Ja nigdy nie gram z kodami, bo to jak oszukiwanie przy pasjansie
Jedyny sens gra z kodami ma jeśli się jest testerem albo recenzentem gry... Zwycięstwo cieszy dokładnie tak bardzo, jak wiele się w nie włoży pracy...
Btw, grał ktokolwiek w Battlespire (coś w rodzaju ES 2 1/2)?
Mam pytanko do Obka. Jestem w Kvatch, pierwsze wrota Obliviona, trzeba zabrać z miasta Martina, syna Imperatora. Który poziom w tym momencie to standard?
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
IMHO poziomem nie powiennienes sie przejmowac - przeciez wiekszosc wrogow bedzie dostosowana do Ciebie, ja nawet nie wiem jaki miałem wtedy poziom, ale jak chcesz wiedziec to sprawdz sobie na http://www.gamefaqs.com
Pardon to moja wina była. Dopiero jak doszedłem do wrót Obka, to doszło do mnie, że awans na nastepny poziom wymaga przekimania sie na normalnym wyrku. Ale nie ma co, fajnie tak wskoczyć od razu na 5 poziom
/edit
Oblivion to naprawde fajna gierka. Jakieś 2 tygodnie temu zacząłem grać, bo dopiero co udało mi się uspyrlać troche zlotych żeby zakupić nowy sprzęt. Teraz to można "pośmigać"
/edit
Mam pytanko...jak utłuc Will-o-Wisp czy cos takiego...? Z góry dzieki za odpowiedz.
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
Twarde sa te male cholerstwa, i nie dziala na nie zwykla bron. Musisz miec cos magicznego, ew. srebro. Nie jestem pewien, ale chyba bron ebony tez dziala. Jak bede w domu to sprawdze czy maja jakies slabosci, np. niska odp. na zimno czy ogien, i napisze jak cus znajde.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Odporny na bron zwykla, chorobe, paraliz i trucizne.
Zadnech slabosci.
Atakuje przy pomocy czarow Mind Numb ( absorbcja zdrowia i magicki, niszczy inteligencje i sile woli ), oraz Wrack ( absorbcja zdr i mag ). Pierwszym razi na odleglosc, drugim z bliska.
Amen.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Chodzi Ci o główną linie fabuły? Ja gram już ze 4 miechy (nie wiem dokładnie bo mam ostatnio problemy z poczuciem czasu), i jak dotąd nie ruszyłem za bardzo głównego questa. Tak jak wcześniej w Morrowindzie, najpierw staram sie skupić na pracy dla gildii, i zadaniach nie związanych z fabuła. Co jakiś czas popycham jednak historię kroczek czy dwa do przodu. Nie ograniczam się też do pracy dla jednej gildii, co pozwala unniknąc skakania od miasta do miasta. Jak już gdzieś zawitam, to staram sie zostać tam jak najdłużej, i pozałatwiać wszystkie możliwe interesy, pozwiedzać okolice, itp.,itd. Jestem poważnym najemnikiem, i człowiekiem interesu, nie jakimś chłopcem na posyłki.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Grałem jedynie w podstawowego Morrowinda. Po 2 tygodniach nieustannego grania znudził mi się :/ Świat może i jest ogromny ale straasznie monotonny. Tereny bagienne i wulkanicznie to nie jest to co tygryski lubią najbardziej Poza tym słyszany po raz 100000 skrzekacz doprawdy może doprowadzić do depresji Ogólnie jest jeszcze zbyt wolnę tempo akcji i po prostu nie czuję klimatu tego świata.
A dla mnie Morrowind jest jednym z najlepszych cRPGów w historii. Mi się do tej pory nie znudził. Nadal odkrywam jakieś nowe zakamarki na Vvardenfel (nie jestem pewien czy to tak się pisze ), nie udało mi się jeszcze objąć szefostwa we wszystkich gildiach, jest pełno potężnych artefaktów do zdobycia, a tu jeszcze setki, jeśli nie tysiące modów, no i Oblivion czeka.
Ja skończyłem całego Obliviona (bez kodów) z wszystkimi misjami dodatkowymi, gildiami, areną, przedmiotami, pełną mapą oraz wykonanymi zadaniami nie dającymi wpisu w dzienniku. Coś pominąłem
Pominąłeś, że zamknąłeś wszystkie wrota obka przed wykończeniem wątku głównego Pominąłeś, że odwiedziłeś wszystkie kapliczki Pominąłeś, że wykupiłeś domki we wszystkich miastach.
No i jeszcze kupę rzeczy, ale przede wszystkim
Pominąłeś, że grałeś w Obka dla przyjemności, nie zaś dla żałosnej, chorej ambicji zaliczenia wszystkiego...
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
"Zalosna, chora ambicja zaliczenia wszystkiego" moze sprawiac wiele przyjemnosci...
Wszyscy wiemy Nyano ze w dziedzinie TES jestes mega hiper duper masta, ale czy to upowaznia Cie do mieszania z blotem, i napastowania kazdego, kto sie na temat TESa wypowiada?
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Bez przesady! Nyano tylko koryguje wypowiedzi graczy! Choć trzeba przyznać, potrafi krytykować, jednakże iż ten tekst z graniem dla przyjemności jest piękny i naprawdę oddaje tak świat TES’a jak i wszystkich innych RPG’ów
Nie twierdze ze sie z Nyano nie zgadzam. Chodzi mi jedynie o to ze koryguje wypowiedzi w sposob napastliwy, a czesto prawie obrazliwy. Tak mi sie to jakos ostatnio w oczy rzucilo
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.