Homoseksualizm

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Max Smirnov
Marynarz
Marynarz
Posty: 201
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
Numer GG: 0
Lokalizacja: Domek bez Klamek
Kontakt:

Post autor: Max Smirnov »

Pozwole sobie dodac wlasne 3 grosze...

grosz 1.
Prosze usilnie o niewysuwanie argumentu ze homoseksualizm prowadzi do zaglady ludzkosci naskutek tego ze homoseksualisci nie moga miec dzieci. Bo argument jest absurdalnie idiotyczny, w dobie 3-4 krotnego przeludnienia Ziemi. Po drugie, nigdy nie zabraknie chetnych do rozmnazania; po trzecie, juz niedlugo wszelcy fanatycy przyrostu naturalnego beda mogli hodowac czlowieka w probowce z kazdego plemnika, wszak to jedyne wyjscie by go 'uratowac' :) Jest tez tu glebsze dno: strach nie tyle o cala Ziemie, co o zatrate 'substancji narodu', czyli ze zabraknie bialych, slowianskich, katolickich Polakow. A kto czuje taki strach, temu w odpowiednich okolicznosciach reka chetnie sie poderwie do hitlerowskiego pozdrowienia. I niech sie zastanowi nad rasistowskim bagnem ktore skrywa za szczytnymi slowami o obronie zycia.

grosz 2.
Nie wiem jak to jest z dzieckiem wychowywanych przez pare homo, ale studiowalem psychologie i wiem, ze dom dziecka wywiera bardzo, ale to bardzo destrukcyjny wplyw na niemowleta i male dzieci, zarowno psychiczny, jak i fizyczny, owocujac skrzywieniami psychiki i cherlawym cialem. Wszystkie badania to potwierdzaja. Dopoki nie mamy domu dziecka w ktorym pielegniarka pracowalaby przez 24h na dobe 7 dni w tygodniu i miala max 3 dzieci do opieki - a to jest niewykonalne - rodzina jest na tym polu zawsze lepsza.

grosz 3.
Jesli nie pozwolimy na adopcje, wyprodukujemy de facto sytuacje, gdzie lesbijki moga miec dziecko (bo zrobia sobie, z pomoca mezczyzny lub nowoczesnej technologii), a geje - nie, co jest chyba zabawne? No chyba ze poslemy policmajstrow ze specjalnymi glejtami i palkami, sprawdzajacych z kim spi kazda samotna matka w kraju. Jesli ktos jest dzieckiem takiej matki, latwo moze sobie wyobrazic rajd policji anty-lesbijskiej w srodku nocy na wasz dom.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Max Smirnov pisze: Jesli nie pozwolimy na adopcje, wyprodukujemy de facto sytuacje, gdzie lesbijki moga miec dziecko (bo zrobia sobie, z pomoca mezczyzny lub nowoczesnej technologii), a geje - nie, co jest chyba zabawne?
Żeby nie nyło powyższej sytuacji adoptować dziecko mogą tylko pary (kobieta-mężczyzna). Dopóki homiki (nie jest to obelżywe, oni sami tak o sobie mówią na swojej stronie) nie będą mogły wstepować ze sobą w zw. małżeńskie nie bedzie powyższej absurdalne sytuacji.

Systeza:
:arrow: Musimy polepszyć stan domów dziecka a nie pozwolić na adopcję dzieci przez homoseksualistów. Jak wyobrażacie sobie sytuacje gdy dajemy homikom dzieci do adopcji przez 10 lat, aż pewnego dnia dochodzimy do wniosku że nasze domy dziecka sa na światowym poziomie i nagle przestajemy udzielać adpcji.

Co do niemożności wychowywania dzieci przez homiki: Jeżeli ktoś ma dziecko z jakiegoś nietrafionego heterycznego zwiazku i chce mieszkać ze swoim partnerem/partnerami to dziecko bedzie wychowywane w luźnej atmosferze tak jak np.: wychowywane przez mamę i ciocię. Mnie to ryba. Wszystko Oukej. Ale jak chcą to legalizować, wchodzić w zwiazki to dziecko wychowywane jest atmosferze totalnej dziwności, odmienności od innych. Ważny jest też wiek dziecka i dużo innych szczegółów. POLSKIE społeczeństwo nie jest na to gotowe.
ja do jasnej ciasnej pisze:Więc dopóki większość ludzi to hetero jestem przeciwko takim małżeństwom.
Dla mnie ten temat trzeba poddać hibernacji. Trzeba do niego wrócić za jakiś czas a może ludzie, w tym ja, się przekonają.

