[Sekcja 8.] Czarne Dusze

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Jackal, Bielik & Nadir
Zbliżąła się godzina spotkania. Wyszliście z pokoju po czym skierowaliście się do małego hotelowego barku. Zasiedliście przy stoliku w kącie i spokojnie czekaliście na MM. Niedługo potem w drzwiach stanął wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o czarnych włosach i długich wąsach tego samego koloru. Uśmiechnął się szeroko widząc was i podszedł do stolika.
- Kopę lat, McDelon - mężczyzna założył dłonie - W sumie to się nawet cieszę że cię widzę w jednym kawałku. Wciąż możemy robić wspólne interesy. Mam trochę sprzętu w samochodzie na zewnątrz. Co by cię konkretnie interesowało??
MM spojrzał na was. Wiedzięliście że u tego gościa można załatwić wszystko, był jednym z najlepszych handlarzy bronią w Kolumbii jeśli nie na świecie. Spojrzeliście na niego a on na was oczekując odpowiedzi od Jackala.
Ripper
Mijałeś kolejne zakręty z rannym Oneshotem, gdy nagle spostrzegłeś, że jest dziwnie blady i ma zamknięte oczy. Sprawdziłeś puls. Nic nie wyczułeś. Zatrzymałeś samochód i zacząłeś reanimować przyjaciela. Niestety, nic to nie dało. Zauważyłeś że spod opatrunku na ranie cieknie krew, a Oneshot nie daje znaków życia. Nic nie mogłeś już zrobić. Oneshot leżał martwy na tylnym siedzeniu samochodu.
Zbliżąła się godzina spotkania. Wyszliście z pokoju po czym skierowaliście się do małego hotelowego barku. Zasiedliście przy stoliku w kącie i spokojnie czekaliście na MM. Niedługo potem w drzwiach stanął wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o czarnych włosach i długich wąsach tego samego koloru. Uśmiechnął się szeroko widząc was i podszedł do stolika.
- Kopę lat, McDelon - mężczyzna założył dłonie - W sumie to się nawet cieszę że cię widzę w jednym kawałku. Wciąż możemy robić wspólne interesy. Mam trochę sprzętu w samochodzie na zewnątrz. Co by cię konkretnie interesowało??
MM spojrzał na was. Wiedzięliście że u tego gościa można załatwić wszystko, był jednym z najlepszych handlarzy bronią w Kolumbii jeśli nie na świecie. Spojrzeliście na niego a on na was oczekując odpowiedzi od Jackala.
Ripper
Mijałeś kolejne zakręty z rannym Oneshotem, gdy nagle spostrzegłeś, że jest dziwnie blady i ma zamknięte oczy. Sprawdziłeś puls. Nic nie wyczułeś. Zatrzymałeś samochód i zacząłeś reanimować przyjaciela. Niestety, nic to nie dało. Zauważyłeś że spod opatrunku na ranie cieknie krew, a Oneshot nie daje znaków życia. Nic nie mogłeś już zrobić. Oneshot leżał martwy na tylnym siedzeniu samochodu.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Steven"Bielik"Wright
Zatem pokaż co masz na składzie a my Ci powiem co jest nam potrzebne- mówię z lekkim uśmiechem. {Mam nadzieję, że on nas nie sypnie, bo chyba się już totalnie załamie...}- myślę przyglądając się gestom MM, które mogły by zdradzać jakieś zdenerwowanie lub tym podobne. {Mam nadzieję, że "Ripperowi" udało się dowieść Pneshota w jednym kawałku do szpitalu.}
Zatem pokaż co masz na składzie a my Ci powiem co jest nam potrzebne- mówię z lekkim uśmiechem. {Mam nadzieję, że on nas nie sypnie, bo chyba się już totalnie załamie...}- myślę przyglądając się gestom MM, które mogły by zdradzać jakieś zdenerwowanie lub tym podobne. {Mam nadzieję, że "Ripperowi" udało się dowieść Pneshota w jednym kawałku do szpitalu.}
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Johnny "Ripper" Nitro
Ripper próbował wciąż reanimować kompana. Po kilku chwilach zdał sobie jednak sprawę że to na nic.
