tobie. Ale gdy wykonasz swe zadania zostaniesz uwolniony razem z energią i będziesz mógł robić to, czego twe ciało czy umysł zapragną- odparł demon.


Ragon Mertroni, Achamir, Silvanus, Liego:

Było to teraz wyraźnie odczuwalne. Coś wewnątrz baszty pulsowało. Biło niczym wielkie serce czegoś uśpionego, czekającego na coś... wewnątrz baszty w ścianach były grube, pomarańczowe żyły. Dolne piętro baszty było opuszczone, ale na górze.. na górze był Demon Drugiego Kręgu z toporem obusiecznym. Siedział koło sporego filaru z mięsa i żył, który wciąż pulsował. To od niego rozchodziły się te żyły i to on tak "dudnił". Demon jeszcze nie zauważył wchodzącego po schodach Ragona, więc ten mógł się spokojnie wycofać i powiedzieć innym o tym, co widział.

Pozostało 59 minut
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

Elfka rozejrzała się dokoła.
- Erytryn, jeśli są tu jakieś mikstury, które z tego miejsca możesz wskazać jako przydatne to bierzemy. Potem cofamy się do rozwidlenia i jednak idziemy na lewo - westchnęła zerkając przez ramię na Mistyka i Torosara.
- Mamy niewiele czasu - dodała po chwili.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

Cicho i szybko wrócił do towarzyszy. Był lekko zdenerwowany i zaniepkojony.
-Tam jest demon. Drugiego kręgu. Siedzi obok jakiejś góry mięsa i żył. To właśnie od tak pulsuje. Trzeba powiadomi resztę drużyny. -powiedział. Zabójca jeszcze raz popatrzył się na basztę. *Erytryn mówił że będzie węzłem komunikacyjnym... ale w jaki sposób?... telepatia*-myślał Ragon.
-Chyba to znaleźliśmy. W baszcie jest demon drugiego kręgu i toporem obok niego jakiś słup z mięsa i żyły. Cała baszta jakby pulsuje złą energią. Chyba tam jest artefakt. -Starał się przekazać wiadomość Erytrynowi. Skupiał się na nim i na tych słowach. Miał nadzieje że to przyniesie jakiś rezultat.
Obrazek
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Post autor: ugurth »

Ugurth

Ugurth po wejściu na górę spostrzegł że nie są sami, Nefalem cofnął się do środka i powiedział że ich zauważył i że niestety oni również go zauważyli. Gdy demony wpadły do środka ugurth czekał zaraz obok drzwi aby robiąc zamach od góry roztrzaskać czaszkę jednemu z demonów.
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

- To jeszcze lepiej. - stwierdził, gdy żołnierz powiedział mu że ma własną zbroję. Gdy miecz... zadziałał? Yang skrzywił się nieco, ale stwierdził, że już za późno żeby coś naprawiać.
- Postarajcie się to przeżyć, proszę. - rzucił, gdy wychodzili. *Albo przynajmniej umrzeć w takim miejscu żeby zdołał potem znaleźć ten miecz.*
Pokręcił głową i ruszył dalej w głąb piekła.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:
Nie będe tracił many na dwa małe przygłupy, przyda się później - powiedział pod nosem erynianin po czym zacisnął swoje masywne ręce w pięści i podniósł je w górę zasłaniając się i czekając na "pojedynek bokserski" ze zbliżającymi się wrogami.
I tak nikt tego nie czyta...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Nadir
Wyjał czym prędzej miecz i stanął przed Veliusem. Poza maną, oszczędzaj też zycie. Pozwól ze się nimi zajmiemy po żołniersku. powiedział do maga. Przyjął pozycję obronną, na wprost wejścia do baszty. Poczekał, aż pierwszy demon zostanie stracony ciosem Urgutha, i wyprowadził poziomy prosty sztych w klatkę drugiego. Szybko wyjąl miecz, zrobił piruet w lewo i zamachem pozbawił demona głowy.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Arilyn Faerith:

Mikstur było za wiele, by sprawdzać pojedynczo. Mistyk pokręcił nosem, biorac kilka mikstur uzdrawiajacych, energetycznych i magicznych.
Cała trójka powróicła do skrzyżowania i ruszyła drogą w lewo. Ze sklepu spożywczego po prawej rozlegały się niepokojące dźwięki...
-Demony imprezują... zakłócamy atmosferę?- zapytał Torosar. Erystryn zatrzymał się na chwilę. Na jego ustach pojawił sie uśmiech. -Znaleźli pierwszą strukturę- stwierdził.