Dla mnie dziecko potrzebuje wszystkich impulsów i wzorców aby się prawidłowo rozwijać. Pary homoseksualne dostarczają ich za mało. Jeżeli ktoś chce wiedziec dlaczego to potem napiszę.

Force ray słucha Bilnd Guardian: A Twist in the Myth - Another Stranger Me
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Będzie zbiorówka, bo się w pracy nudzę ;)
Max Smirnov pisze:Pozwole sobie dodac wlasne 3 grosze...

Zgadzam się ze wszystkimi groszami :)
Force ray pisze:Więc dopóki większość ludzi to hetero jestem przeciwko takim małżeństwom.
Zawsze większość ludzi będzie hetero, homoseksulaliści stanowią tylko 3-10% (wg różnych źródeł) społeczeństwa.
Force ray pisze:Dla mnie ten temat trzeba poddać hibernacji. Trzeba do niego wrócić za jakiś czas a może ludzie, w tym ja, się przekonają.
Nie ma na co czekać. Na związki spokojnie można pozwolić teraz. Jak ludzie się kochają, to niech się żenią, co za problem? W czym Ci to przeszkadza? Nie będą mieli problemów z dziedziczeniem po śmierci jednego z nich czy wizyt w szpitalu, kiedy wpuszczana jest tylko najbliższa rodzina... No i inne przywileje, jakie należą się małżeństwom (coś tam z podatkami było, ja jestem ignorantka w tej kwestii, bo do ślubu mi się nie śpieszy). Dla nich zgoda na małżeństwa przyniesie korzyści, dla heteroludków nie zmieni niczego.
Force ray pisze:Dla mnie dziecko potrzebuje wszystkich impulsów i wzorców aby się prawidłowo rozwijać. Pary homoseksualne dostarczają ich za mało.
Wymień wzorce i impulsy potrzebne do prawidłowego rozwoju człowieka.
A jeżeli obawiasz się, że takie dzieci będą wyrastały na 'homików' to się mylisz - homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie, tego nie da się nauczyć ani "wynieść z domu".
Force ray pisze:Jeżeli ktoś chce wiedziec dlaczego to potem napiszę.
Pisz, czekamy. I staramy się nie śmiać pod nosem.
Heimdall pisze:Poza tym mówicie tak, jakby nie było normalnych rodzin, które mogłyby zaadoptować dziecko
Ależ są, tyle że jest ich zdecydowanie za mało i domy dziecka są przepełnione. Poza tym sam proces adopcyjny jest skomplikowany i zajmuje dużo czasu. O zbędnej papierkowej robocie nawet nie wspominam.
Egisahieb pisze:Falka, oby więcej takich ludzi jak Ty.
Nie wiesz, co piszesz ;)
A jak już o pisaniu mowa - nie pisz postów jeden pod drugim, bo będę kasować losowe z nich :>
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

Falka pisze: Homoseksualizm nie jest chorobą, więc nie da się tego wyleczyć.
w szwecji swego czasu próbowano "leczyc" homoseksualizm

pokazywano pacjentom różne zdjecia tematycznie neutralne a wsród nich zdjęcia rozebranych mezczyzn którym towarzyszyło kopniecie prądem ( na podobnej zasadzie uczono niedzwiedzie w cyrku tańczenia - wpuszczano go do klatki z blaszaną podłoga puszczano im muzyke a pod spodem rozpalano ognisko, po pewnym czasie niedźwiedź przestępował z łapy na łape gdy tylko słyszał muzyke)

jedyne z czego ich wyleczono to chec do zycia...


co do wychowywania dzieci przez pary homoseksualne to jakoś w rozbitych rodzinach się wychowywują

ale miło że niektóre państwa postanowiły przeprowadzić u siebie eksperyment z adopcją przez pary homoseksualne dzięki temu kiedy u nas społeczeństwo dojrzeje do do zaakceptowania związków homoseksualnych bedziemy wiedzieli jakie są efekty wychowania przez rodziców tej samej płci i wtedy podejmiemy decyzje opierając sie na wynikach badań :wink:

swoją drogą w RPA wprowadzono mozliwośc legalizowania związków homoseksualnych czym po raz kolejny pokazano ze Polska jest 100 lat za murzynami :twisted:
Obrazek
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Dawno nie zagladalem, a teraz az zaluje... witam wszystkich po dluzszej nieobecnosci i przechodze do trollowania :twisted:

