[Sekcja 8.] Czarne Dusze

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

- Co tam widzisz, szefie?? - Johnny spytał najciszej jak mógł.
Patrzył na swego dowódcę, który wyglądał teraz przez stalową kratkę w suficie. Miał nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z dostaniem sie do więzienia. Naciągnął kominiarkę na głowę, po czym sprawdził czy glock jest przeładowany.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Jackal najdelikatniej jak mógł odłożył kratkę na kafelki tak aby jego czynnośc nie spowodowała zbytniego hałasu. Słysząc pytanie Rippera tylko wskazał mu gestem aby zamilkł po czym pokazał swym kompanom że widzi dwójkę strażników tuż przed nim. Machnął dłonią na Bielika aby ten podążył za nim. Ostrożnie wspiął się po drabinie, po czym stanął kilka metrów przed przecwinikami. Przybrał postawę jaką przez te lata służby w Szarej Komórce zdołał się nauczyć. Czekał chwilę jeszcze nim Steven znajdzie się na górze. Kilkoma gestami uświadomił mu że każdy z nich zdejmie po jednym zakradając się za ich plecy. Jack wyjął swój socom i nóż, ustawił je w pozycji do CQC. Zaczął iść, lekko przygarbiony z bronią i nożem gotowymi do ataku. Starał się nie wydawać zbędnego dźwięku. Będąc tuż za strażnikiem chwycił go ręką z bojowym nożem za szyję i przyłożył mu do skroni tłumik. Miał nadzieje ,że Bielik postąpił podobnie. Gdyby wszystko się udało McDelon strzela w potylice wrogowi tak aby nawet nie zdążył krzyknąc z bólu.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Steven"Bielik"Wright

Widząc zank "Jackala" wychodzę jak najciszej umię i zakładam swoją kominiarkę po czym podobnie jak "Jackal" układam broń i dokładnie wtym samym momencie co mój towarzysz podrzynam drugiemu strażnikowi gardło tak szybko aby nie miał szans wezwać reszty.. Po drodze staram uważać na mydła i tym podobne rzeczy które mogły by przyspożyć nam kłopotów.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Jackal i Bielik szybko rozprawili się z dwoma strażnikami. Obaj byli martwi nim zdążyli upaść na podłogę. W tym samym momencie z dziury w podłodze wylazł Ripper. Otworzyliście drzwi od kibla. Rozejrzeliście się. Korytarz przed wami zasnuty był półmrokiem, jednak szybko udało wam sie ocenić sytuację - był pusty. Kątem oka dojrzeliście że strona którą obserowaliście prowadzi jeszcze kilka metrów do drzwi. Z boku dojrzeliście schody na górę. Wyjrzeliście powoli zza drzwi. Po prawej znajdowały sie duże, rownież drewniane drzwi. Było cicho i spokojnie. Widać Nadir odwalał skuteczną pracę.


Celowo nie piszę, co się dzieje u Nadira i Oneshota, gdyż nie zadeklarowali jeszcze co robią. Kolejna aktualizacja z mojej strony dopiero w środę, gdyż jutro mamy "święto" i kawiarenki nie pracują :D
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

- Co teraz?? - Nitro lustrował obie strony - Może schodami na górę?? Pewnie tam trzymają więźniów...
Ripper spojrzał na Jackala i Bielika. Dowódca był dziwnie milczący, ale pewnie było to spowodowane zadaniem nad ktorym maksymalnie sie skupił. Ripper natomiast, również skoncentrowany, zacisnął dłoń na glocku. Miał nadzieję, że nie będzie musiał używać M16, który, delikatnie mowiąc narobił by troche niepotrzebnego hałasu. Spokojnie oczekiwał co powiedzą przyjaciele.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

- Wpierw czyscimy pomieszczenia na dole, zachowujcie ostrożność- rzucił do nich po czym skierował swe kroki w stronę schodów bacznie rozglądajac sie przy tym. Zaczął powoli wchodzić po schodach unikajac jakiegokolwiek skrzypnięcie. Dał znak aby reszta podążyła za nim.
Ostatnio zmieniony środa, 16 sierpnia 2006, 09:05 przez Sergi, łącznie zmieniany 1 raz.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Steven"Bielik"Wright

