[alternatywa] Kraina 7
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Ferdynand Walesa:
biore Pafnucego i ide z nim na plaze. na plazy probuje znalezc jakas wode (nie ta z morza) i przemywam jego rany.
pozniej ogladam ten dziwny przedmniot ktory znalezlismy w kieszeni tego trupa, przegladam bron, jak trzeba to ja czyszcze.
na koniec: "pokazcie swoja bron to ja wyczyszcze, nie zeby sie kiedys zablokowala jak bedzie potrzebna." i czyszcze bron chetnych.
biore Pafnucego i ide z nim na plaze. na plazy probuje znalezc jakas wode (nie ta z morza) i przemywam jego rany.
pozniej ogladam ten dziwny przedmniot ktory znalezlismy w kieszeni tego trupa, przegladam bron, jak trzeba to ja czyszcze.
na koniec: "pokazcie swoja bron to ja wyczyszcze, nie zeby sie kiedys zablokowala jak bedzie potrzebna." i czyszcze bron chetnych.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
Adam Markowicz - Daje Ferdynandowi bron do czyszczenia, a sam rozgladam sie po okolicy w poszukiwaniu jakiegos miejsca gdzie moznaby ewentualnie przenocowac. Ogladam tez zlom, czy nie ma tam nic przydatnego. Rozgladam sie tez co widac dokola nas, czy nikt nieznajomy sie nie zbliza itd.
Everything is irrelevant
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
- A co z nim? - zapytał staruszek pokazując na Krzysia. Droga na plażę to wąska ścieżka wspinająca się na wydmę, a później opadająca w dół.
Przedmiot w kieszeni trupa to pogięty kawałek plastiku z literką M, ze środka wystają jakieś kabelki, musiało to być jakieś urządzenie, ale teraz najwyraźniej jest zepsute. Do lasu prowadzi jeszcze jedna ścieżka, także wąska i ciemna. Mrówki gromadzą się tylko przy mrowisku i trupie w chacie.
Jest południe (stąd nocleg raczej na razie nie jest potrzebny), słońce przygrzewa mocno (czyżby wyspa była tropikalna? ale las wygląda swojsko - sosny i świerki), a w trawie grają świerszcze.
dopisek: w lesie jest niewielka polanka otoczona drewnianym płotem, a plaża ciągnie się w obie strony bez końca, z daleka wrak na plaży wygląda na jakiś łazik wojskowy albo coś takiego, przewrócony na bok
Przedmiot w kieszeni trupa to pogięty kawałek plastiku z literką M, ze środka wystają jakieś kabelki, musiało to być jakieś urządzenie, ale teraz najwyraźniej jest zepsute. Do lasu prowadzi jeszcze jedna ścieżka, także wąska i ciemna. Mrówki gromadzą się tylko przy mrowisku i trupie w chacie.
Jest południe (stąd nocleg raczej na razie nie jest potrzebny), słońce przygrzewa mocno (czyżby wyspa była tropikalna? ale las wygląda swojsko - sosny i świerki), a w trawie grają świerszcze.
dopisek: w lesie jest niewielka polanka otoczona drewnianym płotem, a plaża ciągnie się w obie strony bez końca, z daleka wrak na plaży wygląda na jakiś łazik wojskowy albo coś takiego, przewrócony na bok
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Ferdynand Walesa:
oddaje Adamowi jego giwere i ide do tego lazika. kiedy jestem 30m przed lazikiem odbezpieczam m4 i ide na okolo lazika zeby zobaczyc czy cos sie tam schowalo. jak cos jest to wrzeszcze: "tu cos jest, a ty sie nieruszaj" jesli niposlucha... 3 kulki, 2 w brzuch i jedna w leb. dokladnie ogladam lazik czy moze da sie to zreperowac.
oddaje Adamowi jego giwere i ide do tego lazika. kiedy jestem 30m przed lazikiem odbezpieczam m4 i ide na okolo lazika zeby zobaczyc czy cos sie tam schowalo. jak cos jest to wrzeszcze: "tu cos jest, a ty sie nieruszaj" jesli niposlucha... 3 kulki, 2 w brzuch i jedna w leb. dokladnie ogladam lazik czy moze da sie to zreperowac.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Próbuje wstać i mówi:
- Ej chłopaki, już się lepiej czuję, tylko mnie ta ręka boli... Dobrze, że to prawa, bo ja leworęczny jestem. coś się dzialo, gdy byłem nieprzytomny? - rozgląda się. - A gdzie Krzysiek? I wzięliście moją broń? Bo raczej już tam wracać nie bedziemy. - po czym dostrzega łazik. - Ej, może zobaczymy, czy ten gruchot działa?
