Podjąłbym się uśmiercenia dwójki wylosowanych przeze mnie. Być może nawet dwóch by się zgłosiło. I teraz odpowiem ci dlaczego. Po pierwsze, lepiej zabić dwóch, niż dwunastu. Po drugie, kara śmierci za takie przewinienia nie powinna istnieć. Kara ta jest zarezerwowana tylko dla najgorszych zwyrodnialców.BAZYL pisze:Jesteś znanym amerykańskim lekarzem i przyjeżdżasz na Kubę na konferencję. Po konferencji Fidel zabiera Cię na kolację i dyskusję. Potem wspólnie jedziecie do miejscowego więzienia o podwyższonym rygorze, gdzie pokazuje Ci grupkę 12 więźniów. Przedstawia Ci ich jako Twoich rodaków - amerykańskich szpiegów schwytanych na gorącym uczynku - robili zdjęcia obiektów o znaczeniu strategicznym - pobliskiej elektrowni. Zostali osądzeni i sakzani za zdradę stanu na rozstrzelanie. Egzekucja odbędzie się o świcie.
Jest tylko jeden ratunek. Możesz podać dwójce z nich truciznę - za pomocą zastrzyku dożylnego. Śmierć następuje szybko i bezboleśnie, skazaniec niczego nie poczuje.
I pytanie: podjąłbyś się uśmiercenia dwójki z nich? Których dwóch byś wybrał?
Gdyby ta dwunastka była mordercami, nawet palcem bym nie kiwnął gdybym miał ich ratować, ale to byli ludzie, którzy zostali wysłani przez mój kraj na pewną misję i nie zrobili nic złego czy niemoralnego.
Czy zadowala cię moja odpowiedź, przeciwniku kary śmieci?