[Marvel RPG] The New Avengers (sesja próbna)

-
- Majtek
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
- Lokalizacja: Salem
- Kontakt:
Scarlet Witch
Byłam w szkou, gdy oglądałam obrazy zarejestrowane przez Sentinela. Pietro... on żyje. Mogłam się domyślić, że skoro Fury informuje mnie o sprawie szczególnej dla mnie może mieć na myśli mojego ojca... Ale Pietro?
-Mam gdzieś taką rodzinę. - warknęłam w stronę Gambita. - Ojciec terrorysta i mój kochany braciszek, który pozwolił mi wierzyć, że nie żyje.
Szybkim krokiem udałam się do Quinjeta. po raz kolejny Magneto okazał się kochającym tatusiem swojego synka. Czemu mnie to nigdy nie spotkało?
Byłam w szkou, gdy oglądałam obrazy zarejestrowane przez Sentinela. Pietro... on żyje. Mogłam się domyślić, że skoro Fury informuje mnie o sprawie szczególnej dla mnie może mieć na myśli mojego ojca... Ale Pietro?
-Mam gdzieś taką rodzinę. - warknęłam w stronę Gambita. - Ojciec terrorysta i mój kochany braciszek, który pozwolił mi wierzyć, że nie żyje.
Szybkim krokiem udałam się do Quinjeta. po raz kolejny Magneto okazał się kochającym tatusiem swojego synka. Czemu mnie to nigdy nie spotkało?


-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mr. Fantastic
"Niech to. Pewnie nie zdążę na ósmą i znowu będzie awantura. Lepiej przedzwonię do Sue."
Reed odszedł na chwilę do kąta, wyjął telefon komórkowy i wybrał numer do domu.
- Cześć, Sue. Wiesz, chyba nie zdążę dziś na kolację.
...
- Charles Xavier ma pewne problemy, wiesz, ten od instytutu.
...
- Tak, powinniśmy sami sobie poradzić.
...
- Też cię kocham, do zobaczenia - rozłączył się i schował komórkę do kieszeni płaszcza. W końcu, w milczeniu ruszył za resztą.
"Niech to. Pewnie nie zdążę na ósmą i znowu będzie awantura. Lepiej przedzwonię do Sue."
Reed odszedł na chwilę do kąta, wyjął telefon komórkowy i wybrał numer do domu.
- Cześć, Sue. Wiesz, chyba nie zdążę dziś na kolację.
...
- Charles Xavier ma pewne problemy, wiesz, ten od instytutu.
...
- Tak, powinniśmy sami sobie poradzić.
...
- Też cię kocham, do zobaczenia - rozłączył się i schował komórkę do kieszeni płaszcza. W końcu, w milczeniu ruszył za resztą.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Chwile później wszyscy znajdowaliście sie na pokładzie Quinjeta. Mr. Fantastic zapuścił silniki, otworzył hangar i po kilku chwilach znaleźliście się w powietrzu. Niewiele czasu zajęło wam dotarcie do siedziby "Hellfire Club" znajdującej się na obrzeżach Manhattanu.Wylądowaliście na polanie w pobliskim lesie i podeszliście bliżej. Budynek okazał się sporej wielkości rezydencją z wielkim ogrodem przed głównym wejście. Całość ogrodzona była wysoką siatką z drutem kolczastym na samym jej szczycie.

Ostatnia aktualizacja na dzisiaj. C.D.N. w poniedziałek.

Ostatnia aktualizacja na dzisiaj. C.D.N. w poniedziałek.

