[alternatywa] Kraina 7
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Ochroniarze i doktor Joanna obserwują tracących przytomność bez wyrazu. Straciliście wzrok i słuch i zatonęliście w białej mgle... jak przez watę słyszycie jeszcze ciche szepty, coraz bardziej niewyraźne...
To nie było rozsądne z jego stronę. Po co ich w to angażował? Miejmy naeeeję... aaajriii sooooiee oooradziiiii
Wydawało się, że upłynęła chwila, od kiedy upadliście między krzesła na auli w budynku LSI-Tek. Po pewnym czasie zaczęły dobiegać was odgłosy - szum morza, krzyki mew, szelest liści na wietrze... O dziwo nie czujecie bólu głowy, jak po struciu lekami. Czyste powietrze wdziera wam się do płuc i nagle otwieracie oczy...
Leżycie na leśnej polance, na południu drzewa porastają piaszczystą wydmę, a zza niej dobiega szum rozbijających się o brzeg fal. W pobliżu jest zrujnowana chata, przywalona przewróconym najwyraźniej przez wiatr drzewem. Macie na sobie ubrania, które mieliście na spotkaniu z Karolem, wygląda na to, że nie zginęły żadne z waszych przedmiotów. Na piasku duże czerwone mrówki znoszą igły do kopca usypanego u ściany chaty.
To nie było rozsądne z jego stronę. Po co ich w to angażował? Miejmy naeeeję... aaajriii sooooiee oooradziiiii
Wydawało się, że upłynęła chwila, od kiedy upadliście między krzesła na auli w budynku LSI-Tek. Po pewnym czasie zaczęły dobiegać was odgłosy - szum morza, krzyki mew, szelest liści na wietrze... O dziwo nie czujecie bólu głowy, jak po struciu lekami. Czyste powietrze wdziera wam się do płuc i nagle otwieracie oczy...
Leżycie na leśnej polance, na południu drzewa porastają piaszczystą wydmę, a zza niej dobiega szum rozbijających się o brzeg fal. W pobliżu jest zrujnowana chata, przywalona przewróconym najwyraźniej przez wiatr drzewem. Macie na sobie ubrania, które mieliście na spotkaniu z Karolem, wygląda na to, że nie zginęły żadne z waszych przedmiotów. Na piasku duże czerwone mrówki znoszą igły do kopca usypanego u ściany chaty.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Budzi się w końcu, rozgląda się dookoła, zauważa chatę i mówi do innych (którzy odzyskali przytomność):
- Mówiłem, byśmy se nie dali tego szajsu wstrzyknąć. Tera nie wiemy, gdzie jesteśmy, nie mamy jedzenia ani picia, a co gorsza tera jesteśmy skazani na siebie. - Pafnucy chwilę chodzi w kółko, po czym mówi:
- Niedaleko stąd widziałem jakąś starą chatę, chodźmy do niej, ale lepiej razem, bo samemu może być niebezpiecznie.
Budzi się w końcu, rozgląda się dookoła, zauważa chatę i mówi do innych (którzy odzyskali przytomność):
- Mówiłem, byśmy se nie dali tego szajsu wstrzyknąć. Tera nie wiemy, gdzie jesteśmy, nie mamy jedzenia ani picia, a co gorsza tera jesteśmy skazani na siebie. - Pafnucy chwilę chodzi w kółko, po czym mówi:
- Niedaleko stąd widziałem jakąś starą chatę, chodźmy do niej, ale lepiej razem, bo samemu może być niebezpiecznie.
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Chatka posiada drewniane, odrapane drzwi (jakby ktoś darł farbę nożem albo... pazurami), są uchylone i kołyszą się na wietrzę... skrzyp... skrzyp. W pobliżu śmierdzi padliną. Mrówki wędrują po ścianie i przez drzwi i okno wchodzą do środka.
Nastolatek (o ile pamiętacie nazywa się Krzysio) klnie na czym świat stoi.
- To miał być jakiś show, a nie jakaś wycieczka krajoznawcza. Są tu jakieś komputery?
Katarzyna przeszukuje torebkę i triumfalnie wyciąga komórkę, zaczyna coś na stukać na klawiaturze, potrząsa komórką, stuka dalej mamrocząc pod nosem. Staruszek rozgląda się z zainteresowaniem i zgadza się z Pafnucym, że należy zobaczyć co jest w chatce.
- Chyba nie mamy mieszkać w tej ruderze?! - warknął Krzysio.
Nastolatek (o ile pamiętacie nazywa się Krzysio) klnie na czym świat stoi.