- F*ck - wycedził przez zęby Ripper - To niemożliwe....
Przetarł oczy po czym skierował się w drogę powrotną do hotelu wraz z ciałem Oneshota. "Jak dorwę tego Pereiro to zapłaci mi za twoją śmierć przyjacielu", pomyślał Johnny i dodał gazu.
Ripper próbował wciąż reanimować kompana. Po kilku chwilach zdał sobie jednak sprawę że to na nic.
- F*ck - wycedził przez zęby Ripper - To niemożliwe....
Przetarł oczy po czym skierował się w drogę powrotną do hotelu wraz z ciałem Oneshota. "Jak dorwę tego Pereiro to zapłaci mi za twoją śmierć przyjacielu", pomyślał Johnny i dodał gazu.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil 'Nadir' Tigrow
Zszedł po schodach i stanął przy samochodzie. Gdy MM pokazał swój składzik rosjanin uśmiechnął się szeroko. Rozwałka... To co lubię najbardziej zamruczał do siebie i chwycił M16, oraz zaczął wybierać granaty wszelakiej maści. Jakiś granatnik, albo coś cięższego masz? zapytał grzebiąc cały czas w samochodzie i wyszukując co ciekawsze sprzęty.
Zszedł po schodach i stanął przy samochodzie. Gdy MM pokazał swój składzik rosjanin uśmiechnął się szeroko. Rozwałka... To co lubię najbardziej zamruczał do siebie i chwycił M16, oraz zaczął wybierać granaty wszelakiej maści. Jakiś granatnik, albo coś cięższego masz? zapytał grzebiąc cały czas w samochodzie i wyszukując co ciekawsze sprzęty.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
Jack "Jackal" McDelon
Na słowa MM, Jack natychmiast uśmiechnął się chytrze i powiedział.
- Po pierwsze interesuje nasz twój samochód- oznajmił bez cienia zawachania po czym dodał.- Po drugie trochę informacji, a po trzecie najlepszy sprzęt jaki masz w tym twoim samochodzie- Jackal wstał od stołu i czekał na odpowiedz MM, zerkajac co chwila przez okno hotelu.- Pięniądze tak jak zawsze, transwerem na twoje konto. Jackal podszedł do wozu, a następnie zaczął w nim grzebać bez ogródek. Wyciągnał po chwili Ruger'a .22 Mk IV wraz z kaburą, następnie trochę granatów. Gdy zabierał się do wyboru karabinu ujrzał prawdziwe arcydzieło.- No, no niewiedziałem MM że masz taki sprzęt- po czym chwycił karabin Famas w wersji G2 o większym magazynku i podczepionej lunecie. W sam raz na akcje szczególnie nocne ponieważ luneta miała opcje noktowizji. [/url]
Na słowa MM, Jack natychmiast uśmiechnął się chytrze i powiedział.