Ragon Mertroni, Silvanus, Achamir, Liego:

W głowie Ragona rozległ się głos mistyka. -Tego właśnie szukamy...- mruknął. -Zniszczyć!- zabrzmiała komenda.


Yang Lou:

morale-1

Na nizszym poziomie był lepszy jakościowo przeciwnik. Demon Drugiego Kręgu powoli podniósł się z kamienia, na którym siedział. -Proszę, proszę.. szkidniki nawet do piekłą znajdą drgoę...- stwierdził, podnosząc topór obusieczny z posadzki. -No zobaczym, co to za ścierwo do mnie przylazło...- zaśmiał sie złowieszczo. Wokół postaci zawirowały płomienie. Pozostawiły jednak tylko trzy jaśniejace kule nad głową demona. To jakieś zaklecie wzmacniające.

Ugurth, Velius, Nadir:

Hej, hej, nie spieszcie się tak. To, czy pozbawicie demona głowy, czy palca, czy powagi (chybiajac i dorowadzajać go do napadu śmiechu) zależy od kostek :P

Walka byłą krótka, acz angażowałą maga. Ugurth natarł na pierwszego Deamitę. Trafił i zabił na miejscu. Drugi deamita [przed otrzymaniem ciosu od Paveliusa i dobicia od Nadira zdołał posłać Kulę Chaosu w Ugurtha (Ugurth -4HP)

wszyscy otrzymują 12 pkt doświadczenia
Wszyscy awansują na 17 poziom
Nadir - dalej nie rozdałeś punktów umiejętności!


sytuacja wyglada tak:

Obrazek
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Eltharond

- Azazelu... Jakby to powiedzieć... Jestem do usług. - powiedział zabójca.
- Na razie nie wiem na czym polega misja. Wybijaliśmy demony. Pewnie reszta już wie o co chodzi. Może uda mi się dowiedzieć o co dokładnie chodzi. Nie wiem czy uda mi się to mając ten kolor skóry, ale zrobię co tylko w mojej mocy. Pozwolisz że odejdę teraz i dowiem się na czym polega misja?-
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Jak nie jak tak?
znawstwo 1
niedzwiedz atut 5
kusznik 5
wladanie dwuostrzami 3
techniki niedzwiedz 3
chart ducha 3
witalnosc 3
miecznik 4
wolne punkty 1 (ze zdobytego wlasnie poziomu)
Od dawna mam wpisane w karte, i pisalem ci na pewno na gg
dokladnie 10 stycznia o 18:49 mam w archiwum


Nadir
Schował miecz i wybiegł na mury. Rozejrzał się po okolicy, szukając czegoś co mogłoby wyglądać jak artefakt którego szukali. Przy okazji starał się równiez zapamiętać układ ulic, tak by mieć lepszą orientację w mieście.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:
Przeszukuje zwłoki w celu znalezienia czegoś wartościowego lub jakichś rozkazów na piśmie etc. Niech któryś rozejrzy sięze szczytu baszty. - powiedział do towarzyszy po czym kontynuował przeszukiwanie.
I tak nikt tego nie czyta...
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

- Mów za siebie, szkodniku. Ja jestem wyznawcą Prawdziej Drogi, Nie Mającego Początku Tao, i dla tego świata będę prędzej zbawcą niż szkodnikiem. - żółtoskóry szermierz przyjął postawę bojową, używając Żądzy Krwi. Jak demon, to i ja, stwierdził.
Uśmiechnął się lekko.
- No to zobaczenia... A nie, my już jesteśmy w piekle. - wyszczerzył zęby.
I natarł na demona Złością Ćmy.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