- To miał być jakiś show, a nie jakaś wycieczka krajoznawcza. Są tu jakieś komputery?
Katarzyna przeszukuje torebkę i triumfalnie wyciąga komórkę, zaczyna coś na stukać na klawiaturze, potrząsa komórką, stuka dalej mamrocząc pod nosem. Staruszek rozgląda się z zainteresowaniem i zgadza się z Pafnucym, że należy zobaczyć co jest w chatce.
- Chyba nie mamy mieszkać w tej ruderze?! - warknął Krzysio.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Staje przed drzwiami i mówi:
- No dobra, kto wchodzi ze mną do chaty? trzeba ją przeszukać, jednak lepiej, byśmy wszycy weszli, bo jeżeli tam chycha jakaś bestia, to lepiej, by zabiła tylkoparę osób, nie wszystkich. - uśmiecha się krzywo. - To kto wchodzi? - i po zgłoszeniu sie chętnych jednym ruchem otwiera drzwi i natychmiast się od nich odsuwa, w razie, gdyby za nimi była jakaś pułapka...
Staje przed drzwiami i mówi:
- No dobra, kto wchodzi ze mną do chaty? trzeba ją przeszukać, jednak lepiej, byśmy wszycy weszli, bo jeżeli tam chycha jakaś bestia, to lepiej, by zabiła tylkoparę osób, nie wszystkich. - uśmiecha się krzywo. - To kto wchodzi? - i po zgłoszeniu sie chętnych jednym ruchem otwiera drzwi i natychmiast się od nich odsuwa, w razie, gdyby za nimi była jakaś pułapka...
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Katarzyna krzyknęła "Cholera z tą komórką jest coś nie tak" i jednocześnie otworzyliście drzwi chatki. W środku leży coś pokryte ruchomym dywanem, dopiero po chwili zrozumieliście, że to człowiek obleziony przez czerwone mrówki. Smród jest tutaj silniejszy. Martwy ubrany jest w wojskową kurtkę khaki, która teraz uwalana jest krwią, z gardła sterczy mu czarna brzechwa strzały, a jedno z oczu ma rozcięte. Wydaje wam się, że już gdzieś widzieliście jego twarz.
Prócz trupa w środku są otwarte szafy pełne różnorakiej broni - karabiny, noże, kusze, sportowe łuki, uzi, nawet granaty, nie wszystkie szafki są puste, jakby ktoś wcześniej wybrał połowę rzeczy.
Krzysio zajrzał przez okno, przetarł szybę i się pożygał, zgięty torsjami usiadł na ziemi i oparł się o ścianę chaty. Staruszek z niepokojem na was patrzy.
- Co tam znaleźliście?
Prócz trupa w środku są otwarte szafy pełne różnorakiej broni - karabiny, noże, kusze, sportowe łuki, uzi, nawet granaty, nie wszystkie szafki są puste, jakby ktoś wcześniej wybrał połowę rzeczy.
Krzysio zajrzał przez okno, przetarł szybę i się pożygał, zgięty torsjami usiadł na ziemi i oparł się o ścianę chaty. Staruszek z niepokojem na was patrzy.
- Co tam znaleźliście?
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
Adam Markowicz
No to fajnie - pomyslal Adam i zaczął zbierać broń, czytaj, karabin, noże, granaty i kusze. Następnie zaczął dokładniej przeszukiwać chatke w poszukiwaniu prowiantu, oraz rzeczy, które pozwolą przetrwać noc.
Cos sie tu niedobrego stalo, lepiej sie zabezpieczmy - mowi Adam zbierajac broń.
No to fajnie - pomyslal Adam i zaczął zbierać broń, czytaj, karabin, noże, granaty i kusze. Następnie zaczął dokładniej przeszukiwać chatke w poszukiwaniu prowiantu, oraz rzeczy, które pozwolą przetrwać noc.
Cos sie tu niedobrego stalo, lepiej sie zabezpieczmy - mowi Adam zbierajac broń.
Everything is irrelevant
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
- No to pięknie. - mówi, patrząc na trupa. Podchodzi najpierw do półki z bronią i wiadomo, bierze granaty, zakłada łuk na plecy, mrucząc, że kiedyś się bawił w robin hooda, zakłada kołczan ze strzałami i chowa naboje do karabinu, bierze karabin prawej ręki, a do lewej nóż, z którym podchodzi do trupa. Odkłada na podłogę broń, nożem odgarnia z ciała mrówki i je (ciało) przeszukuje, mówiąc:
- Może ten koleś ma przy sobie jakieś wskazówki, które nam pomogą... Te, młody! Przestań tam rzygać, tylko weź coś i pomóż mi odgarniać te cholerne robale!