- Po pierwsze interesuje nasz twój samochód- oznajmił bez cienia zawachania po czym dodał.- Po drugie trochę informacji, a po trzecie najlepszy sprzęt jaki masz w tym twoim samochodzie- Jackal wstał od stołu i czekał na odpowiedz MM, zerkajac co chwila przez okno hotelu.- Pięniądze tak jak zawsze, transwerem na twoje konto. Jackal podszedł do wozu, a następnie zaczął w nim grzebać bez ogródek. Wyciągnał po chwili Ruger'a .22 Mk IV wraz z kaburą, następnie trochę granatów. Gdy zabierał się do wyboru karabinu ujrzał prawdziwe arcydzieło.- No, no niewiedziałem MM że masz taki sprzęt- po czym chwycił karabin Famas w wersji G2 o większym magazynku i podczepionej lunecie. W sam raz na akcje szczególnie nocne ponieważ luneta miała opcje noktowizji. [/url]

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
- To nie koniec, McDelon - rzucił MM i odsłonił tę część paki jego furgonetki, która zakryta była płachtą. Ujrzeliście starannie rozłożoną broń wszelkiej maści. Miequel brał po kolei każdą sztukę i zaczął swój wykład:
- To jest Falcon - wziął w dłoń broń dużo większą od glocka - spory kaliber tej pukawki sprawia, że ten półautomat ze zdejmowanym tłumikiem ma sporą moc rażenia...To jest Jack Hammer - półautomatyczny shotgun, idealny dio czyszczenia korytarzy i pomieszczeń zamkniętych...- wziął w dłoń kolejną broń - P90SMG - nowoczesny karabin maszynowy. Jego atutem jest niebywała szybkostrzelnbość...M4 - standardowy karabinek szturmowy, używany przez SAS i Delta Force. Świetna celność i siła ognia...A to już AG36 - karabinek szturmowy z wyrzutnią granatów. Parabola lotu granatów jest wysoka, więc znakomicie nadaje się do posłania "loba" np. za mur i do walki na duży dystans. O1CW - zaawansowana technologicznie giwera ze zintegrowanym celownikiem optycznym. AW50 - snajperka ze znakomitym celownikiem z przerbionym przeze mnie spustem trzytaktowym co pozwala dostać cel nawet z odległości trzech kilometrów. Oprócz tego mam tutaj wyrzutnię rakiet, granaty odłamkowe, ogłuszające i dymne, kilka uzi, kałasza i amunicję oczywiście do tego. Co zatem bierzecie...
MM uśmiechn·ął się szeroko czekając na wasz odzew.
- To jest Falcon - wziął w dłoń broń dużo większą od glocka - spory kaliber tej pukawki sprawia, że ten półautomat ze zdejmowanym tłumikiem ma sporą moc rażenia...To jest Jack Hammer - półautomatyczny shotgun, idealny dio czyszczenia korytarzy i pomieszczeń zamkniętych...- wziął w dłoń kolejną broń - P90SMG - nowoczesny karabin maszynowy. Jego atutem jest niebywała szybkostrzelnbość...M4 - standardowy karabinek szturmowy, używany przez SAS i Delta Force. Świetna celność i siła ognia...A to już AG36 - karabinek szturmowy z wyrzutnią granatów. Parabola lotu granatów jest wysoka, więc znakomicie nadaje się do posłania "loba" np. za mur i do walki na duży dystans. O1CW - zaawansowana technologicznie giwera ze zintegrowanym celownikiem optycznym. AW50 - snajperka ze znakomitym celownikiem z przerbionym przeze mnie spustem trzytaktowym co pozwala dostać cel nawet z odległości trzech kilometrów. Oprócz tego mam tutaj wyrzutnię rakiet, granaty odłamkowe, ogłuszające i dymne, kilka uzi, kałasza i amunicję oczywiście do tego. Co zatem bierzecie...
MM uśmiechn·ął się szeroko czekając na wasz odzew.

-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
Jack "Jackal" McDelon
- Nie ma co, spisałeś się MM- uśmiechnał się po czym wziął do ręki O1CW. Sprawdził czy aby na pewno jest tak dobra jak handlarz ją przedstawiał.- Mam nadzieje że masz tłumik do niego, oraz do reszty?- nie czekając na odpowiedz popatrzał po kompanach i powiedział do MM- Bierzemy wszystko co masz w tym cudownym samochodzie, o pieniądze się nie bój, będą tak jak zawsze.
- Nie ma co, spisałeś się MM- uśmiechnał się po czym wziął do ręki O1CW. Sprawdził czy aby na pewno jest tak dobra jak handlarz ją przedstawiał.- Mam nadzieje że masz tłumik do niego, oraz do reszty?- nie czekając na odpowiedz popatrzał po kompanach i powiedział do MM- Bierzemy wszystko co masz w tym cudownym samochodzie, o pieniądze się nie bój, będą tak jak zawsze.

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Johnny "Ripper" Nitro
Ripper podjechał pod hotel. Zobaczył znajomą furgonetkę MM i po chwili był w środku.
