Trochę krótkię, ale prosze o przeczytanie.
Stał
Stał samotnie na wysokiej skale,
Stał bez ruchu jak skamieniały,
W smutku stał, wzrok w dali utkwiony,
I będzie stał wiatrem spleciony,
Po wsze czasy...
"Stał"


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
dodał bym na koniec
Kamień
neiwiem idąc w mysl reguly wszystkoc o ma mniej niż 10 wersów musi być dobre to anwet mozna by sie tu doszukać ciekawych rzeczy -zastanawiam się tylko czy to nie moja nadinterpretacja niewiem w koncu co tak naprawde chciano nam przekazac tym tekstem choć pewnie coś chciano - troszke to rozmyte za duzymi niedomówieniami.
Kamień
neiwiem idąc w mysl reguly wszystkoc o ma mniej niż 10 wersów musi być dobre to anwet mozna by sie tu doszukać ciekawych rzeczy -zastanawiam się tylko czy to nie moja nadinterpretacja niewiem w koncu co tak naprawde chciano nam przekazac tym tekstem choć pewnie coś chciano - troszke to rozmyte za duzymi niedomówieniami.

-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: wtorek, 9 stycznia 2007, 16:31
- Lokalizacja: inąd!
- Kontakt:




-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Force ray, pleonazm - ani chybi. ;P
Ja bym dodał "człowiek". Żeby wysadzić nastrój skamienienia w powietrze i ukazać, jak bardzo człowiek, żywy, pełen uczuć może być przez nie zniewolony.
Sam wiersz niezły, ładny nawet. Dałbym 4. Pisz wiersze białe, dobry początek, naprawdę.
Ale rymowane też próbuj.
Ja bym dodał "człowiek". Żeby wysadzić nastrój skamienienia w powietrze i ukazać, jak bardzo człowiek, żywy, pełen uczuć może być przez nie zniewolony.
Sam wiersz niezły, ładny nawet. Dałbym 4. Pisz wiersze białe, dobry początek, naprawdę.
Ale rymowane też próbuj.

Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