Poza sesją: Mgs, nie sprecyzowałeś, w którą ręke się ukułem, więc sam sprecyzowałem
Próbuje wstać i mówi:
- Ej chłopaki, już się lepiej czuję, tylko mnie ta ręka boli... Dobrze, że to prawa, bo ja leworęczny jestem. coś się dzialo, gdy byłem nieprzytomny? - rozgląda się. - A gdzie Krzysiek? I wzięliście moją broń? Bo raczej już tam wracać nie bedziemy. - po czym dostrzega łazik. - Ej, może zobaczymy, czy ten gruchot działa?
Poza sesją: Mgs, nie sprecyzowałeś, w którą ręke się ukułem, więc sam sprecyzowałem
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Pafnucy stanął na drżących nogach, jest jeszcze znacznie osłabiony. Ferdynand zbliża się do łazika, zaraz za nim postępuje Adam. Szczęknęło odbezpieczane m4 i Ferdynand zaczął iść naokoło łazika. Z waszej strony widać tylko podwozie i kółka pokryte wodorostami.
Po drugiej stronie Wałęsa dostrzegł poruszenie. Łysawy mężczyzna w garniturze na widok broni, rzucił się do ucieczki wzdłuż plaży.
Ferdynand krzyknął, ale mężczyzna tylko odwrócił się i biegnie dalej.
Po drugiej stronie Wałęsa dostrzegł poruszenie. Łysawy mężczyzna w garniturze na widok broni, rzucił się do ucieczki wzdłuż plaży.
Ferdynand krzyknął, ale mężczyzna tylko odwrócił się i biegnie dalej.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
- Ej patafianie!!! - krzyczy za mężczyzną. - Może gdybym miał pod ręką karabin, to bym go trafił... Przecież mam łuk i strzały! - Pafnucy zdejmuje przeiweszony przez bark łuk, wyjmuje szybko z kołczanu strzałę i celuje i strzela w łysola. - Ale za to wiemy już, kogo ofiara był... Krzysiek - Pafnucy zająknął się, bo tylko po minach innych domyślił się, że chłopak nie żyje. - Ale teraz niech ktoś mi poda przynajmniej karabin, bo w Robin Hooda to ja się nie bedę bawił. - i jeżeli trafił w faceta (na co jest malutka szansa), to prosi staruszka, by mu towarzyszył lub podał karabin, a on sam podchodzi do trupa. Jeżeli nie trafia (co jest właściwie pewne), to prosi kogoś, by mu podał karabin (naboje ma pochowane).
- Ej patafianie!!! - krzyczy za mężczyzną. - Może gdybym miał pod ręką karabin, to bym go trafił... Przecież mam łuk i strzały! - Pafnucy zdejmuje przeiweszony przez bark łuk, wyjmuje szybko z kołczanu strzałę i celuje i strzela w łysola. - Ale za to wiemy już, kogo ofiara był... Krzysiek - Pafnucy zająknął się, bo tylko po minach innych domyślił się, że chłopak nie żyje. - Ale teraz niech ktoś mi poda przynajmniej karabin, bo w Robin Hooda to ja się nie bedę bawił. - i jeżeli trafił w faceta (na co jest malutka szansa), to prosi staruszka, by mu towarzyszył lub podał karabin, a on sam podchodzi do trupa. Jeżeli nie trafia (co jest właściwie pewne), to prosi kogoś, by mu podał karabin (naboje ma pochowane).
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Pafnucy zdjął łuk z ramienia, cały czas trochę odrętwiały, w tym czasie Ferdynant wypalił w stronę uciekającego test: trudność 6 rzut 5 => sukces i trafił w nogę. Mężczyzna krzyknął i upadł na piasek. Na piasku zostaje za nim czerwony ślad. Rycząc z bólu i przerażenia, próbuje się czołgać w stronę wydmy. Słyszycie z daleka krzyk kobiety, która została ze staruszkiem przy chacie.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
widząc, że koles zostal trafiony, zakłada z powrotem luk i chowa strzałę i idzie do kolesia. Jeżeli ciągle jest mu ciężko, to prosi kogoś, by mu pomógl dobiec do łysola, a w ostateczności łapie tego kogoś za rekę, by go "holował". Słysząc krzyk kobiety mówi:
- Musimy zobaczyć, czy ona krzyknęła, z powodu strzału, czy może coś jej się stało... ale najpierw do łysola! I dajcie mi broń, proszę!
widząc, że koles zostal trafiony, zakłada z powrotem luk i chowa strzałę i idzie do kolesia. Jeżeli ciągle jest mu ciężko, to prosi kogoś, by mu pomógl dobiec do łysola, a w ostateczności łapie tego kogoś za rekę, by go "holował". Słysząc krzyk kobiety mówi:
- Musimy zobaczyć, czy ona krzyknęła, z powodu strzału, czy może coś jej się stało... ale najpierw do łysola! I dajcie mi broń, proszę!