- Oneshot nie żyje...Leży w samochodzie na tylnym siedzeniu... - powiedział Nitro. Chwilę potem spojrzał na broń - To ja biorę Jack Hammer'a, P90 i jeszcze ze dwa uzi...Z tymi dwoma pierwszymi miałem do czynienia już w swojej robocie szpiegowskiej...Świetny sprzęt...
Chwilę popatrzył na broń po czym rzekł do MM:
- Masz może jakieś informacje na temat niejakiego Pereiro...Przez tegoi sukinsyna nasz kumpel nie żyje...
Ripper podjechał pod hotel. Zobaczył znajomą furgonetkę MM i po chwili był w środku.
- Oneshot nie żyje...Leży w samochodzie na tylnym siedzeniu... - powiedział Nitro. Chwilę potem spojrzał na broń - To ja biorę Jack Hammer'a, P90 i jeszcze ze dwa uzi...Z tymi dwoma pierwszymi miałem do czynienia już w swojej robocie szpiegowskiej...Świetny sprzęt...
Chwilę popatrzył na broń po czym rzekł do MM:
- Masz może jakieś informacje na temat niejakiego Pereiro...Przez tegoi sukinsyna nasz kumpel nie żyje...
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Steven"Bielik"Wright
Je pier***ole tego nam jeszcze brakowało!!- mówię biorąc do ręki P90SMG i przyglądając się my i do próby celując aby zobaczyć czy dopasowuje się do ręki. Po chwili biore także amunicję do swojego glocka, po czym za pas zakładam sobie Falcona po czym lekko usmiechając się do reszty mówię:- więc do roboty.....
{Szkoda, że nie ma z nami Oneshota przydał by się nam...}
Je pier***ole tego nam jeszcze brakowało!!- mówię biorąc do ręki P90SMG i przyglądając się my i do próby celując aby zobaczyć czy dopasowuje się do ręki. Po chwili biore także amunicję do swojego glocka, po czym za pas zakładam sobie Falcona po czym lekko usmiechając się do reszty mówię:- więc do roboty.....
{Szkoda, że nie ma z nami Oneshota przydał by się nam...}
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
MM spojrzał na Rippera, potem pomyślał chwilę po czym powiedział:
- Pogadajcie z jego studentami na Uniwerku gdzie pracował...Podobno tam prowadził nabór do swojego stowarzyszenia "Czarne Dusze" czy jak ich tam nazywał. Współpracował od dawna i libańczykami i irakijczykami... Wszysyc tutaj wiedzieli że ma coś wspólnego z al-kaidą...A wy pewnie, dowiedzieliście się dopiero teraz...
Widząc wasze miny MM roześmiał się demonicznym śmiechem. Rzucił w kierunku Jackala kluczyki.
- A to na koszt firmy..Wasz nowy samochód stoi po drugiej stronie ulicy...Subaru Impreza...
A teraz bierzcie klamoty i bierzcie sie do roboty, bo chyba trochę jej macie...
- Pogadajcie z jego studentami na Uniwerku gdzie pracował...Podobno tam prowadził nabór do swojego stowarzyszenia "Czarne Dusze" czy jak ich tam nazywał. Współpracował od dawna i libańczykami i irakijczykami... Wszysyc tutaj wiedzieli że ma coś wspólnego z al-kaidą...A wy pewnie, dowiedzieliście się dopiero teraz...
Widząc wasze miny MM roześmiał się demonicznym śmiechem. Rzucił w kierunku Jackala kluczyki.
- A to na koszt firmy..Wasz nowy samochód stoi po drugiej stronie ulicy...Subaru Impreza...
A teraz bierzcie klamoty i bierzcie sie do roboty, bo chyba trochę jej macie...

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil 'Nadir' Tigrow
Rosjanin szyderczo zasmiał się. Złapał karabin z granatnikiem i zarzucił na plecy. Do jednej ręki wziął shotguna, do drugiej uzi i wsadził je za pasek. Wolną ręką zaczepił na pasku kilka granatów, i złapał drugie uzi. Doskonale... Jeszcze niech ktoś mi pomoże wyrzutnie rakiet zapakować do bagażnika. I możemy ruszać. Był zadowolony z dostawy. Sprzęt zapowiadał sporą jatkę a Nadir jej potrzebował. Musiał odreagować stratęprzyjaciela i nieuczciwość szefów. Pomścimy cię Oneshot. Możesz być tego pewien. powiedział i ruszył do samochodu.
