Trochę to ryzykowna zajęcie, dyskusja z głupcem, szczególnie głupcem, który swoje sądy opiera na filmach, których do końca nie zrozumiał: Święci z Bostonu nie są tacy oczywiści, jakby się wydawało, zresztą dlatego właśnie tak lubię ten film.
- mdli mnie, kiedy za egzegeze biorą sie osoby, znające kilka słów na krzyż po hebrajsku, a prawdopodobnie nie mające nawet pojęcia, w jakich językach powstawał Stary Testament, a w jakich przetrwał; zajmij się już lepiej analizą filmów i komiksów, to też ci nie wychodzi, ale mniej sie ośmieszysz. O opinie w tym temacie pytaj się fachówców (teologów, religioznawców, rabinistów) a nie swoich brunatnych towarzyszy.
Prawie się posikałem ze śmiechu...AC pisze:Różnica między nami Soul jest taka, że ja bardzo dobrze znam historię.
Nie ma dowodów, że w ogóle istnieje. Albo że teoria względności jest prawdziwa. Nie ma dowodów, że jest Dobro i Zło... kwestionować można wszystko, tylko co z tego wg Ciebie wynika?AC pisze:Nie ma dowodów, że Bóg "dobry" istnieje
Po pierwsze - nie kara, lecz odwet. Po drugie: społeczeństwo to pojęcie abstrakcyjne, a żyjemy w rzeczywistości, w której wyrok muszą wydać i wykonać jednostki. Po trzecie - społeczeństwo też może się mylić, czego dowodem są często wyniki wyborów...AC pisze:I może się z tobą zgadzam - żadna jednostka nie może zabić drugiej jednostki, ale kara śmierci to kara społeczeństwa wobec jednostki.
Nieprawda. Dajemy wszystkim te same prawa. Czy raczej przyznajemy, że wszyscy mają te same prawa, a społeczeństwo nie może im ich odebrać. Inna sprawa, to zapewnienie skutecznej ochrony tych praw - ale kara śmierci w żaden sposób tego nie zapewni, jak wskazuje doświadczenie.AC pisze:Odbierając społeczeństwo możliwość wymierzenia kary śmierci sprawiamy, że zbrodniarze mają więcej praw niż ich ofiary
Rozumiem, że AKowcy walczący w 44' na Kresach (po ustaleniu rządu sowieckiego, mającego realne poparcie tamtejszej ludności) to też terroryści? Ty, oczywiście, znasz mentalność Irakijczyków. I Kurdów. Także tych tureckich, którzy terrorystycznie zwalczają legalny rząd w Ankarze. Zgadza się?AC pisze:Heimdall, nie znasz mentalności tamtejszych ludzi. To są terroryści działający przeciwko legalnie obranemu rządowi.
A kiedy mniejszość Polska "mordowała" Białorusinów, Litwinów czy Ukraińców (np. walki o Lwów pod koniec I WŚ), to był też terroryzm, czy było to cacy?AC pisze:Gdyby tak mniejszość niemiecka w Polsce zaczęła mordować Polaków to byś ich nazwał też "ludźmi broniącymi swych ziem"?
Pingwin i Zebra poszli do fotografa. Fotograf pyta: czarno-biale czy w kolorze. A Pingwin: a w morde chcesz?
Fajnie chyba musi być żyć w takim pingwinio-zebrzym świecie. A może nie do końca...
do adminów:
- musicie być konsekwetni, jeżeli usuwacie posty za ortografie (lub edytujecie) to nie możecie olać części wypowiedzi AC. Może po prostu wyciąć fragmenty sprzeczne z regulaminem? albo niech AC sam je poprawi na tyle, żeby prezentowały jakiś przyzwoity poziom. Chyba potrafi przedstawić swoje poglądy w sposób odpowiedni dla debaty publicznej (jaką jest każde forum).
- z drugiej strony, nie uważam, żeby po takich wybrykach mógłby być moderatorem na jakimkolwiek podforum. Proponuję spytać o to innych użytkowników - takie decyzje powinna może podejmować cała społeczność, żeby nie było zarzutów o stronniczość.
Saddam
Akurat mnie to nie dziwi, że wyciekła taśma z nagraniem egzekucji. Przynajmniej każdy może się przekonać na własne oczy jak wygląda wprowadzanie demokracji i europejskich standardów w praktyce, i ocenić, czy mu to odpowiada, czy nie.
Jak w soczewce widać tutaj, że kara śmierci to nie jest sprawiedliwa kara, ale zwykły odwet. To co wykrzyczeli kaci, nie przywykli do politycznej poprawności, to emocje które zawsze będą towarzyszyć każdej egekucji - i stanowić jej prawdziwą przyczynę. Hipokryzją jest ubieranie tego w szaty sprawiedliwości.
Co do odstraszającego efektu kary śmierci... Wyrok na Saddamie w żaden sposób nie odstraszy innych dyktatorów. Potwierdzi tylko to, co sami doskonale wiedzą - że niebezpiecznie być przegranym. I zachęci do jeszcze większej bezwzględności.
A Saddam stanie się męczennikiem, co tylko dalej nakręci spiralę nienawiści, przyniesie śmierć kolejnych osób. Paradoksalnie (na pozór) - żywy i zamknięty w więzieniu nie był i nie byłby tak groźny, jak stał się po śmierci.