:arrow: Model rodziny

Nie istnieje cos takiego jak jeden model rodziny, bzdura jest ze malzenstwo to zwiazek dwoch osob roznej plci. To jest akurat tylko jeden z modeli - tyle ze dominujacy w Europie przez jakis czas. Malzenstwo moze byc poligamiczne (wielozenstwo, wielomestwo). Tylko w kulturze europejskiej utarlo sie ostatnio ze to tzw. rodzina nuklearna (2 + dzieci) jest odpowiedzialna za wychowywanie dzieci. Zwykle zajmowala sie tym kolektywnie tzw. duza rodzina (czyli lacznie z krewnymi i powinowatymi), czasem nawet cala spolecznosc. Wielokrotnie, na przyklad, wychowywaniem mlodych chlopcow nie zajmowal sie ojciec, ale wuj (brat matki): to on byl nauczycielem i opiekunem oraz najblizszym w sensie emocjonalnym mezczyzna.
Takie zroznicowanie doskonale funkcjonowalo kiedys przez cale wieki, nadal tez funkcjonuje na niemal calym swiecie - poza europa zachodnia.

:arrow: Homoseksualizm jest nienaturalny?
Zachowania homoseksualne sa zbyt powszechne w historii i przyrodzie, zeby mozna bylo je uwazac za cos nienaturalnego. Nie tylko w starozytnej Grecji zwiazki homoseksualne byly akceptowane, np. wsrod japonskich samurajow b. czesto mistrz utrzymywal kontakty seksualne ze swoim uczniem. Takie przyklady naprawde mozna by mnozyc, zainteresowanych odsylam do najblizszej biblioteki uniwersyteckiej lub chociazby do internetu (np. en.wikipedia.org). Nawet w kosciele katolickim byly nurty (niezbyt popularne), ktore nawolywaly do zwiazkow homoseksualnych jako czystszych od hetero (takie poklosie mizoginicznych pogladow sw. Augustyna).
Ktos tam twierdzil, ze homo/bi seksualizm nie wystepuje u zwierzat - dawno takiej bzdury nie slyszalem. Proponuje na wiosne przypatrzec sie pieskom baraszkujacym na trawniku - b. czesto sa to dwa samce.
Ciezko powiedziec jak powszechny jest homoseksualizm, jedyne co dalo sie stwierdzic, to ze procent osob o bardzo silnych sklonnosciach homoseksualnych (dla ktorych jest to jedyny sposob aktywnosci seksualnej) jest w miare staly i wynosi ok 5%. To oznacza, ze np. na tym forum prawdopodobnie co 20 osoba jest homoseksualista, a kazdy z nas zna kilkanascie tego typu osob... Badania kliniczne wskazywaly, ze procent osob o pewnych sklonnoscia homo jest kilkakrotnie wyzszy
Procent osob, ktore mialy doswiadczenia homoseksulne jest juz bardzo zroznicowany, zaleznie od sposobu badania, miejsca (kultury) i czasu, siegal nawet 1/3 populacji (niektore kultury afrykanskie i azjatyckie, ale tez np. raport Kinseya z 1948 roku).
Troche zbyt duzo, zeby mialo to stanowic dewiacje czy margines, prawda?

:arrow: kaming aut, parady
Skąd taki duzy rozrzut w przyznawaniu sie do takich kontaktow? Ano stad, ze do tej pory w wielu krajach nie jest to akceptowane spolecznie - vide Polska. I wlasnie takie spoleczne odium (ktore przynajmniej w pewnych kregach wystepuje) prowadzi do roznych patologii. Patologiami takimi sa nie tylko molestowanie (takze nieletnich) ale tez np instnienie fikcyjnych malzenstw, ktore osoba homoseksualna zawiera tylko "dla przykrywki", realizujac swoje potrzeby w innych zwiazkach. Takie "malzenstwo" nie jest zwiazane zadnymi emocjami (lub sa one jednostronne). Dzieci wychowywane w takich malzenstwach maja duzo mniejsze szanse na prawidlowe relacje w zwiazkach w doroslym zyciu - po prostu nie mialy gdzie sie tego nauczyc, skoro rodzicow w domu, gdzie sie wychowywaly nic ze soba nie wiazalo w sensie emocjonalnym.
Poza tym doskonale rozumiem, ze dla osob homoseksualnych brak akceptacji dla ich zwiazkow stanowi problem. Gdyby mi ktos, na przyklad, powiedzial, ze powinienem ukrywac, ze mieszkam ze swoja kobieta bez slubu i tym samym sieje zgorszenie, pewnie do razu uslyszalby krotkie acz dosadne wyjasnienie czym powinien sie zainteresowac zamiast mojego zycia... Wcale sie wiec nie dziwie, ze homoseksualisci staraja sie naglosnic problem nietolerancji, ktory przez caly PRL zamiatany byl pod dywan. Tak przy okazji - w Paradach Rowności biora udzial nie tylko geje, lecz takze niepelnosprawni, mniejszosci narodowe oraz mnostwo osob, ktore popieraja te sprawe.

