Kara śmierci
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jeżeli dajesz człowiekowi prawo, do decydowania o życiu innych ludzi, tym samym pozbawiasz się podstawowego argumentu, aby w ogóle sądzić mordercę. Albo życie ludzkie jest dobrem najwyższym, albo nie - kara śmierci tak naprawdę nie chroni życia, gdyż relatywizuję całą sprawę, czyni prawo do życia nie wrodzonym prawem jednostki, lecz czymś uznaniowym, zależnym do pewnego stopnia od decyzji innych.
Kara śmierci sprzyja samosądom - szukaniu "sprawiedliwości" na własną rękę, skoro państwo może zabijać, to znaczy że zabijanie w pewnych okolicznościach jest usprawiedliwione.
Kara śmierci sprzyja samosądom - szukaniu "sprawiedliwości" na własną rękę, skoro państwo może zabijać, to znaczy że zabijanie w pewnych okolicznościach jest usprawiedliwione.
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Mówicie tu dużo o prawie do życia morderców, a ja uważam, że odbierając życie z premedytacją wielu ludziom poprostu w moich oczach zasługują tylko na wyrok śmierci...
W dzisiejszych czasach byle świstek od psychiatry może uchronić bandytów od więzienia, a o taki świstek nie trudno gdy mają układy z lekarzami czy nawet sędziami (wczoraj w TV nawet było o takim przypadku, że mafiozów którzy zabijali ludzi sąd wysyłał do psychiatrów którzy za korzyści majątkowe wystawiali im lewe papiery i ci ludzie wychodzili na wolność...)
W dzisiejszych czasach byle świstek od psychiatry może uchronić bandytów od więzienia, a o taki świstek nie trudno gdy mają układy z lekarzami czy nawet sędziami (wczoraj w TV nawet było o takim przypadku, że mafiozów którzy zabijali ludzi sąd wysyłał do psychiatrów którzy za korzyści majątkowe wystawiali im lewe papiery i ci ludzie wychodzili na wolność...)
I tak nikt tego nie czyta...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tylko uznanie pełnej niepoczytalności może uchronić przed więzieniem w przypadku sprawy o zabojstwo. A w takim przypadku delikwent ląduje w zamkniętym zakładzie - w rzeczywistości polskiej jest to o wiele gorsze niż więzienie, tak przy okazji, w więzieniu przynajmniej masz jakiekolwiek prawa...
pavcioo: skoro tak łatwo ci stwierdzić, że ktoś zasługuje na śmierć, czym różnisz się od osób, które popełniają morderstwa? Czy naprawdę nikt nie widzi, że przypisując sobie prawo do decydowania o czyimś życiu tak naprawdę zrównujemy się z mordercami?
pavcioo: skoro tak łatwo ci stwierdzić, że ktoś zasługuje na śmierć, czym różnisz się od osób, które popełniają morderstwa? Czy naprawdę nikt nie widzi, że przypisując sobie prawo do decydowania o czyimś życiu tak naprawdę zrównujemy się z mordercami?
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Teoria teorią, a rzeczywistość pokazuje zupełnie co innego... Niestety...krucaFuks pisze:Tylko uznanie pełnej niepoczytalności może uchronić przed więzieniem w przypadku sprawy o zabojstwo. A w takim przypadku delikwent ląduje w zamkniętym zakładzie
Różnię się tym, że oni dokonali tego dla własnych korzyści/ z własnych powodów na bardzo często zupełnie niewinnych osobach, a kara śmierci to usuwanie ich ze społeczeństwa, aby w przypadku wyjścia/ucieczki na wolność (co niestety zdarza się dosyć często jeśli chodzi np. o mafiozów) nie zaczęli tego robić ponownie (a jak podkreślałem, taka kara powinna być zarezerwowana głównie dla bezwględnych mafiozów, którzy po wydostaniu się na wolność mordowali by dalej w 90% przypadków)skoro tak łatwo ci stwierdzić, że ktoś zasługuje na śmierć, czym różnisz się od osób, które popełniają morderstwa?
I tak nikt tego nie czyta...
-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Jestem za, głównie z już wymienionych powodów Moim zdaniem kara śmierci powinna byc przeznaczona dla seryjnych morderców, którzy nie wykazują żadnych chęci poprawy, dla pedofilów (poprzedzona kastracją) i dla zbrodniarzy wojennych. Co do argumentów typu "zabijesz go i staniesz się taki, jak on": W takim razie, jeśli więzień skazany jest na roboty społeczne, to policjant, który go złapał, staje się łowcą niewolników...