No nie wiem czy u góry będo kogokolwiek trzymać... No ale chyba nie zaszkodzi sprawdzić.. Ale na początek chyba najlepiej będzie sprawdzić cele na dole. Bo rozdzielać się nie ma co...- mówię rozglądając sie po pomieszczeniu- {Ale debile nikogo prawie nie zostawić. Chyba sobie pomyśleli, że to Nadir chce kogoś im "ukraść". Mam nadzieję, że nic mu się nie stanie..}- myślę po czym dodaję zwracając się do "Jackala":
-No ale ostateczny wybór należy do Ciebie.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil 'Nadir' Tigrow
{Oneshot odbierz k*^wa... Co wy tam robicie, że nie macie czasu na telefon? Zaraz wszyscy z tego pi(*^*ego więzienia będą latać po lesie i szukać oddziału szturmowego czyli mnie.} rosjanin denerwował się. Z jednejs strony był z siebie dumny, że ściągnął na siebie taką uwagę, z drugiej nie wsmak mu było umierać. Śledząc ruchy i trzaski łamanych gałęzi wiedział, że próbują go okrążyć. {Pewnie domyślają się już, że jestem sam. Oby tylko nie skapowali o co w tym chodzi...} pomyślał. {Nie dać się zabić... Musze im dać jeszcze czas.}. Intuicyjnie zaczął się czołgać w stronę gdzie się rozdzielili. Miał nadzieję, że Oneshot gdzieś tam jest i zauważy co się dzieje. No i przede wszystkim, że mu pomoże. Co chwila przykładał słuchawkę do ucha sprawdzając czy nie odebrał telefonu.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
GORAS
Pomywacz
Posty: 65
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 13:54
Numer GG: 8970290
Kontakt:

Post autor: GORAS »

[Oneshot]
Ja! Nadir! Czymka, juz cie lookam. O jestes. DObra zdejmuje ich! John wystrzelil kilkanascie razy, a pochwili powiedzial do Nadira. Chyba wszyscy! i niepanikuj tak ja Baba.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Powoli zaczęliście sprawdzać dół. Nie znadjowało się tam nic prócz kilku zamkniętych biur i pomieszczeń sanitarnych. Spotkaliście kilku strażników, jednak Jackal i Bielik szybko się z nimi rozprawili metodą CQC. Wróciliście na schody. Wchodziliście do góry. Poruszaliście się bezszelestnie. Gdy byliście już na pierwszym piętrze stanęliście w półmroku i rozejrzeliście się. Po waszej prawej stronie znajdowała się solidna, zamknięta krata, prowadząca zapewne do bloku więziennego. Po lewej stronie duże drewniane drzwi z napisem "Naczelnik Więzienia". Przed drzwiami stało dwóch dobrze uzbrojonych mężczyzn, nie wyglądali na takich, którzy przejmowaliby się tym co dzieje się w lasach na zewnątrz. Widać ich zadaniem było pilnowanie biura naczelnika.

Oneshot

Każdy Twój strzał dochodził celu. Byłeś świetnym wsparciem dla panikującego w lesie Nadira. Twoje oko cię nie zawodziło. Sprawnie czyściełeś teren obok i za rosjaniniem. Nagle usłyszałeś nad sobą szczęk przeładowywanej broni. Kilka słów wypowiedzianych po hiszpańsku prawdopodobnie nakazywało ci odwrócić się, a przynajmniej tak to zinterpretowałeś. Zastanawiałeś się jak ktoś podszedł cię tak szybko i tak bezszelestnie. Jednak teraz nie było to ważne. Odwróciłeś się. Zobaczyłeś nad sobą wysokiego, postawnego mężczyznę z wycelowaną w ciebei Berettą. Krzyczał coś niezrozumiale i wołał do kogoś na dole wzgrórza.

Nadir


Tylko obserwowałeś jak strażnicy zbliżający się do ciebie padali pod gradem kul. Oneshot dobrze się spisywał. Położył sporą garstkę napierających na ciebie przeciwników. Nagle wsparcie Johna urwało się. Strzały w tweoim kierunku również. Kątem oka zobaczyłeś że z krzaków obok wychodzi trzech mężczyzn z karabinami. Co najdziwniejsze, nie dostrzegli cię. Ukryłeś się w mroku nocy tak dobrze, że nie zauważyli twojej obecności. Zostało ich tylko trzech. Teraz był czas na podjęcie działań.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

- Może sprawdzimy najpierw te drzwi - powiedział do Jackala najciszej jak umiał - Może znajdziemy tam klucze do tej kraty...
Spokojnie obserwował sytuację i strażników stojących przed drzwiami. Chwilę potem szepnął:
- Zajmiecie się nimi, czy ja mam to zrobić?
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Jackal uklękł na jedno kolano, a następnie zdjął z pleców AKS 74u. Przełączył trup strzałów w swojej broni na półautomat i przycelował. Wskazał gestem na kompanów aby wzieli tego dalej stojącego na cel. Po chwili wystrzelił krótką serię w głowę jednego z strażników, dzieki tłumikowi wystrzał był cichy. Jack miał nadzieje że jeden z towarzyszy zdjął drugiego, jeśli nie to szybko celuje i posyła w jego stronę kolejną serię z zmodyfikowanego kałasznikowa.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