- No to pięknie. - mówi, patrząc na trupa. Podchodzi najpierw do półki z bronią i wiadomo, bierze granaty, zakłada łuk na plecy, mrucząc, że kiedyś się bawił w robin hooda, zakłada kołczan ze strzałami i chowa naboje do karabinu, bierze karabin prawej ręki, a do lewej nóż, z którym podchodzi do trupa. Odkłada na podłogę broń, nożem odgarnia z ciała mrówki i je (ciało) przeszukuje, mówiąc:
- Może ten koleś ma przy sobie jakieś wskazówki, które nam pomogą... Te, młody! Przestań tam rzygać, tylko weź coś i pomóż mi odgarniać te cholerne robale!
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
Marcin:
Bierze w kieszeń pare granatów, Uzi, Kusze, 2 kolty, Nóż i jakiś kij.
Uzi trzyma przy pasie tak samo jak kolty i nóż a kusze przewiązuje przez plecy.
- Dobra przyjaciele nie jest to jakiś show to jakaś podruba manhunta!
- Rozejrzę się.
Po czym podchodzi do jakieegoś drzewa zaszuca line z hakiem (mam nadzieje że mam line 12 metrów z hakiem) i wspina się na drzewo.
Bierze w kieszeń pare granatów, Uzi, Kusze, 2 kolty, Nóż i jakiś kij.
Uzi trzyma przy pasie tak samo jak kolty i nóż a kusze przewiązuje przez plecy.
- Dobra przyjaciele nie jest to jakiś show to jakaś podruba manhunta!
- Rozejrzę się.
Po czym podchodzi do jakieegoś drzewa zaszuca line z hakiem (mam nadzieje że mam line 12 metrów z hakiem) i wspina się na drzewo.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Zabraliście broń, Marcin wszedł na drzewo, gdy Pafnucy odgarnął mrówki z ciała i zaczął przeszukiwać trupa poczuł, że coś ukłuło go w rękę. W kieszeni martwego natknął się na jakiś niekształtny przedmiot. Staruszek zerknął do chaty i szybko się oddalił, zaczął coś tłumaczyć Katarzynie, słyszycie jego głos: "W co ja się wplątałem". Adam w chacie nie znalazł nic poza bronią, pustymi słojami i skrzynką z narzędziami. Żadnego prowiantu.
Gdy Marcin rozejrzał się z drzewa, zauważył, że Krzysio leży pod murem dziwnie nieruchomo. Jednocześnie zauważył, że chatka znajduje się w niewielkiej dolinie - na południu znajdowała się plaża i morze, na północy wszystko porastał las, a w niebo biły dwa słupy dymu. Na plaży coś błyszczało, jakby jakiś pojazd albo wyrzucony na brzeg złom. Jednocześnie wyjmujący właśnie przedmiot z kieszeni martwego Pafnucy poczuł dziwny ciężar na ramionach i zaczął się dusić.
Gdy Marcin rozejrzał się z drzewa, zauważył, że Krzysio leży pod murem dziwnie nieruchomo. Jednocześnie zauważył, że chatka znajduje się w niewielkiej dolinie - na południu znajdowała się plaża i morze, na północy wszystko porastał las, a w niebo biły dwa słupy dymu. Na plaży coś błyszczało, jakby jakiś pojazd albo wyrzucony na brzeg złom. Jednocześnie wyjmujący właśnie przedmiot z kieszeni martwego Pafnucy poczuł dziwny ciężar na ramionach i zaczął się dusić.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Jezeli dusi mnie ktoś z tyłu, to staram mu się jak najgłębiej wbić nóż na wysokości mojej szyi i "rozpruć" go, druga ręką w tym czasie łapię jego ręce i wykręcam mu palce, kiedy uścisk się rozluźni, przerzucam go nad barkiem i używam na nim szybkich i cihcych technik zabijania.
Natomiast jeżeli dusi mnie coś niematerialnego, wyskakuję z dziwnym przedmiotem w ręku przed chatę i krzyczę "Ratunku!"
Jezeli dusi mnie ktoś z tyłu, to staram mu się jak najgłębiej wbić nóż na wysokości mojej szyi i "rozpruć" go, druga ręką w tym czasie łapię jego ręce i wykręcam mu palce, kiedy uścisk się rozluźni, przerzucam go nad barkiem i używam na nim szybkich i cihcych technik zabijania.
Natomiast jeżeli dusi mnie coś niematerialnego, wyskakuję z dziwnym przedmiotem w ręku przed chatę i krzyczę "Ratunku!"
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)