Kara śmierci chroni życie potencjalnych ofiar takiego mordercy. Według mnie jednostki zagrażające przetrwaniu społeczeństwa powinny być z tego społeczeństwa usuwane. Jeśli nie kara śmierci, to dożywotnie roboty w kamieniołomach, w czasie których więzień zarabiałby na swoje utrzymanie.Krucafuks pisze:Albo życie ludzkie jest dobrem najwyższym, albo nie - kara śmierci tak naprawdę nie chroni życia, gdyż relatywizuję całą sprawę, czyni prawo do życia nie wrodzonym prawem jednostki, lecz czymś uznaniowym, zależnym do pewnego stopnia od decyzji innych.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pavciooo pisze: Teoria teorią, a rzeczywistość pokazuje zupełnie co innego... Niestety...
Poproszę o jakieś przykłady z Europy Zachodniej lub Polski, jeżeli to takie powszechne, nie powinieneś mieć problemów... choć przyznam szczerze, że ja miałbym ;>Pavciooo pisze: a kara śmierci to usuwanie ich ze społeczeństwa, aby w przypadku wyjścia/ucieczki na wolność (co niestety zdarza się dosyć często jeśli chodzi np. o mafiozów) nie zaczęli tego robić ponownie
Kastracja to odwet (i to okrutny), a nie kara. To w żaden sposób nie pomoże ich ofiarom, masz pewnie tego świadomość? Za to na pewno będzie wzmagało w społeczeństwie przeświadczenie, że przemoc jest sposobem na rozwiązywanie problemów.Isengrim Faoiltiarna pisze: Moim zdaniem kara śmierci powinna byc przeznaczona dla seryjnych morderców, którzy nie wykazują żadnych chęci poprawy, dla pedofilów (poprzedzona kastracją) i dla zbrodniarzy wojennych.
Kara śmierci jako sposób na "chronienie" potencjalnych ofiar też do mnie zupełnie nie przemawia:
- są inne sposoby na izolację morderców
- kara śmierci ma charakter ostateczny, a ludzie się mylą; nie ma sposobu na jednoznaczne rozstrzygnięcie o czyjejś winie, a w wypadku pomyłki nic już nie można naprawić... w samym USA udowodniono dziesiątki przypadków egzekucji niewinnych osób. Czym taka egzekucja różni się od morderstwa?
- znacznie więcej osób ginie z powodu pijanych kierowców niż morderców. Wszystkich zatroskanych namawiam do zajęcia się tym problemem (np. do ostracyzmu wobec osób, które jezdzą "po jednym piwie"). Na pewno ocali to więcej istnień, nie zabijając nikogo przy okazji.
Ja osobiście uważam (i wydają się potwierdzać to statystyki), że istnienie kary śmierci nie powoduje zmniejszenia liczby zabójstw. Wręcz przeciwnie, kraje, gdzie takiej kary nie ma, mają zwykle dużo niższy wskaźnik zabójstw (porównajcie np. USA i Rosję z krajami Europy Zachodniej). Stosunkowo niski wskaźnik zabójstw i kara śmierci zdarzają się tylko w krajach totalitarnych (kraje arabskie, niektóre kraje azjatyckie), ale to dzięki wszechobecnym siłom policyjnym i tajnym służbom; poza tym jeżeli doliczyć by osoby zabijane przez te reżimy, wskoczyłyby one na czoło statystyk.
Wszystkie argumenty "za karą smierci" brzmią całkiem fajnie, jest tylko jeden problem:
Nie ma żadnych dowodów, że sprawdzają się w praktyce (czyli powodują zmniejszenie liczby zabójstw).[/url]
-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Wszystko pięknie krucafuks, tylko każdy z tych krajów posiadą inną "specyfikę".
W Stanach to olbrzymia ilość broni na rynku, wojny gangów, gdzie słowo "wojna" to nie eufemizm.
Rosja z kolei to zupełnie inne podejście do sprawy. Przypominam tylko że ten kraj wydał największego mordercę zeszłego wieku. Rosjanie mają niejako we krwi brak poszanowania dla życia ludzkiego, a mafijne wojny koszą więcej ludzi niż dżuma.
Skoro powołujesz się na przykłady krajów arabskich jak rozumiem chodzi Ci też o Arabię Saudyjską to tylko przypominam że tam wykonuje się je publicznie przez ścięcie i nikomu ze zwolenników kary śmierci nie chodzi o krwawe egzekucje. Jeśli natomiast mówisz, że mała ilość zabójstw to zasługi tamtejszych tajnych służb, to dlaczego nie dzieje się tak w Rosji ?