:arrow: molestowanie itp

Troche mnei smiesza rowniez argumenty osob, ktore boja sie, zeby ich jakis facet nie obmacywal lub sie do nich nachalnie nie zalecal. No coz, taki sam pewnie w naszym zapyzialym kraju ma sporo kobiet, polecam zgloszenie sie do jakiejs organizacji feministycznej, tam zawsze znajdzie sie zrozumienie dla ofiar molestowania :P
Jezeli ktos sie komus naprzykrza ze swoimi zaletami w sposob wulgarny, nachaly i nie reaguje na 'Nie', to popelnia przestepstwo, za ktore groza sankcje karne. kropka.
To nawet moze byc dla kazdego heteroseksualnego faceta niezle cwiczenie - niech zalecajac sie do kobiety nie przekracza granic, ktorych nie chcialby, aby byly przekraczane przez zalecajacego sie do niego mezczyzne... logiczne, prawda? nie rob drugiemu, co tobie niemile.


:arrow: 'Leczenie' homoseksualizmu
tak, zgadza sie, istnieja tego typu lecznice. maja nawet calkiem przyzwoite wyniki (liczba osob 'wyleczonych'). Pare miesiecy czytalem art o badaniach, w ktorych przeanalizowano w dluzszej perspektywie (kilka, kilkanascie lat) te "wyleczone" przewaznie wracaly do homoseksualizmu. Wsrod wszystkich uczestnikow tego typu kuracji wystepowalo o wiele wiecej zaburzen psychicznych, czesto ciezkich, kliniczych oraz samobojstw.
Odpowiednia socjotechnika mozna wmowic czlowiekowi wszystko. Pytanie tylko jakim kosztem i czy w ogole warto.
Art czytalem o ile dobrze pamietam w "Nature" (moge sie mylic), czyli miejscu wiarygodnym.
Obrazek Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Tolerancja jest podobno cecha ludzi inteligentnych

Kruca, Max, Falka, Egisacheb naprawde ludzie o pogladach takich jak wy są na wymarciu. Ciesze się ze jeszcze tacy są zgadzam sie z waszym poglądem
dla wszystkich anty adopcji polecam artykul

http://www.kobiety-kobietom.com/queer/art.php?art=2377
Egisahieb
Marynarz
Marynarz
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00

Post autor: Egisahieb »

Eglarest nie mogę się z Tobą zgodzić, że na wymarciu, po prostu trzeba ludków uświadamiać. Mało ludzi spotyka ujawnionych homo i bi. Czego nie rozumiemy tego się boimy.
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Świetny artykuł, dzięki Eglarest. Właśnie mój ostatni argument przeciwko adopcji legł w gruzach:
Te dzieci będą przeżywały koszmar. Będą wytykane palcami, napiętnowane.
Po pierwsze już przeżywają i już są. Mówimy o SIEROTACH z DOMU DZIECKA. Po drugie to jest oskarżeniem społeczeństwa i argumentem obłudnym („nie możecie dostać dzieci, bo my je zaszczujemy”). Po trzecie, nie demonizujmy. Jasne, że gdyby para gejów z małego miasteczka adoptowała dziecko, nie miałoby ono łatwego życia. Taki obraz miałem w głowie. Jak go wydobyłem, to zrozumiałem. W małych miasteczkach nie ma gejów. Nie ma ujawnionych gejów. Tam geje są "pedałami", są z innej planety. Teraz wyobraziłem sobie zamożnych gejów z Warszawy, mieszkających w ładnym, nowym bloku. Gdzieś koło mnie. Po pierwsze, czy ktoś by się dowiedział? Duże, anonimowe miasto, ludzie zajęci swoimi sprawami, bardziej tolerancyjni. Czy rodzice innych dzieci będą wiedzieli? Nie koniecznie. A jeżeli, to czy się przejmą? Niektórzy, inni wezmą w obronę i nic wielkiego się nie stanie. Dzieci równie chętnie będą wyśmiewać okularnika. A poza tym, co to za sensacja mieć dwóch tatusiów? Wiele dzieci rozwódek powtórnie zamężnych ma. Poza tym dzieci są ciekawskie, lubią odmienności. Jeżeli tatusiowie będą fajni, to będą co najwyżej źródłem zazdrości. A te z rozbitych rodzin zazdrościć będą na pewno.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 listopada 2006, 20:36 przez Falka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