-Musimy rozwalić tego demona i to coś koło niego. Kto się na to pisze? Zresztą już i tak się w to wpakowaliśmy. Ruszamy. -powiedział zabójca spokojnym głosem. Ostrożnie ruszył do środka baszty. W prawej dłoni spoczywał rapier którego ostrze lekko błyszczało w nikłej poświacie księżyca. Ragon ostrożnie zajrzał przez drzwi(czy co tam jest) do środka. Miał nadzieje że pozostałe grupy też tu przybędą.
Obrazek
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Silvanus

- Tylko nie licz na mnie w ataku. Powiedział Silvanus do Ragona stojąc za nim - No to jaki masz pomysł?
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

- Jeśli nie potrwa to zbyt długo to możemy się do imprezy przyłączyć - mruknęła.
- Przeszkodzimy maluchom w zabawie - powiedziała cicho starając się rozeznać ile i jakie demony buszują po sklepie. Od tego zależeć będzie czy ruszą dalej czy chwilę tu zabawią... Należało się w sumie spieszyć...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Sorry Nadir, to Seto nie rozdał punktów... ma ich 41 obecnie...

Eltharond:

-Nie.. twoje pojawienie się z powrotem będzie zanadto pretensjonalne. Gdzie są...- zaczął. Nagle obrócił się. Z wyjścia z piekła dobyła się trójka podróżników. -Pierwsze zadanie, za które zwiększę twą moc! Zabij uciekinierów- powiedział spokojnie Azazel. Przed starszym mężczyzną i dziesięcioletnią dziewczynką stał strażnik w podniszczonej kolczudze z błyszczącym czerwonym światłem mieczem z czarnego żelaza... na pierwszy rzut oka Eltharond widział, że oręż jest przeklęty. Nie wiedział, czemu to wie, po prostu to poczuł. Klinga emitowała moc krwi, ale byłą przeklęta. Eltharond mógłby na chwilę wywołać zupełny bezwład w rękach strażnika. Na chwilę wystarczająco długą by ściąć głowę przeciwnika. -Zabij ich a otrzymasz pierwszy Dar!- zaśmiał się Azazel.


Nadir:

Z góry był lepszy widok ale następne budynki zasłaniały go w znacznym stopniu.


Velius:

Znalazł Szarfę (niezidentyfikowana) i składnik używany przez alchemików do robienia wywarów - Oko Deamity.

Yang Lou:

Wszystkie ciosy, prócz pierwszego, trafiły (Demon -22HP). Demon podczas Zlości Ćmy próbował skontrować, ale chybił. Gdy Yang zadał cios nogą i nie udało mu się powalić demona ten zdał cios raz jeszcze, zmiatając szermierza pod ścianę (Yang-2HP). -No co jest? Pull Yourself togeather, Shez'la! Wstawaj i walcz!- zarechotał demon. Uderzył toporem o posadzkę. Jego ostrze zabłysło na pomarańczowo.


Ragon Mertroni, Silvanus, Achamir, Liego:

Anioł wypadł naprzód zza mężczyzny i zaatakował nie spodziewającego się :odwiedzin" demona (demon -5HP) i poprawił mu Ciosem Ziemi (demon -8HP). Liego rzucił na demona Degeneracje (dwukrotnie wydłużony czas ataku). Ragon trafił Demona cztery razy ale nie zadał zbyt wielkich obrażeń ze względu na odporność demona. (Demon-2HP)

Ariln Faerith:

Wewnątrz sklepu szalało trochę Nikłych Demonów. Urządziły sobie bitwę na jedzenie...
-Dołączamy się... z własnymi pociskami?-- zapytał mistyk.

Sytuacja wygląda tak:

Obrazek
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
ODPOWIEDZ