Ripper podniósł do góry swojego glocka z tłumikiem i wycelował w głowę drugiego strażnika. Dwa strzały wystarczyły. Kiwnął głową do Jackala po czym opuścił broń. Miał nadzieję, ze teraz skierują się ku drzwiom.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil 'Nadir' Tigrow
{Co jest... Czemu ich nie zdjął? I co ich tak pogoniło? Mam nadzieję, że nic się Oneshotowi nie stało.} Zastanawiał się. Jeśli ktoś tam na górze złapał Oneshota to wystrzały mogą pozbawić życia przyjaciela. Chwila namysłu. Nadir bezszelestnie wyszedł z ukrycia i podszedł do mężczyzn. Złapał pierwszego za szyję i błyskawicznie skręcił mu kark. Chrzęst łamanych kości zaskoczył jego przyjaciół. Odwrócili się i zobaczyli wielkiego rosjanina lecącego z wykopem wprost na nich. Nadir potężnym kopnięciem uderzył jednego w klatkę, a siłę odepchnięcia wykorzystał by skoczyć na drugiego. Przygniótł go swoją masą. Nie wstawał uderzył z główki prosto w nos, wyrwał karabin i rzucił nim w tego co podnosił sie po kopnięciu. Cios nie był mocny, ale zatrzymał go an tyle, by nie oddał strzału. Michajił poderwał się złapał za rękę, wykonał obrót i pchął łokieć, który wygiął się w przeciwną stronę niż powinien. Facet zawył z bólu. Nadir poprawił jeszcze potęznym stąpnięciem gruchocąc dłon w drugiej ręce i ruszył na ostaniego przeciwnika. Tamten niewiele myśląd wyprowadził prawego sierpowego. Rosjanin usmiechnął się tylko przykucnął, złapał go w pół, uderzył barkiem by wytrącic z równowagi. Moment zachwiania wykorzystał by przekoczyć za przeciwnika i złapać go za szyje. Napierajac przedramieniem i wciskając w siebie udusił go w kilka sekund. Dopełnił formalności podcinając gardło temu z połamanymi rękami. Zabrał swoje m16, oraz nóż zdobyty na żołnierzach. Skrywając się w mroku i zaroślach zaczął podążać w górę zbocza by zobaczyć czy wszystko ok z Oneshotem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Dwóch strażników leżało martwych. Podeszliście do drzwi. Okazały się zamknięte, jednak Jackal szybko sobie z nimi poradził. W środku panowała ciemność, jedynie lekkie światło reflektorów z wieżyczek strzelniczych za oknem wdzierało się do pomieszczenia. Pokój był duży i pusty. Pod oknem stało biurko, a obok niego gustowna kanapa ze skóry. Rozejrzeliście się dokoła. Tuż obok drzwi wisiała sporej wielkości tabliczka z kluczami. Było ich sporo, niektórych jednak brakowało. Łatwo było odgadnąć że są to klucze do cel.

Nadir

Przedzierałeś się powoli i bezszelestnie lasem, pokonując kolejne krzaki i zarośla. Spokojnie spoglądałeś na kolejnych strażników po drugiej stronie drogi, którzy kierowali się tam, gdzie ty znajdowałeś się 5 minut temu. Po kilku chwilach byłeś przed wzgórzem, z którego strzelał Oneshot, a przynajmniej tak to sobie wyobrażałeś. Po stromych ścianach wchodziło tam teraz czterech mężczyzn z kałasznikowami. Spojrzałeś do góry, na wierzchołek małego wzgórza, jednak nie dojrzałeś przyjaciela. Jedynie masywnego mężczyznę krzyczącego i wymachującego krótką bronią. Podejrzewałeśże to może być Oneshot, liczyła się zatem każda sekunda.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Spojrzał się po kompanach, a następnie chwycił za kluczę i zaczął je chować do kieszeni munduru. Półgłosem rzekł do Bielika i Rippera.
- Schowajcie zwłoki za tą kanapą, jak narazie lepiej żeby się nie dowiedzieli o naszej obecnosci tutaj.- McDelon skierował się do drzwi prowadzących do części więziennej. Zaczął szukać odpowiedniego klucza pośród tych które zabrał z pokoju naczelnika
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

Ripper pokornie wykonał polecenie Jackala. Przerzucił na ramię jednego z martwych strażników po czym rzucił go za kanapę, po chwili z drugim zrobił to samo. Wyjął swą broń i udał się za swym dowódcą i Bielikiem do sekcji więziennej.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Zablokowany