Dzisiaj zaczynamy przygodę. Na początku będzie wprowadzenie dla Leili i Kirx`a potem wprowadzę Terriona i Kenjika. Cierpliwości.
- W czasie pisania postów nie tylko opisujcie, co wasza postać robi ale również w jaki sposób.
- Co do bardziej skomplikowanych czynności nie piszczcie tego w formie dokonanej.
- Posty starajcie się pisać w pierwszej osobie.
- Możecie również tutaj prowadzić dialog między postaciami, jeśli chcecie. byle by to nie było po jednym zdaniu
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
To chyba na razie wszystko z technicznych uwag.
Grajmy.
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...
Kirx oczekiwał na swojego mistrza w jednym z pomieszczeń Akademii Jedli na Couruscancie. Słoneczne światło wlewało się do sirotka przez szerokie okna miło grzejąc jego twarz. Mimo swojego opanowania i treningu nie mógł opanować zdenerwowania. Dzisiaj miał opuścić wieże akademii wraz z mistrzem, aby wypełnić zadanie Rady, pierwszy poważny krok od czasu przyjęcia do akademii na ścieżce do zostania rycerzem.
- Zdenerwowany Kirix? - Spytał mistrz Werstan wchodząc bezszelestnie do komnaty - zanim opowiem wszystko musimy poczekać. Będzie towarzystwo na zadaniu
Po tych słowach otworzyły się drzwi. Mistrz Werstan zwrócił swoja głowę w ich kierunku.
Leila szła przez szerokie korytarze Akademii prowadzona przez droida protkularnego. Pod czaszka kłębiły się myśli. Myślała o zdarzeniach kilku ostatnich tygodni i o poleceniu rady aby oddaliła się na jakiś czas z tego miejsca jako że wzbudza niezdrowe zainteresowanie wśród uczniów akademii co skończyło się kilkoma poważnymi incydentami. Niestety jej mistrz jak i przyjaciel w jednej osobie Ki-Adi był na dalekiej misji dyplomatycznej i niewiadomo było, kiedy wróci.
Z myśli wybiło ja gwałtowne zatrzymanie sie przed drzwiami towarzyszącego jej robota.
- Mistrz Werstan oczekuje tutaj padwanie-oznajmił kobiecym mechanicznym głosem droid.
Drzwi otworzyły się cicho wsuwając się w górę. W sporej komnacie Leila zobaczyła Rodianina ubranego w brązowy szeroki płaszcz z kapturem. skrywający pod spodem ciemnoszarą kamizelkę ochronna z wbudowanym na brzuchu generatorem tarczy. Drugim osobnikiem był młody Twi`lek o Ciemnoczerwonej skórze z obwiniętymi wokół szyi charakterystycznymi dla tej rasy głowoogonami zwanymi lekku. Zauważyła ze ma je ozdobione amuletami tak samo jak nie trudno było dostrzec zdobionej rękojeści miecza świetlnego.