Nie chce mi sie przekopiowywac wszystkich wypowiedzi ktore padly, wiec ustosunkuje sie do paru ktore szczegolnie zapadly mi w pamiec.
Pierwsza rzecz. Czepianie sie grafika o przypadkowe zestawienie znakow runicznych, jest jak najbardziej nie na miejscu. Juz mniejsza o to czy uzyl znakow prawdziwych, czy tez nie (ja w wielu swoich rysunkach umieszczalem Runy ktore sam wymyslilem). Oprocz tego ze alfabet runiczny byl pismsm fonologicznym, stosowano takze (czy moze raczej PRZEDE WSZYSTKIM) jego znaki w praktykach magicznych. Wypadaloby wiec znac, chocby przyblizona wykladnie tradycyjna, strone jasna i ciemna znakow, by moc czepiac sie ich szyku, czy jego braku. Poza tym praca grafika nie polega na znajomosci wszystkich alfabetow swiata, a na tworzeniu grafik. Jezeli garfika ma miec klimaty arabskie, to nie bede sie czepial jesli grafik uzyje bohomazow przypominajocych arabskie pismo, zamiast prawdziwego pisma. Comprende?
Dwa. Ktos tam wspomnial o "debilnych praktykach wrozbiarskich". Coz moge rzec. Ten ktos ma raczej blade pojecie o runach, jesli rzuca takimi wypowiedziami. A moze ja te wypowiedz zle zrozumialem, moze chodzilo o te "komercyjne" runy. Nie wiem. W kazdym razie jest to temat tak obszerny, ze nie wystarczy wiedza oparta na internetowych stronach dla ciekawskich podrostkow