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Postrzelony mężczyzna, to łysawy facet w okularach. Wytrzeszcza oczy na zbliżającego się, trochę utykającego, Pafnucego.
- Poddaję się - mówi, śliniąc się ze strachu. Nogawkę spodni ma we krwi, najwyraźniej dostał w łydkę.
Gdy Dawid wraca ku chatce, zauważa dziwną scenę - Kasia stoi z pistoletem wymierzonym w nieznajomą, około dwudziestoletnią kobietę stojącą obok chaty, Ignacy stoi kilka kroków i próbuje ją uspokoić.
- Odłóż broń - Dawid usłyszał trochę zdenerwowany głos.
- Nie - warknęła Katarzyna. - Nie dam się zabić. A ty zdziro - zwraca się do kobiety (Natalie) dawaj komórkę. Zadzwonimy na policję i show się skończy - zaśmiała się nerwowo.
- Poddaję się - mówi, śliniąc się ze strachu. Nogawkę spodni ma we krwi, najwyraźniej dostał w łydkę.
Gdy Dawid wraca ku chatce, zauważa dziwną scenę - Kasia stoi z pistoletem wymierzonym w nieznajomą, około dwudziestoletnią kobietę stojącą obok chaty, Ignacy stoi kilka kroków i próbuje ją uspokoić.
- Odłóż broń - Dawid usłyszał trochę zdenerwowany głos.
- Nie - warknęła Katarzyna. - Nie dam się zabić. A ty zdziro - zwraca się do kobiety (Natalie) dawaj komórkę. Zadzwonimy na policję i show się skończy - zaśmiała się nerwowo.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
Dawid
Widząc sytuację, zwolnił kroku i wyciągnął pistolet. Rozejrzał się wokoło aby upewnić się, że nikt nowy prócz kobiety się nie pojawił.
- Kasiu, spokojnie - krzyknął uspakajająco, aby wiedziała że ma wsparcie, jednocześnie zbliżając się do nieznajomej cały czas mierząc do niej z pistoletu.
- Kim jesteś i co tutaj robisz ?? - zapytał.
Widząc sytuację, zwolnił kroku i wyciągnął pistolet. Rozejrzał się wokoło aby upewnić się, że nikt nowy prócz kobiety się nie pojawił.
- Kasiu, spokojnie - krzyknął uspakajająco, aby wiedziała że ma wsparcie, jednocześnie zbliżając się do nieznajomej cały czas mierząc do niej z pistoletu.
- Kim jesteś i co tutaj robisz ?? - zapytał.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Władysław Słoik
Władek ostrożnie wyjrzał zza rogu chaty. Ujrzał nieznajomą tęgą kobietę celującą do Natalie. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie zajść kobiety od tyłu i nie odebrać jej broni, ale stwierdził, że kobieta jest rozstrzęsiona i może dojść do przypadkowego wystrzału. Postanowił ujawnić się. Powoli wyszedł zza rogu chaty. Puste ręce podniósł wysoko, tak aby było widać, że jest nieuzbrojony. Przemawiając do kobiety starał się mówić powoli i spokojnie, ale w jego głosie dało się wyczuć zdenerwowanie.
Spokojnie, nie zrobimy ci krzywdy. Jesteśmy zagubionymi uczestnikami teleturnieju i szukamy kontaktu z cywilizacją. Czy jesteście może grupą poszukiwawczą?
Władek ostrożnie wyjrzał zza rogu chaty. Ujrzał nieznajomą tęgą kobietę celującą do Natalie. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie zajść kobiety od tyłu i nie odebrać jej broni, ale stwierdził, że kobieta jest rozstrzęsiona i może dojść do przypadkowego wystrzału. Postanowił ujawnić się. Powoli wyszedł zza rogu chaty. Puste ręce podniósł wysoko, tak aby było widać, że jest nieuzbrojony. Przemawiając do kobiety starał się mówić powoli i spokojnie, ale w jego głosie dało się wyczuć zdenerwowanie.
Spokojnie, nie zrobimy ci krzywdy. Jesteśmy zagubionymi uczestnikami teleturnieju i szukamy kontaktu z cywilizacją. Czy jesteście może grupą poszukiwawczą?
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)