Rosjanin szyderczo zasmiał się. Złapał karabin z granatnikiem i zarzucił na plecy. Do jednej ręki wziął shotguna, do drugiej uzi i wsadził je za pasek. Wolną ręką zaczepił na pasku kilka granatów, i złapał drugie uzi. Doskonale... Jeszcze niech ktoś mi pomoże wyrzutnie rakiet zapakować do bagażnika. I możemy ruszać. Był zadowolony z dostawy. Sprzęt zapowiadał sporą jatkę a Nadir jej potrzebował. Musiał odreagować stratęprzyjaciela i nieuczciwość szefów. Pomścimy cię Oneshot. Możesz być tego pewien. powiedział i ruszył do samochodu.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Bombardier
- Posty: 836
- Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
- Lokalizacja: z ziem piekielnych
- Kontakt:
Jack "Jackal" McDelon
Po chwili zobaczył prawie nowego Subaru Impreza, ten bardziej mu pasował. Niezwykle zapewne się im niedługo przysłuży. Podszedł do niego i otworzył bagażnik. Załadował tam O1CW i Famasa, oraz reszte należącą do kompanów. Przy sobie został mu jedynie Ruger'a .22 Mk IV z tłumikiem i nóż bojowy jeszcze z poprzedniego wyposażenie. Spojrzał się na kompanów wsiadających do wozów i powiedział.
- Jedziemy do tego uniwerku, tylko bez żadnej rozruby- spojrzał na rosjanina wymownie- Bierzemy tylko broń krótką, idziemy na spytki a nie na wojnę, jak na razie- dokończył.
Po chwili zobaczył prawie nowego Subaru Impreza, ten bardziej mu pasował. Niezwykle zapewne się im niedługo przysłuży. Podszedł do niego i otworzył bagażnik. Załadował tam O1CW i Famasa, oraz reszte należącą do kompanów. Przy sobie został mu jedynie Ruger'a .22 Mk IV z tłumikiem i nóż bojowy jeszcze z poprzedniego wyposażenie. Spojrzał się na kompanów wsiadających do wozów i powiedział.
- Jedziemy do tego uniwerku, tylko bez żadnej rozruby- spojrzał na rosjanina wymownie- Bierzemy tylko broń krótką, idziemy na spytki a nie na wojnę, jak na razie- dokończył.

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajił 'Nadir' Tigrow
Kiwnął wymownie głową. Na spytki nie rozróbę... Na razie... i uśmiechnął się. Ale jak już będziemy pytać, to obiecaj mi, że to ja będę alternatywą na brak odpowiedzi dodał po chwili i zaśmiał się szyderczo. Zostawił wszystko poza dwoma uzi w bagażniku i rozsiadł się na przednim siedzeniu obok kierowcy. Dobra, ja już. Zaczynajmy tą zabawę.
Kiwnął wymownie głową. Na spytki nie rozróbę... Na razie... i uśmiechnął się. Ale jak już będziemy pytać, to obiecaj mi, że to ja będę alternatywą na brak odpowiedzi dodał po chwili i zaśmiał się szyderczo. Zostawił wszystko poza dwoma uzi w bagażniku i rozsiadł się na przednim siedzeniu obok kierowcy. Dobra, ja już. Zaczynajmy tą zabawę.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 559
- Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
- Numer GG: 19487109
- Lokalizacja: Łódź
Droga do uniwersytetu nie była trudna. Wystarczyło, że spytaliście jednego przechodnia, a po chwili byliście przed budynkiem. Był to duży gmach z pięknym parkiem przed głównym wjeściem. Na ławkach dostrzegliście siedzących studentów, najwyraźniej mięli przerwę. Musięliście jakoś zdobyć informacje, zwłaszcza że czas grał na waszą niekorzyść.

