[Nieboracy E1] [Tu była nazwa, ale gdzieś się zgubiła]

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Karczmarz

Post autor: Karczmarz »

Detrytus

Troll zaskoczony siedział na smoku i spoglądał na widoki rozciągające się pod nim. Jeszcze nigdy nie widział tak ładnych rozmazujących się plam (krótkowidz).
Kurczak, który wcześniej kablował smokowi teraz chciał się zaprzyjaźnić, Detrytus był już w połowie puszczania złowrogiego spojrzenia w jego stronę, gdy ten wspomniał o gorącej gospodzie. - Spać - pomyślał troll, był tak zmęczony... w końcu się wyśpi.
Magnes
Marynarz
Marynarz
Posty: 195
Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
Numer GG: 0
Lokalizacja: Basta
Kontakt:

Post autor: Magnes »

Archiblad Cichy - Zatem do gospody! - krzyknął. Po raz pierwszy w życiu. Natychmiast zrobiło mu się głupio i rozejrzał się, czy ktoś się nie śmieje.
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

Protazy nigdy nie jeździł na smoku, toteż miał małego cykora siedząc na grzbiecie bestii. Wtem zobaczył samuraja.

-Łoi! Kłurczak! - barbarzyńca juz chciał sięgnąć po Tora-Tora, ale ześlizgnął się nieco z łuskowatego grzbietu smoka, więc zaprzestał "łowów" i znów kurczowo chwycił się cielska bestii.

Poza tym, Protazy zauważył (znowu), że samuraj ma broń. W takich okolicznościach, odechciało mu sie polowań na kurczaki. Gdy usłyszał, że Tora-Tora chce się zaprzyjaźnić, nic nie odrzekł, tylko patrzał spode łba wciąż urażony usiłowaniem zamordowania jego i trolla.
Yakcyll
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 09:01
Lokalizacja: Raszyn
Kontakt:

Post autor: Yakcyll »

Majecin :P

Podnoszę głowę, rozglądam się, by połapać się w sytuacji, postanawiam wstać, lecz gdy mi się to nie udaje, siadam po turecku, otwieram "trzecie oko" i kątem pluje :)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


Majecin po dokładnych oględzinach, stwierdził, że ma jakieś cudze oko w kieszeni (nie pytajcie...), więc zaczął się nim bawić - otwierać i zamykać... gorzej było z pluciem, gdyż nie miał żadnego kątu...

Energia wyraźnie odeszła już od zmysłów... próbowała pokonać Popielatego w jego własnym ciele... Włodzysz AŻ nad to łatwo powrócił do swego ciała (na którym wciąż leżał Popielaty)... i wpadł przez to w sam środek konfliktu dwóch głosów, który rozdzierał mu umysł...

Waltos zsuwał się coraz bardziej... paznokcie nie były w stanie przebić łuski... wtem zaczął spadać... leeeciał... czuł sie wolny... gdy nagle coś go szarpnęło - jego zlagrowana broda zachacyła się o smoczy szpon.... Waltos dyndał tuż pod smokiem, który właśnie postanowił przelecieć tuż nad lasem...

Archibald rozglądając się zwrócił uwagę na trola... pęd powietrza "zdarł" z iego część szlamu i ukazał się koszulka z napisem "Zachowaj Ciszę"... zaraz, zaraz... Archibald często bywał w siedzibie stowarzyszenia SMOK.... toż to Detrytus!

Smok leciał... i nagle, gdy skończył się las (ku radości krasnoluda, który wyglądał teraz jak gęste krzaczysko...) ukazała się mała mieścina, a u wejścia doń, coś co mogło być gospodą...

- Jeft, gofpota panie! Ale nie gorąfa.. ale fię porafi! - smok wzbił się wyżej i wziął głeboki oddech...

Nikt za bardzo nie wie jakiego gnoma widział Tora-Tora...
Misz
Pomywacz
Posty: 64
Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24

Post autor: Misz »

Gno...Koboldzie! - wrzasnął na cały głos Tora-Tora - powstrzymaj smoka! Bo nie będzie gdzie się zabawić!
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
Magnes
Marynarz
Marynarz
Posty: 195
Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
Numer GG: 0
Lokalizacja: Basta
Kontakt:

Post autor: Magnes »

Archibald Cichy - "Zachowaj ciszę" - dewiza SMOKa, a tymczasem smok wziął głęboki oddech. Przez chwilę wahał się, czy podnosić głos, żeby powstrzymać smoka, ale doszedł do wniosku, że większego hałasu narobi płonąca gospoda.
- Smoku, przypal tamtą chmurkę, a gospodę zostaw w spokoju. A potem ląduj i będzie wyżerka, ciepłe łóżka... e.. zimne - poprawił się - a w ogóle to część Detrytus.
Zamrugał oczami.
- Czy ja powiedziałem takie długie zdanie, jak mi się wydaje, że przed chwilą powiedziałem? - złapał się za usta. To towarzystwo źle na mnie wpływa - pomyślał.
Karczmarz

Post autor: Karczmarz »

Detrytus

- ...cześć Detrytus... - słowa te wyrwały go z marzeń o przyjemnym spaniu w gospodzie. Spojrzał w kierunku, z którego je usłyszał. Mały kobold zna jego imię. - Detrytus nie zna małego kobolda... - pomyślał. - ...małego kobolda, małego kobolda... - obraz odbijał się wewnątrz czaszki trolla. - Arkibald !!! - zakrzyknął radośnie, - Mały kobold przyjaciel Rypiusza
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Włodysz nie wiedział nic o głosach bo jego umysł był zbyt ograniczony na takie sprawy. Czuł natomiast jak ktoś go przegniata. Zadziałał instynktownie. Czy musze pisac co zrobił?? Naprawde musze? No, dobra, rzucił znak BAARD.
Yakcyll
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 09:01
Lokalizacja: Raszyn
Kontakt:

Post autor: Yakcyll »

Majecin :P

Zaciekawiony dziwnymi falami sonicznymi wydawanymi przez oko, gdy sie je podrzuca, rzucam na nie znak Trelemorele, by zobaczyc co sie stanie.
Waltos
Mat
Mat
Posty: 438
Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
Numer GG: 6635964
Lokalizacja: tu

Post autor: Waltos »

Waltos Lodowy Tyłek:

Ał! Oj! Aj! Przeklęte drzewa... Po chwili krasnolud decyduje się na jedyną możliwość: golga smoka w szpona, na którym wisi krasnolud i krzyczy:
- Smokó! Pomurz mi! Pliiiz!
żyję
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


- Pszyflić chmarke... - wymamrotał smok, a po chwili potężny strumień ognia ruszył prosto w chmarę drzew stanowiących okoliczny las...

Włodysz rzucił znak BAARD... a spowodu leżącego na nim Popielatego i Głosów w głowie, zrobił to tak dobrze, ze wszedł w niesłyszalne nawet dla Kobolda ultradźwięki... chwile potem zawyły okoliczne psy, a smok był wolny od kamieni... jedynie Detrytusa przeszły silne dreszcze - zupełnie jakby udzielono mu porządnego masażu...

I kolejna rzecz z cylku "Czego nauczył się krasnolud": Jeśli z ledwością wisisz na smoczym szponie nie wierć się bo wylądujesz prosto na straganie z pomidorami"

Oko spojrzało znacząco, a złowrogo na Majecina... a może nie? Albo jednak.... czy ono mu grozi?

Igh'or, pomniejszy diabeł, był z siebie dumny - każdy kto tu się zbliży może w ciągu sekundy zginąć na 100 sposobów, z których zagryzienie przez czerwone mrówki wewnątrz zapomnianej chaty, było jednym z lżejszych i bardziej humanitarnych... latajace kłody, metalowe osczepy, dzikie zwierzęta - wszystko to, choć obecne stanowiło tylko przystawkę... dość powiedzieć, że cała okolica w promieniu 10 kilometrów była jedną wielką zabójczą pułapką... a najlepsze było to, że jak ktoś wpadnie w jedną zasadzkę to musi też wpaść w każdą następną, póki nie zostanie rozniesiony na części pierwsze... nagle coś zaczęło cuchnąć... z tym lasem jest coś nie tak!... Pożar!? Trzeba ucieka...ć.... ups... to nie było mądre.... krzyki Igh'ora jeszcze długo rozbrzmiewały w płonącym smoczym ogniem lesie...


Yakcyll
Szczur Lądowy
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 09:01
Lokalizacja: Raszyn
Kontakt:

Post autor: Yakcyll »

Majecin :P

Myśle sobie:
"No nie, oko sie na mnie patrzy, to już jest totalne zdziczenie, świat schodzi na smoki..."
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Wiedźmak dalej nic sobie nie robił z głosów kłócących się w jego głowie. Jednak pobyt w ciele Popielatego przyniósł pewne zmianym, Włodysz widział coś więcej niż tylko kolory, poznawał już kontury a to spory postęp. Nagle poczuł łuski a do jego nosa dotarł zapach płomieni.Smok! Neprewde syedze ne smoku, czyly go uretowełem! Kolejną reczą jaką namierzył Włodysz była karczma. Wygramolił się zpod demona i zaczął zacierać ręce na myśl o piwie Bizon(tm)
Waltos
Mat
Mat
Posty: 438
Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
Numer GG: 6635964
Lokalizacja: tu

Post autor: Waltos »

Waltos Lodowy Tyłek:

Przez chwilę krzyczy "Nie zostawiajcie mnie!", jednak kiedy zauważa, gdzie wylądował, zaczyna wpier... znaczy się jeść pomidory. Jeżeli jakiś psrzedawca bedzie się rzucał, to krasnolud wali go po łbie młotem i dalej kontynuuje jedzenie pomidorów.
żyję
LukaS
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 17:34
Kontakt:

Post autor: LukaS »

Gdzie ja jestemMuwie budząc się powoli z stanu całkowitego zamroczenia[/b] Kim ja jestem... zaraz pamientam taką fajną dziewczynę trochę kościastą i bladą i była chyba ze wsi bo miała kosę i wtedy jeś małe coś mnie poraziło swoim spojżeniem, no to to mi nic nie mówi ja byłem....
albo chyba jestem...mamnadzieje... jak to ona mówiła Maruś... Całuś... a może Czaruś. tak to było to!!no to jestem Czaruś miło mi!![/b] mówi do wszystkich otaczających go postaci- No to gdzie ja jestem spójżmy.... aaaaaa wszystko jasne ja po prostu śpię przecież to niemożliwe żebym był na Takim-Jakimś-Dziwnym-Czymśi niemożliwe jesst żeby to Takie-Jakieś-Wielkie-Coś było smokim szybójącym na duuuuuuuuuuużej wysokości. Nie to niemożliwe uszczypne się i wszystko wróci do normalności.... AAAuuuu .... nie no ja mam po prostu hal..... RATUNKU!!! JA NIE CHCĘ UMIERAĆ JESTEM ZA MŁODY NA ŚMIERĆ MAM TYLKO 500 LAT, A CO Z TYMI KOBIETAMI KTÓRE NA MNIE CZEKAJĄ POMOOOOCY!!!
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

-Czar... Char... Czfar... POCZFARUŚ! - krzyczał Protazy patrząc na mały punkcik na ziemi - Poczfarusiu, czy topie otpija? Co siem stało?
Zablokowany