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Gambit
Remy podrapał się po trzydniowym zaroście po czym rzekł:
- Logan, rozpruj tę siatkę swoimi pazurami....
Gambit spojrzał na Thora, Scarlet Witch, Spider-Mana i Mr. Fantastic'a po czym rzekł:
- Może wam nie podoba sie ten pomysł, ale ja i Wolvie nie potrafimy latać ani wydłużać sie jak guma więc załatwimy to w konwencjonalny sposób...Chyba że Fantastic albo Thor przeniosą nas na drugą stronę...
Remy spojrzał po kompanach. Oczekując ich odpowiedzi zaczął bawić się swoją adamantową laską.
Remy podrapał się po trzydniowym zaroście po czym rzekł:
- Logan, rozpruj tę siatkę swoimi pazurami....
Gambit spojrzał na Thora, Scarlet Witch, Spider-Mana i Mr. Fantastic'a po czym rzekł:
- Może wam nie podoba sie ten pomysł, ale ja i Wolvie nie potrafimy latać ani wydłużać sie jak guma więc załatwimy to w konwencjonalny sposób...Chyba że Fantastic albo Thor przeniosą nas na drugą stronę...
Remy spojrzał po kompanach. Oczekując ich odpowiedzi zaczął bawić się swoją adamantową laską.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
Spider-Man
- Eeee, ja też nie umiem latać, ale się nie skarże- powiedział zwisając do góry nogami na sieci przyklejonej do jednego z wysokich drzew.- Może po prostu wasz przerzucić?- zaoferował swoją pomoc, jednak jeśli ani Gambit ani Wolverine nie skorzystaja to samemu przeskakuje na drugą stronę ogrodzenia. Gdyby jednak zgodzili się to przerzucia ich przez siatkę uważajac aby nie wylądowali za daleko. * O czym to ja zapomniałem?*- zastanawiał się chwile aż go olśniło. * No tak, zapomniałem zadzwonić do Mary Jane, ale będzie jatka jak wrócę.*- mimowolnie przeszły go lekkie ciarki po plecach.
- Eeee, ja też nie umiem latać, ale się nie skarże- powiedział zwisając do góry nogami na sieci przyklejonej do jednego z wysokich drzew.- Może po prostu wasz przerzucić?- zaoferował swoją pomoc, jednak jeśli ani Gambit ani Wolverine nie skorzystaja to samemu przeskakuje na drugą stronę ogrodzenia. Gdyby jednak zgodzili się to przerzucia ich przez siatkę uważajac aby nie wylądowali za daleko. * O czym to ja zapomniałem?*- zastanawiał się chwile aż go olśniło. * No tak, zapomniałem zadzwonić do Mary Jane, ale będzie jatka jak wrócę.*- mimowolnie przeszły go lekkie ciarki po plecach.

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mr. Fantastic
- A może spróbujemy po prostu zadzwonić do środka? Nicholas mówił, że mamy ich sprawdzić, a nie atakować - stwierdził Reeds rozciągając się trochę w górę, nad ogrodzenie, po chwili powrócił do normalnych wymiarów. - Poza tym, rozwalając tą siatkę pewnie wzniecimy alarm. A jakbyście zapomnieli, to jesteśmy w Nowym Jorku - rzekł.
- A może spróbujemy po prostu zadzwonić do środka? Nicholas mówił, że mamy ich sprawdzić, a nie atakować - stwierdził Reeds rozciągając się trochę w górę, nad ogrodzenie, po chwili powrócił do normalnych wymiarów. - Poza tym, rozwalając tą siatkę pewnie wzniecimy alarm. A jakbyście zapomnieli, to jesteśmy w Nowym Jorku - rzekł.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Majtek
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 16:44
- Lokalizacja: Salem
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin
Wolverine
-No wiecie ja też zresztą mogłem rozwalić tę siatkę ale Scarlet mnie uprzedziła.Gdy Scarlet rozpruła siatkę przeszedł przez nią do ogrodu.
-Jedynie Gambit oraz Scarlet mają coś w tej głowie.Reed jakbyś zadzwonił do nich to coś byś im powiedział:Czy może czasem panowie nie porwali Charlesa Xaviera, hmm?Pomyśl czasami...bez urazy oczywiście.Rozwalenie tej siatki to najlepszy pomysł. Jeśli to oni to i tak musimy od nich wyciągnąć informację i zerwanie siatki nic nam nie zaszkodzi.Wezwą policję to co ci policjanci nam zrobią??Przecież jesteśmy sławnymi X-Menami-powiedział ze szczerym uśmiechem.
Po tej wypowiedzi podążył za resztą Avengersów w stronę rezydencji bawiąc się jak zawsze pazurami.
"A i jakoś alarmu nie wznieciliśmy"- pomyślał śmiejąc się po cichu tak aby reszta tego nie zauważyła.
-No wiecie ja też zresztą mogłem rozwalić tę siatkę ale Scarlet mnie uprzedziła.Gdy Scarlet rozpruła siatkę przeszedł przez nią do ogrodu.
-Jedynie Gambit oraz Scarlet mają coś w tej głowie.Reed jakbyś zadzwonił do nich to coś byś im powiedział:Czy może czasem panowie nie porwali Charlesa Xaviera, hmm?Pomyśl czasami...bez urazy oczywiście.Rozwalenie tej siatki to najlepszy pomysł. Jeśli to oni to i tak musimy od nich wyciągnąć informację i zerwanie siatki nic nam nie zaszkodzi.Wezwą policję to co ci policjanci nam zrobią??Przecież jesteśmy sławnymi X-Menami-powiedział ze szczerym uśmiechem.
Po tej wypowiedzi podążył za resztą Avengersów w stronę rezydencji bawiąc się jak zawsze pazurami.
"A i jakoś alarmu nie wznieciliśmy"- pomyślał śmiejąc się po cichu tak aby reszta tego nie zauważyła.
Czerwona Orientalna Prawica