Co do argumentu o pijanych kierowcach i mordercach to powołam się tylko na jeden przykład z Krakowa. Trzech młodych ludzi zatłukło na dworcu człowieka za pomocą desek z wbitymi w nie gwożdzmi. Zrobili to dla 7 zł i paczki papierosów. I tacy są dla mnie kandydatami na karę śmierci. Bo tę karę powinno się stosować tylko w absolutnie wyjątkowych wypadkach, a nie masowo.
W Stanach to olbrzymia ilość broni na rynku, wojny gangów, gdzie słowo "wojna" to nie eufemizm.
Rosja z kolei to zupełnie inne podejście do sprawy. Przypominam tylko że ten kraj wydał największego mordercę zeszłego wieku. Rosjanie mają niejako we krwi brak poszanowania dla życia ludzkiego, a mafijne wojny koszą więcej ludzi niż dżuma.
Skoro powołujesz się na przykłady krajów arabskich jak rozumiem chodzi Ci też o Arabię Saudyjską to tylko przypominam że tam wykonuje się je publicznie przez ścięcie i nikomu ze zwolenników kary śmierci nie chodzi o krwawe egzekucje. Jeśli natomiast mówisz, że mała ilość zabójstw to zasługi tamtejszych tajnych służb, to dlaczego nie dzieje się tak w Rosji ?
Co do argumentu o pijanych kierowcach i mordercach to powołam się tylko na jeden przykład z Krakowa. Trzech młodych ludzi zatłukło na dworcu człowieka za pomocą desek z wbitymi w nie gwożdzmi. Zrobili to dla 7 zł i paczki papierosów. I tacy są dla mnie kandydatami na karę śmierci. Bo tę karę powinno się stosować tylko w absolutnie wyjątkowych wypadkach, a nie masowo.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Tak jak wspominałem, ostatnio w TV było o przypadku, gdzie skorumpowany sędzia i psychiatra za korzyści majątkowe wypuścili prawie całą mafię z więzienia, mafię, która porywała ludzi (a jak rodzinka nie zapłaciła to zapewne zabijali takie osoby) rozprowadzała narkotyki (od których nadużycia napewno umarła niejedna osoba) i mordowali ludzi... I wyszli na wolność... Sprawa przeciwko skorumpowanym urzędnikom w toku.krucaFuks pisze: Poproszę o jakieś przykłady z Europy Zachodniej lub Polski, jeżeli to takie powszechne, nie powinieneś mieć problemów... choć przyznam szczerze, że ja miałbym ;>
Yacek: Akurat tu ja nie byłbym pewny kary śmierci, byćmoże ci ludzie byli pod wpływem alkoholu i żałują swojego czynu, jeśli tak to nie dawałbym im kary śmierci tylko cięzkie roboty w kamieniołomach i nie zabili by znowu. Sprawa ma się inaczej co do mafiozów, którzy przeważnie nie mają skrupułów.
I tak nikt tego nie czyta...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W Szwajcarii każdy obywatel ma w domu broń (swoją przydziałową na wypadek wojny), a jakoś nie ma tam wojny gangów, ani powszechnych zabójstw. To nie jest kwestia powszechności broni, ale mentalności, podejscia do przemocy. Jeżeli państwo sankcjonuje pozbawienie innego człowieka życia, czyn ten staje się łatwiejszy do popełnienia dla osób mających ku temu skłonności (słabsza samokontrola, niska empatia).Yacek pisze: W Stanach to olbrzymia ilość broni na rynku, wojny gangów, gdzie słowo "wojna" to nie eufemizm.
...
Skoro powołujesz się na przykłady krajów arabskich jak rozumiem chodzi Ci też o Arabię Saudyjską to tylko przypominam że tam wykonuje się je publicznie przez ścięcie i nikomu ze zwolenników kary śmierci nie chodzi o krwawe egzekucje. Jeśli natomiast mówisz, że mała ilość zabójstw to zasługi tamtejszych tajnych służb, to dlaczego nie dzieje się tak w Rosji ?
...
Co do argumentu o pijanych kierowcach i mordercach to powołam się tylko na jeden przykład z Krakowa. Trzech młodych ludzi zatłukło na dworcu człowieka za pomocą desek z wbitymi w nie gwożdzmi. Zrobili to dla 7 zł i paczki papierosów. I tacy są dla mnie kandydatami na karę śmierci. Bo tę karę powinno się stosować tylko w absolutnie wyjątkowych wypadkach, a nie masowo.