to prawda. Swiadomosc jest nikla boimy sie nieznanego a to nieznane nas otacza naprawde zachecam do przeczytania artykułu.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Falka pisze:Pisz, czekamy. I staramy się nie śmiać pod nosem.
No i po co te słowa?. Prowadzimy dyskusję więc każdy może mieć własne zdanie.
A jeżeli obawiasz się, że takie dzieci będą wyrastały na 'homików' to się mylisz - homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie, tego nie da się nauczyć ani "wynieść z domu".
Nie insynuuj że jestem ignorantem i o tym nie wiem. :D
Zawsze większość ludzi będzie hetero, homoseksulaliści stanowią tylko 3-10% (wg różnych źródeł) społeczeństwa.
W dobie noegeniki i mini ewolucji gatunku ludzkiego powyższe zdanie nie ma racji bytu. Jest to jeden w argumentów za hibernacją tematu. Może w przyszłosci wszyscy będą bi albo homo a rozmanażanie będzie przykrym archaicznym aktem. Wtedy problem nie bedzie istniał...
Nie będą mieli problemów z dziedziczeniem po śmierci jednego z nich czy wizyt w szpitalu, kiedy wpuszczana jest tylko najbliższa rodzina... No i inne przywileje, jakie należą się małżeństwom
Tak. Ja też uważam to za durnotę. Wystarczy kilka zmian w głupim prawie, nie trzeba twożyć par małżeńskich.

Co do tej hibernacji. Nawet przy samych korzystnych argumentach, musicie poczekać jak wymrze moherowe pokolenie. Polska nie jest gotowa na obyczajową rewolucję. Nie przeforsujecie tego.
Mistrz Małodobry pisze:ale miło że niektóre państwa postanowiły przeprowadzić u siebie eksperyment z adopcją przez pary homoseksualne dzięki temu kiedy u nas społeczeństwo dojrzeje do do zaakceptowania związków homoseksualnych bedziemy wiedzieli jakie są efekty wychowania przez rodziców tej samej płci i wtedy podejmiemy decyzje opierając sie na wynikach badań Wink
Racja! Kolejny argument za hibernacją...

Co do tych wzorców:
:arrow: Nauka kościoła katolickiego. Już! Cicho! Nie krzyczeć na mnie! Żeby nie było rozpaprywania. To nie miejsce i czas na takie dyskusje. Więc: Umówimy się że kościół niesie ze sobą pewien ładunek praw, dogmatów, wartosci (nieważne czy dobrych czy złych, to indywidualny wybór). Dziecko powinno mieć wolny dostęp do koscioła katolickiego żeby mogło samo się do niego ustosunkować. Większość (nie mówie że wszyscy) par homoseksualnych ma wiadomy stosunek do koscioła i ludzi wierzących. Dlaczego? Bo stanowisko kościoła też jest wobec nich wiadome... Jeżeli po obu stronach barykady nic się nie zmieni i ten konflikt bedzie trwał, to jest to kolejny arg. przeciwko ( i jednoczesnie do hibernacji... XD) BTW. Chętnie zobaczyłbym papieża z Afryki.

