Ktos w to gral moze?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Mam to rozumieć że we współczesnym Cthulhu ganiacie za mackami? Powiedz jeszcze, ze strzelacie do Przedwiecznych... To zupełnie nie jest idea ZC...CoB pisze:Ganianie rycerzem w płytówce za mackami jednak nie daje takiej satysfakcji.
A czy Narrator nie moze dowolnie tego interpretować?CoB pisze:Mówisz o CyberCthulhu. Szczerze mówiąc mógł wydawać się piękny, ale (hehe) Cthulhu:Dark Ages jest już lepszy od Cyberowego Cthulhu. W sumie ciężko mi stwierdzić, dlaczego tak jest, ale ten setting zakładał zbyt dużo walki - głównie z kultystami - dlatego tam klimat Lovrcrafta stał się rzeczą drugoplanową, a wązniejszy był sam Cyberpunk.
Z Ctulchuchem miałem nikły kontakt ale jeżeli spojrzeć na realia średniowiecza to raczej chłop miał niewielkie szanse rozpoczęcia kariery jako poszukiwacz mitów. Jego zmartwienie polegało na wyżywieniu rodziny, zapłaceniu daniny i wydaniu córki. Władykowie raczej nie pozwalali im na wiele swobody. A przygoda w stylu, że ów biedny chłop rozwiązuje proble zjadanych owiec i okazuje się, że robi to jakieś, coś mackowate wygląda lekko śmiesznie. No i patrząc na bogobojność ludzi w tamtych czasach to przedwieczni byliby demonami, czarownikami itd.chłopami albo drobnymi rzemieślnikami
Niestety "realia" różnią się dość mocno od zwykłej wiedzy o średniowieczu serwowanej w szkołach podstawowych i średnich. Pisałem o wolnych chłopach, a nie o zależnych, wtedy w Dark Ages byli jeszcze wolni chłopi. Zresztą z tą bogobojność to też nie do końca, bo w Mrocznych Wiekach powszechne było pogaństwo, a jeszcze w późnym feudaliźmie (wieki po Mrocznych Wiekach) na Uniwersytecie Krakowskim wykładano sztukę magiczną i alchemię. Przedwieczni to nie jest "mackowate coś"makk pisze:jeżeli spojrzeć na realia średniowiecza to raczej chłop miał niewielkie szanse rozpoczęcia kariery jako poszukiwacz mitów. Jego zmartwienie polegało na wyżywieniu rodziny, zapłaceniu daniny i wydaniu córki. Władykowie raczej nie pozwalali im na wiele swobody. A przygoda w stylu, że ów biedny chłop rozwiązuje proble zjadanych owiec i okazuje się, że robi to jakieś, coś mackowate wygląda lekko śmiesznie. No i patrząc na bogobojność ludzi w tamtych czasach to przedwieczni byliby demonami, czarownikami itd.
Można przerzucić całą odpowiedzialność na Strażnika Tajemnic, a z postaci graczy zrobić przypadkowych podróżników w czasie bez możliwości powrotu kiedy by chcieli.Mistrz Małodobry pisze:to że trzeba sie wczuwac w realia o wiele bardziej nam obce z zupełnie inną umyysłowośią ludzi zyjących w tamtym okresie
Z tego co czytałem przygody do Ctultucha i nowele pana L..crafta (nie pamiętam jak się to pisało) to klimat był fajny i mhroczny. A pomysł z podróżnikami w czasie to już pachnie brzydko "Slajdersami" czy jak ich tam zwał i moim zdaniem zabija klimat mitów no i robi tandetę pierwszej klasy.Można przerzucić całą odpowiedzialność na Strażnika Tajemnic, a z postaci graczy zrobić przypadkowych podróżników w czasie bez możliwości powrotu kiedy by chcieli.
A ja wyżej wspomniałem, że chciałbym zobaczyć "wolnego chłopa" który gania za mitami i innym plugastwem, a nie pilnuje chałupy itd. No i taki niepisaty, nieczytaty ciekawe jak będzie owym badaczem jak z księgami to miał tyle doczynienia co nic. Kto w średniowieczu był wykształcony i miał pojęcie o świecie??Pisałem o wolnych chłopach, a nie o zależnych, wtedy w Dark Ages byli jeszcze wolni chłopi.
No i co a w pogaństwie to nie ma symboli, znaków i "bóstwobojności"Zresztą z tą bogobojność to też nie do końca, bo w Mrocznych Wiekach powszechne było pogaństwo,