Arabia Saudyjska to oczywiście reżim totalitarny, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. W porównaniu z nią Rosja to oaza demokracji i poszanowania praw człowieka. Rosja nie jest do tego państwem autorytarnym, jest państwem oligarchicznym. Tak naprawdę władza Putina nie jest taka wielka, jak się wydaje, w pewnym sensie jest on marionetką grup nacisku. Prawdziwa władza leży w konglomeracie, który tworzą służby specjalne, zorganizowana przestępczość, administracja państwowa i miejscowi krezusi. Tak naprawdę to nie da się nawet oddzielic od siebie poszczególnych części tej układanki, bo tworzą ją ci sami ludzie. Sami używają przemocy (oraz innych instrumentów ucisku), więc nic dziwnego, że jest tam tak dużo zabójstw.
Masz rację, że życie ludzkie w Rosji nie jest w cenie. Ale nie wynika to z uwarunkowań genetycznych Rosjan, tylko z ich historii, kultury. M.in. z tego, że okrucieństwo zawsze było tam sposobem sprawowania władzy. Moim zdaniem, potwierdzasz tylko moją tezę.
Podany przez ciebie przykład z Krakowa, choć tragiczny, moim zdaniem niczego nie dowodzi. Nie widzę, jakim sposobem kara śmierci miałaby temu zapobiec (a to co pisałem powyżej, wydaje się wskazywać, że wręcz przeciwnie). Dokonujący takich czynów nie myślą o tym, co może ich spotkać, o karze. Dla nich jest to abstrakcja. Kara musi być nie uchronna, a nie drakońska.
Pavcioo:
"Coś w TV" to nie jest przykład, który mogłbym zweryfikować i podjąc na ten temat dyskusje. Podaj mi jakieś fakty, żebym był w stanie wyszukać coś o tej sprawie w internecie, inaczej nie bedę - nie znając sprawy - w stanie do tego się odnieść.
-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Krucafuks
Określenie "niejako we krwi" nie jest tożsame z "genetycznie zakodowane" jest pewnym skrótem myślowym określającym potocznie to co Ty napisałeś o kulturze, historii etc. Bądz łaskaw jednak być dokładny jak kogoś cytujesz.
Każda sztuka broni jest w Szwajcarii zarejestrowana, no i trudno raczej paradować z czymś wielkości M-16 ulicami Genewy, by kogoś zabić. Morderstwa raczej popełnia sie z broni krótkiej, bądz mniejszej od broni piechoty.
Gratuluje znajomości stosunków w Rosji, przypomnę Ci tylko,że Putin to długoletni szef KGB i o ile mnie pamięć nie zawodzi również jeszcze FSB. Tak, że Jego obraz jako marionetki sterowanej przez jakieś grupy nacisku. W ciągu praktycznie tygodnia rozprawił się z najbogatszym człowiekiem w swym kraju bodajże panem Chodorkowskim. Zdaje się, że to właśnie on budował praktycznie całe miasta na Syberii dla ludzi obsługujących jego koncern.
Określenie "niejako we krwi" nie jest tożsame z "genetycznie zakodowane" jest pewnym skrótem myślowym określającym potocznie to co Ty napisałeś o kulturze, historii etc. Bądz łaskaw jednak być dokładny jak kogoś cytujesz.
Każda sztuka broni jest w Szwajcarii zarejestrowana, no i trudno raczej paradować z czymś wielkości M-16 ulicami Genewy, by kogoś zabić. Morderstwa raczej popełnia sie z broni krótkiej, bądz mniejszej od broni piechoty.
Gratuluje znajomości stosunków w Rosji, przypomnę Ci tylko,że Putin to długoletni szef KGB i o ile mnie pamięć nie zawodzi również jeszcze FSB. Tak, że Jego obraz jako marionetki sterowanej przez jakieś grupy nacisku. W ciągu praktycznie tygodnia rozprawił się z najbogatszym człowiekiem w swym kraju bodajże panem Chodorkowskim. Zdaje się, że to właśnie on budował praktycznie całe miasta na Syberii dla ludzi obsługujących jego koncern.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Podobnie wyrażał się o Putinie świetej pamięci Litwienko.