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mr. Fantastic
- Preferuję trochę bardziej subtelne metody zdobywania informacji, James - spojrzał na rozwaloną siatkę. - A poza tym, może i jesteście "sławnymi X-menami", co nie zmienia faktu, że prawo to prawo, a my właśnie je łamiemy.
- Preferuję trochę bardziej subtelne metody zdobywania informacji, James - spojrzał na rozwaloną siatkę. - A poza tym, może i jesteście "sławnymi X-menami", co nie zmienia faktu, że prawo to prawo, a my właśnie je łamiemy.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Thor
X meni... Manię wyższości macie czy jak? Działamy razem, choć wcześniej zgraną grupą nie byliśmy. Nie jestem mutantem. Ale plan rozwałki mi się nie podoba. Czemu nie możemy wejść grzecznie i się rozejrzeć? A jeśli tam nic nie ma i coś stanie się niewinnym? Nie będziemy lepsi niż ludzie Magneta. Rozwaga i bezpieczeństwo przede wszystkim drodzy koledzy i koleżanki. powiedział spokojnie Thor lewitując nad ogrodzeniem.
X meni... Manię wyższości macie czy jak? Działamy razem, choć wcześniej zgraną grupą nie byliśmy. Nie jestem mutantem. Ale plan rozwałki mi się nie podoba. Czemu nie możemy wejść grzecznie i się rozejrzeć? A jeśli tam nic nie ma i coś stanie się niewinnym? Nie będziemy lepsi niż ludzie Magneta. Rozwaga i bezpieczeństwo przede wszystkim drodzy koledzy i koleżanki. powiedział spokojnie Thor lewitując nad ogrodzeniem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
Spider-Man
- Prawdę mówiac tylko ty, Wolvi i Scarlet jesteście mutantami, reszta w większosci miała pewne wypadki losowe.- pająk skierował swe słowa w stronę Gambita.- Profesorek ma racje, powinniśmy załatwić to bez niepotrzebnej walki. No to jak już załatwiliśmy moralną sprawę przejścia przez siatkę to może pójdziemiy się przedstawić- powiedział do reszty po czym włączył kamuflarz maskujący i wtopił się w tło.- Jeśli już robimy robotę na czarno to ja idę na zwiady.- oznajmił po czym oddalił się od nich, podążajac w stronę dachu rezydencji.
- Prawdę mówiac tylko ty, Wolvi i Scarlet jesteście mutantami, reszta w większosci miała pewne wypadki losowe.- pająk skierował swe słowa w stronę Gambita.- Profesorek ma racje, powinniśmy załatwić to bez niepotrzebnej walki. No to jak już załatwiliśmy moralną sprawę przejścia przez siatkę to może pójdziemiy się przedstawić- powiedział do reszty po czym włączył kamuflarz maskujący i wtopił się w tło.- Jeśli już robimy robotę na czarno to ja idę na zwiady.- oznajmił po czym oddalił się od nich, podążajac w stronę dachu rezydencji.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Thor
Pokiwał głową i wylądował. Podniósł młot, z jasnego nieba uderzył nagle grom. W miejscu gdzie stał Thor znajdował się elegancko ubrany gentelman.
A ja zrobię to tradycyjnie. Znaczy- zapukam i wejdę. Ktoś idzie ze mną? powiedział i skierował się w stronę drogi prowadzącej do głównego wejścia.
Pokiwał głową i wylądował. Podniósł młot, z jasnego nieba uderzył nagle grom. W miejscu gdzie stał Thor znajdował się elegancko ubrany gentelman.
A ja zrobię to tradycyjnie. Znaczy- zapukam i wejdę. Ktoś idzie ze mną? powiedział i skierował się w stronę drogi prowadzącej do głównego wejścia.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 899
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
- Lokalizacja: Lublin

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Thor
Miło mi, że zgodziłeś mi się towarzyszyć Logan. Szkoda, że nie masz nic bardziej reprezentacyjnego, może to podejrzanie wyglądać.... No ale jakoś to wytłumaczymy. Tylko proszę, nie pokazuj im swoich pazurków, póki nie zajdzie potrzeba odezwał się idąc spokojnie drogą. Nie rozglądał się po ogrodzie, miał nadzieję, że inni zrobią to za niego. Jako gość nie mógł wzbudzać podejrzeń zbytnią nachalnością.
Miło mi, że zgodziłeś mi się towarzyszyć Logan. Szkoda, że nie masz nic bardziej reprezentacyjnego, może to podejrzanie wyglądać.... No ale jakoś to wytłumaczymy. Tylko proszę, nie pokazuj im swoich pazurków, póki nie zajdzie potrzeba odezwał się idąc spokojnie drogą. Nie rozglądał się po ogrodzie, miał nadzieję, że inni zrobią to za niego. Jako gość nie mógł wzbudzać podejrzeń zbytnią nachalnością.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 621
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