-
- Kok
- Posty: 1275
- Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
- Numer GG: 9181340
- Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
Johnny "Ripper" Nitro
- Dobra, to ja idę pogadać z tymi co siedzą na ławkach - powiedział Ripper robiąc przegląd sytuacji. Poprawił swą marynarkę i glocka włożonego z tyłu za pas, po czym ruszył w kierunku najbliższej ławki z siedzącymi studentami. Podszedł i powiedział:
- Witam! Nazywam się Miguel Angel Bayano. Jestem w zastępstwie za dr. Pereiro. Gdzie moge znaleźć jego studentów, chciałem im się przedstawić...
Miał nadzieję, że kupia tę bajeczkę i powiedzą mu gdzie ma się udać.[/i]
- Dobra, to ja idę pogadać z tymi co siedzą na ławkach - powiedział Ripper robiąc przegląd sytuacji. Poprawił swą marynarkę i glocka włożonego z tyłu za pas, po czym ruszył w kierunku najbliższej ławki z siedzącymi studentami. Podszedł i powiedział:
- Witam! Nazywam się Miguel Angel Bayano. Jestem w zastępstwie za dr. Pereiro. Gdzie moge znaleźć jego studentów, chciałem im się przedstawić...
Miał nadzieję, że kupia tę bajeczkę i powiedzą mu gdzie ma się udać.[/i]
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Steven"Bielik"Wright
To kogo my tu w ogóle szukamy?? I od kogo mamy zacząć? Skoro nie wiemy jaką klase prowadził...- mówię ściągając swoje okulary.
Chyba najlepiej będzie spytać jakiegoś studenta starszego roku... powinien wiedzieć- mówię przyglądając się uczniom przed budynkiem po czym dodaję:-
No ale nie ja decyduję o tym co robimy.
To kogo my tu w ogóle szukamy?? I od kogo mamy zacząć? Skoro nie wiemy jaką klase prowadził...- mówię ściągając swoje okulary.
Chyba najlepiej będzie spytać jakiegoś studenta starszego roku... powinien wiedzieć- mówię przyglądając się uczniom przed budynkiem po czym dodaję:-
No ale nie ja decyduję o tym co robimy.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil 'Nadir' Tigrow
Rosjanin bez wachania wyszedł z auta i skierował się do grupki studentów. Jak stary kolega podszedł do jednego z nich, wziął w ramiona i poklepał po plecach. Siema bracie, kopa lat! Chodź no, musimy pogawędzić o starych sprawach. powiedział i złapał za łokieć. Nie wyglądało to groźnie, ale uścisk był niedźwiedzi. Odciągnął kilka metrów chłopaka i zagadnął Słuchaj, potrzebuje pomocy. Ponoć tu u was można zaciągnąc się do "Czarnych Dusz". Może wiesz coś o tym, albo któryś z kolegów. Zapłacę, amerykańskimi dolarami. Dużo, cena nie gra roli. To jak da się coś załatwić? powiedział spokojnie, na koniec się uśmiechnął i na wyraz przyjaźni wyjął porfel i pokazał zawartość z kilkunastoma banknotami.
Rosjanin bez wachania wyszedł z auta i skierował się do grupki studentów. Jak stary kolega podszedł do jednego z nich, wziął w ramiona i poklepał po plecach. Siema bracie, kopa lat! Chodź no, musimy pogawędzić o starych sprawach. powiedział i złapał za łokieć. Nie wyglądało to groźnie, ale uścisk był niedźwiedzi. Odciągnął kilka metrów chłopaka i zagadnął Słuchaj, potrzebuje pomocy. Ponoć tu u was można zaciągnąc się do "Czarnych Dusz". Może wiesz coś o tym, albo któryś z kolegów. Zapłacę, amerykańskimi dolarami. Dużo, cena nie gra roli. To jak da się coś załatwić? powiedział spokojnie, na koniec się uśmiechnął i na wyraz przyjaźni wyjął porfel i pokazał zawartość z kilkunastoma banknotami.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