Wiem, kim jest Putin i mniej więcej orientuję się, jaką ma władze. Chodziło mi o to, że władza w Rosji jest wbrew pozorom mocno rozproszona. Dzisiejszą sytuację można porównać z Polską sarmacką, gdzie król w praktyce osadzany na tronie był przez grupę rywalizujących ze sobą magnatów. Nawet na tronie musiał realizować ich interesy, a każdą kontrybucję (np. podczas wojny) musiał opłacać dalszymi przywilejami. Próby wzmocnienia władzy królewskiej kończyły się na dłuższą metę fiaskiem. I też zdarzało się, że któryś z magnatów popadł w niełaskę i skończył nie najlepiej (np. jeżeli obstawiał "złego konia"). Tak czy siak, polityka była wypadkową interesów grupki magnatów i rozgrywek pomiędzy nimi. Identycznie sprawy mają się z Putinem - on doskonale wie, na co może sobie pozwolić. Być może ostatnie jego wpadki (Politkowska, Litwieńko, lapsus o izraelskim prezydencie) zostały właśnie zaaranżowane przez którąś z grup interesów (może nawet same służby), które postanowiły Putina doprowadzić do porządku...
W każdym razie, sytuacja jest zupełnie odmienna od tej, które istnieje np w Arabii Saudyjskiej, gdzie cała władza skupiona jest w reku rodziny królewskiej.
Cały czas nie usłyszałem niczego, co wskazywałoby, że kara śmierci powoduje zmiejszenie liczby zabójstw. A chyba o to chodzi - po co wprowadzać tak drastyczne rozwiązanie, jeżeli nic dobrego z tego nie wyniknie?
Wiem, kim jest Putin i mniej więcej orientuję się, jaką ma władze. Chodziło mi o to, że władza w Rosji jest wbrew pozorom mocno rozproszona. Dzisiejszą sytuację można porównać z Polską sarmacką, gdzie król w praktyce osadzany na tronie był przez grupę rywalizujących ze sobą magnatów. Nawet na tronie musiał realizować ich interesy, a każdą kontrybucję (np. podczas wojny) musiał opłacać dalszymi przywilejami. Próby wzmocnienia władzy królewskiej kończyły się na dłuższą metę fiaskiem. I też zdarzało się, że któryś z magnatów popadł w niełaskę i skończył nie najlepiej (np. jeżeli obstawiał "złego konia"). Tak czy siak, polityka była wypadkową interesów grupki magnatów i rozgrywek pomiędzy nimi. Identycznie sprawy mają się z Putinem - on doskonale wie, na co może sobie pozwolić. Być może ostatnie jego wpadki (Politkowska, Litwieńko, lapsus o izraelskim prezydencie) zostały właśnie zaaranżowane przez którąś z grup interesów (może nawet same służby), które postanowiły Putina doprowadzić do porządku...
W każdym razie, sytuacja jest zupełnie odmienna od tej, które istnieje np w Arabii Saudyjskiej, gdzie cała władza skupiona jest w reku rodziny królewskiej.
Cały czas nie usłyszałem niczego, co wskazywałoby, że kara śmierci powoduje zmiejszenie liczby zabójstw. A chyba o to chodzi - po co wprowadzać tak drastyczne rozwiązanie, jeżeli nic dobrego z tego nie wyniknie?
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
No niestety, moja pamięć jest słaba jeśli chodzi o nazwy/daty/pojęcia więc dokładnie Ci nie powiem, ale było o tym w Interwencji na Polsacie albo w Uwadze na TVN, jak będę miał więcej czasu może poszukam o tym w necie i podam jakiegoś linka.krucaFuks pisze:
Pavcioo:
"Coś w TV" to nie jest przykład, który mogłbym zweryfikować i podjąc na ten temat dyskusje. Podaj mi jakieś fakty, żebym był w stanie wyszukać coś o tej sprawie w internecie, inaczej nie bedę - nie znając sprawy - w stanie do tego się odnieść.
I tak nikt tego nie czyta...
-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Morderstwa, kolego serdeczny, popelnia sie tym co ma sie pod reka. Jestes bardzo wyczulony na punkcie logiki wypowiedzi wiec musze zwrocic uwage na ta nielogicznosc w twojej.Yacek pisze:Morderstwa raczej popełnia sie z broni krótkiej, bądz mniejszej od broni piechoty.
Ten kawalek o usuwaniu raka ze zdrowej tkanki spoleczenstwa... Zachcialo mi sie zygac. Moze od razu w podstawowce decydowac, kto ma dobre oceny z zachowania i sie dobrze uczy - ma zyc, a ci co nie, co sa chuliganami - kula w leb i na organy. Zaloze sie jednak ze nawet tak postepowa ideologia nie zmniejszylaby ilosci przestepstw.