:arrow: Dziecko ma pdstawowy mechanizm pozwalajacy mu na rozwój. Jest to naśladownictwo rodziców (Cicho! Doczytać do końca!) Mała dziewczynka hetero, wychowywana przez lesbijki, nadal będzie hetero ale niektóre podpatrzone zachowania bedzie kopiować. No problem but... Taka sytuacja: Babcia moher bierze wnuczke do piaskownicy. Dzieci się bawią, a tu nagle babcia spostrzega niestosowne zachowania jednej z dziewczynek. Zapytana o co biega z rozbrajajacą szczeroscią odpowiada że mamusie tak robią... Potem babcia jak zwyke zakłada pełna płyte +5 i na krucjate! Palenie playboyów itd. Efekt jest taki że dzieci już się nie bawią z Bożenką...
NAWET IDIOTA WIE ŻE POWYŻSZY PRZYKŁAD JEST INFANTYLNY I ŚMIESZNY ale to tylko model scenariusza. Efekt koncowy jest zawsze taki sam: brak kontaktu z rówieśnikami. To jest wielka krzywda dla dziecka nawet jak jest, nie wiem jak, kochane.

:arrow: Są pary homo które mają mnóstwo hetero znajomych. Przychodzą na swoje urodziny, znają się ze szkoły, mają wpólne wspomnienia, słowem świetnie się bawią. No i fajnie niech się bawią, bo kto im zabroni? Nie wszystkie pary tak mają. Oganiczają sferę kontaktów toważyskich tylko do par homoseksualnych. Małe dziecko wychowywane przez takie pary ma pobieżną wiedzę o pojeciach takich jak: "mamusia", "tatuś" Nie mówie że nic nie wie, ale jego pojęcie jest zamazane. Jak, dorastając, ma mieć zdrowe kontakty z rówiesnikami płci która jest im znana tylko z pobierznej praktyki w przeczkolu lub podstawówce. Taki ktoś wkracza w dorosłe życie jako wstydliwy, opóźniony seksualnie człowiek. Pierwsze kontakty z tą płcią wywołają traumę. Być może odrzucenie... Nie mówię ŻE BĘDZIE TAK NA PEWNO ale to możliwy scenariusz.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Wzorzec i tradycja- został uksztaltowany przez kosciol Katolicki ktory ksztaltowal tkz cywilziacje zachodu.
Przed chszescijanstwem na swiecie rozpowszechniony byl wzorzec maż małżonka Kochanek, kochanka dzieci. bylo to w Grecji rzymie, indiach, Persji, Chinach, Japonii, u Majow....


Jesli chodzi o stosunek do kosciola to nic bardziej mylnego - znam pare homoseksualna ktora jest gleboko wierząca i zyja zgodnie z kosciolem.

Owszem kosciol neguje homoseksualizm przez co wielu homoseksualistow odwraca sie od Kosciola ale to niejest przyczyna, przyczyna jest raczej ogolne stanowisko kossciola na wiele innych spraw - tak jest ze mną na ten przykład.

A teraz o nasladownictwie - o Bogowie wiesz ile jest rodzin gdzie wychowywane sa dzieci przez 2ch facetow albo tylko dwie kobiety (ciotki, wojkow, braci, siostry, etcc)
czy twoi rodzice zachowuja sie intymnie w twoojej obecnosci ? i masz co ansladowac? myslis zze homoseksualna para zacznie sie kochac na oczach dziecka - a co zlego ejst w drobnych getstach uczucia to akurat dobry wzorzec rozpowszechniony wszedzie na poziomie przyjaciol juz.
Małe dziecko wychowane w sierocincu tez niezna pojecia "mamusia" a ni tatuś".... a wychowane w takiej rodzinie zna chociaz pojecie "miłość"
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

A teraz o nasladownictwie - o Bogowie wiesz ile jest rodzin gdzie wychowywane sa dzieci przez 2ch facetow albo tylko dwie kobiety (ciotki, wojkow, braci, siostry, etcc)
WIEM DLATEGO NAPISAŁEM
ŻE NIE WSZYSCY!
czy twoi rodzice zachowuja sie intymnie w twoojej obecnosci ? i masz co ansladowac? myslis zze homoseksualna para zacznie sie kochac na oczach dziecka
Nie, a szkoda :D
Myślałem oczywiscie o całowaniu. Dwóch całujacych się 7 latków (mnie to ryba) na mohera podziała jak płachta na byka.
Małe dziecko wychowane w sierocincu tez niezna pojecia "mamusia" a ni tatuś"
A co ja poradzę? To też jest złe... Trzeba to zmienić.
Wzorzec i tradycja- został uksztaltowany przez kosciol Katolicki ktory ksztaltowal tkz cywilziacje zachodu.
Przed chszescijanstwem na swiecie rozpowszechniony byl wzorzec maż małżonka Kochanek, kochanka dzieci. bylo to w Grecji rzymie, indiach, Persji, Chinach, Japonii, u Majow....
No i ok. Ale teraz cywilizacja jest inna. Każdy może mysleć co chce, jezeli nie robi to znaczącej krzywdy innym. Takie małżeństwa 16.11.2006 w Polsce robią wiecej krzywdy niz pożytku. A przeszłosci nie zmienisz. Mówie wam, zaczekajcie do cholery, na zmianę mentalnosci ludzi.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Egisahieb
Marynarz
Marynarz
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00

Post autor: Egisahieb »

Kościół dzieci nie odrzuca, a w szkołach też są lekcje religii. Będzie ono chciało przyjąć wiarę katolicką to przyjmie. Co do zachowań podpatrywanych to dlaczego ktoś jest gay'em, czy lesbijką mając dwoje rodziców hetero? Nie prawdą jest, że pary homo ograniczają swoje kontakty. Mają tak samo przyjaciół, rodziny, znajomych różnej płci jak heterycy. Jest takie powiedzenie "Najlepszą przyjaciółką gay'a jest kobieta".
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Takie małżeństwa 16.11.2006 w Polsce robią wiecej krzywdy niz pożytku
a mzoesz podac co to za krzywdy ? argumentacja by sie przydała...
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Nie prawdą jest, że pary homo ograniczają swoje kontakty. Mają tak samo przyjaciół, rodziny, znajomych różnej płci jak heterycy.
No przecież pisze że NIE WSZYSCY.
o do zachowań podpatrywanych to dlaczego ktoś jest gay'em, czy lesbijką mając dwoje rodziców hetero?
Nie pisze nie zostaje homo bo rodzice sa hetero. Z fizjologią nie wygrasz. Dziwczynka z poprzednigo postu bedzie hetero, ale niektóre zachowania skopiuje, potem sie zatrą niemniej, nie pozostaną bez skutku w otaczajacym ja srodowisku.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Sorry za posta pod postem.

Co do argumentów chodzi o problemy dzieci adoptowanych przez nich. Patrz wyżej. Chodziło o tylko takie pary które chca adoptowac dzieci. Wyrażenie którego użyłem mozebyc mylące :D Sorry
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Sugerujesz, że nastanie taki moment, że będzie więcej homoseksualistów niż hetero? A wtedy co? Jak się będą ludzie rozmnażać? Jak w "Seksmisji"? Apropo owego filmu. Tam to chyba wszystkie były lesbijkami, nie ? Choć raczej nie, wtedy problem homoseksualizmu nie był tak duży.
Zdębiałam, gdy to przeczytałam... "Nie był tak duży"? Czy homoseksualizm jest problemem? Przecież już było powiedziane, że jest to jak najbardziej naturalne. Występuje w przyrodzie jako zjawisko całkowicie normalne... To tylko dziwaczna kultura europejska wszystko wypaczyła. W tej jednej kwestii już od średniowiecza żyjemy w ciemnocie... Czas to zmienić. Najwyższy czas! Homoseksualista jest takim samym człowiekiem jak każdy inny. Jedyne czym różni się od "normalnego" człowieka to jego preferencje seksualne... Reszta pozostaje taka sama... Może poza jednym szczegółem... Homoseksualista, szczególnie w warunkach jakie panują w naszym kochanym, zacofanym kraiku jest bardziej wyczulony na problem nietolerancji. Zna ją na własnej skórze więc jeśli zdarzy mu się wychowywać dziecko nauczy je, czym jest prawdziwa tolerancja. Ludzie homo z powodu braku akceptacji stali się bardziej wrażliwi po prostu... I to w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Sama obracam się w kręgach ludzi, wśród których znajdzie się kilku homo i kilku bi, więc nie bujam. Rzeczywiście są wrażliwsi i lepiej im idzie okazywanie uczuć. Swoją drogą czas skoczyć na jakieś piwo i pogadać... Dawnośmy się nie widzieli... Niestety znam też parę osób, które mogę otwarcie nazwać homofobami. Mnie osobiście trochę śmieszą ich argumenty przeciwko homoseksualistom, ale się nie kłócę. Mają prawo do swoich przekonań, ale nie mają prawa krzywdzić innych, więc póki nikt na tym nie ucierpi to myślcie sobie ludzie co chcecie...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
ODPOWIEDZ