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
A możesz Prentki powiedzieć mi dlaczego, bo jednozdaniowe banały to każdy moze napisać. Wypadałoby uzasadnić, co ?
Bo ja jakoś tego związku między państwem policyjnym, a karą śmierci nie dostrzegam. Bądz więc łaskaw mnie oświecić.
Max Smirnow - znasz znaczenie słowa "raczej" ?
Tym co ma sie pod ręką, chodzi Ci chyba o zbrodnię w afekcie, ale wtedy to raczej nie uzi, tylko siekiera wchodzi w grę. Gdybym miał kogoś zabić z "zimną krwią" dobrze bym sie zastanowił czym to zrobić, ba moze bym nawet pokusił się o poniesienie pewnych kosztów.
krucaFuks ja przejrzę swoje posty ( na razie niestety za bardzo czas mnie goni), ale chyba nigdzie nie napisałem, że kara śmierci ma służyc ograniczeniu liczby zabójstw ? Więcej jak wrócę.
Bo ja jakoś tego związku między państwem policyjnym, a karą śmierci nie dostrzegam. Bądz więc łaskaw mnie oświecić.
Max Smirnow - znasz znaczenie słowa "raczej" ?
Tym co ma sie pod ręką, chodzi Ci chyba o zbrodnię w afekcie, ale wtedy to raczej nie uzi, tylko siekiera wchodzi w grę. Gdybym miał kogoś zabić z "zimną krwią" dobrze bym sie zastanowił czym to zrobić, ba moze bym nawet pokusił się o poniesienie pewnych kosztów.
krucaFuks ja przejrzę swoje posty ( na razie niestety za bardzo czas mnie goni), ale chyba nigdzie nie napisałem, że kara śmierci ma służyc ograniczeniu liczby zabójstw ? Więcej jak wrócę.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Ja jestem karze śmierci przeciwny. Dlaczego? Bo to nie jest rozwiązanie. Dajmy na to, jakiś zwyrodnialec - seryjny morderca, gwałciciel etc. zostanie skazany na karę śmierci. Wg przepisów szybko i bezboleśnie. Na egzekucję pójdzie z uśmiechem triumfu pod nosem - "Mnie zabiją, ale wy będziecie musieli żyć z efektami mojej zbrodni". Są tacy. Lepiej wsadzić takiego pana do więzienia, ale takiego bez żadnych wygód. Niech resztę życia spędzi sam na sam ze swoimi postępkami, a w zależności od rodzaju zbrodni także ze swoimi współwięźniami - bo np. przestępcy na tle seksualnym (szczególnie pedofile) mogą być pewni, że dostaną niezły wycisk. Niech naprawdę odczują ciężar swoich zbrodni.
-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Ravandil a widziałeś kiedyś skazańca idącego na śmierć ?
Ja nie.
Dlatego nie wiem czy idą na śmierć z uśmiechem na ustach czy nie.
Napiszę : i dlatego jestem za karą śmierci, bo gdy będą go wlec np na krzesło na elektryczne, a on będzie wyrywał się, błagał o litość, wył i płakał, wtedy dopiero zrozumie ogrom swych zbrodni.
I będziemy sie kłócić wizja którego jest prawdziwa ?
A jak będzie w więzieniu to dostanie taki pedofil niezły wycisk tak ?
A to niby czemu ma dostać. On ma odbyć zasądzoną mu karę przez niezawisły sąd, ani na jotę mniejszą, ani większą. Chyba, ze według Ciebie to współwiezniowie są częścią naszego systemu sądownictwa.
Czasami naprawdę chce sie wyć.
Ja nie.
Dlatego nie wiem czy idą na śmierć z uśmiechem na ustach czy nie.
Napiszę : i dlatego jestem za karą śmierci, bo gdy będą go wlec np na krzesło na elektryczne, a on będzie wyrywał się, błagał o litość, wył i płakał, wtedy dopiero zrozumie ogrom swych zbrodni.
I będziemy sie kłócić wizja którego jest prawdziwa ?
A jak będzie w więzieniu to dostanie taki pedofil niezły wycisk tak ?
A to niby czemu ma dostać. On ma odbyć zasądzoną mu karę przez niezawisły sąd, ani na jotę mniejszą, ani większą. Chyba, ze według Ciebie to współwiezniowie są częścią naszego systemu sądownictwa.
Czasami naprawdę chce sie wyć.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...